Żelka 17.01.2012 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2012 Jak na razie panika mnie ogarneła. Za stara jezdem na takie wojny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 17.01.2012 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2012 Żelka,spokojnie, temperatura w normie? Stefek śpi ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.01.2012 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2012 Żelcia, zagoi się. Kup tego kasztanowca z heparyną.Ale póki co może faktycznie jakś infekcja się rozwija. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 18.01.2012 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2012 Tem chyba od gardła, bo jeśc nie chce normalnie jak zawsze a gardło troche czerwone. Mnie męczyło też ale trzy dni tylko, zanim u niego ta odlezyna się zagotowała, mogł ode mnie złapać.Odlezyna się goi, przynajmniej z zewnątrz nie wygląda juz tak strasznie. Wszystko się "posklejało", nic już nie sączy, gaza się nie przykleja do tego, tylko wolałabym aby kolor był mniej ciemny a bardziej różowy. No ale jak przez trzy lata w tym miejsu był stały ucisk, to musi byś sine. Teraz jak gorsetu nie nosi to się zagoi tylko co z kręgosłupem, o to ja paniki dostaję.Aż się boję tego wtorku w Poznaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 18.01.2012 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2012 Żelcia, we wtorek będzie dobrze,a o dziś tez się nie martw. Wcale nie musiałaś zarazić Stefka, może coś Go łapie, ale wierzę,że odegnacie choróbska w siną dal A co do odleżyny, może to wcale nie odleżyna, może od ucisku zrobił sie krwiak . Może pod gorset dostał się jakiś okruch ,który uciskając przerwał ciągłość skóry i stąd rana. Skoro się goi, to dobrze, nie martw się, proszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 18.01.2012 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2012 ciekawe czy Franek już pieskiem pływa Żelka, słuchaj Malki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.01.2012 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2012 Żelciu, będzie dobrze, Stafek wróci do normy! Też się zastanawiam, jak u Franciszka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anev 18.01.2012 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2012 (edytowane) Żelciu, będzie dobrze, Stafek wróci do normy! Też się zastanawiam, jak u Franciszka... Pańcio ma basen do własnej dyspozycji to korzystahttp://emoty.blox.pl/resource/surfer.gif dla Stefcia i reszty:stirthepot::stirthepot::stirthepot: będzie dobrze,będzie dobrze Edytowane 18 Stycznia 2012 przez anev Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mama Asi 18.01.2012 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2012 Żelciu wszystko się zagoi i będzie dobrze, minie przeziębienie i wszystko wróci do normy. Nie bardzo sie znam na tym ale może pod gorset w miejscu ucisku coś podlożyć miękkiego aby nie uciskało. Bardzo mi Was żal , ale głowa do góry , będzie dobrze, musi być dobrze i już. Uściski dla Stefcia i Franusia naszego dzielnego pływaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 18.01.2012 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2012 Dzięki Kochani! A ciekawe jak tam Franio sam na basenie? Ja nie moge cały basen dla jednego Brzdąca. Franio rules!!! Idę zobaczyć na którym miejsu w blogowych wyścigach jestesmy razem z Franiem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 18.01.2012 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2012 Dzielny Franek czwarty! http://www.blogroku.pl/kategorie/ja-i-moje-zycie,63,kategoria.html Kurka nie mam więcej telefonów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 18.01.2012 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2012 Żelko odleżyny paskudne są... te żele są rewelacyjne... Oby jak najszybciej się wygoiło i trzymam kciuki za wizytę w Poznaniu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 18.01.2012 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2012 Ja też więcej telefonów nie mam! Wysłaliśmy z siedmiu, zmobilizowałam rodzinę i znajomych. Kogo by tu jeszcze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 18.01.2012 20:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2012 Kochani jestescie. Dziekuje za wszystko! Napisałam kilka słów na blogu. Ale i tak nie wszystko. Powiem tylko, że jest naprawde ciężko. Nie wiem co sie dzieje z Franiem. Mysle ze potrzeba nam dobra diagnoza SI i przy okazji może rozmowa z psychologiem. Żelciu, ciesze się ogromnie, że odleżyna stefkowa sie goi! A turnus musi sie udac. jakos trzeba będzie i o tym pomyśleć Całusy dla Was wszystich:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 18.01.2012 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2012 Aga, napisałam na blogu i zeżarł mi konentarz. Nie cierpię blogów! To napiszę tutaj. Jak Franek patrzy na odległą przestrzeń nie ma na czym ufiksować wzroku. Może mieć zawroty głowy i stąd płacz i wymioty. Może, nie musi, ale tego na razie się nie dowiemy. Rada na to taka - jak gdzieś z nim wchodzisz niech ma na co patrzeć blisko. Czyli jak masz go na rękach - to przodem do ciebie, jak idzie za rękę - to za tobą albo za kimś. W wózku daj mu coś ciekawego w rękę. Niech patrzy w przestrzeń tyle, ile sam chce a nie dlatego, ze musi. generalnie to daje się wyleczyć ale musi być starszy i działać aktywnie, na razie powolutku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 19.01.2012 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Święte nieba. Czy już nie za wiele tego wszystkiego ?? To pachnie ostrym astygmatyzmem. Chyba. Kurde. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 19.01.2012 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Jest trudno, ale będzie lepiej. Franuś ma wiele kłopotów do przezwyciężenia, ale DA RADĘ. Ja to wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 19.01.2012 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Aguś zmenczona jestes po prostu. wiem ile nerwó to wszystko Cię kosztuje, ale nie mam wątpliwości, że Franio do tej dyskoteki pójdzie bez strachu i nawet z piekna dziewczyna w swojego boku. O tych innych zazdrosnych wspominać nie trzeba. Franus jest jeszcze tak malutki, że WSZYSTKO da się jeszcze zrobić. To wszystko tyle samo ile daje, kosztuje i nikt (no chyba, że jacyś prawdziwy bogacze , ale ja takich nie znam) nie ma tyle środków, ale od czego są Ludzie? Wiem, wiem co myslisz, ale nie myśl, tylko mów zawsze na co zbieramy i będzie dobrze. Szansy jakie Franuś ma, z racji tego, że jest malutki i wszystko u niego jeszcze sie rozwia, nie pozwolimy zmarnować. Nie uratujemy każde chore dziecko na świecie, ale pomagając Wam ratować Frania, kto wie, może i innych ratujemy. Nie załamuj się Kochana, bo to wszystko da się zrobić. Da się! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.01.2012 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 To pachnie ostrym astygmatyzmem. Chyba. Kurde. Może tak, moze nie...wiecej pytan, niż odpowiedzi Franek, o ile wiem, jest regularnie badany przez okulistę - rozpoznaliby... chyba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anev 19.01.2012 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Przeczytałam to co napisała Aga, o tym że Franuś nie lubi otwartej przestrzeni i hałasu pisków ,płaczących dzieci itp, a moze niektóre dzieci tak mają i taka uroda ich psychiki? Moja córcia bedąc w wieku Franiowym podobnie reagowała na hałasy różne podniesiony głos o krzyku nie mówię, głośniejsza muzyka, szczekanie psa,zwykle bawiące się dzieci w piaskownicy stanowiły problem , nawet bajki dla dzieci musiały mieć cichą i spokojną ścieżkę dzwiękową.Sprzeczka z małżem wykluczona;)Zakrywała uszy rączkami i w płacz, powoli wyrosła z tego choć niektórych dzwięków nie lubi do dziś np.fajerwerki ale dyskoteka może być To może i Franiu też taki typ że ma być cicho i spokojnie bez szleństw:P;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.