Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

O rany. No tak, mróz odpuścił, przyszła odwilż i wszyscy kaszlą i smarkają. U mnie caluteńka rodzina.

Biduś malutki, niech on szybko tej odporności nabierze!

No tez właśnie nie wiem gdzie, kurcze..

My wszyscy zdrowi jesteśmy, 10 dni temu młody skończyl antybola , 10 dni brał

Narazie do lekarza nie jedziemy. mam nadzieję, ze w nocy nie pożałuje tej decyzji..

Jutro rano do roboty lecę...kurcze blade

tylko tempetarura? reaguje na p temp leki? czy też smarka, kaszle itd?

Bo samą temp można przeczekać...trochę

Smarka i kaszle. Ale kaszle chyba od kataru.

Podałam nasivin i kataru niet.

W ogóle...JEST LEPIEJ!!!!!

Az w to trudno mi uwierzyć...wygląda na to, że francysiowy organizm WALCZY z infekcją!!!!!!!!!

Jeść nie chce, ale pal sześć jedzenie. Od godziny gania za Bolkiem..

Ok 15 byłam bliska wsadzenia go do auta i jechania do naszej dr...wyglądał fatalnie.

A potem jakoś sie przełamał i jest lepiej.

Nocka bedzie sprawdzianem.

No nie tylko nasivin. Troche go ponacierałam, inhalacje, i takie tam cuda-wianki, stały zestaw

Może sie uda bez antybola...pierwszy raz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

no oby sie udało! a próbowałas kiedys osciloccocinum albo heel? wiem, ze są rózne zdania nt pseudohomeopatyków ale mojej młodej czasem pomaga, mi również.

1 fiolka oscillo pokruszyć - dziennie.

przede mną natomiast decyzja przedszkolna. powoli się zbieram do tematu ale obawiam się, że sie jeszcze bardziej zaprzyjaźnie z pediatrą....przy naszym chorowaniu. Ale chyba trzeba przez to po prostu przejśc - może FR tez musi? Ja zaczęlam regularne "szczepionki" czytaj ikea w kulkach albo jakiś plac zabaw pod dachem z miliardem zarazków;) na razie na 4 razy tylko jedno się nie skończyło katarem albo bólem brzucha....

ale trochę się boje dac mała do przedskzola - nie była szczepiona na odrę/świnkę/różyczkę ze wzgledów neurologicznych. o ile tych dwóch ostatnich nie boje się jaks szczególnie o tyle ot pierwsze to już trochę groźne...ale w moim roczniku wszyscy przechodzilismy odre i żyjemy a jak jest u was?

Ja nawet chorowałam na odrę w wieku sześciu lat. Pamiętam,że miło nie było:no:

Włączam mieszanie coby Franio wirusa zwyciężył:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepot:

Oj, XX tyle razy dyskutowalismy tu o przedszkolu. Ja nie wiem, zobaczymy, co dalej wyjdzie z Franiem

 

Przed chwilą obudził sie na mleko. To dobry znak! Wreszcie cos zjadł, bo cały dzień ścisły post:(

Katar przeszkadza bidulkowi i śpi dośc niespokojnie.

Narazie gorączki nie ma.

Na moje oko nie wyglada to xle. Powinno sie udać

Trzymam kciuki z całych sił!

 

Odra to paskudztwo jest. Fakt, że nasze pokolenie po prostu przechorowało, ale... Z drugiej strony pewnie w przedszkolu zdecydowana większość dzieci szczepiona była, więc mała szansa, że przywloką odrę. Z trzeciej strony rodzice przyprowadzają do przedszkola dzieci zasmarkane czy pokasłujące, bo większości samo przejdzie bez leczenia i siedzenia w domu, no a takie z niską odpornością pewnie zaraz złapie i przechoruje porządnie. Przedszkole to nie bajka... (Dla jasności - moje dziecka przedszkole bardzo lubiły i nie chorowały prawie wcale, ale wiem, że nie wszystkie tak miały.)

Wygląda to na tzw 3 - dniówkę. Na wynos się uczepi i do domu przywlecze. Wszyscy w kręgu podejrzanych;)

 

U mnie w rodzinie jest taki z dziada pradziada zwyczaj, że jak chorzy i wysoko temperaturujący to podaje się sok z kapusty kiszonej lub ogóra kwaśnego bodaj do pociamkania. Taka naturalna szczepionka miast cudacznych szcztucznych na sprawy fermentacji we flakach. No bo taka temperatura zatłucze co dobre, a ogór skwaszony od pokoleń robi swoje.

Jak tam Franio?

zaiba chciałam ci podziękować za wiadomość o tych aqua żelach, są cudowne, na stale z nich korzystamy. Nawet teraz jak się zagoiło, bo chronią przed otarciem.

masz racje AGa sorki za wcinkę w temat.

"Sok spod kapusty' to naturalny probiotyk, a jednak jak zdrowy uklad pokarmowy to i odporność pewnie lepsza nikomu chyba nie zaszkodzi pic taki sok w rozdsądnych ilościach?

Poza tym - kiszonki to bomby witaminowe, przede wszystkim z witaminą C - wszyscy wiemy, jak wazną przy infekcjach przeziębieniowych. :yes:

Wiem, wiem, zaraz zostane tu okrzyczana, ale ja bym Franiowi odstawila na jakis czas produkty mleczne, tak na probe. Mleko powoduje produkcje nadmierej ilosci sluzu w organizmie, i moze czesciowo stad jego problemy, zalegajacy sluz powoduje infekcje.

 

http://www.eioba.pl/a/1oaf/temat-kontrowersyjny-mleko

Witaj Agusiu ! i Franula !:)

Tak jak napisała Gabrysia - mleko bardzo często wyczynia "różne" nieciekawe rzeczy ,

warto spróbować z odstawieniem mleka. Natomiast kasza jaglana (proso) gotowana

na wodzie z dodatkiem trochę masła wspaniale oczyszcza organizm ze śluzu !

Aguś spróbuj !

Uściski ślę i całuski :) i jak zawsze za zdrowie maluchów :stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepot:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...