Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Aneta - kciuki trzymam za szybkie oswojenie się z nową rzeczywistością.

Jesteście bardzo odważni, że wróciliście, szacun.

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jesteście bardzo odważni, że wróciliście, szacun.

 

Aneta, podziwiam Was bardzo, ja nie odwazylabym sie na ten krok. Ale domyslam sie, ze wrociliscie na "gruntownie" przygotowany grunt.

Edytowane przez gabriela

kibicuje Franiowi z całego serca .... nie piszę tutaj często ale czytam i trzymam kciuki

 

dzis musiałam się odezwać bo Franulę widziałam w tvn24 jak siedział przy stoliczku z piaskiem i ktoś mu ten piasek sypał a on patrzył ....

pozdrawiam serdecznie MAgda

Rybka, jesteś kolejną osobą, od której słyszę, że widziała nas w TVN24. Ja nie widziałam:)

 

Aneta, cholerka, łatwo Ci na pewno nie jest.. Trzymam kciuki za Was. W razie czego macie gdzie wrócic do Oslo?

 

A ja publiczne musze sie walnąć w klatę: byliśmy dzis z Francem we wrocławiu, miałam podjechać do Ani K i..zapomniałam.

Aniu, strasznie mi głupio i wstyd!!! Ale..we wrocku jesteśmy co tydzień, więc..:)

Agnes, ja już nie moge patrzeć na Twój avatar. Normalnie nie moge. To po pierwsze. ;)

 

Po drugie. Interesowałaś sie delfinoterapią? Moja kuzynka właśnie pojechała na turnus i czekam na wieści jak wróci.Delfiny robią jakieś cuda.....

 

Wybacz, jeśli nie jestem w temacie, staram sie podczytywać co jakiś czas, ale tak mi wpadło, aby Ci o tych delfinkach powiedzieć.

Amalfi, a czemu na mój avatar patrzec nie możesz? Poprzedni zżarły mi czeluście internetu a ten jest...zabawny:) Franc zbliża się do wagi słoniowej:)

 

Tak, o delfinach słyszałam, ale właśnie..cena.. Powala na kolana. Teraz - tak szczerze mówiąc - wolę za te pieniadze pojechac na 3 turnusy ruchowe. Ale napisz jakie wrażenia siostry. Gdzie pojechała? Na Krym, do Turcji czy do Hiszpanii? Może wreszcie w Pl zostanie wybudowane delfinarium.. Skręca mnie jak czytam, że to ponoć nieopłacalna inwestycja.. Infrastruktura wokół powstała ino sponsora na samo delfinarium brak:eek:

Amalfi, a czemu na mój avatar patrzec nie możesz?

 

Pewnie się boi ,że u niej wyląduje. :D

 

 

Pozdrawiam wszystkie mamy.:bye:

 

 

 

 

 

 

 

 

I ich pociechy.:bye:

Ja to mogę mieszać jedynie, żeby wszystko coraz lepiej szło.

Aniu - jak Madzia??? Modlę się.

Nie wiem czy mnie Ania nie zruga, ale ponieważ wszyscy tak żyjemy jej chorobą, to napiszę kilka słów. Wczoraj rozmawiałam z Anią o Madzi. Bierze kolejną chemię, paraliż lekko ustąpił.

Więcej napisze ewentualnie Ania.

Aga nie zrugam, broń Boże. Cieszę się, że wspieracie duchowo Madzię.

Tak jak Aga napisała, Magda w poniedziałek skończy drugą chemię i wraca do domu. 12 bądź 22 lipca ma mieć kontrolny rezonans, czy chemia działa.

Paraliż częściowo ustąpił, tzn. rusza rączką, nie ma asymetrii twarzy, pozostał lekki niedowład nogi.

Zaraz wchodzę na linki , które podała mi Aga, na temat nowotworu.

 

Ja ostatnio nic nie pisałam, bo mam jakieś wstrętne zapalenie oskrzeli, biorę 2 antybiotyki, inhalacje z pulmicortu, buerodualu. Nie gorączkuję, ale strasznie męczy mnie suchy kaszel, wcześniej miałam świszczący jakbym gwizdek połknęła. Dlatego może lepiej Agnieszko, że wczoraj się nie widziałyśmy, bo jeszcze Krasnal by coś złapał.

To zdrówka życzę i dolecz koniecznie te oskrzela.. mnie na pamiątkę zapalenia oskrzeli została astma...

 

Trzymam kciuki za Madzię... :hug:

 

Ja już od lat mam nadreaktywność oskrzeli, dlatego długo się zmagam z kaszlem.

Agnes, w temacie delfinków, to u mojej kuzynki jest zupełnie inna sytuacja niż u Was. Franiu robi postępy i terapia mu pomaga, a córeczka kuzynki mimo ciągłej rehabilitacji, nagle zaczęła się cofać w umiejętnościach, które zdobyła. Najgorsze jest to, że ma już kilka lat, a nie została zdiagnozowana. Urodziła się z jakimś zespołem genetycznym (ma pewne objawy), ale zespół ten najprawdopodobniej nie został opisany, albo już sama nie wiem, bo nikt nie potrafi go nazwać. Dlatego ona (kuzynka) szuka już wszelkich metod niekonwencjonalnych, bo konwencjonalne przestały pomagać. Dziecko przestało chodzić, ma jakieś nasilające się skurcze mięśni i nikt nie potrafi wyjaśnić dlaczego tak sie dzieje.

 

O delfinach usłyszałam w TV w programie Interwencja (o ile dobrze pamiętam) i podesłałam jej link. Zaczęła się tym interesować i kilka dni temu pojechała na Krym. Koszt turnusu to 7 tys. Jak będę coś wiedziała, to dam znać.

 

Na avatar nie moge patrzeć, bo ten bocian tak sie morduje, że aż oddychać nie można, a nie dlatego, że się boję, żeby u mnie wylądował (to do Zbysia). :D U mnie raczej nie wyląduje, chyba, że jest jakimś wyjątkowo złośliwym bocianem. ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...