Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tem chyba od gardła, bo jeśc nie chce normalnie jak zawsze a gardło troche czerwone. Mnie męczyło też ale trzy dni tylko, zanim u niego ta odlezyna się zagotowała, mogł ode mnie złapać.

Odlezyna się goi, przynajmniej z zewnątrz nie wygląda juz tak strasznie. Wszystko się "posklejało", nic już nie sączy, gaza się nie przykleja do tego, tylko wolałabym aby kolor był mniej ciemny a bardziej różowy. No ale jak przez trzy lata w tym miejsu był stały ucisk, to musi byś sine.

Teraz jak gorsetu nie nosi to się zagoi tylko co z kręgosłupem, o to ja paniki dostaję.

Aż się boję tego wtorku w Poznaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelcia, we wtorek będzie dobrze,a o dziś tez się nie martw. Wcale nie musiałaś zarazić Stefka, może coś Go łapie, ale wierzę,że odegnacie choróbska w siną dal :)

 

A co do odleżyny, może to wcale nie odleżyna, może od ucisku zrobił sie krwiak . Może pod gorset dostał się jakiś okruch ,który uciskając przerwał ciągłość skóry i stąd rana. Skoro się goi, to dobrze, nie martw się, proszę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelciu, będzie dobrze, Stafek wróci do normy! :hug:

Też się zastanawiam, jak u Franciszka...

 

Pańcio ma basen do własnej dyspozycji to korzystahttp://emoty.blox.pl/resource/surfer.gif

 

dla Stefcia i reszty:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepot: będzie dobrze,będzie dobrze

Edytowane przez anev
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelciu wszystko się zagoi i będzie dobrze, minie przeziębienie i wszystko wróci do normy. Nie bardzo sie znam na tym ale może pod gorset w miejscu ucisku coś podlożyć miękkiego aby nie uciskało. Bardzo mi Was żal , ale głowa do góry , będzie dobrze, musi być dobrze i już. Uściski dla Stefcia i Franusia naszego dzielnego pływaka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani jestescie. Dziekuje za wszystko!

Napisałam kilka słów na blogu.

Ale i tak nie wszystko.

Powiem tylko, że jest naprawde ciężko. Nie wiem co sie dzieje z Franiem. Mysle ze potrzeba nam dobra diagnoza SI i przy okazji może rozmowa z psychologiem.

 

Żelciu, ciesze się ogromnie, że odleżyna stefkowa sie goi!

A turnus musi sie udac. jakos trzeba będzie i o tym pomyśleć;-)

 

Całusy dla Was wszystich:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, napisałam na blogu i zeżarł mi konentarz. Nie cierpię blogów!

 

To napiszę tutaj. Jak Franek patrzy na odległą przestrzeń nie ma na czym ufiksować wzroku. Może mieć zawroty głowy i stąd płacz i wymioty. Może, nie musi, ale tego na razie się nie dowiemy. Rada na to taka - jak gdzieś z nim wchodzisz niech ma na co patrzeć blisko. Czyli jak masz go na rękach - to przodem do ciebie, jak idzie za rękę - to za tobą albo za kimś. W wózku daj mu coś ciekawego w rękę. Niech patrzy w przestrzeń tyle, ile sam chce a nie dlatego, ze musi.

generalnie to daje się wyleczyć ale musi być starszy i działać aktywnie, na razie powolutku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aguś zmenczona jestes po prostu. wiem ile nerwó to wszystko Cię kosztuje, ale nie mam wątpliwości, że Franio do tej dyskoteki pójdzie bez strachu i nawet z piekna dziewczyna w swojego boku. O tych innych zazdrosnych wspominać nie trzeba. ;-)

Franus jest jeszcze tak malutki, że WSZYSTKO da się jeszcze zrobić. To wszystko tyle samo ile daje, kosztuje i nikt (no chyba, że jacyś prawdziwy bogacze , ale ja takich nie znam) nie ma tyle środków, ale od czego są Ludzie? Wiem, wiem co myslisz, ale nie myśl, tylko mów zawsze na co zbieramy i będzie dobrze. Szansy jakie Franuś ma, z racji tego, że jest malutki i wszystko u niego jeszcze sie rozwia, nie pozwolimy zmarnować. Nie uratujemy każde chore dziecko na świecie, ale pomagając Wam ratować Frania, kto wie, może i innych ratujemy.

Nie załamuj się Kochana, bo to wszystko da się zrobić. Da się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To pachnie ostrym astygmatyzmem. Chyba.

Kurde.:mad:

Może tak, moze nie...wiecej pytan, niż odpowiedzi

Franek, o ile wiem, jest regularnie badany przez okulistę - rozpoznaliby... chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam to co napisała Aga, o tym że Franuś nie lubi otwartej przestrzeni

i hałasu pisków ,płaczących dzieci itp, a moze niektóre dzieci tak mają i taka uroda ich psychiki?

Moja córcia bedąc w wieku Franiowym podobnie reagowała na hałasy różne

podniesiony głos o krzyku nie mówię, głośniejsza muzyka, szczekanie psa,zwykle bawiące się dzieci w piaskownicy

stanowiły problem , nawet bajki dla dzieci musiały mieć cichą i spokojną ścieżkę dzwiękową.Sprzeczka z małżem wykluczona;)Zakrywała uszy rączkami i w płacz, powoli wyrosła z tego choć niektórych dzwięków nie lubi do dziś np.fajerwerki ale dyskoteka może być ;) To może i Franiu też taki typ że ma być cicho i spokojnie bez szleństw:P;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...