tabaluga1 02.12.2009 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Agnes Cudowne wieści, Serducho aż skacze z radości Jest dużo lepiej, a będzie normalnie- już niedługo- zobaczysz. Czas tak szybko leci, że nawet się nie obejrzysz, jak Franek zacznie biegać za siostrą pozdrawiam i lecę do moich, bo już słyszę awanturę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 02.12.2009 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 O pięknie za rok prócz kontrolnych wizyt u specjalistów i niekoniecznie wielkiego gabarytu - śladu nie będzie po tym wszystkim! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 02.12.2009 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Agnes Ty już teraz codziennie będziesz szczęśliwa. Mówię Ci Z Franiem dobrze, lepiej i coraz lepiej każdego dnia, siostrzyczka zakochana w braciszku Wygraliście, wiesz? Pewnie, że wiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 02.12.2009 21:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 To zacznę od końca, czyli od Ani. Pewnie, że wiem, że wygraliśmy. Nie raz! Najpierw jak udało się nam zajść w ciążę, potem jak się okazało, że Franiu jest genetycznie zdrowy, potem gdy pokonywał każde załamanie oddechowe, gdy zszedł z respiratora, wyszedł do domu.. To była batalia o życie. Teraz toczymy bitwę o zdrowie. I cieszę się, że Franiu tak powoli idzie do przodu, bo gdyby było jak u synka Mymyk – najpierw dłuuuugo, dłuuugo nic.. to ja nie wiem czy miałabym jeszcze siłe to znieść.. Szczerze powiedziawszy, to chyba całą odporność swoją zostawiłam na OIOMie i ERce.. Ja wiem, że przed nami jeszcze długa droga – to podkreśliła wczoraj pani neurolog, ale dla mnie najważniejsze, że mały idzie do przodu. Bardzo ważna będzie także kolejna wizyta. Wtedy Franiu nie będzie już dostawał żadnych leków (oprócz vit B6 i Ac. folicum). Szczepienia mamy odroczone. Pani dr powiedziała, że min o miesiąc, ale najlepiej poczekac do kolejnej wizyty, bo przecież chyba…UWAGA… nie oddam Frania do żłobka (!!! ). Nieeee oddam:) Mymyk, mieliście naprawdę szczęście, że trafiliście do takiego dobrego szpitala. Dziękuję Ci za szczegółowy opis. U Frania po urodzeniu też były dysproporcje ciała – brzuszek miał cofnięty o 2 tygodnie a nóżki i rączki o 5. Główka była dobrze rozwinięta. Natura wie, co robi – najbardziej troszczy się o najważniejszy organ – mózg.. Bardzo Ci dziękuję za słowa otuchy.. Nitubaga…4,6????!!! Jezusie… Franek waży już 3,5 a dla mnie to kolos.. Wujku Zbysiu, że tu jest kilka czarownic, to wiedziałam, ale że i Wiedźmin??? Chyba sama muszę wrócić do tego starego wątku o Franiu, poczytać jeszcze raz. Ale to może za jakiś czas.. I jeszcze raz, tak zbiorowo, dziękuję Wam bardzo:) PS. W dyskusję nt. pszczółek, ptaszków i mufinków nie wchodzę.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 02.12.2009 21:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Na początku chyba wspominałam, jak niesamowitym przeżyciem było dla mnie wzięcie Frania na ręce po dwóch miesiącach. Segreguję zdjęcia z czasów szpitalnych i dziś znalazłam zdjęcie, które zrobiła mi pani pielęgniarka Wprawdzie nie z tego właśnie szczególnego dnia (gdzie ja tam wtedy głowę miałąm do zdjęć ), ale chyba z 3-4 dni później, bo Franiu już nie jest na respiratorze, lecz na nCPAPie. I dzisiaj chciałabym Wam je pokazać (a przy okazji dygam nóżką i się przedstawiam kochanym ciociom, wujkom i babci ) http://foto2.m.onet.pl/_m/09c39a9fc43e0e2b9e458e14cc09243e,6,19,0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 02.12.2009 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 ... no i tak trzymać uśmiech jest, poprawa jest.... o to chodzi a te kable za Twoimi plecami oby już nigdy się w Waszym życiu nie pojawiły.... a 4,6 na szczęście nie musiałam rodzić... miałam zwężenie miednicy i w związku z tym cc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 02.12.2009 22:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 A skoro już wróciłam do kliniki na Dyrekcyjnej, to chciałabym wspomnieć jeszcze o czymś. Kiedyś wspominałam tutaj, że jak będę miała chwilę, to o czymś napiszę. To ta chwila:) (jeśli Franek się nie obudzi). Klinika na Dyrekcyjnej nie wygląda może zbyt okazale. Ba, można się nawet przestraszyć po wejściu do środka.. Szpital wygląda tak jakby nie był remontowany od lat 20. I pewnie tak jest, bo za chwile cała klinika ma być przenoszona do innego budynku. Przed przeniesieniem Frania do Wrocławia byłam straszona tymi warunkami, mówiono mi, że jeszcze zatęsknię do nowoczesnego szpitala itd. Nieważne, co mi mówiono. Powiem tyle: nie zatęskniłam. Ani razu. Warunki nie miały dla mnie żadnego znaczenia. Dlaczego? Dlatego, że tylu lekarzy i pielęgniarek z powołania co tam, nie spotkałam nigdy w moim życiu.. Panie pielęgniarki sa naprawdę cudowne.. Właściwie nie wiem czy powinny być trak określane. Bardziej zasługują na miano ciocio-przyjaciółek:) Ciocie dla robaczków a przyjaciółki-pocieszycielki-podtrzymywaczki-na duszy dla rodziców. Jeśli czyta ten wątek jakakolwiek przyszła mama z okolic Wrocławia, to niech się nie zastanawia nad wyborem szpitala.. Gdybym ja była wiedziała 2.08 idąc do szpitala że w 5 dni później urodzi się Franiu, kazałabym się wieźć mężowi do Wrocławia na Dyrekcyjną.Możecie się teraz postukać palcem w czoło, ale ja ten czas we Wrocławiu wspominam naprawdę z sentymentem.. Nie mogę się doczekać wizyty w klinice z Frankiem:) I powiem Wam, że w ciągu ostatniego miesiąca już 2 razy panie pielęgniarki dzwoniły do mnie (prywatnie, ze swoich komórek!) z pytaniem jak tam radę daje sobie Franuś.. Naprawdę niesamowite kobiety... I kolejne zdjęcie, chwilę przed wyjściem z kliniki. (ja z Franiem na ręku, obok mnie Glizdeczka czyli Natalka) http://foto0.m.onet.pl/_m/3da9b2343dac49f7b0c017558944e188,10,19,0.jpg Dobrej nocy kochani:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 02.12.2009 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Nitubaga Mój pierwszy synek 4,750... Też cc, ale potem to noszenie w domu na rękach Bywało CIĘŻKO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 02.12.2009 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Agnes Twój uśmiech gdy masz Frania na rękach jest największym i najszczęśliwszym uśmiechem, jaki kiedykolwiek widziałam Ech, cudowni jesteście! Mają rację forumowe ciotki - Franiu jest waleczny po Mamusi Noo, w sumie Tatusia nie znam osobiście, więc może i po Tatusiu też Dobrej nocy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 02.12.2009 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Agnes Twój uśmiech gdy masz Frania na rękach jest największym i najszczęśliwszym uśmiechem, jaki kiedykolwiek widziałam Ja też Matko i Glizdeczka na taką piękną pannę wyrosła...i powiem Ci ta ksywa już do niej nie pasuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzycielka74 03.12.2009 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 ...nie no muszę w koncu i ja sie tu wpisać....od początku jestem z Wami ...co wchodzę na forum ,to zaraz 'biegne" zobaczyć co tam u Naszego Franusia.. ..sama jestem mamą i naprawdę Ci współczuję że tyle musiałaś przejśc...ale też OGROMNIE Cię podziwiam jesteś -mamą nad mamy!!!... ....córeczke też masz przefajną...dzieci to najwieksze szczęście!!! ...modliłam się też za Franusia...prosiłam Matke Boską ...jak mama -mamę.... Cieszę sie że jest coraz lepiej Serdecznie pozdrawiam...a Franusiowi posyłam wirtualnego buziaczka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Margoth1719503976 03.12.2009 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Nic nie napiszę, bo się poryczałam, ooooo Ze wzruszenia, Agnes, ze wzruszenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 03.12.2009 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Agnes - Twój usmiech mówi wszystko pozdrawiamy cieplutko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 03.12.2009 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 (a przy okazji dygam nóżką i się przedstawiam kochanym ciociom, wujkom i babci ) http://foto2.m.onet.pl/_m/09c39a9fc43e0e2b9e458e14cc09243e,6,19,0.jpg Bardzo miło poznać ... bardzo .... Mam nadzieję, ze kiedyś przy okazji któregoś zlotu muratorowego osobiście da radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ngel 03.12.2009 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 ja nie mogę- co tu wchodzę to ryczę!! Agnes- cudne zdjęcia! Widać tę radość, tę ulgę i wiarę w to że będzie już tylko dobrze! A córę masz superaśną! Fajna się Franiowi siostrzyczka trafiła A co do wyników- no pewnie że jest lepiej! Przecież to Franuś Waleczny jest!! Zobaczysz, że za rok, dwa nie będzie śladu po tym co Franio przeszedł!! Agnes- a takie mam pytanie- bo ja nie a temacie- bo coś pisałayście o unoszeniu główki przez noworodka. To źle? O czym to świadczy? Od razu uspokajam, że nie pytam bo coś podejrzewam- bo mój "noworodek" ma 1,5 roku i podnosi wszystko (a im cięższe tym lepsze)- ostatnio próbował podnieśc mnie Tylko tak z ciekawości bo nigdy o tym nie słyszałam..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kordzina 03.12.2009 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Agnes...miło Ciebie widzieć też sie poryczałam....no bo jak tu nie płakać...to zdjęcie z kablami....no właśnie....i Wy na przodzie....ach inny świat... i to z paniami pielegniarkami....i nasz supermen-kruszynka taka i Wy już uśmiechnięci....powtórzę się Wasz uśmiech i to szczęście wręcz nie ziemskie, które bije z tych fotografii-BEZZCENNE......... ach idę po ręcznik papierowy bo się cała zryczałam..... Ps. cudnie,że neurolog jest taka zadowolona-HIPPPPPPP HIIIIIIIIIPPPPPP HURRRRRRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 03.12.2009 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 No kochana zobacz na siebie - ta wola walki Franusia to na sto procent od Ciebie zaczerpnięta uśmiech - życia, że tak powiem uśmiech życia.......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 03.12.2009 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Co dodać mogę - te uśmiechy mówią same za siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 03.12.2009 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 No ale jak to? W moich myślach AgnesK była szatynką. Kiedy Ty sie przefarbowałaś? Miło Cie poznać, wreszcie. Całuski dla naszego chlopaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 03.12.2009 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 obok mnie Glizdeczka czyli Natalka Ta Glizdeczka bardzo pomoże Robaczkowi bardzo pozytywnie nakręci jego rozwój Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.