Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

Dziś z racji kolejnego przeziębienia byłam z Tomciem u pediatry. Przy okazji pani doktor zrobiła mu bilans dwulatka. Stópki stawia do środka (po tatusiu), bardzo dużo mówi (po babci teściowej), a poza tym śliczny i zdrowy (po mamusi) :-) No, z delikatną skłonnością do infekcji górnych dróg oddechowych.

 

A bunt stał się faktem, nooo, fajnie jest, myślałam, że skoro już raz to przeżyłam to teraz będzie łatwiej. Nie jest... ;-)

 

Życzę Wam dziewczyny łagodnych buntów dwulatka :-)

A Franulek nie broi ile chce :-) Sorry Aga :-)

 

Ciekawe jak dzisiejsza konsultacja!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dziad z rotawirusem jest debilem.

Pani genetyk jest ślepa jakaś.

Pan rehabilitant jest mądry.

Agnieszka jest Aniołem.

A Franio... przy Franiu Pudzian to marny pyłek.

Franiu, tak bardzo boli, że cierpisz. Tak bardzo wciska w fotel jak walczysz. Oj, uczysz pokory, dzieciaku.

 

Aguś, daj znać jak po neurologu!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już piszę kochani.

 

Ale najpierw do Tabalugi - teraz badanie TSH nie ma sensu. Najważniejsze są pierwsze 3 miesiące życia (ta mówiła p endokrynolog). Jeśli chłopcy db rozwijają się fizycznie i psych to znaczy ze sobie z podwyższonym TSH poradzili sami. Tak jak to robi Franek teraz.

 

Dziś mieliśmy ponownie wizytę pana dr rehabil. Przyszedł z koleżanką pokazac jej Franulę:) No i oboje się pozachwycali:) Pokazali mi i objasli ruch nogi Franuli i chwyt rączek, żeby mi udowodnić, że napradę jest nieźle. Umówiłam się z panem dr na poniedziałek. Mam zadzwonić do niego jak mały będzie po porannej drzemce (akurat jak dziś do nas wpadł to Franek szykował się do snu południowego i był lekko przymulony, więc w nienajlepszej kondycji na badanie i ćwiczenia), wtedy wpadnie do nas i pokaże mi 5 ćwiczeń, które mam wykonywać z Franiem w domu. Za miesiąc dokona weryfikacji (właśnie - mamy już umówione kolejne konsultacje tutaj, początek 13.05. Lek prowadząca powiedziała mi dziś, żebym kupiła sobie jakiś karnet na przejazdy do Wawy...;-) I kolejna wizyta pod koniec czerwca. Oj najeździmy się z Franulą, ale przynajmniej wiem po co.

 

Pani neurolog wpadłą dość późno. Najpierw szczegółowy wywiad, potem badanie. Powiedziała, że (standardowo) na to co mały przeszedł jest naprawdę nieźle. Ma małą ruchliwość nóżek, ale to może być związane z operacją i wcześniejszą ogromną przepukliną, jeśli chodzi o rączki to ma tendencję do rotacji do wewnątrz. To wszystko świadczy o tym, że jednak jego przeszłośc zostawiła ślad.. Na wstepie jednak powedziała, że mózg ma niesamowite zdolności regeneracyjne, że trzeba wierzyć itd.. No i że zakaz Vojty, że - jeśli trzeba mam tu przyjeżdżać co 2 tyg na konsultacje z p Arturem (wspomniany pan rehab.). Tak więc generalnie chyba pozytywnie. Jak na to wszystko..

Pisze tak trochę mało entuzjastycznie, bo...pani dr po konsultacji zostawiła całą dokumentację Frania (chyba zapomniała, powinna była przekazac lek dyżurnemu). Co ja zrobiłam? No jak sądzidzie? Durna czytałam chyba przez dwie godziny... Durna nienormalna.. No i sobie wyczytałam co dokładnie zadzało się na sali operacyjnej, potem "wrażenia" lekarzy z OIOMu, notatki wszystkich konsultantów... Kuźwa, ale ja nienormalna jestem.. Nie wystarczyły mi lajtowe wersje przekazywane od lek prowadzącego? Z owym "jak na to, co przeszedł, jest nienajgorzej/całkie nieźle". Już wiem o co chodziło pani gentyk.

Cholera, chyba za długo tu siedzimy. pierdolca dostaję w tym szpitalu (sorry.. ale na mózg mi powoli pada)..

 

Jeśli chodzi o rota, to jest lepiej: bez gorącvzki i rzyganka, kupki nadal są i najgorsze - jakieś koszmarne kolki. To też niestety przy rota może być:( Dzis dostał takiego ataku (akurat była lek prowadząca u niego), że z płaczu aż zsiniał.. Mało brakowało a chcieli gonić już po chirurga na konsultację.

Gdyby ta durna...piiiiiiiiiiii........ do której przychodził durny dzadek nadal była w szpitalu, to chybabym ją ubiła na miejscu..

 

 

Wyskoczyłam dziś na minute do apteki po chusteczki do dupci mojego kochanego obsrańca (oj mamy teraz przemiał) i zapach powietrza po deszczu prawie mnie zwalił z nóg. Może jak jutro będzie bez rzyganka i z brzuszkiem będzie lepiej, to w niedzielę p dr pozwoli mi posiedzieć z Franiem z pół godziny na ławeczce przed instytutem?..

 

 

No nic to. Cieszyć się trzeba, że Franek nie ma tetraparezy. To pewne:)

 

Tak sobie jeszcze dziś pomyślałam, że... czasem nie jest tak dobrze trafic do najlepszych specjalistów w kraju, bo "czepiają" się każdego szczegółu:) To oczywiście żart, ale przez te 2,5 tyg tyle się wydarzyło, że..dziś po raz pierwszy poczułam, że chcę już wracać z krasnalem do domu.. Acha, w poniedziałek foniatra.. Któryś lekarz z kolei stwierdził, że Franiumusi mieć uszkodzone struny głosowe po intubacjach.. No w każdym razie trzeba sprawdzić w jakim sa stanie. To jest koszmarne badanie. Biedny Franula..

 

Ale na koniec, żeby jednak skończyć optymistycznie: była dziś u Frania także pani dr, która jest najlepszym w kraju specjalistą od wcześniaków i... była zachwycona, bo..."na to wszystko co przeszedł to naprawde reelacja". I jeszcze powiedziała, ze kontakt z małym jest tak dobry, że ma szanse na nadrobienie wszystkich defiytów.

Acha, p neurolog ocenia Franka pod względem kontaktu na wiek korygowany! To pierwszy taki spektakularny postęp:) Do tej pory był miesiąc do tyłu w stosunku do wieku korygowanego:)

 

Ja już chyba gdzieś kiedyś tu pisałam, że marzę o dniu, w którym usłysze, że rozwój Frania jest w granicach normy, bez tego "na to, co przeszedł"..

 

Dobra, idę sobie zrobić herbaty. Bez prundu niestety ;-)

Edytowane przez AgnesK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franek nie ma tetraparezy. To pewne:)

 

była dziś u Frania także pani dr, która jest najlepszym w kraju specjalistą od wcześniaków i... była zachwycona, bo..."na to wszystko co przeszedł to naprawde reelacja". I jeszcze powiedziała, ze kontakt z małym jest tak dobry, że ma szanse na nadrobienie wszystkich deficytów.

 

Acha, p neurolog ocenia Franka pod względem kontaktu na wiek korygowany! To pierwszy taki spektakularny postęp:) Do tej pory był miesiąc do tyłu w stosunku do wieku korygowanego:)

 

:wave:

 

Aguś, jesteś bardzo, bardzo dzielna! Wspaniała, cudowna i dasz radę! Twój Franulek też.

On będzie całkowicie zdrowym, prawidłowo się rozwijającym chłopczykiem. Jeszcze chwilka i tak będzie!!

 

NIE czyta się dokumentacji medycznej, bezpośrednio Ciebie lub Twojego dziecka dotyczącej!

Ale może to i lepiej? Jeśli jesteś osobą która woli wszystko wiedzieć do bólu, to teraz tą wiedzę masz i wszystkie kolejne wiadomości od specjalistów w instytucie będą dla Ciebie lajcikiem i powodem do radości :yes:

 

Buziaki! :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga super wieści! kurde i po co ta pani dr zostawiła tą dokumentację! Powiem Ci , że ja tez bym przeczytała na twoim miejscu...czasem lepiej nie miec okazji dotarcia do całej prawdy bo człowiek nabierze sobie do głowy , do tego jeszcze ten medyczny język, w którym wszystko brzmi jakoś tak grożnie...

Zobaczysz Krasnal jeszcze przegoni inne dzieci! Trzymajcie się ciepło, dobrej nocki!

Edytowane przez aneta s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aguś, kochana, i na co Ci to było, to czytanie?

Wiem, wiem, też bym czytała z wypiekami na twarzy...

Czasem lepiej za dużo nie wiedzieć jednak, co się działo na sali operacyjnej na przykład.

 

Franuś jest cudownym dzieciaczkiem, który na starcie musi pokonywać wielkie trudności i przejść przez wiele cierpienia.

Nie wiem, dlaczego tak właśnie Pan Bóg postanowił, mimo wszystko wierzę, że czemuś to służy, choć tak ciężko patrzeć i czytać, jak ten maluch nawalczyć się musi i ile wycierpi.

Jednak jest coraz lepiej, kochana, sama o tym wiesz.

I wiesz też, że ja wiem, że dobrze będzie.

Zaklęcia i modlitwy pod nosem mamrocę cały czas, anioły dobre Wam naganiam, zioła palę, spluwam i odczyniam uroki.

Będzie dobrze, a Franuś jest taki, bo ma taką mamę.

Twoja walka o dziecko, Kochana, jest rzeczywiście materiałem na książkę albo i film wspaniały, Twoja wola i Twój żelazny charakter, który bez chwili wytchnienia każe Ci wierzyć, walczyć, znosić wszystkie skandaliczne niewygody i zachowania niedouczonych różnych i pozbawionych uczuć ludzi, których też spotykaliście na swojej drodze, są nie do złamania.

Jesteś cudowną silną jak stal Mamą, a Franek ma zapewne tę wolę stalową po Tobie.

I między innymi dlatego będzie dobrze bo oboje macie w sobie tyle siły.

Pozostaję w podziwie i z poważaniem.

Dziękuję. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż głupio mi pisać po tym wszystkim, co napisaliście..

Dziękuję Wam bardzo za te wszystkie słowa.

 

 

W obliczu tego, co się wydarzyło dziś rano, nasze małe problemy to..problemiki..

Straszna tragedia..

 

 

Pani dr powiedziała mi dziś rano, akurat w czasie, gdy podawano wiadomość o tragedii w Smoleńsku, że u Frania oprócz rota wyhodowano także pałeczki klebsielli..:( Są dwa wyjścia: albo kolejny prezent szpitalny albo - co bardzoej prawdopodobne - jak powiedziała p dr, Franiu to dziecko oddziałowe - mógł się zarazić jeszcze na pierwszym OIOMie, pałeczki żyły sobie w nim czekając na spadek odporności.. No i mamy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co napisać...

Słów mi brakuje :-(

Tragedia po prostu :-(

 

A co do tych pałeczek, to ja się nie znam, ale skoro dziewczyny piszą, ze to szybko mija, to Aga, głowa do góry! :-)

Buziaki!

 

DPSia,

wszystko będzie dobrze i wrócisz bezpiecznie. No co Ty! ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klebsiella snu z powiek mi nie spędza. Franek i tak od czasu operacji dostaje augmenin a na ten antybiotyk klebsiella jest wrażliwa. Nasza dr powiedziała mi dzis ino, że..trzeba będzie przedłużyć leczenie. Nasza dr chce nas wypisać we wtorek (ale pod warunkiem, że Franek przez 2 dni będzie zachowywac się jak zdrowe dziecko; powinien wic od jutra zebrac się), bo w środę wylatuje na kongres do Stanów. I jak powiedziała: no jak Franek się nie pozbiera, to wypisze Was w poniedziałek za tydzień, po powrocie..hm.. Najważniejsze żeby franula doszedł do siebie, już tych kilka dni w tę czy w tamtą nie stanowi różnicy. Dziś mały miał też usg brzuszka, bo ma koszmarne kolki - jeden z objawów rota cholera..

No i te ciągłe spadki wagi, mimo kroplówek, zero apetytu, dziś kolejne 20 gramów do tyłu:(

 

 

 

 

 

Tragedia niewyobrażalna.. biedne rodziny..

Po prostu brakuje słów..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...