swojaczka 12.12.2010 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Bywają różni lekarze,bo i ludzie są różni (a oni ludkami są) Czasem asekurancko rzucą coś nie do końca mając wyobrażenie co takie stwierdzenie wyrabia z pacjentem Zawsze przecież pacjent może wyzdrowieć ! XX będzie dobrze! Musi być dobrze i w to należy wierzyć. Nieustająco dobrym aniołom pozostawiam troskę o najsłodsze ze wszystkich Słodziaków,nie zapominając o Agnieszce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 12.12.2010 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 No to wam powiem, dlaczego tak jest z lekarzami. Zwykle postraszenie wzmaga aktywność pacjenta. Widziałam to setki razy, jak się mówi - bedzie dobrze, to 90% ludzi stwierdza "w sobie" - Ok, dobrze, to dobrze, nic mie muszę robić, poczekam sobie i będzie OK. Jak sie trochę postraszy, to i badania zrobi, i leki brać będzie i pokaże się wcześniej, niż za rok. Ale oczywiście trzeba wiedzieć KOGO i KIEDY straszyć, a kiedy NIE WOLNO. To największa sztuka i czasem największy błąd lekarzy.... To bardzo, bardzo trudne a na studiach nie uczą, uczy życie i to nie wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 12.12.2010 21:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 XX, sprawdź - zresztą wiesz.. Wierzę, że Martynka ma taki etap rozwojowy, ze to nic z rzeczy, o których myślisz... Franiu, zdjęcie zrobione przez zaprzyjaźnioną mamę http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/iINMiOKk1aaaBu2MLX.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 12.12.2010 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Bo bomba!!!! Mnie zawsze cieszy ten Jego skoncentrowany, pełen zainteresowania wzrok. A te policzki, to tylko całować i całować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 12.12.2010 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Aga maly Madrala Wm rosnie - od razu widac :DPiekny jest, tylko przytulac, ucaluj stopki Krasnalka od cioci :hug:trzymaj si cieplo Kochana:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
XX 12.12.2010 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 dziękuję Wam bardzo, nerwy mnie niestety zżerają ale staram się myśleć, że wszystko będzie dobrze, na razie się udawało, więc gwiazdeczka niech nam świecimam nadzieje ze to jakas glupotka tylko.EZS dobrze rozumiem o czym mówisz, moją mamę trzeba od razu postraszyć śmiercią natychmiastową bez możliwości wypalenia ostatniej fajki żeby poszla do lekarza.Ale akurat ja staram się robić wszstko co możliwe dla mlodej, a pani trafila na grunt nerwowo podatny...cos mam szczescie jak nie z grubejj rury MPd to dystrofie....strzelaja jak z wiatrówki....a ja sie wykoncze...masz rację co do tego, ze psychologia kontaktu z pacjentem powinna byc jednym z progowych przedmiotow na medycynie. 20stego mamy wizyte u r Masgutowej, jutro dzwonie do CZD, zobaczymywywarki róbcieaha i przy okazji jedna decyzja podjela sie natychmiast - sama.nie szczepie juz niczym. koniec . Agnieszka młody jest już coraz bardziej męski;) a Ty jak sie czujesz?czy juz zdrowa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AJA123 13.12.2010 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Mnie zawsze cieszy ten Jego skoncentrowany, pełen zainteresowania wzrok. co racja to racja, mały mądrala Wam rośnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 13.12.2010 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 aha i przy okazji jedna decyzja podjela sie natychmiast - sama. nie szczepie juz niczym. koniec . oczywiście, że samej nie należy szczepiac. Ale jeżeli się boisz powikłań poszczepiennych tego typu, to możesz się od razu zrelaksować. Powikłania bywają różne aż do zapalenia mózgu, ale do licha, o autyzmie nikt normalny na serio nie pisze. Bardziej nam chemia w żarciu dokopuje Trzeba wyjaśnić, co lekarz miał na myśli, bardzo możliwe, że mówił bardzo na wyrost. tego póki co się trzymaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.12.2010 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 XX - mieszam cały czas. Franuś cudny, jak zawsze. Buziaki dla Mam!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 13.12.2010 10:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 XX, Masgutowej podobno do maja nie ma w kraju?.. Dzis pewna mama stąd próbowała sie umówic z nią na badanie. A Ty umówiłaś sie we Wrocku czy Wawie? I daj znac co z dr P. Fraula ruszył umysłowo z kopyta. Praktycznie codziennie zdobywa nową umiejętność. Nie potrafię Wam opisac swojej radości z tego powodu:) Jakieś 1,5 mies temu zaczął dostrzegac swiat wokół siebie na spacerach - skutek: siedzi wczepiony w pałąk wózka i nie może zasnąć (a wczesniej zasypiał po max 5 min na dworze), teraz mamy problem z lóżeczkiem, bo od tygodnia łóżeczko nie służy do spania, lecz do...wstawania:) No i usypianie kurczaka jest teraz troche trudne:) Franiu od jakiegos czasu dostrzegł rzeczy w górze: jest zafascynowany drzewami, lampami (pokazuje paluszkiem i mówi "pa-pa"), na dzieci z trudem, ale próbuje powiedziec cos w stylu "zi-zi" (dzidzia). Uwielbia książeczki, auta i kółka są hitem absolutnym (pod choinke zamówiliśmy mu śmieciarę o długości 75 cm:) ma chyba z 8 wieeeelki kół Koła zębate, tez już zamówione na allegro - uwielbia nimi manipulować - kręcić jedym, obserwowac jak wprawia w ruch kolejne.. Teraz poprosiłam o pracę z pedagogiem 2 x dziennie po 30 min. Franula uwielbia pania Agnieszkę. Przekazuję go w jej ręce i on od razu wsiąka w swiat p. Agnieszki. Po 30 min ma dość i chce już do mamy:) Ale te 30 min...bezcenne:) Teraz krasnal spi. O 12.25 mamy SI. Franiu bez problemu zostaje już w basenie z kulkami!!!! A jeszcze w CZD kulki wywoływały w nim (jak zawsze) paniczny strach:) Poooowolutku, jescze w CZD właśnie, podczas tego drugiego tygodnia SI, pani zaczęła pracę z Franula pod tym kątem. Wczoraj poszłam z małym do switlicy, wlazłam w kulki (będzie zdjęcie:), Franiu razem ze mną, w pewnym momencie zszedł z moich kolan i popełznął sobie w inny róg basenu:)! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 13.12.2010 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Nio Aguś, widać, że Franio jest teraz jak gąbka. I bardzo, bardzo dobrze! A 30 min zajęć dla takiego malucha, to bardzo dużo! Jeśli cały ten czas jest na czyms skupiony, to jest Zuchiem! Nie mogę się doczekać znowu jakiś nagrań Frania w akcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
XX 13.12.2010 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Aga umówiłam się z tą Panią, o której mi pisałaś naprv - we Wrocu. Do dr P. nie mogę się niestety dodzwonic.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swojaczka 13.12.2010 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Ogromne brawa dla Frania! Z trzylatkami zajęcia zespołowe trwały 10 minut bo tyle były w stanie skupić uwagę. Indywidualna praca rządzi się innymi prawami bo dostarcza bodźców takich na które w danej chwili dziecko reaguje. Franula jest stymulowany tyloma bodźcami,że postęp będzie coraz bardziej widoczny. No bo że będzie dobrze to ja już wspominałam,prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 13.12.2010 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Dzień dobry! Wszystkim Ciociom, Babciom, Wujkowi, Franiowi, Martynce, Stasiowi i Stefkowi chciałem powiedzieć, że wszystkie złe rzeczy szybko się kończą Byłem dziś u fryzjera i choć pani fryzjerka się spociła, mój tato się spocił, a ja opadłem z sił wyrażając swój sprzeciw, to jakoś minęło i teraz jestem naczelnym słodziakiem w rodzinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 13.12.2010 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Ah, te oczy, te oczy!!! Piękny chłopak! Już ja widzę te dziewczyny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 13.12.2010 21:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa kolejny cudny blondynek:) Czy ja kiedyś twierdziłam ze blondyni są niebałdzo? Myliłam się XX, bo tam nie ma sekretarki na stałe... Dzwoń co 5 min, moze akurat ktoś wejdzie do sekretariatu i odbierze.. Wot redukcja etatów w szpitalu.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 13.12.2010 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Co wy z tymi dziewczynami. Ja mam dziewczynę na stanie. I ja sobie życzę, żeby to o nią zabiegali a nie ona o chłopców. Basta. Zadne dziewczyny latać nie będą Ale dzieciak fajny... na razie Franuś to mi się podoba. Jest w nim upór, a ja to cenię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 13.12.2010 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Co na razie? Co na razie?!? Aga, toć on zaawansowany brunet! Ale fakt, zdjęcie takie, że można się pomylić Tak dla wesołości go tu pokazałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 14.12.2010 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Ania ale przystojniak XX żaden autyzm... Straszą was oj strasząAgnes Franio przystojniak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.12.2010 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Ach, te chłopaki nasze i dziewczyny... Same gwiazdy nam rosną. Wiadomo, rodziców z FM mają! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.