Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Franio zadumany nad owocami, że hoho! A ładniutki jest, że tylko patrzeć jak te Baby drzwiamy bedom wchodzić i wychodzić. ;-)

Sylwia jak tam Stasio, czy coś lepiej?

U nas po siedmiu dniach temperatura spadła, ale czasami jest jeszcze stan podgorączkowy. Kaszel, wiadomo, upierdliwy. No i Ratująca też się wzięła i rozchorowała.

Paskudny taki wirus, nie widać go a tyle kłopotów sprawia. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwia jak tam Stasio, czy coś lepiej?

U nas po siedmiu dniach temperatura spadła, ale czasami jest jeszcze stan podgorączkowy. Kaszel, wiadomo, upierdliwy. No i Ratująca też się wzięła i rozchorowała.

Paskudny taki wirus, nie widać go a tyle kłopotów sprawia. ;)

 

Staś poprawnie już- tzn ma przezroczysty katar ale to może byc przy ząbkowaniu długooooo jeszcze, od kataru oczywiście pokasłuje ale to też dlugooo może. osłuchowo ok. Temp w weeekend miał 39,5 przez niecałe 2 dni potem mała wysypka ale pediatra poddaje w wątpliwość czy to trzydniówka. Dzięki moim zatokom dalej siedzimy w domu. Czoła nie potrafię dotknąć z pokorą przyjęłam antybiotyk i liczę na wykurowanie się bo 3 tyg na L4 to za długo nawet jak na cierpliwość mojej dyrekcji... Żelciu kuruj się kochana i trzymaj się bo te wirusy koszmarne są

 

Franio super zdjęcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurka wodna, zdrowieć mi tu wszyscy:)

 

Dobrze, że ze Stasiem lepiej, teraz czekamy na resztę kamandy.

 

Franulec wrzucił dziś na wagę...10.120!!!!!!!!

Młóci jak szalony!:wiggle:

Dziś wstał przy swoim krzesełku do karmienia a wczoraj przy bramce zamykającej wyjście z pokoju dziennego. Chłopina robi sie coraz odwazniejszy:) Tylko to jego leżenie na brzuchu brzydkie takie.. No nic, czekamy cierpliwie na rozwój wypadków.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś były trudne wizyty we Wrocławiu.

Pani neurologopedka powiedziała, ze czas popracować nad twarzą Frania, żeby 1. zniwelować nadwrażliwość, 2. złagodzić cechy dysmorficzne.

Dowiedziałam sie przy okazji, że podniebienie Franie nie jest już gotyckie!!! Pięknie się juz rozeszło, jeszcze nie jest zupełnie prawidłowe, ale juz nie gotyckie. Stąd też pewnie poprawa w jedzeniu. Kolejny mały sukces:)

Mały spłakał sie strasznie, w sumie juz po wizytcie w Instytucie dr M zauważyłam ze ma całą buzie w takich czerwonych kropeczkach - od płaczu. Nie wiem jak sama dam rade z tym nowym masażem... To w sumie nie tylko masaż twarzy ale też i mięśni czaszki, praca nad dalszym rozciąganiem podniebienia itd..zobaczymy.

W Instytucie dr M powiedziałam terapeutce Frania, że nasza pani rehabilitantka twierdzi, że Franiu za kilka miesięcy będzie juz śmigał. Na to pani terapeutka: nooooo, zooooobaczymy...

W każdym razie Franuś nadal nie wie, że ma nogi od kolan w dół. Na tym odcinku wzorzec poczucia ciała jest kompletnie zaburzony.

No i mało mówi. Baaardzo mało wydaje dźwięków.

Teraz modle się, żeby dostać się na turnus neurologopedyczny w lecie. Zapisałam się już na taki turnus tez na następny rok. Uprasza się więc ciotki mieszaczki o intensywne mieszanie w garach:)

 

W następnym tygodniu jedziemy z małym do dr Łady do Sosnowca (chyba - w poniedziałek wieczorem mam do niej dzwonić, powie nam w który dzien i konkretnie gdzie mamy do niej przyjechać). Zobaczę, co ona powie.

 

Aaaaa, nadal zagadka jest napinanie przez Frania wszystkich mięśni z tyłu ciała w pozycji na brzuchu. Ani nasza rehab ani terapeutka w Instytucie dr M nie widziały wczesniej czegoś takiego. Obie jednak zgodnie mówią: trzeba dalej pracować. Też mi nowość;)

 

Kurcze, za tydzień już kolejny wyjazd do CZD. Czas upływa strasznie szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tradycyjnie zdjęcie po wyjeździe do Wrocławia. I tradycyjnie z obiadku (i zmiany pieluszki;)) w Ikei.

 

Zmęczony Franuś

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/Ogo1YKPovFoRMxUhMB.jpg

 

A tak kurdupelek reaguje na hasło:

"Franuś, uśmiechnij się"

:wiggle:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/tkA4eU3b5jBiwl4N9B.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga - no co Ci gadać będę.

Przecież WIESZ doskonale, że Franuś wymyka się wszelkim standardom i stereotypom.

Ja Ci mówię - już bardzo niedługo on chodzić będzie chciał. Zobaczysz.

I żaden rzekomy brak poczucia nóg od kolan w dół nie będzie dla niego przeszkodą.

Gadać też będzie. jak najęty.

Magdalena Samozwaniec swoje pierwsze słowo powiedziała po ukończeniu TRZECIEGO roku życia.

W dorosłym życiu słynęła z gadulstwa. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPS święte słowa Franio już tyle razy obalił wszelkie teorie i wszelkie diagnozy że lekarza jak zwykle się mylą... :-D

 

U nas lepiej antybiotyk powoli działa więc głowa już tak nie boli. Znalazłam opiekunkę dla Stasia na którą mnie stać... Obie się cieszymy. Byle po wakacjach mogła być dalej opiekunką Stasia a nie musiał do żłobka lub do innej niani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdalena Samozwaniec swoje pierwsze słowo powiedziała po ukończeniu TRZECIEGO roku życia.

W dorosłym życiu słynęła z gadulstwa. :lol:

to tak, jak moja młoda. Najpierw dlugo gugała sobie, potem ucichła, teściowa rozpaczała ale mloda wystartowała koło 3 rż i od razu pełnymi zdaniami. Przygotowywała się, skubana do występu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rośniemy,nie mówimy, nie tyjemy,nie chudniemy,nie chodzimy wszyscy w jednym czasie. Dziecko indywidualną jednostką jest i basta,a Franio wsród nich jako ten najbardziej zindywidualizowany:D Robić swoje i wierzyć,że Waleczny pokona wszelkie trudności. Ma dobre geny w tym względzie i nic Go nie zatrzyma. :)Będzie dobrze! Wspieram nieustająco w dochodzeniu do zdrowotności:stirthepot::stirthepot::stirthepot:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaaaaaaaaa są:)

Franulec zaczął odrywać stopy od podłoża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I próbuje wstac przy lustrze w swoim pokoju. Jeszcze mu sie ta sztuka nie udaje, ale próbuje. Kurdupelek kochany:)

 

Poza tym ma jakiś taki...kochany etap:)

Czasem nawet da mi buzi (otwiera przy tym usta:lol2:)

 

 

Poza tym jestesmy w lekkim stresie, bo mamy b intensywny tydzień, trzeba jakos wkomponowac wyjazd do Sosnowca, Wrocław w tym tyg odpuszczamy, bo Franc by tego nie wytrzymał, tym bardziej ze w niedzielę jedziemy juz do Wawy.

 

Mam nadzieję, ze tym razem w stolyycy pogoda bedzie ładna i nie bedziemy sie tylko kisic w murach szpitalnych:)

 

Jakos ta wiosna optymistycznie mnie nastroiła:)

No i na ostatnim wyjexdzie do Wrocławia Franiu miał na sobie pierwsze prawdziwe spodnie na szelkach!!! Alez super wyglądał:) prawdziwy facet:)

No i je za 10. Tak sie kurdupelek rozkrecił, ze szok:) W ostatnim mies przybrał 700 gr!!!!!!!!!! Jak noworodek:)

Jak mu robie masaz taktylny to już nie ma szans na objecie udka jedną dłonią:) A jaki słodki cel:rolleyes:lulit ma na dupci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:rolleyes: (ubije mnie jak to przeczyta:p), no ale jak tu się nie cieszyć, jak taki słodki pączek się robi z kurdupelka?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...