Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

Hejka :)

 

Maciuś musiał wrócić niestety na CPAP. Nadal oddycha samodzielnie, ale niestety bez CPAPu sobie nie radzi jeszcze (dla niewtajemniczonych, CPAP to stałe dodatnie nadciśnienie powietrza). Wygląda na to, że jeszcze nie ma za dobrze rozwiniętych mięśni rozszerzających klatkę piersiową, albo za mało czynnika poprawiającego rozkurczanie się pęcherzyków płucnych. Czekamy na wyniki USG serducha, które miał dzisiaj zrobione.

 

Pozdrawiam przedświątecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

http://img215.imageshack.us/img215/876/30684z7mj10a4rz.gif

 

Wesołych świąt! Bez zmartwień,

Z barszczem, z grzybami, z karpiem,

Z gościem, co niesie szczęście!

Czeka nań przecież miejsce.

Wesołych świąt! A w święta,

Niech się snuje kolęda.

I gałązki świerkowe

Niech Wam pachną na zdrowie.

Wesołych świąt! A z Gwiazdką! -

Pod świeczek łuną jasną

Życzcie sobie jak najwięcej

Zwykłego, ludzkiego szczęścia.

 

Wesołych, spokojnych i radosnych Świąt dla Frania, Natalki i całej Waszej Rodzinki - życzy nemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem, że wszystko wymaga czasu, ale jak tu być cierpliwym, kiedy Twoje dziecko jest zagrożone? Nie ma większej tragedii, niż śmierć własnego dziecka :( Zapewne też tak odczuwasz patrząc na swojego Krasnala.

 

Ok, dość tego smutku na dziś. Zbliżają się wielkie chwile, gdy rodzi się Dzieciątko i wierzę, że Jego moc ochroni wszystkie krasnale na całym świecie.

 

Dopiszę jeszcze tylko, że wyniki USG serducha Maćka są ok - nie ma wad i uszkodzeń. Teraz tylko kwestia czasu, aby zaczął produkować własne sterydy odpowiedzialne za rozkurcz pęcherzyków płucnych w odpowiedniej ilości.

Czekamy też na zejście zalegań pokarmowych, żeby brzusio ruszyło.

 

Pozdrawiamy razem z OZ i życzymy Wam wszystkich zdrowych, pogodnych i pełnych miłości Świąt Bożego Narodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani, wpadłam jeno zameldować, że dojechaliśmy cało.

Franuś dziś spotkał Mikołaja:)

(zdjęcie po świętach już)

 

Martinezio, Oz, wpadłam, aby poczytać czy coś nowego napisaliście moźe tutaj.

Maciuś jest baaardz dzielnym malutkim krasnalkiem.

 

Wiktorkowi powolutku się polepsza:)

 

Uciekam do moich

spokojnych świąt, kochani:)

Agnieszka & Co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze Kochani, chciałam Wam bardzo podziękować za ogromne wsparcie, modlitwy i dobre słowa.

 

Szczególnie chciałam podziękować Agnieszce. Wiecie, Ona jest Aniołem w ludzkiej skórze. Nie umiem Wam tego opisać, po prostu wiem, że bardzo dużo przeszła i cały czas przechodzi.... ale jest ogromnie dzielna i to dzięki niej Franuś jest jaki jest. Ja przy niej jestem jak dziecko we mgle. I wiem, że gdyby nie Ona to nie wiem, co by było ze mną dziś.... Ona jest Aniołem, ponieważ, mimo, że sama ma problemy, bierze sobie jeszcze na głowę moje... pociesza, tłumaczy, doradza...

Agnieszko, nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się Tobie za tą całą Twoją dobroć odwdzięczyć.... ale dziękuję!

 

Maciuś... to prawda, co napisała Agnieszka. Dziś Okruszek zrobił mi najpiękniejszy prezent pod choinkę jaki mógł. Gdy tylko przyjechałam do niego udało mi się spotkać panią doktor, która była na dyżurze i dowiedziałam się, że mały od wczorajszego (wigilijnego) wieczora oddycha sam :D pani doktor śmiała się, że wszyscy mają nadzieję, że wytrwa w tym świątecznym postanowieniu ;) oby... Skończyły się też zalegania w brzuszku, dziś dostawał po 3 ml co 3 godziny mamusinego mleczka, w nocy ma dostawać już po 4 ml i stopniowo będą mu zwiększać. Oby jadł jak najwięcej, bo spadł bardzo na wadze od urodzenia... czas nabierać tłuszczyku...

Powiem Wam, że Maciuś jest ogromnym cudem samym w sobie... urodził się o 17:50 w poniedziałek (19.12) przez bardzo trudne i ciężkie cięcie cesarskie, potem całą noc lekarze walczyli o jego życie, musieli go ochrzcić, bo stan był krytyczny i nagle rano, gdy już wszyscy stracili nadzieję on się ustabilizował pod respiratorem. Wczoraj rozmawiałam z lekarką, która tamtej nocy walczyła o jego życie. Powiedziałam jej, że jak przyszła do mnie rano po całej nocy walki i powiedziała mi o stanie Maciusia to byłam przerażona.. Ona odpowiedziała: "ja też...".. i dodała, że trudno jej uwierzyć, że mały po 5ciu dniach życia tak ładnie sobie radzi... po czym, jak już wyjechałam ze szpitala odpięła go od CPAPu.

 

Chciałam Wam jeszcze o czymś napisać...

Ja już od jakiegoś czasu spodziewałam się, że moja ciąża zakończy się przed terminem... i mimo, że przeczytałam chyba wszystkie wieści o Franiu to na urodzenie dziecka za wcześnie nie da się przygotować. Do tego dochodzą jeszcze tak niebywałe emocje, których po prostu nie da się opisać. Ja przez pierwsze 4 dni jak przychodziłam do Maćka od razu ryczałam. Nie umiałam się powstrzymać... mimo, że wiedziałam, że jest pod opieką wspaniałych lekarzy i pielęgniarek... zobaczyć swoje maleńkie dziecko z tysiącami rurek, przewodów, wokół co chwila piszczących maszyn to jest niebywały szok. Matka w takiej sytuacji dałaby wszystko, żeby położyć się tam zamiast dziecka, żeby ono nie musiało cierpieć.... Gdy miałam wyjść ze szpitala do domu to wpadłam w czarną rozpacz.... I powiem Wam, że myśląc o tym wszystkim jeszcze bardziej podziwiam Agnieszkę, bo wiem, że miała dużo bardziej traumatyczne przeżycia niż ja... nie wiem skąd wzięła i wciąż bierze tyle sił, by podołać.... ja bym nie umiała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olu, się zryczałam. Życzę Wam aby Synek jak najszybciej pojechał do domciu i abyście o tych trudnych chwilach mogli zapomnieć.

A Aga, jest Aniołem, jest. Ona strasznie to wszystko przeżywa. Pomaga innym a potem sama musi walczyć aby przerobić te wszystkie emocje, bo dla Niej każde takie pomaganie wiaże się z tym, że od nowa przeżywa to co Ich spotkało. Tym bardziej Ją podziwiam, że wiedząc o tym jak to na Nią działa nigdy się nie zastanawia czy pomagać czy nie. Wszystkich pociesza, doradzą, wspiera... Aguś Tobię bardzo by się przydała taka Fundacja dla wcześniaków, wiesz. I tak sobie myślę, że w razie czego wszyscy zrobimy na to zbiórkę. ;-) Co Ty na to? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...