boratom 20.12.2009 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 Wszystkim psiarzom życzę Wesołych Świąt!http://img97.imageshack.us/img97/6171/psymikolaja.jpgPada śnieg, suną sanki - jest renifer i bałwanki... śnieżki z nieba spadają, życzenia zdrowych świąt składają. Niech te święta będą wyjątkowe a prezenty odlotowe - życzy... Aga z rodzinką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beaty 21.12.2009 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2009 skąd Panie czerpią informacje o obroży elektronicznej? bo ja mam takie doświadczenie w tym zakresie otóż: -gdy bateria się wyczerpie to pies i tak nie przekracza wytyczonej mu kablem granicy- odruch psa Pawłowa (działa do dwóch dni)-pies nie jest rażony prądem, bo impuls dźwiękowy przypomina mu, że ma zawrócić -w okresie nauki impuls prądowy daje takie odczucie jakie człowiek doznaje przy dotknięciu płaskiej baterii- nie boli, a jest dokuczliwe- siłę bodżca się reguluje i w dalszym użytkowania może pozostać na takim poziomie!-pozwala na małym terenie na wspólne zamieszkiwanie dwóch psów i dwóch kotów-u psów z silnie rozwiniętym instynktem łowieckim, a mieszkających 100 metrów od lasu nie pozwala na przeskakiwanie płotu 1,6 m wysokiego, tylko na wychodzenie na spacery pod dozorem-podczas długotrwałej nieplanowanej choroby, a później rehabilitacji po skręceniu kolana pozwala na zatrzymanie psów w domu, a nie zabranie ich do schroniska przez straż miejską z powodu wałęsania się po wsi, lesie i zagrażaniu leśnym zwierzętom, samochodom, itp.-nie naraża zwierząt na choroby spowodowane wypadkiem-daje poczucie winy miałam wybór: 40- to metrowy wybieg z kojcem czy teren 500 metrowy otoczony system elektronicznego płotu (powierzchnie w mkw)mam onkę i leosiępzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sni6 21.12.2009 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2009 Beaty doświadczenie ze szkolenia kilku psów I w zyciu bym nie założył zadnemu takiej obroży... Dlaczego?? Pisałem powyżej... pozatym jestem przeciwnikiem tresury metodą bodzców negatywnych... Onek i haszczak.... Co zdziwi... haszczak (odpukac) nie ucieka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beaty 21.12.2009 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2009 Sni6- tak jak pisałeś powyżej: czasu zabrakło, całe 7 miesięcy; teraz nadrabiam stracony czas; dobrze, że moje małpy młode- dwuletnie tylko, że ja już się nie zarzekam pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sni6 21.12.2009 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2009 Wiesz to nie jest tak ze chce pietnować ludzi uzywających tego typu systemów... Oczywiści zależy jeszcze od jakości tego systemu... widziałem róznie kopiące... od takich naprawdę ledwo co poprzedzonych sygnałem dzwiękowym po obrozę która na maksymalnym ustawieniu potrafiła by niezle wstrząsnąć czymś sporo większym od psa. Dobrze zbudowany system dozoru z delikatnym sygnałem ( ostrzegawczo-przypominającym a nie karzącym sprawdza się. Z tym że ja po prostu w stosunku do swoich psów nie stosuję wogóle czynników negatywnych No staram się Rezultaty?? Wykończenie nerwowe i psychiczne, stany przedzawałowe, zszarpane nerwy, czasami chrypa.... ale psy wykonują komendy z radością i entuzjazmem, słuchają się i o to chodzi. ON-ka jedną komendą potrafię odwołać od suki w szczycie cieczki... to juz jest nieżle... aha i wracając do mnie nie ma miny skazańca... idzie radosny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beaty 21.12.2009 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2009 Wiem, wiem a mój system kosztował prawie 1,4 tys. zł i tak jak pisałam- najpierw sygnał dźwiękowy (nasilający się w miarę zbliżania do kabla antenowego) dwa metry przed impulsem prądowym i ten właśnie system jest najbardziej humanitarny z dostępnych na rynku pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 21.12.2009 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2009 Wiem, wiem a mój system kosztował prawie 1,4 tys. zł i tak jak pisałam- najpierw sygnał dźwiękowy (nasilający się w miarę zbliżania do kabla antenowego) dwa metry przed impulsem prądowym i ten właśnie system jest najbardziej humanitarny z dostępnych na rynku pzd Musze się z tobą jednak nie zgodzić. Najbardziej humanitarnym systemem jest praca i czas poświęcony psu. Dobrze ułożony pies, któremu poświeciło się sporo czasu na tresurę będzie chodził przy nodze bez smyczy w tłumie ludzi. Reagował na komendy nawet jeśli w pobliżu jest suka z cieczka. Układanie psa to praca system nagród i bodźców negatywnych, takich jak naprężanie smyczy, podciągniecie za obrożę. Jeśli pies tresurę będzie odbierał jako coś niemiłego, zawsze będzie się wyłamywał. Ale jeśli będzie to dla niego zabawa połączona z nagrodami za dobrze wykonane ćwiczenie, to będzie cały czas zainteresowany tym żeby przypodobać się panu(i). System elektroniczny to na pewno wygoda, ale bardziej skłaniałbym się do stwierdzenia, że to wygodnictwo. Pies czuje respekt przed płotem. A powinien rozumować że to pan(i) będzie niezadowolony jak opuści teren. W domu na przykład można nauczyć psiaka nie wchodzenia do salonu mimo że reszta domu stoi przed nim otworem. I wierzcie mi że bez żadnych elektronicznych "cacek" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sni6 22.12.2009 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Jani_63 zgadzam się z tobą... Jedyne boodzce negatywne to napręzenie smyczy ... Ja teraz utkoołem z haszczakiem na etapie komend skretów... jakoś nie moze połapać kierunków a przy ciągnięciu roweru/narciarza z predkościami zaprzęgowymi błąd może być bolesny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 22.12.2009 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Oj, może, może Będziesz musiał haszczakowi pokazać. Nie ma zmiłuj. Moja sunia jak nie łapała śladu, to przewodnik, czyli ja, na kolana. Nie wiem jak to trenujesz, ale proponuje urządzić to tak: W jakiejś przecince leśnej psiak ciągnie pusty wózek, a Ty biegniesz obok wydajać komendy, i w chwile później dostarczając impulsu do działania w postaci lekkiego szarpnięcia w danym kierunku. Przecinka dodatkowo tworzy bodźce wzrokowe, wyznaczając trasę. Trochę się nabiegasz zanim wsiądziesz na sanki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sni6 22.12.2009 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 no właśnie w ten sposób uczymy tylko zamiast wózka oponka zwiedza śniegi aha i nie szarpie tylko sam zaczynam odbiegać w danym kierunku. ćwiczymy na lince Docelowo biegać haszczak będzie z rowerem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 22.12.2009 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 W zaprzęgu, nawet w takim, jaki masz zamiar stworzyć (1 przewodnik; 1 pies; 1 rower) ważną rolę odgrywa szybkość reakcji na komendę. Zwróć uwagę na to, jak zamiata oponka. Daje głowę ze czasami zalicza chaszcze. Obyś na przyszłość nie przerabiał jej trasy. Strofowanie w postaci szarpnięcia przy komendzie słownej, tak kilka razy dla, jak to określam "spamiętania"; może się przydać na przyszłość. Nie trzeba tego robić za każdym razem. To podobnie jak z nauka chodzenia, biegania przy nodze bez smyczy. Przy skręcie w prawo, pies ma do przebycia dłuższą drogę, bo znajduje się po zewnętrznej. Dowcip polega na tym, że nie może "odpaść" od kolana przewodnika. Można mu pomóc wydając cicho komendę "zachoć", żeby się nie zagapił. Inaczej lecą punkty karne, i możesz zapomnieć o dobrej lokacie na egzaminie. To taka analogia do szybkości reakcji na polecenie. Moja druga uwaga dotyczy porządku w jakim biegniecie. Pamiętaj, że haszczaki (spodobało mi się to określenie ) lubią tworzyć stadko, na czele którego stoi alfa lider. Jeśli pies będzie biegł za tobą, może uznać że to Ty jesteś prowadzącym, i będzie podążał za tobą jak za przywódcą. Staraj się tak prowadzić trening, żeby to on był na szpicy. On ma biec a nie gonić. Bieg to praca, gonienie to zabawa. Tu jest bardzo cienka granica, ale możliwa do wypracowania. Nie pomyśl że się wymądrzam. Tresura to ciężka praca, więc może jakaś sugestia się przyda. Choć przede wszystkim to Twój pies, i Ty powinieneś wiedzieć najlepiej jak złapać z nim kontakt Miłej zabawy. Dla Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sni6 22.12.2009 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Spoko, zawsze miło poznać czyjeś zdanie Nie jest to pierwszy pies tak więc conieco juz po łbie lata. Haszczak biegnie przodem pod obciazeniem - pracuje Jest szkolona typowo do sportu, nie ćwiczymy manewrów wystawowych... na wystay sie nie wybieramy Tak więc pies musi wykonac komendę samodzielnie bez wzorca i bez widoku przewodnika ( przewodnik jest w zaprzegu). W sumie jak narazie idzie nieżle... I co najważniejsze Ja jestem alfą w stadzie ale w biegu ( nawet w testowanym układzie z 2 innymi psami) to ona jest liderem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 24.12.2009 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2009 http://magia-swiat.web21.pl/wp-content/uploads/2008/08/boze_narodzenie_5.gifNajserdeczniejsze życzenia: Cudownych Świąt Bożego Narodzenia Rodzinnego ciepła i wielkiej radości, Pod żywą choinką zaś dużo prezentów, A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów. Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija. ZDROWYCH, WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA ŻYCZYhttp://www.gify.liq.pl/www/linie/linie_www_gify_liq_pl%20(387).gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.