Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

Agnes,

 

trzymamy kciuki, by Franeczek czuł się już tylko dobrze:)

 

 

- transport szczepionki:

 

Nie wiem, jak i czy załatwiłaś transport Synagisu, w każdym razie gdybyście mieli go przewozić na własną rękę, potrzebna będzie jedynie torba chłodząca do żywności lub mała lodówka przenośna.

Kupuje się (nawet w hipermarketach) takie specjalne wkłady do mrożenia, po zamrożeniu pakuje się je w tą torbę, i potem bezpiecznie można przetransportować szczepionkę.

 

Trzeba po prostu zapewnić temp. od zera do plus sześciu stopni.

Ja tak przewoziłam szczepionki w lipcu, gdy temperatura wynosiła + 30 stopni, wszystko poszło dobrze.

 

 

- chrzest:

 

możecie zrobić tzw. dopełnienie sakramentu chrztu świętego.

trzeba zgłosić się do swojej parafii z danymi rodziców chrzestnych, i ustalić termin.

 

 

Piękna, wzruszająca uroczystość, zwłaszcza w przypadku wcześniaków, które tak wiele przeszły i które z powodu okoliczności były chrzczone zaraz po urodzeniu, bez Mamy obok....

 

Ja bardzo przeżyłam dopełnienie chrztu - dziewczyny miały 18 mcy, same szły, tak piękne, niewinne, upragnione dzieci, które wiele przeszły, przetrzymały, a ja byłam strasznie dumna, że są tu z nami, że ja jestem świadkiem tak wielkiego wydarzenia....

 

Bo gdy po porodzie przekazali mi, że ksiądz (był akurat w szpitalu) udzielił im chrztu i ostatniego namaszczenia, było mi straszliwie źle, że to nie tak miało być, i że NIE BYŁO mnie przy nich...

 

Ale wszystko odbiłam sobie później - piękna ceremonia, cudowna mowa księdza, mnóstwo bliskich ludzi wokół, i potem na pamiątkę sesja zdjęciowa dziewczynek, zrobiona przez fotografa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

XX, jakie wrażenia z Vojty? Jak Martynka znosi rehabilitację?

Ja mam wrażenie, że u Franka coś zaczęło się ruszać.. choć nadal jest problem z główką - gdy go mam na rekach ciągle zdarza się mu nią kiwać jak te pieski w samochodach za tylną szybą (pamiętacie ze starych czasów? ), ale i tak coraz ładniej trzyma. No i zaczął składać rączki! Teraz ze względu na okres świąteczno-noworoczny nie widzimy się z rehabilitantem przez 2 tygodnie i czuję się trochę niepewnie.. Ale ciekawa jestem co powie w środę. W sumie 2 tyg to dużo, jemu lepiej będzie stwierdzić czy mały poczynił jakieś postępy.

 

Niestety ryczy wnieboglosy. Lezki leca, buzie sklada w ciup i porusza tak placzac gorna warga ze rozpintala tym widokiem ...

Vojta jest okropny bez dwoch zdan. Ale.

Nie wiem czy to zasluga Vojty czy model sie rozwija niemniej lezenie na brzuchu w podporze JEST i powolutku przestaje panikowac jak ja obracam na brzuszek wiec moze skuma, ze sama ma to zrobic;)

Co do kontaktu - tu nie mam zastrzezen.Kontakt jest full nawet zbyt full szczegolnie te opowieści o 5 nad ranem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff, trochę mi ulżyło! To na pewno będzie wina jakiegoś leku a nie czegoś poważnego! Przecież zaczął się nowy rok - ten lepszy od poprzedniego, niosący Franusiowi samo dobro!

 

A swoją drogą zastanawiam się, czy nie zacząć unikać tego wątku. Jakoś niebezpiecznie się tu zrobiło... Te dzidziusie już pokazujące swoje cudne minki i te widoczne na razie tylko na USG, te rozmowy mam... A ja już zapowiedziałam, że wystarczy, że już dosyć, za stara jestem i w ogóle... Chociaż nie ukrywam, że gdybym zaczęła wcześniej... Rodzina 2+4 albo 2+5 jest całkiem fajna. I prawka na autobus jeszcze nie trzeba mieć... Ale już wiek nie ten, dziewczyny odrośnięte - nie, stanowczo już wystarczy! A na cudne pachnące dzidziusie poczekam jeszcze - Wero zapowiedziała, że będzie miała wcześnie (byle nie za wcześnie) i dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff, dobrze, że jest lepiej, że przechodzi, a Franulek - taaaaaki cudny!!! :D

Mój młodszy synuś, jak się rodził, to ważył 3900, siłami natury. 8) :lol:

Ech, te dzidziusie...

Ja tam poczekam, aż zostanę babcią, nie wyobrażam już sobie tych nieprzespanych nocy, kupek, zupek i wszystkiego innego. :oops: :lol:

No za stara jestem, za stara... :D

Aguś - jak zawsze, trzymam kciuki zaciśnięte! :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 15 minut temu Franek roześmiał się pełną gębulą!!! :D :D Jaki to był cudny widok :D Mamy nadzieję, że to początek świadomego uśmiechania się Frania :D Ale radość :D

 

Aniu, Tabalugo, czy Wasze dzieciaczki mają "pamiątki" po okresie OIOMowskim? Mam na myśli blizny po wkłuciach i zabiegach. Im większy Franiu, tym wyraźniej je widać - na wierzchach dłoni, stópek, podudziach, główce.. Zastanawiam się czy z czasem mu znikną. Nie chodzi tu żaden defekt czysto kosmetyczny, lecz o taką wątpliwą "pamiątkę"..

 

Sylvio, daj znać na maila w kwestii glukometru i osprzętu. Mi naprawdę nie jest już potrzebny, bez sensu, żeby pokrywał się kurzem. Może jakiejś dziewczynie w ciąży przejściowo się przyda.

 

Mamo Asi, masz 100% rację. Wiesz, ja byłam post factum trochę zła na mojego lekarza, ze nie przeprowadził ze mną rozmowy nt "co jeśli". Z drugiej strony nie miałam za bardzo wyjścia - chiałam jechać na to dokładne badanie usg. Dwa (12 i 20 hbd) sponsoruje państwo, za trzecie trzeba płacić (ja płaciłam 250 zł). Nie chciałam bez potrzeby wydawać pieniędzy dlatego pojechałam w 12 tygodniu ciąży na badanie bezpłatne, ALE okazało się, że jest ono bezpłatne TYLKO w pakiecie z testem Pappa! Nie miałam ochoty na żadne badania z krwi, ale po prostu nie mogłam odmówić, ponieważ wówczas musiałabym zapłacić za usg.. :-?

 

Tabaluga, życzę Ci z całego serca nocy przespanych do 9 :D To jest dopiero prezent noworoczny :D

 

Anjuzzielonego, z tym transpotem to masz rację, ale: 1. zobacz jakie teraz są warunki drogowe.. Każdy kto zna trasę JG-Wrocław wie, że można jechać 2 godz ale i o wiele dłużej, Po 2. chyba przede wszystkim - po prostu nie do pojęcia dla mnie jest postawa pani z apteki. Naprawdę nie potrafię jej zrozumieć :-? Po 3: sądziłam (naiwnie), że jak już płacimy za ten lek tyle pieniędzy, to choć nie będzie problemów "okołozakupowych" :-?

Co do chrztu: ja już sobie tak wymyśliłam, że chciałabym żeby to było zaraz po 1 urodzinach małego i żeby tylko on był chrzczony i żeby to była zarazem Msza dziękczynna. Tak sobie myślę, ze do tych 1 urodzin wszystko się u krasnala wyklaruje:D Nie mogę się doczekać już:)

 

XX, gratulacje!!! Widzisz, niedawno pisałaś, że Martynka nie unosi główki! A masz już podpór :D W dniu, w którym Franek miał EEG miałam nie ćwiczyć z nim, żeby nie zmienić fal mózgowych. Jejku jaki to był komfort! Bez reżimu z zagarkiem (mogę karmić, czy nie? bo: za ile rehabilitacja itd). To życzę nam obu, żeby jak najszybciej normalność zagościła u nas :D I jedynym problemem było juz ząbkowanie i kupki :wink: :D

A o co chodziło Ci w zdaniu "Co do kontaktu - tu nie mam zastrzezen.Kontakt jest full nawet zbyt full szczegolnie te opowieści o 5 nad ranem...."?.. Chyba coś mi umknęło.. :)

 

Pigwa, ale wiesz - Ty juz jesteś dziadkiem :D Wirtualnym, ale dziadkiem :D

 

Agduś, DPS, aaggaa, co Wy o tej starości???? :o Poza tym..we Włoszech (bodaj) sześciesięcioletnia kobieta urodziła dziecko, więc wiecie... :lol: :lol: Ale wiecie co, ja też już nie mogę się doczekać zostania babcią :D :oops: :roll: :D

 

 

Alez się cieszę z tego śmiechu Franka!! Aaaaaaaaaaaa! I zaczął dotykac zawieszonych zabawek! Narazie jest to na bank przypadek, ale te ruchy rąk!! Kurcze, w życiu nie przypuszczałam, ze takie "drobiazgi" będą dla mnie kiedys tak ważne..

I... od 28.12 żadnych drgawek!! To już prawie tydzień!!

 

Aż się boję mysleć, że... może w tym kochanym franiowym łebku jakiś przełom się dokonał??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swojaczko, ten sierplniowy bocian z kurczakiem doleciał, to teraz ... musi odrobić :D :lol:

 

Aniu, rany Julek!!!! Kurka wodna!! Alez ja jestem!! :oops: :oops: :oops: Nie pamiętam już dlaczego Ci nie napisałam :oops: :oops: W każdym razie klocki dotarły :) Stoją na półce w pokoju Frania obok klocków lego, które swojego czasu Natka dostała od Tomka i obok pajaca ewusi. Mea culpa :oops: :oops: :oops: :oops: Tak się zastanawiałam - już nie pamiętam, kiedy Ty o tych klockach dla Frania pisałaś? Chyba zaraz jak się urodził, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, rany Julek!!!! Kurka wodna!! Alez ja jestem!! :oops: :oops: :oops: Nie pamiętam już dlaczego Ci nie napisałam :oops: :oops: W każdym razie klocki dotarły :) Stoją na półce w pokoju Frania obok klocków lego, które swojego czasu Natka dostała od Tomka i obok pajaca ewusi. Mea culpa :oops: :oops: :oops: :oops: Tak się zastanawiałam - już nie pamiętam, kiedy Ty o tych klockach dla Frania pisałaś? Chyba zaraz jak się urodził, prawda?

 

No właśnie, tak odnośnie licytacji, Swojaczko... Ty wiesz, co...

 

Agnes, super, że maleńki nie ma drgawek. Może już tak zostanie? Oby!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Franuś teraz już tylko może być lepiej, codziennie więcej uśmieszkow do mamusi ku Jej wielkiej radości.

Wracając do tych badań , nie to bym całkiem krytykowała, ale im mniej stresów dla matki tym lepiej dla dzidziusia.

Jeżeli chodzi i wnuki to wiem coś o tym , mam dwie wspaniałe wnuczki i nie wyobrażam sobie zycia bez nich, a tak nawiasem mowiąc to chyba naprawdę wnuki kocha się najbardziej na świecie. Kto je ma ten wie najlepiej.

Wy dziewczyny jesteście jeszcze młodziutkie i wszystko przed Wami, czego Wam serdecznie życzę. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AgnesK super - z tym uśmiechem!

ja tez jakos jestem pewna, że te "indycenty" sa z powodu jakiegos leku

Pani z apteki życzymy po prostu takiej sytuacji z drugiej strony

 

a z tą 5tą rano to chodziło mi o to, ze o tej godzinie moje dziecko jest najbardziej kontaktowe - snuje opowieści wymagające odpowiedzi i niestety nie da się przykimać bo trzeba być czujnym i odpowiadać na zadawane przez dziecko pytania w stylu aguuugugugugu i na koncu pytajnik.....ale to chyba każda mama zna z autopsji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień bez drgawek- to świetna wiadomość i tak już na pewno zostanie. Co do uśmiechów, gaworzenia, czy sięgania po zabawki (na początku nieświadomie)-wiem, jak bardzo cieszą takie postępy u wcześniaków. Tym bardziej z takim wypisem ze szpitala jak u Frania. Skoro tak reaguje, to znaczy, że wszystko jest w porządku i Franio niebawem ruszy z kopyta. Wiem, co piszę. A jeśli chodzi o te wątpliwe pamiątki po OIOMIE, to muszę Cię zmartwić. Nie znikną.

:( Mam wrażenie, że rosną nawet wraz z dziećmi. Nie są jakieś szczególnie duże i bardzo rzucające się w oczy, ale widoczne i wyczuwalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...