Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

Żelka ależ Pięknie to Napisałaś!!! Nic dodać!

Aga faktycznie żal patrzeć na Krasnala na tym zdjęciu...serce ściska... Wiesz ja nie zrobiłam ani jednego zdjęcia Okruszkowi w szpitalu, mój mąż zrobił jedyne przed samym wyjsciem i jak na niego czasem patrzę to serce mnie boli. Mam nadzieje, że to był Wasz ostatni pobyt w szpitalu - czego Wam życze z całego serca!Młoda zapewne nie narzeka na jadłospis jaki Tatus jej zafundował pod Twoja nieobecność...Mama w końcu wróciła i wszystko naprostuje.

Co do naszych Mężów - czasem troszkę nieporadnych...no cóż, w koncu po to łączymy sie w pary, żeby sie nawzajem uzupełniać , są pewne aspekty życia w których to my jesteśmy niemal niezastapione ale jest i tak, że nie jestesmy w stanie wykonać pracy naszych partnerów...nie mogę narzekac na swojego, choć przyznaje, że czasem wydaje mi sie nieporadny, chociażby w kwesti ubioru naszego synka ale mnie to rozczula...miedzy innymi właśnie za to go Kocham, wiem że pomimo naszych niedoskonałości życie w pojedynke byłoby duzo trudniejsze i ...nudniejsze!

Flawia po Twoich postach wnioskuję, że Maż dal Ci sie we znaki ostatnio...spobuj znalezć w tym galimatiasie dobre strony - na pewno takie są !

Spokojnego wieczoru Wszystkim zyczę w tym jakże smutnym dla nas czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Aga cieszę że jesteście już w domku, teraz Franio dojdzie do siebie. Fotki nie zdążyłam zobaczyć ale na tych widzę że młody ma ogromną siłę i wszystko będzie dobrze, choc droga ciężka przed Wami ale na końcu wielki sukces :)

 

Co do Natki to pewnie Cię nie pocieszę, ale artyści tak mają - moja gwiazda potrafi powędrować do szkoły w dwóch różnych skarpetach, bo do par nie ma czasu szukać na suszarce rano, a na zdjęciu klasowym jest z gołymi nogami :) Włos mi się jeży, ale co mam począć, wszytskiego nie przewidzę, a do szkoły z nią nie chodzę ;)

 

Pozdrawiam Was gorąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spacerujemy (dziś 3 razy! za każdym razem, gdy krasnal miał ochotę na sen:) ) - jaka to radość, gdy wreszcie jest tak pięknie na dworze!

Rano wybraliśmy się z Frankiem po baaaaardzo poważny zakup - spacerówkę:) Zakup o tyle trudny, że sklepów z wózkami sztuk trzy a wymagania duże: oparcie musi sie rozkładać zupełnie na płasko, podnóżek podnosic do góry (wszak krasnal nie siedzi) no i cena nie mogła zwalac z nóg. Przyznam, że kilka dni wczesniej pokopałam zdrowo w sieci, także na allegro i... mamy! Czerwony wóz sportowy:) Powoli wózek głęboki robi się po prostu za krótki, nie mówiąc o tym jak Franula się wścieka, gdy nie śpi a z głębokiego to on ino niebo sobie pooglądać może. Przy okazji byliśmy odwiedzić naszego pana rehabilitanta, rozmawiałam z nim nt "lajtowej rehabilitacji pooperacyjnej" - takiej jak Franiu miał w IMiDz. Wprawdzie już za 2,5 tyg wracamy do szpitala, ale dobrze byłoby ten czas wykorzystać. Ja oczywiscie ćwiczę w domu z małym tak jak pokazał mi rehabilitant z IMiDz, ale co ręka fachowca to ręka fachowca.

Z nowosci: w czwartek jedziemy na synagis do Wrocławia. To jest dopiero paranoja... Sezon RSV kończy się z końcem kwietnia, ale MZ przyznało refundację, więc trzeba wykorzystać.. Nie można zostawić ampulki na listopad, bo lek trzeba zużyc TERAZ. Co za kretynizm.. A w drugim roku życia dzieciaki z dysplazją nie mają najmniejszych szans na dofinansowanie Synagisu. Cały czas mam jednak nadzieję, że może na konto Franka w fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą wpłyną jakieś pieniądze z 1% i będzie można za nie refinansowac zakup synagisu. Zobaczymy.

Narazie Franula wraca do siebie, je coraz ładniej, śmiem nawet twierdzić, że chyba zaczyna nadrabiać ubytki wagi:)

Jak wyjeżdżaliśmy do Wawy mały ważył 6.130, gdy po 3 tygodniach opuszczał szpital waga wskazywała...6.150:( A dziś wieczorem...6.350!! 200 gramów kochanego tłuszczyku w tydzień!:)

Nata ma rotawirusa:( Ale..czy to nie palec bozy, że Franek przechorował w Wawie pod fachową opieka naszej dr prowadzącej? Przecież jak bym miała iść z nim teraz na pediatrię do JG to chyba bym sobie żyły podcięła... Koleżanka ostatnio leżała z dzieckiem, też rotawirus. Powiedziała mi, że dzieci dostają...numery (skojarzenia..wiadomo jakie).. Jak się idzie do lekarza na rozmowę, to trzeba..posługiwac się numerem.. No a jak trafi na rodzica z dysnumerią?

Kurka, kończę, czas karmić krasnala. Przez sen. Tłuszczyk niech rośnie..;-)

 

Dobrej nocy, kochani:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeże powietrze działa cuda jeśli chodzi o apetyt. Będzie dobrze.

Franusiowy uśmiech roztapia serducha.... Trzymaj się Aguś, dziura w rajstopach to nie koniec świata, ja jestem na stałe w domu a i tak nie zawsze wszystko jest idealnie. Ważne, że jesteście. Buziaki wielkie i gadam sobie z moimi Aniołami, żeby pogadały z Waszymi. Da się zrobić, mówią.... :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, Jagna rację ma, anioły fajne są, zajrzą do Was. :D

Cudnie, że Franuś śpi i je, że przybywa na wadze, że coraz lepiej się miewa. :lol:

Kciuki niezmiennie trzymam, i jak zawsze wiem, że będzie dobrze, już niedługo.

Aha - matka, ja czuję, że Franuś niedługo będzie chciał siadać. Do miesiąca czasu.

No tak mi jakoś wychodzi.

Oczywiście nie wiem, skąd wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes ,ucałowania i uściski dla dzielnego facecika:)

Szkoda mi Natki,że sie namęczy przy tym dziadostwie,miałam ostatnio bliskie spotkanie to wiem:cool:

Dobrze ,że jest ciepło i możesz z Franulkiem wychodzić , Tobie tez sie przyda trochę slońca i spacerów.

 

Pisałam już kiedyś ale powtórzę:uwielbiam jak Depsia napisze coś z całą stanowczością.Słuchaj jej bo ona widzi więcej niz inni.I jeszcze Ci powiem w tajemnicy,że Ona ma miotłę:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarownico Depsiu, ja myślę, że...Franek będzie siedział. Może nie za miesiąc, ale za dwa na bank.:)

A narazie...próbuje przewrotów!!!! Jeszcze trzeba mu pomagać, ale coraz mniej!!!! Już z pleców jak sie mu pomoze na boczek to tak pięęęęęęęęęęęknie ciąąąąąąąąągnie iiiii ciąąąąąagnie...:) Jaka radość!!!!! Bez tego wielgaśnego wora przepuklinowego (chirurdzy w Wawie mówili własnie "wór" a nie "worek") to zupełnie inna jakość!!!!!

Franek je jak smok!:) Dziś wazył 6.420! 280 gramów w ciągu 6 dni!:) Jutro jedziemy na badania, ale sądze, ze wszystko będzie ok, bo co rano budzi się zlany po same pachy:) Żadna pielucha nie wytrzymuje pracy jego nerek:)

 

Jaguś droga, chrzanić dziury, ważne, że w lepetynie wszystko poukładane jak trzeba (narazie przynajmniej:)

 

Sylwia, ja tu chyba jeszcze nie pisałam, ale za Twą szyjkę kciuki trzymam tyz..;-)

 

Ciociu Kawiko, dziękujemy za coporanne uściski

 

Gosieku drogi, wirusów teraz jak mrówków.. Ale młodziez czuje się coraz lepiej, w czwartek ma iść do szkoły. Idą z klasa na przegląd teatralny, Nata gra Królewnę Śnieżkę i...nikt z takim hukiem jak ona nie pada na podłogę po ugryzieniu jabłka... ergo: dublerki brak, ergo: wirusom mówimy zdecydowane dość:)

 

Swojaczko, Gabrielo, Aniu, Ago, Aneta, Żelka, Artmag, madd i ciocie wszystkie pozostałe z imienia niewymienione (wujkowie coś zamilkli ostatnio) ...całusy nieustające

Wszystkie bez wyjątku jesteście czarownice!:)

 

Ciekawe jak tam czarownica Ziaba..czas powrotu się zbliża, ale czy przez dym wulkaniczny się przebiją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes ,ucałowania i uściski dla dzielnego facecika:)

Szkoda mi Natki,że sie namęczy przy tym dziadostwie,miałam ostatnio bliskie spotkanie to wiem:cool:

Dobrze ,że jest ciepło i możesz z Franulkiem wychodzić , Tobie tez sie przyda trochę slońca i spacerów.

 

Pisałam już kiedyś ale powtórzę:uwielbiam jak Depsia napisze coś z całą stanowczością.Słuchaj jej bo ona widzi więcej niz inni.I jeszcze Ci powiem w tajemnicy,że Ona ma miotłę:yes:

 

Na spacery wychodzimy teraz kilka razy dziennie:)

A co do DPS - właśnie napisałam:)

 

Nawet nie potrafię opisać, ile jest we mnie nadziei i radości teraz, po tej operaci Franek tak ruszył.. Z dziecka leżącego na pleckach nagle zaczyna ciągnąć się na boczki!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...