Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

rozumiem, że konkurs. Na adiunkta? Czyżbyś miała przed sobą 8 lat na habilitację ;)
  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wiedziałam, że tak będzie, bo za dużo kciuków się dzisiaj ściskało, żeby się miało nie udać.

 

Poczekam cierpliwie na szczegóły aż przeczytasz wszystko, co masz przeczytać, a później wyzdrowiejesz po tym czytaniu.

Melduję, że właśnie doszłam do siebie:) Nie wiedziałam, że stres mnie tak rozłoży, masakra:) Ewa, niestety może i tak być, ale na razie o tym nie myślę. Teraz JM Rektor musi wyrazić zgodę, gdy to się dokona zostanę zaproszona na rozmowę i dowiem się wszystkiego. Najważniejsze, ze MAM PRACĘ!!:) Alleluja:)

GRATULACJE!!!

 

Nalezalo Ci sie z ta robota jak malo komu! :) Fajnie, ze juz jest.

 

Natomiast liste lektur zawsze mozna rozszerzyc, ale przecie nie wszystkie sa obowiazkowe.

 

Przytulam

No właśnie dziś stwierdziłam ze zdziwieniem, ze w naszym domu nie ma ani atomu ptasiego nabiału!!! Koszmar po prostu;-) W środę Franula ma rediagnoze funkcjonalną - bardzo ważna dla wyznaczenia kierunków terapii. Jeszcze nie czuje jakoś ze już za tydzień będę z krasnalem w Wawie na naurologii.
Jutro ważny terapeutycznie dzień dla Frania - narada logopedyczna a potem rediagnoza funkcjonalna. Ogromnie, przeogromnie jesteśmy ciekawi, jak FRanula wypadnie w poszczególnych sferach. Jest u nas moja siostrzenica (sama bez mamy), 7 lat - chude ciałko znajdujące się w nieustannym ruchu i wiecznie paplające. Maja w połączeniu z Frankiem i wściekłą na belfrów Natalią to mieszanka wybuchowa;-)
Jak widzę atrakcji Ci nie brakuje:DTeż jestem ciekawa oceny poszczególnych umiejętności,ale wiem że będzie dobrze:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepot:(conajmniej lepiej):)
Słuchajcie - powtórkę z rozrywki mamy. Już raz przerabialiśmy to w SP. Pani od matmy oddawała dziś (niezapowiedzianą) kartkówkę (mimo, że obiecała, że na start we wrześniu kartkówki będzie zapowiadała), wróć - pani poinformowała o ocenach. Kartkówek nie oddała. Poinformowała, że jak RODZICE chcą, mogą przyjść i zobaczyć kartkówkę!!!!!!:mad::mad::mad::mad::mad: To ja się pytam, czy to ja się uczę w tej szkole????? Ja mam poprawiać błędy??? I zabiło mnie stwierdzenie pani, że nie oddaje katkóek bo wg niej to nie ma sensu. No to pani chyba przespała zajęcia na metodyce, na których była mowa o roli prac kontrolny:mad::mad::mad: Tak, przejdę się do miłej pani, I powiem jej, że mnie - a i owszem - intersują oceny Natki, ale to ona się tu uczy i jeśli popełnia błędy to MUSI wiedzieć, gdzie i jakie, żeby mogła się douczyć. NOsz, kuźwa, chodze norrrmalnie!

razem z rodzicami..

 

Niestety w gim mojej młodej było to samo,

wymusiliśmy na nauczycielach oddawanie prac do przeanalizowania błędów:bash:

 

Trzymam kciuki za Frania :bye:

Typowe gimnazjum. Czasem trafiają się nietypowe, ale większość jest typowych. Moja córka miała szkołę, której cała działalność była ustawiona pod kątem nauczycieli i wyników na testach. Jak to określiła w 3 klasie - ta szkoła nie jest dla uczniów, uczeń to trybik, na którym trzeba WYMÓC napisanie egzaminu gimnazjalnego na maxa. Jeżeli trybik nie nauczy się jakoś w szkole, to sięgo tak zgnoi, że weźmie korki i douczy się w domu. Ma być efekt, najlepiej najniższym wkładem własnym nauczycieli. I to jest kwintesencja tzw "dobrego, prestiżowego" gimnazjum.
Słuchajcie, zaraz się rozpuknę z dumy!!!! Franek rozwalił dziś terapeutów na rediagnozie:) Razem z nimi obserwowałam go przez lustro weneckie i pękałam z dumy!:) Jedna z terapeutek powiedziała, że to była najszybciej przeprowadzona rediagnoza, w jakiej ona brała udział - młody roztrzaskiwała zadania z prędkością światła:) Była jedna zabawna sytuacja, już w drugiej części diagnozy - terapeuka kładła przed Franiem różne rzeczy i młody miał powiedzieć z czego są zrobione. Pokazała mu książkę, potem dwa obrazki - drewno i papier. Z czego jest książka, Franio? Młody pokazuje na drewno. I tu jedna z terapeutek: nooooo, wreszcie się wysypał:) Zaczęliśmy się śmiać wszyscy, na co 'wujek Radek' powiedział: - Ale on przeskoczył 1 poziom; przecież papier jest z drewna...;-) Słuchajcie, to jest po prostu INNE DZIECKO!!! I jeszcze powiem Wam, że decyzja o przeprowadzce była najlepsza w życiu. Po prostu najlepsza. W spokoju, przy dostępności wszystkich terapii, jakich młody potrzebuje, Franula idzie jak burza, Jestem TAKA SZCZĘŚLIWA!!:) Cudnie!!:)
Ja nie potrafię ocenić ,jak bardzo terapeuci wpłynęli na rozwój fizycznych umiejętności Franka-widzę ,że niedługo z w.Radkiem Mały będzie mógł ćwiczyć w czwórce akrobatycznej(tylko patrzeć jak wywinie salto):)A rozwój umysłowy?On stale idzie do przodu,dziecko chłonie jak gąbka.Jest stale z kimś,stale się uczy(nie pomijaj Waszej roli).Terapeuci pokazali Franiowi,że i jak można się komunikować,tego Franio potrzebował jak powietrza:)I wierzę ,że terapeuci (z Waszą pomocą)szybko uruchomią u Frania potrzebę mowy:).Kurcze,co będzie jak my wtedy popękamy z dumy ????

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...