aneta s 17.04.2010 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2010 Żelka ależ Pięknie to Napisałaś!!! Nic dodać!Aga faktycznie żal patrzeć na Krasnala na tym zdjęciu...serce ściska... Wiesz ja nie zrobiłam ani jednego zdjęcia Okruszkowi w szpitalu, mój mąż zrobił jedyne przed samym wyjsciem i jak na niego czasem patrzę to serce mnie boli. Mam nadzieje, że to był Wasz ostatni pobyt w szpitalu - czego Wam życze z całego serca!Młoda zapewne nie narzeka na jadłospis jaki Tatus jej zafundował pod Twoja nieobecność...Mama w końcu wróciła i wszystko naprostuje. Co do naszych Mężów - czasem troszkę nieporadnych...no cóż, w koncu po to łączymy sie w pary, żeby sie nawzajem uzupełniać , są pewne aspekty życia w których to my jesteśmy niemal niezastapione ale jest i tak, że nie jestesmy w stanie wykonać pracy naszych partnerów...nie mogę narzekac na swojego, choć przyznaje, że czasem wydaje mi sie nieporadny, chociażby w kwesti ubioru naszego synka ale mnie to rozczula...miedzy innymi właśnie za to go Kocham, wiem że pomimo naszych niedoskonałości życie w pojedynke byłoby duzo trudniejsze i ...nudniejsze! Flawia po Twoich postach wnioskuję, że Maż dal Ci sie we znaki ostatnio...spobuj znalezć w tym galimatiasie dobre strony - na pewno takie są !Spokojnego wieczoru Wszystkim zyczę w tym jakże smutnym dla nas czasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabriela 17.04.2010 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2010 Ciesze sie, ze jestescie w domu, nie wiem co miala na mysli pani genetyk, ale Franus w kazdym calu wyglada na najnormalniejsze dzieciatko na swiecie, powiem wiecej, wyjatkowo ladne i slodkie dziecko! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swojaczka 18.04.2010 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2010 Witajcie Niejadki,jak zdrówko? Mam nadzieję,że lepiej bo tylko taka odpowiedź mnie zadowoli. Robi się coraz ładniej,słoneczniej,więc trzeba spacerować i łapać kondycję.Serdecznie pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 18.04.2010 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2010 Aga cieszę że jesteście już w domku, teraz Franio dojdzie do siebie. Fotki nie zdążyłam zobaczyć ale na tych widzę że młody ma ogromną siłę i wszystko będzie dobrze, choc droga ciężka przed Wami ale na końcu wielki sukces Co do Natki to pewnie Cię nie pocieszę, ale artyści tak mają - moja gwiazda potrafi powędrować do szkoły w dwóch różnych skarpetach, bo do par nie ma czasu szukać na suszarce rano, a na zdjęciu klasowym jest z gołymi nogami Włos mi się jeży, ale co mam począć, wszytskiego nie przewidzę, a do szkoły z nią nie chodzę Pozdrawiam Was gorąco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 18.04.2010 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2010 Franiu Ty jesteś prawdziwy gwiazdor. Twoje miny są ekstra. miło tak przed snem spojrzeć na Ciebie. Dobrze, że umiesz dzielnie walczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 19.04.2010 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Dzień dobry. Franuś - dziecko kochane, ile w Tobie radości i chęci do zycia Po tym co przeszedłeś nic Ci straszne nie będzie Aga - normalnie spokojnie, Franuś zacznie jeść daj mu chwilkę wytchnienia no i uczesz sie bo dziecko okrutnie straszysz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 19.04.2010 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Całuski wysyłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabriela 19.04.2010 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Pozdrawiam i czekam na nowe wiesci, juz dwa dni nic nie pisalas Agnes! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 19.04.2010 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Spacerujemy (dziś 3 razy! za każdym razem, gdy krasnal miał ochotę na sen:) ) - jaka to radość, gdy wreszcie jest tak pięknie na dworze! Rano wybraliśmy się z Frankiem po baaaaardzo poważny zakup - spacerówkę Zakup o tyle trudny, że sklepów z wózkami sztuk trzy a wymagania duże: oparcie musi sie rozkładać zupełnie na płasko, podnóżek podnosic do góry (wszak krasnal nie siedzi) no i cena nie mogła zwalac z nóg. Przyznam, że kilka dni wczesniej pokopałam zdrowo w sieci, także na allegro i... mamy! Czerwony wóz sportowy:) Powoli wózek głęboki robi się po prostu za krótki, nie mówiąc o tym jak Franula się wścieka, gdy nie śpi a z głębokiego to on ino niebo sobie pooglądać może. Przy okazji byliśmy odwiedzić naszego pana rehabilitanta, rozmawiałam z nim nt "lajtowej rehabilitacji pooperacyjnej" - takiej jak Franiu miał w IMiDz. Wprawdzie już za 2,5 tyg wracamy do szpitala, ale dobrze byłoby ten czas wykorzystać. Ja oczywiscie ćwiczę w domu z małym tak jak pokazał mi rehabilitant z IMiDz, ale co ręka fachowca to ręka fachowca. Z nowosci: w czwartek jedziemy na synagis do Wrocławia. To jest dopiero paranoja... Sezon RSV kończy się z końcem kwietnia, ale MZ przyznało refundację, więc trzeba wykorzystać.. Nie można zostawić ampulki na listopad, bo lek trzeba zużyc TERAZ. Co za kretynizm.. A w drugim roku życia dzieciaki z dysplazją nie mają najmniejszych szans na dofinansowanie Synagisu. Cały czas mam jednak nadzieję, że może na konto Franka w fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą wpłyną jakieś pieniądze z 1% i będzie można za nie refinansowac zakup synagisu. Zobaczymy. Narazie Franula wraca do siebie, je coraz ładniej, śmiem nawet twierdzić, że chyba zaczyna nadrabiać ubytki wagi:) Jak wyjeżdżaliśmy do Wawy mały ważył 6.130, gdy po 3 tygodniach opuszczał szpital waga wskazywała...6.150:( A dziś wieczorem...6.350!! 200 gramów kochanego tłuszczyku w tydzień! Nata ma rotawirusa:( Ale..czy to nie palec bozy, że Franek przechorował w Wawie pod fachową opieka naszej dr prowadzącej? Przecież jak bym miała iść z nim teraz na pediatrię do JG to chyba bym sobie żyły podcięła... Koleżanka ostatnio leżała z dzieckiem, też rotawirus. Powiedziała mi, że dzieci dostają...numery (skojarzenia..wiadomo jakie).. Jak się idzie do lekarza na rozmowę, to trzeba..posługiwac się numerem.. No a jak trafi na rodzica z dysnumerią? Kurka, kończę, czas karmić krasnala. Przez sen. Tłuszczyk niech rośnie.. Dobrej nocy, kochani:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 19.04.2010 21:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Pozdrawiam i czekam na nowe wiesci, juz dwa dni nic nie pisalas Agnes! Szybko minęło kurcze.. Obowiązki w domu i rota u drugiej latorośli, więc rozumiesz.. Ale już się poprawiłam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swojaczka 19.04.2010 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 Trzymam kciuki za Królewnę.by wstrętny wirus mocno jej nie zmęczył. Utulam Franusia i życzę dobrej,spokojnej nocki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 20.04.2010 04:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Dzięki Agnes za dobre wieści, Franek tak trzymaj a skąd teraz znowu ten rotowiurus u córy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 20.04.2010 05:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Dzień dobry No to zdrówka dla Natki, wytchnienia dla matki, mililitrów bez liku i 100 gram tłuszczyku. Oczywiscie na dzisiaj buźka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 20.04.2010 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 OJ biedna Natka... TY też... Palec Boży z tym rotawirusem pamiętasz naszą rozmowę że czasem nie wiemy czemu służy to że cierpimy ale to na pewno ma jakiś cel? Dzielna kobieto. Buziaczki dla całej rodzinki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 20.04.2010 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Świeże powietrze działa cuda jeśli chodzi o apetyt. Będzie dobrze. Franusiowy uśmiech roztapia serducha.... Trzymaj się Aguś, dziura w rajstopach to nie koniec świata, ja jestem na stałe w domu a i tak nie zawsze wszystko jest idealnie. Ważne, że jesteście. Buziaki wielkie i gadam sobie z moimi Aniołami, żeby pogadały z Waszymi. Da się zrobić, mówią.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 20.04.2010 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 No właśnie, Jagna rację ma, anioły fajne są, zajrzą do Was. Cudnie, że Franuś śpi i je, że przybywa na wadze, że coraz lepiej się miewa. Kciuki niezmiennie trzymam, i jak zawsze wiem, że będzie dobrze, już niedługo. Aha - matka, ja czuję, że Franuś niedługo będzie chciał siadać. Do miesiąca czasu. No tak mi jakoś wychodzi. Oczywiście nie wiem, skąd wiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 20.04.2010 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Agnes ,ucałowania i uściski dla dzielnego facecika:) Szkoda mi Natki,że sie namęczy przy tym dziadostwie,miałam ostatnio bliskie spotkanie to wiem:cool: Dobrze ,że jest ciepło i możesz z Franulkiem wychodzić , Tobie tez sie przyda trochę slońca i spacerów. Pisałam już kiedyś ale powtórzę:uwielbiam jak Depsia napisze coś z całą stanowczością.Słuchaj jej bo ona widzi więcej niz inni.I jeszcze Ci powiem w tajemnicy,że Ona ma miotłę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 20.04.2010 18:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Czarownico Depsiu, ja myślę, że...Franek będzie siedział. Może nie za miesiąc, ale za dwa na bank. A narazie...próbuje przewrotów!!!! Jeszcze trzeba mu pomagać, ale coraz mniej!!!! Już z pleców jak sie mu pomoze na boczek to tak pięęęęęęęęęęęknie ciąąąąąąąąągnie iiiii ciąąąąąagnie... Jaka radość!!!!! Bez tego wielgaśnego wora przepuklinowego (chirurdzy w Wawie mówili własnie "wór" a nie "worek") to zupełnie inna jakość!!!!! Franek je jak smok! Dziś wazył 6.420! 280 gramów w ciągu 6 dni! Jutro jedziemy na badania, ale sądze, ze wszystko będzie ok, bo co rano budzi się zlany po same pachy:) Żadna pielucha nie wytrzymuje pracy jego nerek:) Jaguś droga, chrzanić dziury, ważne, że w lepetynie wszystko poukładane jak trzeba (narazie przynajmniej:) Sylwia, ja tu chyba jeszcze nie pisałam, ale za Twą szyjkę kciuki trzymam tyz.. Ciociu Kawiko, dziękujemy za coporanne uściski Gosieku drogi, wirusów teraz jak mrówków.. Ale młodziez czuje się coraz lepiej, w czwartek ma iść do szkoły. Idą z klasa na przegląd teatralny, Nata gra Królewnę Śnieżkę i...nikt z takim hukiem jak ona nie pada na podłogę po ugryzieniu jabłka... ergo: dublerki brak, ergo: wirusom mówimy zdecydowane dość Swojaczko, Gabrielo, Aniu, Ago, Aneta, Żelka, Artmag, madd i ciocie wszystkie pozostałe z imienia niewymienione (wujkowie coś zamilkli ostatnio) ...całusy nieustające Wszystkie bez wyjątku jesteście czarownice! Ciekawe jak tam czarownica Ziaba..czas powrotu się zbliża, ale czy przez dym wulkaniczny się przebiją? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 20.04.2010 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Jak tak dalej bedziesz karmić Frania to do mojego" klubu" będzie sie nadawał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 20.04.2010 18:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 Agnes ,ucałowania i uściski dla dzielnego facecika:) Szkoda mi Natki,że sie namęczy przy tym dziadostwie,miałam ostatnio bliskie spotkanie to wiem:cool: Dobrze ,że jest ciepło i możesz z Franulkiem wychodzić , Tobie tez sie przyda trochę slońca i spacerów. Pisałam już kiedyś ale powtórzę:uwielbiam jak Depsia napisze coś z całą stanowczością.Słuchaj jej bo ona widzi więcej niz inni.I jeszcze Ci powiem w tajemnicy,że Ona ma miotłę Na spacery wychodzimy teraz kilka razy dziennie:) A co do DPS - właśnie napisałam:) Nawet nie potrafię opisać, ile jest we mnie nadziei i radości teraz, po tej operaci Franek tak ruszył.. Z dziecka leżącego na pleckach nagle zaczyna ciągnąć się na boczki!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.