EZS 26.01.2012 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 dziwne rzeczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 26.01.2012 20:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Angina:( Zmiany osłuchowe sa niewielkie. Mały dostał kolejny raz Rulid (Augmentin i Zinnat u nas skreslone).A te dziwne rzeczy - tak w skrócie Ewa pisałam. Chodziło mi przede wszystkim o dziwna reakcję goraczkową małego - po 2,5 godz od środka przeciwgorączkowego Franiu miał znowu 39,5, do tego lodowate ręce i dreszcze. Całe ciało, głowa rozpalone do czerwoności. Nasza dr Dorota powiedziała mi, że mały scentralizował sobie krążenie. Juz nie chciałam kobiety męczyć wyjaśnieniami - kiedy tak sie dzieje i dlaczego, ale jesli maiłabys chwilkę i skrobnęła, dlaczego mały tak zareagował, byłabym Ci b wdzięczna. Teraz ma 38, zrobiliśmy mu kąpiel schładzajacą (tak, pamiętam o zasadzie, że woda ma mieć tylko 5 st mniej niz gorączkujące dziecko). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 26.01.2012 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 typowa angina. Temp nie spada a do tego czasem rzyga. Może to nasilenie wymiotne to był poczatek Centralizacja to znaczy że kurczą się naczynia na obwodzie (skóra) żeby chronić mózg i inne ważne narządy. Nie specjalnie dobra reakcja, dlatego się wystraszyła. Skutkiem ubocznym może być to, ze temp pod pachą nie ma (skóra niedokrwiona) a w pupie czy w uchu jest wysoka. Jeżeli angina bakteryjna, to zwykle antybiotyk szybko działa. Mam wątpliwości, czy te turnusy warte tej ceny..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 26.01.2012 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Mieszam, mieszam i szepczę i spluwam - żeby do jutra najpóźniej Franus poczuł sie lepiej. Nie daj się, Franulku, wyrzuć tę gorączkę wysoką! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 26.01.2012 20:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Ewa, Dorota tez mi o tym mówiła, tzn o swoich wątpliwościach odnośnie turnusów.Franiu na ostatnim turnusie był pół roku temu. I tak choruje. Musiałabym go kompletnie odizolowac od dzieci.Czy jest na turnusie czy nie, to choróbsko zawsze jakos sie do niego przyplątuje.Na tym turnusie ogromnie mi zależało..Dużo sie nauczyłam. Babeczki (logopedki) powiedziałay mi, że w razie jakichkolwiek watpliwości mam pytać, pisać, pomogą. Chcę narazie wstrzymac Franiowi wyjazdy do Wrocławia na terapie słuchu, przynajmniej do końca marca, może kwietnia, dopóki trwa ten najgorszy sezon infekcyjny. Myślę że w ciągu tych kilku mies terapii w PZG nauczyłam sie dość dużo, na tym turnusie też, mam nadzieję, że jestem juz sama w stanie ćwiczyc z Franiem w domu.Dorota powiedziała mi, że kazda taka choroba cofa Frania o 2 mies w rozwoju.To jest dla mnie straszna świadomość, ale..co mam robić?Gdybyśmy tutaj na miejscu mieli odpowiednie terapie.. Teraz dopiero planuję Tomatisa Franiowi w sierpniu. To zresztą po sugestii Twojego dr od franiowych uszek.A wiesz co mi powiedzieli immunolodzy? Że mam Frana nie izolować, że on musi chorowac bo tylko tak ćwiczy swój układ odpornościowy.No i bądx tu człowieku mądry..Ja znaleźć złoty środek??? Rulid Franiowi pomoże? W razie czego dostałam receptę na Biotraxon w zastrzykach. Ale nasza dr Dorota jest przeciwna. Dr która dała mi recepte powiedziała ze w sobotę mam sama zdecydować.Osiwieję.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swojaczka 26.01.2012 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Kto Franiowi sprzedał te bakterie/wirusa? Pytam, no kto? Mocno zaciskam kciuki i leczniczy napar przygotowuję;precz choróbsko:stirthepot::stirthepot: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 26.01.2012 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 (edytowane) Rulid nie jest najlepszy, szczególnie jeżeli brał go często. Jeżeli to typowa angina to penicyliny, których Fr nie może. Biotraxon też chyba nie specjalnie, to cefalosporyna III generacji, jeżeli to dała, to co ona widziała w gardle? No nie wiem... Może jako drugiego rzutu??? Immunolodzy mają rację z jednym małym zastrzeżeniem - każda infekcja BEZ antybiotyku jest treningiem dla układu odpornościowego. Jeżeli trzeba dać antybiotyk to już treningu nie ma, bo antybiotyk hamuje reakcje immunologiczne. Z cofaniem w rozwoju prawda. MUSISZ IZOLOWAĆ OD DZIECI??? OCZYWIŚCIE!!!! Jeszcze o tym nie wiesz????? Wiesz, ale nie akceptujesz tej wiedzy i tyle. Recepta dla mnie jest na wypadek, gdyby temperatura (w uchu) nadal nie chciała spaść. Ale wtedy ja bym nie kupowała Biotraksonu lecz wróciłą do lekarza, żeby zobaczył, co i jak... Edytowane 26 Stycznia 2012 przez EZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 26.01.2012 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Aguś trzymam mocno kciukasy oby Franula szybciutko zdrowiał:stirthepot: Pajączek z niego cudny:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 26.01.2012 21:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Aneta, Swojaczko, dzięki. Ewa, nasza dr Dorota zareagowała podobnie na Rulid. Młody dostał go w czerwcu i wrześniu ub r. Dr mówiła ze widziała niewielkie czopy ropne na migdałach. Osłuchowo bywało gorzej już u Frania, jak się wyraziła. Płuca czyste, zmiany osłuchowe niewielkie.Absolutnie nie mam zamiary kupowac Biotraxonu. Jeśli do soboty małemu sie nie polepszy to polecimy do lekarza.Jutro rano może obejrzec małego nasza pulmo. Poprosze Radka żeby do niej zadzwonił, czy w sobote bedzie możliwość. W sob ona przyjmuje w przychodni, nie chciałabym tam jechac z Franiem.Ewa, izoluje Franka maksymalnie jak to tylko mozliwe. Do nas NIKT nie przychodzi. Jedyny kontakt mały ma z dziećmi na terapii słuchu w PZG. No i teraz na turnusie miał. Wiem, że muszę go izolować, ale widziałam tez co zrobił z Franiem zerowy niemal kontakt z dziecmi. Juz kiedys toczyliśmy tutaj na ten temat dyskusję apropos przedszkola. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 26.01.2012 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 widziałam tez co zrobił z Franiem zerowy niemal kontakt z dziecmi. Juz kiedys toczyliśmy tutaj na ten temat dyskusję apropos przedszkola. wiem, ze toczyliśmy.. A co takiego ten brak kontaktu zrobił??? A jesteś pewna, że to brak kontaktu coś zrobił?? Teorii jest wiele, ja jestem tradycjonalistką. jeszcze się nakontaktuje, byle zdrowy był Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 26.01.2012 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Kiedyś Emil chorował co tydzień/dwa... antybiotyki, bo gorączka 39-40*C... i napady padaczkowe... Był też w tym wieku jak Franio.Jak pocieszy Ciebie to, to wyrósł z tego, chodził do przedszkola, nie był izolowany, nie trzymałam go pod kloszem, nie sterylizowałam wszystkiego. Miał nauczyć się żyć w środowisku. Miał oblizać bakterie, nawet jak mu coś spadło na podłogę... Czasami było ciężko... ale dziś nie choruje często.. Teraz był raz od początku roku szkolnego troszkę podziębiony... ale nie chory. Życzę zdrowia Franiowi, odporności na wszelkie świństwa, a mamie cierpliwości. Jak angina ropna i są czopy to drastyczny, ale dobry, sprawdzony sposób.. wypędzlować na gaziku gardło wodą utlenioną... ciężkie do wykonania, ale się da i angina przechodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 26.01.2012 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Ewa a ja chyba pierwszy raz ale się z Toba nie zgadzam!!! Franula to Istota społeczna i dla prawidłowego rozwoju społecznego, emocjonalnego potrzebuje kontaktu z innymi dziecmi - bezwzglednie...tego nie da sie zastapić, tego nie da się nadrobic póżniej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 26.01.2012 22:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Franiutek ma po antybolu i paracetamolu i kąpieli obiżającej gorączkę (2 godz po p gorączkowym) 38 st ale ma dreszczeSkąd one?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 26.01.2012 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Z różnicy temperatur i szybkiego zbijania... Tak myślę... To, że masz chłodzić głowę, to wiesz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 26.01.2012 22:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Wiem Arnika.Kurcze, to chyba dobry znak, że juz tyle czasu po podaniu p gorączkowego i tylko 38 st? W sumie 4,5 godzZaraz zmierzę ponownie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 27.01.2012 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2012 Biorę stronę EZS. bo chyba kumam co chciała powiedzieć. Franek MUSI być zdrowy aby mógł nadgonić stracony czas. Każda infekcja jest jak garść piachu w tryby. Angina atakuje pobocznie i stawy i uszy , to każdy wie. Ale przecież Natalia chodzi do szkoły, tam się spotyka z różnymi nosicielami, Aga wśród studenckiej braci też świeżego powietrza nie przyciągnie do domu. W workach na głowie łazić ? Można się odizolować i zakupy na kiju odbierać od znajomych.. Agnieszka, Ty wiesz , moja małżowina - od nóg zimnych łapie przeziębienie w pół godziny. Raz zastosowałam kurację Echinaceą, ze 3 miesiace dzień w dzień 3# krople /tabletki. I hektolitry pokrzywy parzonej , studzonej plus miód. Finał : narty, goły łeb, zimne piwo na stoku i nic. http://www.sfd.pl/Echinacea,_niszczyciel_infekcji__artykuł-t385894.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 27.01.2012 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2012 Aga jak Krasnal dzisiaj? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
XX 27.01.2012 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2012 my jestesmy "expertem od angin" i tak jak widze ze szykuje sie kolejne 40.5C to mam w domu pakiet do pobrania na posiew z gardławymazuje jej rano na czczo gardło i jade to posiacpotem jak moge to zwlekam z podaniem antybola, pedzluje, czosnkuje przewaznie g to daje ale przynajmniej antybola celowanego daje i szukam zawsze mozliwosci najmniej zabojczego.dzisiaj mnie dopadlo okropne coś - wczoraj lekki katarek troche gardleko, takie tam ziemniaczki a w nocy niagara z nosa i niesamowity bol ucha, nie moge doslownie wstac z lozka, wloke noge za noga jakbym przeniosla góryno i zastanawiam sie czy nie podac mlodej aceroli i esberitoxu N od razu bo to pewnie jakies wirusowe jestmyslalas Aga o uodparniaczach jakiś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 27.01.2012 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2012 Ja za Ziabą - echinacea + pokrzywa, to naprawdę pomaga i wzmacnia odporność. Co do kontaktów - tak myslę sobie, że co mu będzie z tych kontaktów, jak się rozchoruje, cofnie, i tak nie będzie mógł się z dziećmi kontaktować? Niech on najpierw będzie zdrowy, a potem zadba o socjalizację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 27.01.2012 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2012 Aguś, a ja tak się cieszyłam,że Franio tym razem nic nie złapał. Nie wiem czy to cos pomoże, pewnie nie, ale mój stef bardzo często przy infekcjach miał tak jak teraz Franio. Nogi i ręce lodowate, a dreszcze i tem wysoka mierzona w pupie. Pamiętam jak ja się wtedy bałam, bo przeciwgorączkowe na krótko obniżały tylko. Antybiotyk pomagał, ale wymagało to trochę czasu. Kiedyś był przypadek bardzo podobny, też angina ale tak szybko postępowało, że wieczorem jechałam z nim do szpitala, bo się lał na rękach. Okazało się, po badaniach, krew i potem rtg, że zapalenie płuc. A osłuchowo nic nie było słychać. Potem na oddziale spotkałam dużo takich dzieci, że nic osłuchowo a zapalenie płuc plus angina. To był jakis taki rok. 10 dni bilismy w szpitalu na dwóch antybiotykach i kroplówkach, bo Stefek za mało pił a ten jeden antybiotyk przy mało płynów uszkadzał nerki. Co do uodparniania. Trenowałam. Kiedyś nawet, jak Stefek chodził do dobrej szkoły specjalnej, uparłam się, bo mi powiedzieli tak jak tobie, że on musi swoje odchorować aby nabrać odporności. Rok czasu, miesiąc w miesiąc był antybiotyk, bo każda infekcja (z reszta do dzis tak jest, w drugim dniu juz było zapalenie oskrzeli) kończyła bardzo szybko na oskrzelach. Po roku, Stefek leżał w jednym szpitalu a mnie zabrano do drugiego, wyczerpana byłam od tej ciaglej opieki i nie spania po nocach przy chorym dziecku. I powiedziałam dość. Bałam się, że skończy się to u Stefka odpornością, ale na antybiotyki. Od tego czasu jesteśmy w izolacji, na tyle ile można. W okresie gripy to nawet do sklepów go nie zabieram. Mam nadzieję, że u Was po czasie jednak będzie lepiej a Franio będzie mógł mieć normalne życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.