Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

Ja dzis dopiero przeczytalam blog Krasnala i znowu mam ciary na calym ciele i mokre oczy...Aga jestes moja IDOLKA , podziwiam Cie jako kobieta, matka...nie jestem w stanie sobie wyobrazic przez co przeszliscie...

 

XX moze to jest jakis trop...

EZS no wlasnie nic sie nie dzialo... kaszel pojawil sie po powrocie do Pl, tak sie zastanawiam nad podlozem alergicznym bo w szpitalu caly czas crp w normie, leukocyty i inne wskazniki tez ,rtg pluc bez zmian, bez goraczki... ja i maz jestesmy alergikami - ja nawet mialam zdiagnoaowana astme, Okruszek nie tolerowal laktozy, teraz jest ok ale On tez bedzie konsultowany alergologicznie - do tej pory badania nie wykazaly u niego alergii ale ma dopiero 3, 5 roku wiec w tym wieku ciezko o wiarygodne wyniki. moze nasze dzieci w spadku od nas dostaly alergie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Aneta, alergia oczywiście moze dawać kaszel (zespół Corrao się to nazywa) ale nie taki "piejący". Ten jest albo kokluszowy albo właśnie przy wiotkości krtani, zwykle z tego się wyrasta (z piania, nie kaszlu). Co do temperatury - zależy. Bardzo małe dzieci tak, mogą nie mieć. Zwykle odpowiada za to niedojrzały układ nerwowy i ośrodek termoregulacji. Pow 2 rż już zwykle temp jest. Ale są dorośli, którzy mówią "ja zawsze bez temperatury" a ja pytam, czy mierzyli w odbycie ;) Bo temp zwykle jest, ale przy wszelakich zaburzeniach krążenia obwodowego może jej nie być pod pachą, już bardziej miarodajne są usta a najbardziej... odbyt. Tam jest dobre ukrwienie i jest to, co jest.

 

XX - wszędzie, gdzie nie ma tłumu i chorych dzieci. Każde zadupie będzie dobre. Ale jeżeli chcesz działać bodźcowo (duża zmiana klimatu) pamiętaj, że przy silnych bodźcach (np pełne morze, góry trochę mniej) jest najpierw spadek odporności a potem jej odbudowanie i trwa to ze 3 tygodnie. Więc na początku wystarczy zakatarzona koleżanka w pokoju obok i sprawa się rypnie. No i czas. Jak nie masz długiego urlopu, to jedz w klimat podobny do tego, co w domu. Nie będzie działania klimatycznego ale nie wróci chore lub nie rozłoży się 2 dni po powrocie (bo znowu zmiana)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani:) Dojechaliśmy juz do krakowa dlatego mam net, w lubelskim nie było zasięgu - normalnie masakrrra:) (aaa moze i lepiej??:). Jutro ostatni etap podróży (rozłozylismy ją na 2 etapy ze wzgledu na Frania).

Było cudownie, bo ludzie cudowni, kochani, zyczliwi, ciepli:)

Tylko jeden minus - jedzenie.. Wracam chyba z 10 kg cięższa:)

Franusiowi tez bebzołek urósł (o tatusiu nie wspominawszy;)), tylko Natka wszystko wybiegała:)

Franus dobił wszystkie spodnie dresowe zwiedzając swiat na kolanach:) Tak sie w tym rozochocił, że nie wiem, jak go okiełznam teraz:)

 

 

Po drodze - jak pisałam - mieliśmy 2 wazne wizyty.

Najpierw nasza cudowna jedyna dr lada (neurologopedka) - nie mam pod reką książeczki, ale generalnie progresja funkcji pokarmowych, brak prograsu w zakresie funkcji oralnych z naciskiem na sfere ekspresyjną.

Zaleciła przygotowanie do alternatywnej formy komunikowania się, przy czym powiedziała ze wg niej fonoznaki to nie najlepszy wybór dla Frania bo z niego cffany gościu jest ;) Mamy pomyślec z p logopedka o makatonie (nie wiem jeszcze co to jest, bo nie mogłam w necie pokopać).

Potem p psycholog. Porozmawiałam o napadach frustracji, złości Frania. Bardzo mi brakuje takiego fachowego doradcy - jak sobie z tym radzic, jak pomóc Franiowi, bo mam wrazenie ze wynika to z jego deficyt ów ruchowych i praktycznie braku mowy. P psycholog to potwierdziła ale powiedziala tez ze on musiał od poczatku walczyć, o kazdy oddech, stąd większośc wczesniaków po swoich przejściahc ma problemy z emocjami. Oj, to tak w duzym skrócie..w kazdym razie oceniła Franule na 21-24 mies (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!), czyli w normie (!!!!!!!!!!!!!) , dała troche wskazówek, na resztę czekam droga mailową.

To na tyle w skóecie, idę spać.

:)

 

 

Ps. Jak zwykle dziekujemy za cieple mysli ciotkom czarownicom:)

Aneta, coo ty, przestań. Wiesz jak jest.

Tak naprawde teraz, wracając myslami do pierwszych dni życia Frania, widzę ile dało mi Wasze wsparcie. Bez tego, bez dziesiątków rozmwów telefonicznych rozłożyłabym sie psychicznie juz na starcie. Mówie 100% powaznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mnie nie dzwoniłaś, ja tam mało efektywna. :lol2:

 

A tak poważnie - bardzo się cieszę, że jest Ok, a z tą mową - on jeszcze ruszy, zobaczysz.

Jakoś to wiem, jak zwykle.

Długo będzie czekał, zachowywał milczenie, aż pewnego dnia... zacznie mówić od razu bez opamiętania.

No ja to wiem, mówię Ci, Aga.

ZOBACZYSZ.

Franek jest wyjątkowy w swojej waleczności, nie będzie zachowywał się wg medycznych przewidywań. :cool:

 

Swojaczko - dziękuję za dobre myśli, jeszcze potrzebne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuję się pod tym co napisała Depsia obiema rękami... Mój Franio też długo nic nie mówił, może z innego powodu, niż Twój Franuś, ale TEŻ. U nas po prostu Agata nie dawała mu dojść do słowa ;) A potem, jak ruszył z gadaniem to okrągłymi zdaniami... I uwierz mi, teraz tęsknię za jego milczeniem, bo buzia mu się ciągle nie zamyka. Pół minuty nie potrafi być cicho... A wiesz jaka jest ulga dla uszu jak idzie spać?? ;)

 

Wierzę, Agnieszko, że i u Was tak będzie. Może po prostu Franki tak mają?? :D

 

Ściskam Was serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Aga:)

Dobrze, że jest już dobrze, a będzie jeszcze lepiej .

Emil nie mówił do 4,5 lat, i ruszył.... jak zaczął nawijać to buzia mu się nie zamyka, gorzej jak RMF-fm . Tak jak pisała Oz też czasami tesknię za milczeniem....

Będzie jeszcze zagadywał Was, a Wy będziecie jeszcze chcieli mieć choć chwilkę spokoju :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Franio! W każdej dziedzinie będziesz w normie (cokolwiek to znaczy) w dogodnym dla Się terminie:)

Ten świat byłby bardzo nudny gdyby wszystko( i wszyscy) działo się w jedynie słusznym czasie U mnie wieje okrutnie i leje. Sprawiedliwie muszę dodać,że dzieje się to z przerwami.

Wszystkim z zapotrzebowaniem na zdrowienie ciepłe myśli posyłam:stirthepot::stirthepot::stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro z rana jedziemy do Wrocławia. Zostaję tam z dzieciaczkami do piatku - taki mini-turnusik 5dniowy.

Wstępnie umówiłam sie tez na eRce na odwiedziny.

 

Lapka biorę, więc będe się meldowała:)

 

Może ktos z Was ma orientację w temacie SI - czy nadwrażliwość słuchowa może "zmieniać formy"? Tzn czy dziecko może zacząc nagle reagowac nadwrażliwie na dxwięki, które do tej pory tolerowało? Mamy taki problem z Franiem, kurcze, od jakiegoś czasu a nie mam kogo sie poradzic, bo speca od SI nie mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa, dzięki ogromne. To jux Ci piszę o co chodzi: od jakiegoś czasu Franek reaguje histerycznie gdy np ktos kichnie czy wymucha nos (wiesz co to oznacza w domu z 2 alergików??), gdy dziecko obok płacze w wysokich rejestrach (nawet nie musi głośno płakac, ale tak piskliwie), szczekanie psa..masakra. A nie było z tym problemu! Nie wiem już dokładnie, kiedy się zaczęło - miesiąc temu? Zachodze w głowę o co chodzi - czy z nadwrażliwościa słuchową jest jak z alergią??? Bo o ile przy psie jestem w stanie sobie to wytłumaczyć (np jakiś pies przestraszył go podczas spaceru, szczeknął głośno znienacka) o tyle kichanie i dmuchanie nosa (chleb powszedni w naszym domu) już nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga my wiemy, ze Ty skromna dziewczyna jestes ale jestes Idolka nie tylko dla mnie!:yes::hug: Powiem Ci ze ja w chwilach slabosci mysle o Tobie i to czesto daje mi tak mocnego kopa, ze przestaje sie mazac!:hug:

Franula da rade ze wszyskim, zaskakuje nas od poczatku i mysle, ze w tej kwesti nic sie nie zmieni!;)

U nas wiotkosc krtani wykluczona, 19 mamy konsultacje z alergologiem, jesli to nie alergia to moze refluks a jak nie to to chyba dam sobie siana i przyzwyczaje sie , ze moje dziecko szczeka od czasu do czasu;)

Zbysiu jak zwykle rozwaliles mnie swoim podejsciem do tematu:rotfl:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujku Zbysiu:) Uwielbiam(y) Cię:)

 

Meldujemy sie już z Wrocławia:)

mamy mieszkanko jakieś 3 min piechotą od ośrodka, w którym odbywają sie warsztaty, zaraz przy rynku. Gdyby tylko Franus nie chodził spac o 20..;-)

Jutro zaczynamy prace o 8.30, ale dzis jeszcze luzik był - wizyta w ZOO:)

Odwiedzaliśmy ino największe zwierzaki, Franulek super reagował:) Chwilami miałam wrażenie, że nie wiedział, w jakim swiecie sie nagle znalazł:)

Po 2 godz łażenie padliśmy:)

 

Trochę zdjęć:)

 

Lwy...jaaaaaacieeeeee :)

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/wKvNA8o2bYvgMWCbmB.jpg

 

 

Moje dwa kochane lemurki:)

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/69x9pb9ah7Gbb4G5wX.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...