Żelka 29.12.2011 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 Czytam i płaczę razem z Wami.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 29.12.2011 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 Nie wiem, co napisać...Olu, jak to dobrze, że mogliście być razem. Choć przez te kilka krótkich chwil. Będę się za Was modlić...Przytulam Was mocno w tym strasznym bólu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 29.12.2011 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 [*] nie umiem nic napisać..........Przykro mi, współczuję....to tylko słowa ....wierzyłam, że stanie się innaczej........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swojaczka 29.12.2011 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 Dla Maciusia, bo teraz On najbardziej tego potrzebuje:stirthepot::stirthepot: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 29.12.2011 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 zycie napisalo okrutny scenariusz. obyscie to przetrzymali wspolnie. bardzo wam wspolczuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RD2011 29.12.2011 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 Trudno pisać .... tak wierzyłam ,że się uda. I tak bardzo przykro. Dużo ciepła i wsparcia dla Was Rodzice i najbliższym . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 29.12.2011 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 Olu Marciniebrakuje słów w takiej chwili...i nie ma odpowiedzi na pytanie "dlaczego"?Będę pamiętać o Maciusiu,i do Was wysyłać swoje dobre myśli, aby sił starczyło, na pogodzenie się z tym, czego zmienić nie można.Przytulam Was mocno i łez pohamować nie umiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 29.12.2011 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 Od kilku lat szukam odpowiedzi na pytanie "dlaczego". Ale na tym najcięższym dla mnie pogrzebie ksiądz powiedział coś bardzo ważnego."Bóg zabiera do siebie ludzi, wtedy, gdy są najbliżej zbawienia. On wie kiedy jest ten najlepszy moment, bo kocha każdego z nas".Nie wiem czy to jakkolwiek pomoże, bo ja mam od tego czasu z Bogiem nieco na pieńku. Ale trudno mi nie wierzyć w te słowa. Chcę w nie wierzyć. Maciuś już nie cierpi i będzie Was, tam z góry, pilnował. Wiem to, bo mnie pilnują moje Anioły. Może to idiotyczne, ale jak się dobrze przyjrzę to widzę to każdego dnia.Życzę Wam więcej Wiary niż ja mam, bo Wiara pozwoli Wam przebrnąć przez to , choć bólu od Was nie zabierze.Gdybym mogła jakkolwiek pomóc - mamy priva. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 29.12.2011 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 Bardzo Wam dziękujemy za wszystkie słowa wsparcia. Ja do końca wierzyłem, że się uda. Jednak Bóg zadecydował inaczej i nie nam się z nim spierać. Wiem, że Maciek teraz będzie ochraniał wszystkie krasnale, które potrzebują pomocy. Wierzę, że jego śmierć była potrzebna, aby żyć mógł ktoś inny.Wspomnijcie czasami o Maciusiu, poproście go o wstawiennictwo, jeśli będziecie w potrzebie. On ma teraz dużą moc. Tu leżał słaby i kruchy, ale tam jest herosem anielskim. Pozdrawiam ciepło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swojaczka 29.12.2011 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 Boże mój,kochani tak mi przykro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 29.12.2011 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 [*] nie umiem nic napisać.......... ja też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 29.12.2011 23:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 Mówią, że Bóg zabiera do siebie dzieci tylko wtedy, kiedy widzi, jakie straszne przed nimi chwile byłyby... Jest jak pasterz, który widząc kamienie i przepaści przed owieczką, bierze ją na ramiona i zabiera do Domu Ojca. Oleńko, Marcinie - Przechodzicie najtrudniejszy czas w Waszym życiu... Modlę się o wielką siłę dla Was, o wolę przetrwania, o hart ducha i niezwykłą siłę - aby móc przejść przez to odejście razem jako Rodzina. Dobre myśli ślę do Was, przytulam najbardziej jak potrafię. Maciuś jest z Wami i tak cały czas - zawsze będzie. I jego siła będzie dla Was coraz większa. Będziecie czuli jego obecność i wsparcie we wszystkich trudnych chwilach. Trzymajcie się, kochani. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 30.12.2011 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2011 Olu, Marcinie brakuje słów w takiej chwili... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anev 30.12.2011 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2011 Nie tak miało być....... Olu Marcinie bardzo wam współczuję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 30.12.2011 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2011 siedzę i ryczę...Olu, Marcinie (*)(*)(*) nie potrafię nic więcej napisać. Przytulam was mocno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 30.12.2011 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2011 Olu, Marcinie nie potrafię nic napisać w takiej chwili...Przytulam Was z całych sił :hug:i strasznie współczuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
UlaR 30.12.2011 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2011 Tak bardzo mi przykro Ściskam Was.. Bądźcie silni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oz 30.12.2011 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2011 Kochani! W środę, 4 stycznia o 10:30 w Niepokalanowie pod Warszawą pochowamy naszego Maluszka. Wiemy, że większość z Was ma tu bardzo daleko, ale prosimy chociaż, żebyście łączyli się z nami w modlitwie w tym czasie.... Za chwilę jedziemy do naszej pozostałej dwójki (są u teściów pod Krakowem). Czeka nas chyba najtrudniejsza rozmowa w życiu... Dziś przy odbiorze dokumentów ze szpitala poprosiliśmy o opaskę, jaką mały miał na rączce... Boże, jakie on miał chudziutkie rączki... normalnie możemy ją nosić jak obrączkę na palcu... Niezmiernie dziękujemy Wam za wsparcie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 30.12.2011 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2011 http://www.blogownia.pl/uploads/g/grazyna/46425.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 30.12.2011 15:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2011 Olu kochana, będziemy z Wami w środę myślami, tak jak jesteśmy cały czas.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.