AgnesK 19.02.2012 13:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Ale Francio tylko modyfikowane wciąga. Zero krowiego. Wróciłam z pracy po 13, potem obiad szybciorem - dziś była bomba vit C - makaranio z sosem z natki pietruszki i czosnkiem. Francio i tak ledwie co je:(Ale rozrabia, gorączki brak. W nocy było w miarę, jako-tako.Zia, nie sadze zeby to była trzydniówką bo ją już przerabialiśmy. Franek wtedy wsciekle gorączkował - wzywalismy w nnocy karektę bo nie byłam w stanie w żaden sposób zbic mu temperatury - czopki, kąpiele, komprezy a ten miał prawie 40 st. Teraz trafił go chyba jakis lekuchny wirusik.Intensywnie walczymy z katarem, żeby się w oskrzelach nie zaczęło babrać.Może faktycznie sie uda?.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 19.02.2012 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Jesli je choc odrobinę, to kasza jaglana jest rzeczywiście zbawienna, ugotuj, mama! Im więcej jej zjada, tym lepiej, poszukaj w necie, kasza jaglana to rewelacja, polecam BARDZO!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.02.2012 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Żeby nie bylo nieporozumień (to nie dotyczy Frania) mleko może powodować zmiany uczuleniowe, w tym i astmę co wiąże się oczywiście z zapaleniem a tym samym ze wzrostem wydzielania oskrzelowego. Ale 1. u uczulonych 2. nie mleko ale alergen 3. po to się daje zmodyfikowane Sorry, musiałam sprostować. Co do kaszy nie mam zdania, zapewne jest lepiej przyswajalna od zwykłej kaszy a poza tym jest bezglutenowa, czyli może być stosowana w celiakii. Podobnie, jak kasza, mąka i skrobia kukurydziana; mączka ziemniaczana; ryż, mąka ryżowa, płatki i kleiki ryżowe; proso, tapioka, sago, bataty; kasza i mąka gryczana; mąka sojowa Franiu dotychczas nie miał wskazań na celiakię .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 19.02.2012 15:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Eeeewaaa:)Francio narazie nie chce nic jesć. Po prostu NIC.No kłamie - dziś dał się przekonac do w sumie połowy kromki chleba z miodkiem.Znowu schodnie kurdupelcio:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 19.02.2012 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Co do kaszy nie mam zdania, zapewne jest lepiej przyswajalna od zwykłej kaszy a poza tym jest bezglutenowa, czyli może być stosowana w celiakii. Podobnie, jak kasza, mąka i skrobia kukurydziana; mączka ziemniaczana; ryż, mąka ryżowa, płatki i kleiki ryżowe; proso, tapioka, sago, bataty; kasza i mąka gryczana; mąka sojowa Franiu dotychczas nie miał wskazań na celiakię .. Bo się nie znasz na kaszy, ciocia Dochtórka, no! Kasza jaglana jest the best! Na przeziębienia, pal sześć celiakię, której nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.02.2012 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Aga, może gardlo go boli po prostu. Zrób kisiel, łatwo się przełyka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 19.02.2012 18:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Ewa, kiślu do buzi nie weźmie. Niczego glutowatego nawet końcem palca nie dotknie. Prędzej pawia pusci.Sensoryka sie kłania:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.02.2012 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 a wiesz, że tego akurat nie rozumiem.. Jest to nielogiczne. Kisiel w zasadzie nie drażni receptorów. mam na myśli taki rzadki, do picia. no to psiknij tantum verde, jeżeli da radę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.02.2012 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 A ja rozumiem - żadnych problemów nie miałam, a dłuuuugo na wszystko, co glutowate (w tym kisiel i budyń) reagowałam odruchem wymiotnym. Zresztą do tej pory gluta w jajecznicy nie przełknę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RD2011 19.02.2012 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 DPS tak z tą kaszą dokładnie jest ! I pomaga dzieciom i dorosłym także ! Ta kasza jest super ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.02.2012 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Agduś, ale taki do picia też? Mnie chodzi, żeby gardło czymś osłonić, to może coś zje innego na tym poslizgu kislowym. Rzadki kislel był zawsze hitem w przedszkolu Gluta w jajecznicy też nie przełknę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.02.2012 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Czy do picia też, nie pamiętam, ale wszystko glutowate stawało mi w gardle. I to dosłownie, bo ja mdłości odczuwam w gardle. Małgo też, czym przeraziła raz panie w przedszkolu - płakała trzymając sie za szyję i one myślały, że się dziecko dusi. A jej po prostu było niedobrze.A osłonowo na gardło to jeszcze chyba tran (tak pani laryngolog kazała na Małgosiową wieczną chrypkę), ale on jeszcze gorszy od kisielu, więc pewnie tym bardziej nie przejdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JAGODA 51 19.02.2012 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Moi synowie też nie tolerowali kiślu, kupowałam świeżą żurawinę na bazarku wrzucałam na małą ilość wrząteku i gotowałam jak zaczęły pękać przecedzałam (wywar zostawić) przecierałam przez sito, przetartą żurawinę wlewałam do wywaru i trochę gotowałam , słodziłam ,mąkę ziemniaczaną rozrabiałam z wodą i wlewałam do wywaru było to rzadkie i bardzo chętnie pili nazywali to zimowym kompocikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 19.02.2012 21:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Jagoda, próbowałam domowego kiślu z soku. Nic z tego. Fakt, ze nie robiłam takiego rzadkiego, jak pisze Ewa (od razu pomyślałam o gęstym , normalnym, Ewa), tyle że Franek pije wodę. Średnio lubi soki. Ale...wybróbujemy jutro! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 19.02.2012 22:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2012 Choroba, Franek brzydko kaszle.Wczoraj w nocy tak nie kaszlał. Kurka wodna:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 20.02.2012 06:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 Kciuki zaciskam, żeby bez antybola, zaciskam mocno... Mieszam i myśle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 20.02.2012 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 Też trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 20.02.2012 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 Zdrówka dla Franusia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aprilka1000 20.02.2012 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 alez dawno mnie tu nie bylo ale czesto o Was mysle . Czsu malo z tymi moimi blizniakami hehe. trzymam kciuki za Frania - bedzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 20.02.2012 15:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 Aprilko, miło Cie widzieć Skończyłam zajęcia o 13, o 14.30 miałam Rade Wydziału. Zadzwoniłam do domu i jak usłyszałam jak Franc kaszle (jak wychodziłam z domu o 7, chłopaki jeszcze spali, w nocy mały dośc dużo płakał, spał b n iespokojnie), postanowiłam zbadać mu krew. Bo juz sama nie wiem czy to, ze nie ma gorączki to doby czy zły znak.. Ja sie z tego cieszylam, ale może to nie az tak dobrze??? Gorączkował tylko w pierwsza noc. Morfologia wyszła ok (nawet wykładniki czerwonokrwinkowe, czyli te zaburzenia we IX i X to chyba był skutek tak długiego stosowania sterydów. Taka teoria tez była), ale CRP 48. Czyli wszystko jasne. Ok 18-18.30 mamy wizyte lekarską, tzn jedziemy do lekarza. Mam jeszcze dzwonic. Oczywiscie w labie Franuś zwymiotował z nerwów:( I wazna informacja - po kłuciu poszliśmy spacerkiem po rogaliki (których Franula nawet jednym ząbkiem nie tknął, choc mówił, że chce), i n ie było problemu! Wydaje mi sie, że problemem u nas są psy. Francik najwyraźniej boi sie szczekania psów sąsiadów.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.