Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

http://i675.photobucket.com/albums/vv111/iwonaz4/th_nadzieja1.jpg

 

...chciałabym mieć więcej siły, więcej wiary, więcej miłości i więcej nadzieji, że świat można zmienić na lepsze, dobrem uleczyć zło, miłością ratować beznadzieję, rozpaczliwym pragnieniem odnaleźć małe istnienie by odpędzić samotność i strach, stać się niezłomnym wojownikiem by odnależć to co zagubione...

I.Z. :D

Z całego serca życzę tego Nam wszystkim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po Twoich opisach to ja testu pappa nie będę robiła bo nie...

 

Sylvia, czytałaś, co pisałam o moich badaniach, w wątku AgiKusi. Ja poszłam na badania prenatalne zakładając z góry, że wszystko będzie ok! Państwo z racji na mój zaawansowany wiek ( 8) :roll: :lol: ) zafundowało mi badania za darmo, więc pomyślałam sobie, dlaczego nie skorzystać! W życiu nie pomyslałam, że mogą one wyjść niepomyślnie.. Dopiero po fakcie, gdy lekarz genetyk zadzwonił do mnie późnym wieczorem z informacją, że urodzę dziecko z wadą genetyczną, że dalsze badania, że terminacja ciąży.. :cry: dotarło do mnie, co oznacza wykonanie badań genetycznych!! Moje zdanie jest takie: jeśli kobieta z góry zakłada, że urodzi dziecko niezależnie od tego, czy badania wykażą że jest zdrowe czy chore genetycznie, nie ma sensu robić testu Pappa czy badań inwazyjnych... Ja po prostu nie byłabym w stanie usunąć dziecka.. Uważam jednak, że powinno się robić tzw usg genetyczne, czyli po prostu b dokładne usg, wykonane w bdb ośrodku przez doświadczonego lekarza, bo można dzięki temu uwidocznić inną wadę rozwojową, która może być operowana zaraz po urodzeniu a może nawet i w łonie matki. Dzięki temu można np rodzić w wysoko wyspecjalizowanym ośrodku.

Jak pisałam wyżej - dopiero po moich badaniach zaczęłam się interesować kwestią poprawności wyników. Źródła podają, że od 15-18% wyników testu Pappa jest fałszywie dodatnich! Tak jak u mnie!!

Kurcze, temat wywołuje u mnie wzrost ciśnienia do dziś..

Sylwia, jedz tony czekolady! :D Ciesz się z każdego kilograma na biedrach i wzrostu obwodu biustu :D Dokazuj sobie na maxa!! :D Ja do 30 tygodnia przybrałam 10 kg i było mi z tym cudnie :D Jesssu, jaki ja miałam apetyt w ciąży!! :D Poza tym dużo leż, nie rób nic, bo ... to jest taki CUDOWNY czas!! A ty jesteś ABSOLUTNIE WYJĄTKOWA bo nosisz pod swoim sercem dziecko!!

No, to sobie pogadałam :D Cholera, zazdroszczę Ci :D

A, tak na wszelki wypadek - polecam na brzuszek podwójnie działający krem Mustela :D Używałam w obu ciążach :D

 

Aniu, ja jak patrzę teraz na Franka to nie mogę sobie wyobrazić, że kobiety rodzą (NATURALNIE!!) takie duże dzieci :o :D

A Franiu to się właśnie z tej tęsknoty za słodkim niemowlaczkiem był wziął :) Więc wiesz... :wink:

 

Swojaczko, sąsiadów mamy naprawdę cudownych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po Twoich opisach to ja testu pappa nie będę robiła bo nie...

 

Sylvia, czytałaś, co pisałam o moich badaniach, w wątku AgiKusi. Ja poszłam na badania prenatalne zakładając z góry, że wszystko będzie ok! Państwo z racji na mój zaawansowany wiek ( 8) :roll: :lol: ) zafundowało mi badania za darmo, więc pomyślałam sobie, dlaczego nie skorzystać! W życiu nie pomyslałam, że mogą one wyjść niepomyślnie.. Dopiero po fakcie, gdy lekarz genetyk zadzwonił do mnie późnym wieczorem z informacją, że urodzę dziecko z wadą genetyczną, że dalsze badania, że terminacja ciąży.. :cry: dotarło do mnie, co oznacza wykonanie badań genetycznych!! Moje zdanie jest takie: jeśli kobieta z góry zakłada, że urodzi dziecko niezależnie od tego, czy badania wykażą że jest zdrowe czy chore genetycznie, nie ma sensu robić testu Pappa czy badań inwazyjnych... Ja po prostu nie byłabym w stanie usunąć dziecka.. Uważam jednak, że powinno się robić tzw usg genetyczne, czyli po prostu b dokładne usg, wykonane w bdb ośrodku przez doświadczonego lekarza, bo można dzięki temu uwidocznić inną wadę rozwojową, która może być operowana zaraz po urodzeniu a może nawet i w łonie matki. Dzięki temu można np rodzić w wysoko wyspecjalizowanym ośrodku.

Jak pisałam wyżej - dopiero po moich badaniach zaczęłam się interesować kwestią poprawności wyników. Źródła podają, że od 15-18% wyników testu Pappa jest fałszywie dodatnich! Tak jak u mnie!!

Kurcze, temat wywołuje u mnie wzrost ciśnienia do dziś..

Sylwia, jedz tony czekolady! :D Ciesz się z każdego kilograma na biedrach i wzrostu obwodu biustu :D Dokazuj sobie na maxa!! :D Ja do 30 tygodnia przybrałam 10 kg i było mi z tym cudnie :D Jesssu, jaki ja miałam apetyt w ciąży!! :D Poza tym dużo leż, nie rób nic, bo ... to jest taki CUDOWNY czas!! A ty jesteś ABSOLUTNIE WYJĄTKOWA bo nosisz pod swoim sercem dziecko!!

No, to sobie pogadałam :D Cholera, zazdroszczę Ci :D

A, tak na wszelki wypadek - polecam na brzuszek podwójnie działający krem Mustela :D Używałam w obu ciążach :D

 

Aniu, ja jak patrzę teraz na Franka to nie mogę sobie wyobrazić, że kobiety rodzą (NATURALNIE!!) takie duże dzieci :o :D

A Franiu to się właśnie z tej tęsknoty za słodkim niemowlaczkiem był wziął :) Więc wiesz... :wink:

 

Swojaczko, sąsiadów mamy naprawdę cudownych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga no więc własnie Twoje pisanie mi zapadło w pamięć, że zaczęłam sprawdzać i właśnie wiek wiekiem ale podstawa to dobre USG a potem amniopunkcja a nie PAPPA. Bo PAPPA to statystyka a tą u mnie zakłamuje astma i cukrzyca ciążowa. Do tego wiek tez mam taki że na NFZ te badania by były. Na razie nie chcę podejmowac takcih decyzji może na USG będzie dobrze i nie będę musiała dumać nad amnio. Co do czekolady to się nie da bo cukry ale dbam o siebie, o nas jak najwięcej. Mustelę to znam ale mi do tej pory nie pomogła mój brzusio to jedna wielka siateczka rozstępów, mam to gdzieś pożegnałam się z myślą o pięknych brzusiu. Niewielka cena za taki cud.

Buziaczki

 

i ty mi nie zazdrość... Ty swój cud już masz a przede mną długa droga.

Ufam, że mój tato nad nami czuwa z góry. Wręcz czuję tę opiekę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwia trzymam kciuki za Twoje dzieciątko i szczęśliwe rozwiązanie. Wyśpij się na zapas :wink:

Dobrej nocy dla naszego Franeczka, śpij spokojnie maluszku - jesteś śliczniutki.

wierzę, że te drgawki to tylko epizod po odstawieniu luminalu, że rok 2010 okaże się Szczęśliwym i choróbska ominą Was z daleka.

 

Sylwio Tobie też dużo dobrego w nowym roku, samych radosnych chwil. Ten 2009 ciebie też nie rozpieszczał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej, jaka piękna okrągła główeczka! Jaki śliczny zadarty nosek! I tak pięknie złożone łapki do snu! Agnes, ślicznego masz synka! Tak mi się przypomniały moje dzieci, kiedy były malutkie :roll:

 

Agnes, życze Wam, aby Nowy Rok był spokojny, aby przyniósł Wam ulgę i ukojenie, abyście nie martwili się, co będzie jutro. Aby Franio był silny i żeby juz nigdy nic złego się nie wydarzyło. A Tobie, mężowi i Glizduni - pogody ducha, cierpliwości, miłości i spełnienia wszystkich marzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwia, nie rezygnuj z testu. Tak jak pisała Aga w razie czego jest możliwość operowania w łonie lub po urodzeniu. U mnie test wykazał, że jest małe prawdopodobieństwo choroby genetycznej, ale nigdy tak do końca człowiek nie jest pewien. Nigdy nie zapomnę tych nerwów z czasów ciąży. To było coś okropnego. Pamiętam jednak jak któregoś dnia znalazłam w necie informację, że zwiększona przezierność karkowa może być spowodowana tym, że ktoś w rodzinie ma np. bardzo mocne owłosienie. I to mnie uspokoiło, bo ze strony mojego taty są dość mocno zarośnięci 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam wiem, że wszystkie pappa, potrojne testy to o kant p..y rozbic

Uwazam, ze usg genetyczne (3x w ciazy - okolo 11, 23, 32 tygodnia) i amniopunkcja - jesli jest nam potrzebna wiedza o genetyce dzidziusia i ewentulanych problemach w tym rowniez po rpostu uleczalnych na tym etapie zycia smarka.

Z wiedza z pappy pt. ma Pani szanse jak 1:30 albo 1:900 na jakiśtam zespół to i tak jest totolotek. Bo zawsze to własnie my mozemy byc tym jednym, nie mowiac o tym, ze jak wspomniala AGa czesc z tych wynikow jest po prostu falszywa... A jesli nie potrzebna jest ta wiedza to sie niczym nei martwic bo i tak bedzie wszystko dobrze;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwia, nie rezygnuj z testu.
najpierw zrobię bardzo dobre USG na bardzo porządnym sprzęćie jeśli będą wskazania do dalszej diagnostyki to będę myślała nad nia i pewnie ze strachu się zgodzę. Ale raczej na test poczwórny (potrójny?) niż PAPPA gdzieś czytałam że to lepsze i bardziej dokładne niż PAPPA, który jest czystą statystyką.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm mi lekarz mowil, ze pappa - 90%, potrójny 60%.

a podstawa to dobre usg

AgnesK moja młoda też chrapała a petardy waliły psy i koty w domu szalały ze strachu a ta słodko spała,,,a niech spróbuje głośniej westchnać normalnie to od razu się budzi z pretensjami co tak głośno....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylvia, tak jak pisała XX - test potrójny i poczwórny jest obarczony jeszcze większym odsetkiem wyników fałszywie dodatnich i fałszywie ujemnych :-?

Amniopunkkcja wiąże sie z możliwością poronienia (1:100) lub (rzadko, ale jednak) uszkodzenia płodu.

Ja na "usg genetyczne" (12, 20, 28 hbd) jeździłam do Rudy Ślaskiej do dra Cnoty. Kawał drogi, ale opłacało się. Jeśli masz możliwość, to polecam.

A ja z ta czekoladą tak wyskoczyłam.. :-? :roll: Pisałam nie raz o moich problemach z privem, dlatego spytam tak tu publiczne, evtl. możesz mi odpisać na maila ([email protected]) - po mojej ciąży zostało mi dużo pasków i lancetów, mam tez do nich odpowiedni glukometr (Accu-check) - może Tobie się przyda? Mi już nie jest potrzebny. Daj znać.

 

XX, jakie wrażenia z Vojty? Jak Martynka znosi rehabilitację?

Ja mam wrażenie, że u Franka coś zaczęło się ruszać.. choć nadal jest problem z główką - gdy go mam na rekach ciągle zdarza się mu nią kiwać jak te pieski w samochodach za tylną szybą (pamiętacie ze starych czasów? :) ), ale i tak coraz ładniej trzyma. No i zaczął składać rączki! Teraz ze względu na okres świąteczno-noworoczny nie widzimy się z rehabilitantem przez 2 tygodnie i czuję się trochę niepewnie.. Ale ciekawa jestem co powie w środę. W sumie 2 tyg to dużo, jemu lepiej będzie stwierdzić czy mały poczynił jakieś postępy.

 

Margoth, ten zadarty nosek jest powodem dochodzenia w rodzinie.. :lol: :lol: Po kim on tak ma??? :D Ale od początku na usg słyszałam: rany, jaki zadarty nosek!!! I to dzięki temu noskowi dr Cnota stwierdził, że wg niego, Franek nie ma ZD.. Z takim nosem to po prostu niemożliwe.. :lol: :lol: To tak żartem, ale serio, powiedział mi też, że zdarzają się dzieci, które w usg nie wykazują żadnych anomalii (zakładamy, że usg prawidłowo wykonane przez fachowca) a rodzą się z wadami genetycznymi..

Gdy byłam z małym we Wrocławiu pewna dziewczyna urodziła córeczkę, tak około południa. W nocy dziecko zostało przeniesione na Erkę. Pediatrzy już po urodzeniu dziecka nawet nie rozpoznali w pierwszym momencie że ma zespół Edwardsa.. Okazało się jednak, że malutka ma liczne wady narządów wewnętrznych, lekarze nie mogli pojąć, jak lekarz wykonujący kilkakrotnie usg ich nie dostrzegł..

 

 

A my dziś mieliśmy kolędę :D Franek dostal swój pierwszy obrazek (zaanektowany od razu przez siorkę :D ). Chciałabym kiedyś, jak już będziemy po wszystkich historiach szpitalnych i jak mały będzie zbliżał się do 1 urodzin ochrzcić go normalnie w kościele, tak żeby miał chrzestnych i całą uroczystość, bo ten chrzest na OIOMie po urodzeniu to nie to.. Ks powiedział, że na dobrą sprawę nie ma takiej potrzeby, ale możemy się zgłosić do proboszcza i powiedzieć, że nie jesteśmy pewni czy wypowiedziana została odpowiednia formuła itd. Zobaczymy. W każdym razie w lecie będzie chrzest Franka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylvia, tak jak pisała XX - test potrójny i poczwórny jest obarczony jeszcze większym odsetkiem wyników fałszywie dodatnich i fałszywie ujemnych :-?

Amniopunkkcja wiąże sie z możliwością poronienia (1:100) lub (rzadko, ale jednak) uszkodzenia płodu.

Ja na "usg genetyczne" (12, 20, 28 hbd) jeździłam do Rudy Ślaskiej do dra Cnoty. Kawał drogi, ale opłacało się. Jeśli masz możliwość, to polecam.

A ja z ta czekoladą tak wyskoczyłam.. :-? :roll: Pisałam nie raz o moich problemach z privem, dlatego spytam tak tu publiczne, evtl. możesz mi odpisać na maila ([email protected]) - po mojej ciąży zostało mi dużo pasków i lancetów, mam tez do nich odpowiedni glukometr (Accu-check) - może Tobie się przyda? Mi już nie jest potrzebny. Daj znać.

Niestety Ruda Śląska jest za daleko... Ale tu jakby były wątpliwości to też jest dobry fachowiec. Glukometr mam nawet dwa accu-check go i starszy model. paski kosztuję niewielkie pieniążki bo mam je na P. Ale lancety chętnie przyjmę. Może masz kogoś innego komu by ten glukometr był potrzebny? Bo jak nie to ja popytam bo mam kilka znajomych podejrzanych o problemy z cukrem ale bez glukometrów jeszcze. Dziękuję kochana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franio jest cudny w tej swojej pościeli . Wszystko wskazuje na to , że nowy rok przyniesie Mu wiele zdrowka, rodzicom radości z posiadania tak slicznego synka a sistrzyczce kumpla do zabaw.

Tego Wam zyczę z całego serca. :D

Forumowa babcia Franusiowa.

Jeżeli można to dwa słowa o tych wszystkich badaniach - czy one za bardzo nie stresują? Może lepiej za dużo nie wiedzieć i bez stresu oczekiwać na tak upragnione maleństwo. Przecież i tak żadna z Was nie zdecydowałaby się na usunięcie dziecka. Przykladem jest Agnesk dzielna mama walecznego

Franusia (może się nie znam , ale tak sobie myślę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weszłam zobaczyć, co z naszym Franulem i widzę kolejną niespodziankę.

Sylvia (przepraszam, że tu na Franiowym wątku), najszczersze gratulacje. Czyli jednak wszystkich dopada "nowy domek, nowy potomek". (Zaraz napiszę Ci coś na priv- o ile jeszcze nie wiesz, to będziesz baaardzo zaskoczona) Bardzo się cieszę z Twojego szczęścia i życzę spokojnej i radosnej ciąży. I też zazdroszczę Ci tego stanu, choć za kilkanaście dni miną dwa lata, jak zaszłam w ostatnią (podwójną) ciążę. Dla mnie to najcudowniejszy stan, niesamowite i z niczym nie dające się porównać przeżycie, największy dar. Będę się modliła za Ciebie i Twoje Maleństwo.

 

A teraz ucałowania dla naszego Franusia- cudeńko.

Widzisz, Agnes- na pewno okaże się, że te drgawki to wina leku. Pisałyśmy Ci już, że z Nowym Rokiem wszystko wróci na właściwe tory i będzie już tylko lepiej. Moje bliźniaki jak na zawołanie 1. stycznia spały rano do 9 :o :o (do tej pory tylko do 7, 6.30), dziś również. Mam więc nadzieję, że tak im zostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...