swojaczka 03.03.2012 23:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2012 Brawo! To cudnie,że w końcu zaakceptował gości. Z Twojego opisu wygląda,że nową osobę musi wprowadzić ktoś bliski i wtedy Franuś toleruje.Daj Mu więcej czasu,by poczuł się pewniej. Ja cały czas wierzę,że będzie dobrze i mocno za to trzymam kciuki.Szybciej chyba przyzwyczai się do nowych osób na swoim terenie czyli Aga zacznie prowadzić bogate zycie towarzyskie;) W celu ostatecznego rozgromienia choroby:stirthepot::stirthepot: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 04.03.2012 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2012 Agnieszka, a może Franciszka metodą ...? może potrzeba na podorędziu przy wejściowych drzwiach mieć element stały dla gości - znaczy się coś, co Franek będzie kojarzył z czymś niezmiennie bezpiecznym ? nie wiem, jakaś kamizelka odblaskowa, kapelusz z piórkiem / inne durne przyciągające wzrok Skoro Franek nie rozróżnia - a jednak rozróżnia , to może wykorzystać ten element do oswajania obcych w domu. Potem, za jakiś czas można by było powoluśku schodzić z oznaczeń "cioci z miodem" , w mniejsze elementy aż do totalnej rezygnacji z nich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 04.03.2012 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2012 Oj, dumna jestem z Frania! Uważam, ze teraz z górki. Zapraszać czeście takich gości i Franio załapie, że goście są ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.03.2012 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2012 (edytowane) A na samych dorosłych też tak reaguje czy tylko na dzieci? Bo jeśli tylko na dzieci, to nie w goścviach problem, tylko w dzieciach, z jakiegoś powodu źle mu się kojarzą. Edytowane 4 Marca 2012 przez DPS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 04.03.2012 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2012 Świetnie sobie Franio poradził! Ważne, że wiedział, że jak już nie może wytrzymać, to może pójść na górę. Taki plan B jest ogromnie potrzebny. Daje poczucie bezpieczeństwa i ułatwia mierzenie się z trudnymi sprawami. Brawo krasnalku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 04.03.2012 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2012 Strasznie mi się spodobał pomysł gości w kapeluszach z piórkami! Cudne!A cała sytuacja z wchodzeniem na górę ("moja bezpieczna strefa") i zejściem na dół ("sprawdzę, zawsze można się przecież wycofać") jeszcze bardziej. Znaczy facecik poczuł swoją siłę sprawczą - może kontrolować sytuację. Ciekawe, jak to przenieść na inne trudne chwile. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 04.03.2012 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2012 A ja tylko kciałam powiedzieć, że też aspołeczna trochę jezdem. Jak byłam dzieckiem wolałam się sama bawić niż w grupie. Zwłaszcza dużej. Do dziś nie lubię tłumów. Może Francio na ciocię się wdał?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 04.03.2012 15:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2012 Ziaba... Cudny pomysł Franio łyknął Karolka po 1,5 godz, bo ten miał cały czas smoka w buzi i nie wydał z siebie żadnego dźwięku. A z dorosłymi różnie bywa. Raz zaakceptje, raz nie. DPS, dzieci sa bee bo krzyczą / głośno płaczą Dobrze, że ci znajomi maja dzieci w takim wieku jak nasze (no..Karolek trochę młodszy), więc do Fr podchodzili baaardzo ostroznie. I jak pisałam - gdy w zasięgu wzroku pojawiła się sama ciocia, było ok, gdy Karolek - po ptokach. Agduś, no własnie.. U nas w domu to mały problem, bo zawsze mozna wyjśc z młodym na górę, ale u kogoś, klops. Przy okazji ostatniej naszej wizyty u dziadków (chyba we wrześniu), młody oznaczył próg mieszkania pawiem. Wizyta u szwagra - tez paw. Nie jego teren, nie jego miejsce = stres. A może by tak naszym gościom powiedziec, że nie tylko kapelusz z piórkiem ale i geszenki..?... Franc od razu wrąbał 2 łyżeczki miodku:) Żelciu "Twoje" pierogi sa suuuper!!!! Wieczorem wstawie zdjęcie jak Francyś sie nimi zajadał Dzięki za wskazówkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 05.03.2012 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Prawda Aguś, że jak domowe?! I bez takiej roboty! Stef zjada po 11 sztuk na raz! Czekam na fotki Francia szamkającego!!! p.s. ciekawe jak to się stało, ale u cioci Żeli pawia nie było! :wiggle:Bosche ale dumna jestem!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madzia11mk 05.03.2012 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 http://content.sweetim.com/sim/cpie/emoticons/00020536.gifBrawo FranioKrasnal potrzebuje czasu, ciągle to powtarzamy i chyba nic innego dodać nie możemy... czasu i dużo cierpliwości, zresztą Tobie Aguś pewnie jej nie brakuje.Franio toleruje tych których ma na co dzień,mamę, tatę, Natkę...a innych widzi "od święta" więc się stresuje, nie pamięta ich, musi sobie za każdym razem od nowa ich przypominać...i to go stresuje, niestety...ale i tak widać że robi postępy, bo w końcu http://content.sweetim.com/sim/cpie/emoticons/000203DF.gif nie było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 05.03.2012 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Takiego sms-a dostałam przed chwilą FRANIO WYSZEDL Z DOMU DO OGRODU - SAM!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madzia11mk 05.03.2012 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Takiego sms-a dostałam przed chwilą FRANIO WYSZEDL Z DOMU DO OGRODU - SAM!!! No to się chłopak rozkręca na wiosnęhttp://content.sweetim.com/sim/cpie/emoticons/000203FB.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 05.03.2012 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 FRANIO WYSZEDL Z DOMU DO OGRODU - SAM!!! no to teraz jeszcze potrzebna łopatka, grabki i kibelek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 05.03.2012 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Takiego sms-a dostałam przed chwilą FRANIO WYSZEDL Z DOMU DO OGRODU - SAM!!! ŁAŁ!!! BRAWO FRANIO!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.03.2012 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Noooo - super!!! Wujek Jamles rację ma, teraz wiaderko, grabki i łopatka potrzebna! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mama Asi 05.03.2012 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 A co to Walecznego do roboty chcecie zapędzić? On tylko wyszedł celem kontroli czy już prace wiosenne w ogrodzie ruszyły. Od prac fizycznych są inni, Franio do wyższych zadań jest przeznaczony. No! Całuski od forumowej babci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 05.03.2012 17:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 NOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Radek przysłał mi ze 3 mmsy...jejku jak się wzruszyłam! Aż zajęc prowadzić nie mogłam:) Nie chciał iśc przed dom - poszedł na taras..stał przy ścianie domu. Potem majstrował przy skrzynce z kontaktem ( ), potem odwazył się wyjśc na trawke w kierunku hustawki i slizgawki:) I bujał się A jak chodził to zaliczył milion zajęcy, raz zarył twarza w korę...ehm...nawet się nie zająknął!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Radek otrzepał go i młody poszedł dalej:) Wrócili do domu po godzinie. Aaaaaaaaaaaaaa 4 domu dalej zaczął szczekac labrador. Młody usłyszał szczekanie, R zaraz: jak szczeka piesek? F: ....noo taki dźwięk jak wg Frania szczeka piesek:) I było ok:) Fakt ze to szczekanie było baaaardzo stłumione, nie takie ostre jak psa sąsiada z naprzeciwka. Po powrocie do domu młody rozdarł paszczę kochaną : MNIAAAAAAAAAAAAAM!! Płakał z głodu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I to mimo ze przed wyjściem zjadł cały serek:) Wrąbał 3 kotlety (!!!!!!!!!!!!!), 3 ziemniaki i łyżkę ogórków:) NIGDY tyle nie zjadł No dooobra, poszedł na swój teren, ale poszedł Trzymał sie sciany domu ale poszedł I w kierunku hu stawki i slizgawki, ale...poszedł! Jejku jaka radość Madziu...cudna grafika:) CIESZĘ SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 05.03.2012 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 My też :wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.03.2012 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Ciesz się mama - to dopiero początek!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 05.03.2012 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Trzy kotlety!!! Jesoo to On zapaśnikiem będzie? A co na to Zurych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.