Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Słuchajcie, na szubkiego przeczytałam regulamin, ale wynika ztego, że głosowanie rozpoczyna sie na nowo.

 

Ewa, paw był rano bo basen.

Ale to był pawik raczej.

Wieczorny paw to z gatunku mega-paw bo po kolacji...Poszłam z nim na bal.. Pół minuty wytrzymał.

Na każdym turnusie jest pawienie. Ostatnie 2 dni były super. Zero pawia.

 

Na basenie b płakał

Po zajęciach terapeutka wzięła go na rece i zaniosła pod prysznic. Zero płaczu, mówi "czyli nie ja jestem problemem". Posadziła go na krześle i zaczęła myć. Młody uchachany, rozwalił się na golasa jak pańcio a pani Joanna go spłukiwała dłuższy czas. Wydaje mi sie więc że problemem jest przestrzeń, nie wiem w jakim stopniu szum basenu.

 

Ale dzisiaj udalo się Franiowi tyyyyle powiedziec!!! Te codzienne ćwiczenia po 40-50 min z logopedkami dają niesamowite efekty.

A babeczki sa niesamowite po prostu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze ino dopisac chciałam: pawienie to nie tylko specjalnośc turnusowa Frania. W 'rzeczywistości pozaturnusowej' zdarza sie średnio 1 x na tydzien.

Jest tu dzieczynka, wczesniaczek, 21 mies, tak samo rzygliwa jak Franek. To chyba jakaś przypadłość wczesniacza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele dzieci reaguje pawiem na stres, nawet te "zdrowe".

Trudno, trzeba to przetrzymać...

Tak pomyslałam - Aga musisz chyba bardzo rygorystycznie o mycie ząbków dbać...?

Bo kwasy zniszczą szkliwo zębowe, zwłaszcza wewnątrz buzi, od środka... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aguą na refluksu Franio nie ma? Może tak się cosik nie domyka i każde napięcie leci. Mi lekarz mowił, że czasami sa przydaki, że operacyjnie jest to leczone, by nie było refluksu. Dopytaj u swojego lekarza, czy to może byc z tym związane, no i jak to jest z tym u dzieci.

 

Trzymajcie proszę za nas kciuki, jutro jazda do Poznania do lekarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa, dziekuję!

Żelciu, tutaj terapeutki tez mówią, że trzeba by go sprawdzić pod kątem refluksu, bo rzygliwy nadzwyczaj jest. Ja tylko nie wiem czy to ma sens. Czas, kiedy Franiowi sie ulewało i było kilka pawi na dzień już za nami. Przez jakiś czas mały brał Gasec. Teraz wymioty zdarzają się w sytuacjach stresujących. Poza tym treść z żołądka nie cofa się. NIe wiem więc czy jest sens męczyc go kolejnymi badaniami. Czasem jest tak, ze kurdupelek stara sie na siłę sprowokować wymioty - wkłada sobie rękę do buzi, próbuje nawet kilkukrotnie i nic nie idzie, wydaje mi sie więc, że tzw 'refluks wczesniaczy', o którym kiedyś była mowa, juz za nami. Te pawie są w ciągu sekund kilku w chwili jak sie zestresuje. Dziś nie było ani jednego, wczoraj dwa - basen i potem na początku balu. Ewa, pomóż. Oceń sytuację.

 

 

Franula jest taką...hotelowa maskotką:) Dziś cały dzień chodzi w stroju pająka, który miał ubrac wczoraj na bal. bal nam nie wyszedł, to dzis jest bal cały dzień:)

Za 10 min mamy logorytmikę, późnym wieczorem wrzucę troche zdjęć, bo pożyczyłam dziś aparat od jednej mamy i wreszcie mały ma kilka fajnych zdjęć:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się dziś przypomniało, że moja Agata (nie jest wcześniakiem) 2go września (pierwszy dzień siedzenia w ławce szkolnej) ze stresu też wymiotowała... był to może drugi raz w życiu jak wymiotowała - wcześniej przy infekcji żołądkowej. Ta wrześniowa sytuacja była dla niej mocno stresująca - nowe miejsce, nikogo znajomego... bardzo to przeżywała...

Może tak samo to działa u Frania, jest po prostu bardzo wrażliwym dzieckiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wtedy nic innego tylko stres. Trzeba też pamiętać o tym, że Franio dopiero od nie dawna ma te aparaty. On wciaż uczy się od nowa świata. Sądzę, że po czasie to wszystko minie. Oczywiście przy takiej rehabilitacji jaką macie.

p.s. mówiąc prawdę ja też w nowym sytuacjach mam ściskanie w brzuchu i tylko tyle, że dorosła jestem i sama siebie przekonuję by nie panikować chroni mnie przed khm chlapaniem dookoła. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelcia trzymam kciuki za jutrzejszą wyprawę:hug::stirthepot::stirthepot::stirthepot:

Aguś ja się nie znam :rolleyes:ale jak dla mnie to te Franusiowe wymioty mają podłoże emocjonalne...poprostu Wrażliwiec. Dla dzieci wywołanie wymiotów to żadna sztuka, wiem że brzmi dziwnie ale to taka reakcja powiedzmy "obronna"...:rolleyes: mimo tych mniej przyjemnych atrakcji to bilans turnusu wypada na ogromny plus...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że żadna sztuka - wiem z opowieści, a trochę sama pamiętam, że ja bez żadnego trudu puszczałam pawia na każdą próbę nakarmienia mnie (już jako kilkulatka). Sama pamiętam, jak obrzygałam bardzo nielubianą nianię i jak ona się na mnie darła o to! A byłam dzieckiem zdrowym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziaba, dziewczę miało zespół zatoki szyjnej , ale fakt cwana bestia wyczaiła zależność uciśnięcie -orzełek ;)

My byliśmy stare konie, jak przyszło nam wykorzystać toto :oops: nie pytaj o okoliczności :oops:

 

 

ja też bym jakie foty obejrzała ... :lol:

Edytowane przez malka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałam wcześniej, ale w ferworze aparatów przeoczyłaś. A szkoda, bo warto wypróbować zamiast biadolić.

Więc przekopiowalam: " Jak Franek patrzy na odległą przestrzeń nie ma na czym ufiksować wzroku. Może mieć zawroty głowy i stąd płacz i wymioty. Może, nie musi, ale tego na razie się nie dowiemy. Rada na to taka - jak gdzieś z nim wchodzisz niech ma na co patrzeć blisko. Czyli jak masz go na rękach - to przodem do ciebie, jak idzie za rękę - to za tobą albo za kimś. W wózku daj mu coś ciekawego w rękę. Niech patrzy w przestrzeń tyle, ile sam chce a nie dlatego, ze musi. "

 

To tyle z opcji visual vertigo.

Opcja refluksu - at, daj mu spokój. Bolałby go brzuch, byłyby kłopoty z jedzeniem - a chyba nie ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...