Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy i na ile sąsiadom przeszkadzają Wasze psy?


MagdalenaK

Recommended Posts

Odpowiadając na temat wątku - ponieważ mam psy, które szczekają (co prawda tylko wtedy jeśli coś dzieje się za płotem, ale jednak) to wyprowadziliśmy się w miejsce gdzie mamy daleko od drogi i gdzie nie mamy sąsiadów dookoła. Psy nie mają powodu do szczekania więc ja również mam spokój, bo jednak drażni mnie nadmierne szczekanie.

No, ale u mnie psy są bardzo ważne i to pod ich kątem szukaliśmy domu do kupienia, aby im było dobrze i nam wygodnie. Bo bez sensu jest mieć psa i cały czas martwić się, że przeszkadza on nam albo sąsiadom co może stwarzać nieporozumienia.

U normalnych ludzi :D (czyt. takich którzy nie kupują domu/działki pod kątem psów) receptą na szczekanie może być wybawienie i zmęczenie psa. Ale może to być trudne jak się cały dzień pracuje :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 92
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

U normalnych ludzi :D (czyt. takich którzy nie kupują domu/działki pod kątem psów) receptą na szczekanie może być wybawienie i zmęczenie psa. Ale może to być trudne jak się cały dzień pracuje :roll:

 

Są na Allegro specjalne obroże, które mają zbiorniczki napełnione wodą. Gdy pies szczeka, psika mu strumyczek w nos.

Ale myślę, że tylko dla psów, które szczekają dla samej przyjemności szczekania a nie dla odstraszenia nieproszonego gościa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z moich długoletnich obsewacji psów moich i moich sąsiadów wynika że psy"drą mordy"przewaznie wtedy kiedy nie maja dostępu do wody albo są zwyczajnie głodne.(te wsiowe,łańcuchowe i kojcowe) tak wiec przeważnie rozwiązaniem problemu ujadaczy nocnych jest zwyczajne nakarmienie lub/i napojenie zwierzaka.

tyle tylko ze jest dużo takich włascicieli psów którzy karmią swoje zwierzaki jak im się przypomni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybiegany pies, duży pies nie szczeka bez potrzeby, wiem coś o tym, zupełnie inaczej niż małe, tzw. szczekacze.

 

Zamykanie psa jak szczeka??? :roll: świetnie, a przecież kupiłaś go na złodzeja :lol:

 

Mam za płotem budowę, od 2 lat. Sytuacja wygląda następująco: Przyjeżdza nowa ekipa, sucz na dzień dobry ich obszczekuje, potem cały dzień obserwuje, drugiego dnia tylko obserwuje, trzeciego olewa :lol: I tak jest do czasu aż przyjedzie nowa ekipa, lub jakiś inny "obcy" plącze się u sąsiada, ale blisko naszej siatki :lol: Na sąsiada i stałych bywalców nie reaguje wcale.

 

Raz się oszukali, majstrowali coś przy ogrodzeniu, zmieniali front i poluzowali wspólną siatkę, wychodziłam z domu co jakiś czas i sprawdzałam gdzie mała się plącze. Za którymś razem wychodzę, wołam i nie ma :o a brygada zza płotu, "halo, proszę pani, tu siedzi" :lol: a ona biedna po drugiej stronie, u nich przelazła, ale nie mogła wrócić, i siedziała z nosem w siatce, :lol: Panowie, nie dochodzili zbyt blisko :roll: , ale potem siatkę przyczepili baaardzo dokładnie, z tyłu też :lol:

 

Szczeka na przechodniów, ale niech szczeka, gdzieś pysk przewietrzyć musi.

 

Jeśli pies ma być tylko do pilnowania, a Wasz kontakt skończy się na podawaniu żarełka i wody, to lepiej zainwestuj w alarm, a psicę oddaj i nie do firmy, tylko do dobrego domku :roll:

 

Takie psy z firmy ratują nagminnie dziewczyny z dogomanii, zajrzyj, chyba nie chciałabyś dla niej takiego losu :-?

\

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ew-Ka ma sam Huskiego i powiem wprost... te psy nie wyja bez powodu...

Pozatym nagłe "zniknięcie" tych szczeniaków u mnie wywołało by lekki niepokój...

 

Co do zamykania kaukaza w piwnicy... Sugeruje oddać psa komuś kto zna się na rasie, bo traktując go w ten sposób pies raczej nie wyrośnie na zrównowazonego, a kaukaz to rasa wymagająca doświadczonego prowadzacego... w innym wypadku może byc póżniej niefajnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ew-Ka ma sam Huskiego i powiem wprost... te psy nie wyja bez powodu...

Pozatym nagłe "zniknięcie" tych szczeniaków u mnie wywołało by lekki niepokój...

nic nie sugeruj ....plisss :wink: ....moi sasiedzi to dobrzy i wykształceni młodzi ludzie ....krzywdy zwierzętom na pewno nie robią :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo zamknięcie huskiego w kojcu to robienie krzywdy...Te psy wymagają dużo ruchu nic dziwnego że wyły.

 

Mam dwa psy ale trzymam w domu tzn jak jest lato to łażą gdzie chcą (w sensie po naszym terenie) są dość mało szczekające. Berneński reaguje szczekaniem dopiero gdy ktoś chce lub wchodzi na teren, druga mniejsza bardziej wyszczekana szczeka na duże samochody, zwierzyne i obcych. Nigdy nie szczekały bez powodu więc gdy zaczynają szczekać zawsze sprawdzamy na co i reagujemy. Gdy pies widzi że my widzimy na co szczeka, przestaje (tak jakby dawał cynk :wink: ). Sąsiedzi nie mają psów (chociaż chcieliby), ponieważ pracują do późna i cieszą się jak mogą się z nimi pobawić. Żadnych uwag od nich nie słyszeliśmy. Na razie to jedyni nasi sąsiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leo ...a czy ty wiesz ,że my swój dom tez wybudowaliśmy po to aby nasz pies żył jak człowiek ? :lol: (mieszkalismy w bloku )

Też jesteście normalni inaczej? :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Och,jak miło spotkać "normalnych inaczej" :lol:

 

Mnie się teraz marzy przeprowadzka do wolno stojącego domu...właśnie z racji naszych psów (teraz mieszkamy w bliźniaku..co prawda stuletnim,z grubymi murami...ale zawsze..)

Niestety nasi sąsiedzi zza ściany "przemeblowali" wnętrze domu i teraz wzdłuż naszego przedpokoju mają pokój dla najmłodszego syna (przedtem też mieli tam przedpokój i było ok)...więc zaczęło im przeszkadzać szczekanie naszych psów (nie mogą siedzieć 24 na dobę po cichu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo zamknięcie huskiego w kojcu to robienie krzywdy...Te psy wymagają dużo ruchu nic dziwnego że wyły.

 

 

a co zrobić, gdy taki husky nie chce chodzić na smyczy?

puścić go nie puszczę, bo przyleci za 3 godziny

pal licho, gdy poleci na pole, a co gdy poleci do sąsiada?

 

jak go na smyczy nauczyć, jeśli od małego jej nie znosi ??? :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo zamknięcie huskiego w kojcu to robienie krzywdy...Te psy wymagają dużo ruchu nic dziwnego że wyły.

 

 

a co zrobić, gdy taki husky nie chce chodzić na smyczy?

puścić go nie puszczę, bo przyleci za 3 godziny

pal licho, gdy poleci na pole, a co gdy poleci do sąsiada?

 

jak go na smyczy nauczyć, jeśli od małego jej nie znosi ??? :cry:

 

a no poszłabym z takim na tresurę jakbym sobie sama nie mogła poradzić. Albo oddała komuś kto mu pomoże, nigdy nie doprowadziłabym do sytuacji by pies się tak męczył. Nie byłabym wstanie wytrzymać psychicznie moich wyjących psów...wiedząc dlaczego i nic z tym nie zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...