Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No no..Aprrilka! Dość ze się odmlecznił. O piffkowaniu narazie przynajmniej słyszec nie chcę;-)

 

Cieszę się ze wujo Zbusio się znalazł:) I wujo Lesio jakby częściej bywa...;-)

 

A brzucio Franio ma:) Przytuło sie chlopaczkowi ostatnio:) I dobrze, bo taki kurczak ciągle;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po rozmowie z dwiema stadninami z hipoterapią:)

1. ok 40-50 min autem od nas, bez hali, ale nastawieni mocno na hipo. Cena za 30 min 30 zł

2. ok 10 min od nas, hala ogrzewana, warunki rewelacyjne, cena za 30 min 50 zł.

Po świetach pojedziemy obejrzeć. Na tę chwilę skłaniamy sie ku opcji nr 2 ze względu na czas dojazdu i warunki.

 

Dziś na rehabilitacji było ok, po świętach spróbujemy przekonac Franca do terapimaster. Zobaczymy co on na to "powie".

W poniedziałek ostatnie zajęcia i przerwa świąteczna:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjrzyjcie się koniom - muszą być czyste, zdrowe i spokojne. Żadnego kulawego (zaburza rytm ruchu i pół efektu idzie się paść). Konie mają chodzić spokojnie, pozwalać się dotykać wszędzie (nawet na łaskotanie po słabiźnie i łapanie za uszy nie mogą reagować), stać jak wmurowane. Mimo wszystko powinny być prowadzone przy pysku - absolutnie nie na luźnej wodzy, bo to ZAWSZE jest moim zdaniem zbytnia beztroska. Podyskutujcie na temat tego, co koń powinien mieć na grzbiecie podczas zajęć z Frankiem i dlaczego. Czy to ma być pas z uchwytami, czy całkiem na oklep (specjalnych siodeł się używa w przypadku dzieci starszych i sprawniejszych, które właściwie zaczynają jeździć same). Koń nie powinien być spocony (np. po zdjęciu siodła po poprzednich zajęciach), bo pot koński jest drażniący dla skóry. Wiem, że kiedyś (myślę, że to już przeszłość) niektórzy wierzyli w mit, że właśnie pot ma właściwości lecznicze. Nie ma!

Lepiej, jeżeli konie są niskie (łatwiej ćwiczyć i pewniejsza asekuracja) i okrąglutkie (wystający kręgosłup może szybko zniechęcić do jazdy na oklep). Kucyki mają zbyt krótki, szarpany krok, co też nie daje właściwego efektu. Najlepsze są koniki polskie, arabo-fiordingi, haflingery.

Warto zobaczyć stajnię, zwrócić uwagę na czystość i sposób traktowania koni także podczas czyszczenia i siodłania. Żadnych krzyków, o biciu nawet nie wspomnę. Konie nie mogą być zestresowane, muszą mieć pełne zaufanie do ludzi.

Zresztą atmosferę sami wyczujecie.

No i przygotuj się na to, że w razie jakichś oporów Franka, będziesz musiała usiąść razem z nim na końskim grzbiecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jezusie...

Agdus, ja Ci przeslę linki do tych dwóch stajni, oki?

W tej drugiej jest specjalny koń zakupiony do hipo. Tam narazie nie ma ani słowa o hipo, bo oni dopiero ruszają z tą usługą. Rozmawiałam dzis długo z właścicielka stajni. Te standnine poleciła nam nasza Natalia (rehab) bo warunki maja rewelacyjne.

Rzuć prosze okiem fachowym.

 

Za chwile na blogu umieszczę nagranie rozmowy z Franiem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki są bardzo ważne zwłaszcza, kiedy zimno. Żadna frajda jeździć w grubych ciuchach, kiedy zimno. Brak hali właściwie moim zdaniem dyskwalifikuje ośrodek hipoterapii. Najlepiej, jeżeli jest to osobna niewielka hala, chociaż trochę ogrzewana. Coby jednocześnie nie odbywały się na niej normalne jazdy, bo to zawsze zmniejsza bezpieczeństwo zajęć (nawet spokojny koń do hipoterapii może się wkurzyć, kiedy inny obok niego poniesie). Świetną halę mieli w Maryńcu, ale ten ośrodek już chyba nie istnieje. Wiem, że część terapeutów z Maryńca pracuje w Zabajce.

Jeżeli stajnię poleca Wam ktoś, kto ją zna i wie o co biega w hipoterapii, to pewnie wie, co mówi.

Pytanie, czy koń kupiony do hipoterapii to doświadczony terapeuta, czy młody konik polecanej do tego celu rasy, który będzie się dopiero uczył takiej pracy. Nie muszę chyba pisać, że pierwsza opcja jest lepsza, bo "znając" Frania (w sumie chyba mogę tak napisać w cudzysłowie?) obawiam się, że jeden głupi wybryk ze strony konia może Go skutecznie i na długo zniechęcić. A szkoda by było rezygnować, bo sądzę, że w jego wieku i sytuacji, konie mogą naprawdę bardzo pomóc. Widziałam, jak cieszyły się na jazdę dzieci, z którymi prawie nie było kontaktu. A z koniem chciały się kontaktować! Tak bardzo starały się do niego "mówić", pogłaskać otwartą dłonią, która "normalnie" nie chciała się otwierać! Widziałam tego samego chłopca wykonującego to samo ćwiczenie na sali i na koniu. Na sali - bo musiał, na koniu, bo niesamowicie chciał. Ja nie twierdzę, że koń ma jakąś metafizyczną moc, ale że uspokaja i wycisza, tego jestem pewna. I dodaje pewności siebie. I rozluźnia mięśnie. I motywuje do działania.

Gdybyście mieli wątpliwości co do przygotowania tego konia do zajęć z dziećmi, to chyba lepiej zaczekać na lepszą pogodę, zacząć w tej dalszej a bardziej doświadczonej stajni i poczekać aż ta lepiej wyposażona nabędzie doświadczenia. Zresztą poobserwujecie, to sami ocenicie najlepiej.

 

Wyczyściłam skrzynkę.

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stadnina w Miłkowie :rolleyes:

 

Którą stadnine masz na myśli?

 

No dooobra, to publicznie wklejam linki do obu stadnin, które mamy na celowniku:)

1. to jest ta bez zadaszenia, dalej od nas: http://hippony.pl/2012/03/oferta-hippony/

2. z hala ogrzewaną, b blisko nas: http://www.gostar.pl/pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś, jesli chodzi o przygotowanie, zaplecze terapeutyczne, to ta 1 stadnina bardziej mnie przekonuje (doświadczenie). Szczerze powiedziawszy jednak, niedobrze mi się robi na perspektywe kolejnej jazdy z Frankiem ok 40-50 min w jedna stronę.. Nie wiem jaki koń został zakupiony w tej drugiej stadninie, nie wiem kto ma tam prowadzić terapię. Oni dopiero chcą z tym wystartować. Mam nadzieję, że Natalia nasza zrobi dla nas wywiad tam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możecie zacząć w tej dalszej (zajęcia w soboty i niedziele, więc zabierzcie Natkę i niech w tym samym czasie się uczy jeździć), a po sezonie, kidey zrobi się za zimno na jazdę w terenie, a w tej bliższej nabiorą doświadczenia, przenieście się do niej. W tym czasie i Wy nauczycie się, jak powinny wyglądać zajęcia i właściwie sami będziecie mogli przejąć role rehabilitantów, gdyby ci bliżej nie byli dobrze przygotowani do tego. W zajęciach powinny brać udział trzy osoby - prowadząca konia, rehabilitant i osoba asekurująca oraz pomagająca w ćwiczeniach z drugiej strony konia, którą najczęściej jest rodzic. W razie czego zamienicie się rolami z rehabilitantem i będzie git. Byle była dobra wola ze strony rehabilitanta, no i żeby koń był odpowiedni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś, ponownie dziękuję za pomoc:)

 

Słuchajcie, mamy chyba potwierdzenie dla ostatnich leków Frania przed wyjściem z domu.

Po południu zaczął u nas bardzo padac snieg. Franek zaczął szalec z niepokoju - płakać, pokazywac palcem za okno, chodził szybko jak oszalały w te i z powrotem. Zasłoniliśmy rolety i... po problemie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...