aprilka1000 20.04.2012 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2012 macie jakiś sposób na pobudzenie apetytu? moja młoda postanowiła mieć anoreksję normalnie. nic nie je....zawsze w niskich centylach ale teraz to juz normalnie wymiękam..... podaje jej bioaron C - nic sok z kwiatów bzu - nic. wymyslam milion różnych potraw - nic. ratunku;) oj to zle , wiesz co ja robie jak moje brzdace nie chca jesc bardzo lubia serek np.dadonek wiec biore lyzke zupy czubek lyzki maczam w danonku podstawiam pod nos , czuja ze zimny dobry slodki serek otwieraja dziob a wtedy szybko wkladam lyzke z zupka . Tym sposobem zjadaja zupy - bo ogolnie to ich nie lubia wola ziemniaki i miesko. zawsze daja sie nabrac hehehehe.maja dopiero ( za tydzien ) roczek . pewnie kiedys sie zorientuja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
XX 20.04.2012 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2012 no tak, oszustwa i samolocik leci juz przerabialam, karmienie żabki kota mamy i inne też, ale chodzi ogólnie o brak apetytu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 20.04.2012 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2012 Spróbuj skonstruować w miarę sensowny jadłospis z tego, co ewidentnie lubi - bo chyba COŚ lubi...? Wiem przez co przechodzisz, mój starszy tak miał. Cyrki świata. Poprawiło sie w czasie dojrzewania, kiedy zaczął intensywnie rosnąć i organizm zaczął się domagać pożywienia. Teraz jest dorosłym facetem - je normalnie, nie wrócił do porcji wróbelka, więc i dla Was jest nadzieja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 20.04.2012 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2012 córka mojej koleżanki przez 2 lata zyła na ziemniakach, gdzieś tak w wieku 6-8 lat. Tylko to chciała jeść. Wyglądała jak nitka. A teraz... walczy z nadwagą (ma lat 20) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 20.04.2012 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2012 Mój syn zawsze 9 to znaczy tak od 3 rż) miał niedowagę, obciach straszny bo siatki centylowej (w dół) zawsze brakowało. Dziś przy wzroście 132 cm waży ok 20 kg. Ale wyniki badań ok, więc odpuściłam... Moje młode jadło by na okrągło naleśniki . I był czas - gdzies z 2 tygodnie na śniadanie , obiad i kolację jadł wyłącznie naleśniki, a potem wqrwa dostałam, powiedziałam chcesz -to sam sobie stój cały dzień przy patelni....i stał się cud...zjadł coś innego Dziś chudzina, ale zdrowa chudzina, więc czym się martwić, przecież sam sie nie zagłodzi XX , taka rada mała, spisuj przez tydzień co je Twoje dziecko, ale tak solidnie, każdy chrupek i każdy sok - przekonasz się,że tego wcale mało nie jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 22.04.2012 04:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Moja zmora tudzież nieżrąca. Mnie się wydaje, że żyje mieszanką powietrza, słońca i Energii Kosmicznej. Rano pół bułki ( wegetarianka zajadła, więc nic konkretnego ), szklanka wody i na uczelnię..tam nic nie spożyje, bo..się brzydzi brudu wielkich stołówek. Wieczorem wraca ( 21.30 ) ryczy że głodna jak niewiemco i..zjada drugie pół kajzerki.Nażarta po pachy kończy jadłospis szklanką soku. I tak od lat nastu. I żyje i ma się dobrze. Ba!! jest honorowym krwiodawcą a wyniki ma jak koń, eeee, dwa konie !! a urodziła się wypierdkiem wagowym ( naciągane 2250 ), zawsze na minimalu centylowym ale idealnie waga z wzrostem ( jesssu, myślałam że karzełkiem będzie ! ) - pierwsze buty najprawdziwsze 10 cm od zewnątrz.. Nie znane są przypadki samozagłodzenia małych dzieci. A ja myślałam, że moja będzie pierwszym udowodniomym przypadkiem. Dziś młoda nosi normalny - 38/40 rozmiar , wzrostu 164 i nie może opędzić się od chłopaków. Dajmy żyć niejadkom.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 22.04.2012 04:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 I jeszcze coś. Znam chłopczyka, co to mądre lekarze powiedzieli, podstęplowali, zaklepali wyrok , że max będzie mierzył 140 cm. Chłopczyk dorósł, pokazał światu fucka i dziś mierzy 205 i gra w 1 lidze siatkarskiej:lol::lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 22.04.2012 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Kiedy moje pierworodne podjęło głodówkę, ja początkowo dałam się wpędzić w tę spiralę - ona nie je, więc ja zaczynam szaleć, wpychać podstępem, szantażem, namawiać, prosić, grozić, ona na to je jeszcze mniej, bo jedzenie już całkiem jej obrzydziłam, bo może da się coś więcej ugrać, bo ma dosyć nerwówki przy każdym posiłku. Na szczęście mieliśmy mądrego pediatrę, który lubił chude dzieci i wręcz opieprzał rodziców za każdy kilogram nadwagi pociechy. Na moje pełne obaw pytania, czy aby dziecię nie za chude (poparte obłędem w oku wyraźnie świadczącym o wymienionych powyżej działaniach), odparł spokojnie "Zdrowa jest? No to co się pani martwi?". Jako że ufałam mu bezgranicznie, udało mi się zejść z prostej drogi do wychowania anorektyczki. Perpetuum mobile miało się dobrze, nie jadło, chodziło, żyło i nie chorowało. Kiedy w czwartej klasie poszło do klasy sportowej, pierwszy raz usłyszałam słowa "mamo, godna jestem". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 22.04.2012 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Agus podczytuję, kciukasy trzymam za powodzenie całej akcjiXX Ile lat ma Wasze młode...??? ja mam też skrajny przypadek niejadka - już 4 letniego i chyba dokotorat mogę napisać w tej kwestii. Mój w domu je jedynie płatki kukurydziane z mlekiem, bułkę z nutelą, od niedawna z miodem, banany, kotleta w panierce jak ma mega dobry nastrój...i makaron z odrobiną czystego rosołu...czsem gołego tosta,nie mam mowy, żeby zjadł coś poza tym. Oczywiscie czekoladę i wszystko co czekoladowe pochłonałby w kazdej ilości. i tak jest odkad pamiętam, nie pomagały grożby, prośby, szantaze , uciekałam się do naprawdę niepedagogicznych sposobów...wszystko, zeby coś zjadł i nic...badania sa ok, w siatkach centylowych zawsze na dolnej granicy, czasem poza nią...a energii ma jak 10 innych dzieciaków, bystry, sprytny...po kilku rozmowach z lekarzami - odpusciłam, bo tak jak dziewczyny piszą - każdy ma instynky zamozachowawczy i zagłodzić się nie da...znajoma lekarka powiedziała mi kiedyś "zobaczysz , że kiedyś będzie uwielbiał dobre restauracje...ale gwarancji, że do tego czasu nie zwariuję juz nie dała..."naprawdę robilismy wszystko...szperałam jak to wyglada z psychologicznegoo punktu widzenia, wprowadzaliśmy rożne "programy" a on jak zaklęty...idealne dziecko na kryzys...sytuacja trochę się zmieniła odkąd jest w przedszkolu...na początku nie chciał nic...pani pytała, że może cos innego mu dawać ale ustaliłyśmy że NIE i po jakimś czasie zaczął razem z dziećmi próbować, podobno jest niewiele rzeczy , których wogóle tam nie próbuje...pani nawet kilka razy mi nagrała jak moje dziecko wcina - widok bezcenny...Ja odpusciłam, w domu je na co ma ochotą, oczywiście proponuję i stawiam talerz z tym co my jemy ale już mnie nie rusza jego odmowa bo wiem, że i tak wpływu na to nie mam...Co mogę powiedzieć z własnego doswiadczenia -NIE ZMUSZAC ABSOLUTNIE...to przynosi najbardziej niepożadany skutek.A na pocieszenie mamom wszystkich niejadków napiszę, że podobno dzieci niejadki są mega inteligentne...i tego sie trzymajmy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 22.04.2012 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 A na pocieszenie mamom wszystkich niejadków napiszę, że podobno dzieci niejadki są mega inteligentne...i tego sie trzymajmy... Fakt - coś w tym jest! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 22.04.2012 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 I tu Aneta masz racje Mnie jeszcze rozkładają mamy i tatusiowie, oraz dziadkowie, którzy za dzieckiem przez cały dzień biegają z miseczką zupy, z drugim daniem, z kromeczką i wciskają... Dziecko nie chce.. to NIE i koniec. Nigdy nie biegałam za dzieckiem z jedzeniem... a były momenty , że chłopcy powietrzem żyli , innym razem np Emil z kuchni i lodówki nie wychodził, ale wówczas to tragedia była.. on nie jadł, on żarł, ale to po tabletkach było... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 22.04.2012 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Fakt - coś w tym jest! Moje z tego drugiego bieguna, wypędzać ze spiżarni muszę, wiecznie głodni, zjadają na obiad po 12 pierogów itd. Ale typy sportowców, więc wszystko spalają i sylwetki ok. A taką opinię wczoraj o starszym z przedszkola dostałam, że spuchłam z dumy jak największa pawica na świecie Także z tą inteligencją to chyba nie tędy droga :no: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 22.04.2012 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Aniu - ale nie chodzi o to, że TYLKO niejadki inteligentne. Ale PRZYTŁACZAJĄCA WIĘKSZOŚĆ NIEJADKÓW. Co absolutnie i zupełnie nie wyklucza megainteligentnych żarłoków i przeciętnie jedzących dzieci! Przecie wszyscy wiedzą, że Twoi to bardzo inteligentni som. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 22.04.2012 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Haha Nie podlizuj się Ciotka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 22.04.2012 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Też Cię kocham. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 22.04.2012 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Sodoma z Gomorią na wewątku:oops: Się uprasza ( jeszcze grzecznie ) o zdjęcia Franciszka z nowym fryzem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swojaczka 22.04.2012 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Hej,hej Franciszku,gdzie bryknąłeś? Pogoda była dzisiaj całkiem,całkiem coby ruszyć "na łono". Jakieś foto mogłoby być! No i nieustająco za wszystkie "jadki i niejadki",żeby zdrowe były:stirthepot: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 22.04.2012 19:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Uprzejmie donoszę ze matka pracowała wczoraj i dziś, matka teraz nikomu nie odmawia;-) Cos ostatnio posucha ze zdjęciami. Jakoś inne sprawy mnie zajęły. Ponieważ jednak we wtorek rano wyjeżdżamy do Opola, to mniemam, iż w środę jakowes zdjęcia się pojawią Mam nadzieję, że oprócz zdjęć i jakoweś dobre wieści przywieziemy z naszego tournee. W środę rano z Opola do Wrocka a potem już do domu. Poza tym constans. Niejedzenie to pikuś. Nie znacie sposobu na przekonanie nastolatki żeby pokój doprowadziła do stanu...przynajmniej przyzwoitego?.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 22.04.2012 19:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Hej,hej Franciszku,gdzie bryknąłeś? Pogoda była dzisiaj całkiem,całkiem coby ruszyć "na łono".: Niestety dziś był jeden ze słabych dni krasnala. Akurat przy próbie wyjścia z domu jakiś...miłośnik jazdy na ekstremalnie pierdzacym motorku crossowym uwziął sie na przejażdżke koło naszego domu. Fnał był wiadomy. Nie wiem jakim cudem młody sie nie spawił. Jazda była bez trzymanki. Cały dzień przesiedział w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 22.04.2012 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Hehe, cały wątek kiedyś o tym na psychologu był... Znaczy się - zdrowa! czasami już się zastanawiałam, czy wszystko w porządku, że taka idealna... A tutaj prosze - zdrowa, normalna nastolatka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.