Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

Rozumiem,ale ja jednego nie ogarniam, przecież Franek całkiem przyzwoicie raczkował, skąd teraz takie nieprawidłowości?

Powiedz mi jak neurolog, wzmożone napięcie widzisz tylko w palcach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Malka, nie tylko w palcach. Ale te nogi używa dziwnie. Pamiętasz, na samym początku nie machał naprzemian, tylko ciągnął je za sobą i odpychał się na rękach głównie. Potem zaczął ładnie naprzemiennie machać nóżkami a teraz mam wrażenie jakby trochę wrócił do starych nawyków i znowu ciągnie. Momentami. Pytanie- czy to wzrosła spastyczność, czy zapomniał to co się nauczył. Tu by trzeba młoteczkiem popukac. Jedno jest pewne - jest jakiś regres, ale z drugiej strony w rehabilitacji często tak bywa - jak się skupia na jednym to cofa się drugie i trzeba popracować, żeby przypomnieć mózgowi, że ma robić inaczej :) Poszedł do przodu umysłowo, to cofnął się ruchowo. Myślę, że teraz szybko nadrobi to, co umknęło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedł do przodu umysłowo, to cofnął się ruchowo. Myślę, że teraz szybko nadrobi to, co umknęło.

 

Dzięki Ewa :) tak właśnie pomyślałam, po prostu szukałam potwierdzenia mojego myślenia.

 

Czy zapomniał ? trudno powiedzieć, nie bardzo wierzę, że przez miesiąc dzieciak zapomina wyuczonych prawidłowych wzorców, problem jest w tym, że teraz utrwala te nieprawidłowe :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego tak się dzieje? Czy dzieci zdrowe, to znaczy nie z grupy ryzyka też tak mają? Mi się wydaje, jeśli dobrze pamiętam jak to było z synem siostry mojej, że dzieci zdrowe jak czegoś się nauczą to już się nie cofają. Jakieś słowo jest, to już jest w użyciu. Jakaś nowa czynność jest, to już nie ma cofania. Może w czasie choroby był jakis zastój ale za to potem było znowu hurrraaa!

Czy to co z Franiem się dzieje świadczy jednak o tym, że opciążenia są poważniejsze niż mieliśmy nadzieję, że są? Czy mówimy tutaj jednak o uszkodzeniu mózgu?

Ewka ratuj, bo ja trochę zaczynam się bać, że tak jest. Kiedy będzie można odetchnać z ulgą? Jak jeszcze długo będzie trzeba się obawiać jak to na prawdę jest i jak to będzie? Czy można na takie pytania znaleźć odpowiedź, czy trzeba "czekać" i "zobaczyć"? Czy tutaj jednak jest dużo gdybania? Ja się trochę gubie w tym wszystkim, bo czasami mam wrażanie, że jest i będzie ok, a czasami mam wątpliwości i boję się co Ich jeszcze czeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógł zapomnieć. Bo te wzorce są wyuczone a nie "naturalne" i trzeba co jakiś czas je utrwalać, zanim staną sie drugą naturą. A i tak jeszcze kilka razy może się cofać. Jedyne, co jest pozytywne, to po takim cofaniu się zwykle jest skok do przodu dalej, niż było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to co z Franiem się dzieje świadczy jednak o tym, że opciążenia są poważniejsze niż mieliśmy nadzieję, że są? Czy mówimy tutaj jednak o uszkodzeniu mózgu?

Ewka ratuj, bo ja trochę zaczynam się bać, że tak jest. Kiedy będzie można odetchnać z ulgą? Jak jeszcze długo będzie trzeba się obawiać jak to na prawdę jest i jak to będzie? Czy można na takie pytania znaleźć odpowiedź, czy trzeba "czekać" i "zobaczyć"? Czy tutaj jednak jest dużo gdybania? Ja się trochę gubie w tym wszystkim, bo czasami mam wrażanie, że jest i będzie ok, a czasami mam wątpliwości i boję się co Ich jeszcze czeka.

Żelcia, ta spastyczność nie jest znikąd. Jakieś uszkodzenia są. Ale mamy (my, ludzie) taki "nadmiar mózgu", że te uszkodzenia nie muszą przeszkadzać w życiu. Trzeba przetrzeć szlaki alternatywne dla tych "wrodzonych", mózg się nauczy, że ma ich używać i będzie OK. Na razie wygląda, że idzie w dobrą stronę. Na efekt koncowy oczywiście, że trzeba poczekać i zobaczyć. Ale wygląda obiecująco :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kochane, przeczytałam wszystko, ale jestem dziś koszmarnie zmęczona. Nic mądrego nie napisze.

Byliśmy w PZG, potem pędem musiałam wracać do roboty. Sytuacja nadzwyczajna.

Żelciu, maila przeczytałam, jutro odpowiem.

Idę pod prysznic, potem trochę papierologii i spać

Jutro mamy rano rehab a potem komisję

Dam znac po południu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boże..tyle sie napisalam i zamiast na 'wyslij' kliknęłam na czerwony krzyżyk..

masakra po prostu..

 

To bedzie w skrócie.

Na blogu właśnie opisałam teorie naszej Natalii dot problemów Frania.

Skopiuje z bloga, nie mam juz siły pisac ponownie.

 

Natalia powiedziała, ze że żaden z etapów rozwoju ruchowego nie został osiągnięty przez Frania naturalnie. Wszystko, co potrafi, jest wypracowane. Każdy etap jego rozwoju to setki powtórzeń tego samego ruchu. Stwierdziła, że układ nerwowy Frania udało się już dość mocno oszukać. Mimo że uszkodzone zostały połączenia naturalne pomiędzy neuronami, udało się wypracować drogi, które obchodzą te uszkodzenia. Dlatego Franio siedzi, raczkuje, w miarę sprawnie używa rąk i przede wszystkim chodzi. Wiele z tych form ruchu jest zaburzonych, do wielu Franio dochodził po swojemu, ale najważniejsze, że krasnal chodzi. I to jest - co też potwierdziła też p. neurolog na dzisiejszej komisji - 100% sukces i absolutny cud.

Mózg Frania długo nie wiedział, że krasnal ma nogi. Gdy kurdupelek zaczął pełzać, w ogóle nie używał nóg (to właściwie nie było pełzanie, lecz czołganie). Przy pierwszych próbach pionizacji Franiu wcale nie próbował stawać na stopach, lecz szpotawił je próbując stanąć na ich wierzchniej stronie. Oczy bolały od samego patrzenia. Z czasem udało się nauczyć mózg Francia, ze przy obciążeniu mały człowiek ma chodzić używając odpowiedniej strony stóp. Gdy tylko stopy tracą oparcie, wariują. Stąd problemy z napięciem mięśniowym, gdy krasnalek leży na brzuchu. Z tego właśnie powodu musimy uważać, żeby kurdupelek zawsze miał podparte stopy gdy siedzi.

Brzmi sensownie, prawda?..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja też nie wiem czemu mówia by nie oczekiwać całkowitego wyzdrowienia. Przecież już się dziwią i mówią o cudzie, że jest jak jest. Za 5 lat, to Franio ich wszystkich zwali z nóg. Bo statystyka swoje, a Franio swoje! ;-) Ja tak czuję, że w Opolu dostanie takie wskazówki, że jak ruszy, to Go nie dogonią.

W końcu Zurych czeka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

oj wy czarownice-nie-z-tej-ziemi:)

 

Wiecie, ja się obawiałam, ze Franio nie otrzyma orzeczenia, że za zdrowy, że będziemy w czarne..i nie będzie jak zbierac 1%. Jak dr powiedziała, że 5 lat i potem to o normie (b zyczliwie to mówiła, jakby chciała mnie przygotowac na opcje 'nieudaniasię'), to no łociupinke łoklapnęłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga,sama wiesz najlepiej,że diagnozy dotyczące Frania wymykają się " uczonym" i podlegają forumkowym czarom-marom!:wiggle:Będzie dobrze,bo wczasnne wspomaganie daje doskonałe efekty. Nawet jeżeli coś w mózgu zostało uszkodzone to ma on tyle wolnej mocy przerobowej,że znajdą sie jeszcze doskonalsze połączenia.Twoje "łoklapnięcie" składam na karb przesilenia wiosennego i zalecam magnez,witaminki,ruch w ogrodzie(może być berek z Natką i Franiem)i lampkę czerwonego co jakiś czas w doborowym mężowym towarzystwie.Może być taka recepta? Przytulasy zostawiam i nieustająco czaruję:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepot:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...