Arnika 22.04.2012 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Nieee nie znam sposobu na posprzątany pokój nastolatki, w moim przypadku nastolatka...Choć już zdarzyło mi się, że zrobiłam kilka razy porządek chłopakom.. Jednego razu wywaliłam przez oko ciuchy o które uprzątniecie kilka/kilkanaście dni prosiłam... to starszego tak załatwiłam i mieszkaliśmy w bloku... ciut pomogło...Innym razem wzięłam odkurzacz i lego powciągałam... ojjj jak szybko było sprzątane... Emila kiedyś prosiłam też chyba ze dwa tyg o porządek... czas wyznaczony minął.. a ja wzięłam worki na śmieci i to co dla mnie zbędne wyrzuciłam do worków, zostały na wierzchu zeszyty, książki , kredki... Był porządek.Ojjj jaki był płacz, i jak podziałało.. przejrzał worki sam.. skarby wyjął i pochował.... Teraz się kłóci, że to jego i nie mam prawa...Już łatwo nie będzie... Wyrzucanie za okno nie skutkuje.. bo to tylko 1 metr niżej, a i na swoim.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swojaczka 22.04.2012 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Nauczy się jak "koledzy" zaczną wpadać po :książkę,płytę,itd A co można na już? Wzmacniać pozytywnie i chwalić każdą próbę sprzątania:rotfl:Jest ok,przetrzymaj,będzie lepiej,wiem co mówię z autopsji. Trzeba coś zrobić z tymi "ciężkimi motorami",bo nie można stresować Walecznego.Nie masz tam w pobliżu jakichś rzadkich ptaszków,zaraz czas wysiadywania i można by zgłosić hałas do np straży przyrody. Przytulasy zostawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
XX 22.04.2012 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 na posprzatanie pokoju nastolatki dzialaja tylko chłopaki ale ten model co lubi czystośćnajwiekszy wqrw u niejadka to to, ze ja sie namęczę, pozapitalam zamiast pojsc na basen i jak postawie na stole uslyszę nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 22.04.2012 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Przez moje dzieci nienawidzę gotować! Kiedy zrobię makaron z serem, młodsze zjedzą szczęśliwe, ale pierworodna będzie marudziła, że mało wykwintne. Zrobię kotlety - małe zjedzą popluwając, stara nie tknie, bo tłuste (schab bez kości i tłuszczu). Zrobię canelloni - stara zje, średnia pomarudzi, ale coś ruszy, mała nie tknie widłami. Wymyślę coś ciekawego - mała nie wejdzie do kuchni, średnia niby powącha, ale z góry będzie wiedziała, że to wstrętne, duża zje i może nawet pochwali. Prze...ne mam!A co do bałaganu - absolutnie nie ma sposobu! Pakowanie w czarne worki nie działa (chyba jeszcze na strychu taki worek leży - od roku!), prośby, groźby, szantaż też nie. Zawieszenie kieszonkowego od kilku lat nie przyniosło efektu. Posprzątane jest przed wakacjami i przed świętami, ale metodą upchania bałaganu pod łóżko i do szaf. Ostatnio jakby drgnęło i przez jakieś dwa dni można było wejść do pokoju bez odruchu wymiotnego, ale już Młodej przeszło i pokój wrócił do normy. Czasem mam ochotę wziąć łopatę do śniegu, żeby dotrzeć do okna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 22.04.2012 21:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 DPS absolutnie zdrowa i normalna:) Arnika, Agduś, jakże się ciesze że sama nie jestem:) Lece spać bo o 6 trza wstawac do roboty, ale we wtorek jedziemy;-) W planie 3 obiekty do zwiedzenia i ZOO. No i naleśniki ofkors - jakże bym mogła zapomnieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.04.2012 05:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Wiesz co...A jak on w mieście jest, to nie przeszkadzają mu ryczące motory i auta i inne takie...?Przytłumia je hałaśliwe tło...?Może - paradoksalnie - trzeba mu bardziej hałasliwego środowiska, z którego nie będzie się tak wyróżniał jeden dominujący i wkurzający dźwięk...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 23.04.2012 05:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Kiedy zrobię makaron z serem, młodsze zjedzą szczęśliwe, ale pierworodna będzie marudziła, że mało wykwintne. Zrobię kotlety - małe zjedzą popluwając, stara nie tknie, bo tłuste (schab bez kości i tłuszczu). Zrobię canelloni - stara zje, średnia pomarudzi, ale coś ruszy, mała nie tknie widłami. Wymyślę coś ciekawego - mała nie wejdzie do kuchni, średnia niby powącha, ale z góry będzie wiedziała, że to wstrętne, duża zje i może nawet pochwali. Prze...ne mam! Agduś odpowiadasz za popuszczenie na kanapie;) Odnośnie porządków - zastanawiające jest to, że młoda każdy sztuciec wrzuci na przegląd względem życia mikrobów w 3D a szklanki i talerze to już lustracja w wydaniu porażającym. Brzydzi się np McDonaldem ( wizja syfu na zapleczu ) i wszelakimi publicznymi toaletami , co absolutnie nie przeszkadza jej mieć u siebie na pokojach czegoś, co przypomina stanu po wybuchu granatu. Ale to wszystko pikuś..naprawdę pikuś w porównaniu z problemami moich znajomych ze swoimi dorosłymi dziećmi..Więc moja tylko jest nieżrąco-bałaganiąca. I za to Najwyższemu dziękuję parę razy dziennie.:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aprilka1000 23.04.2012 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 tak tak czekamy na fotki Franusia.trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
XX 23.04.2012 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 własnie Aga? jak to jest w mieście? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaśka73 23.04.2012 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Nie znacie sposobu na przekonanie nastolatki żeby pokój doprowadziła do stanu...przynajmniej przyzwoitego?.. chyba mam sposób i może powinnam jakiś patent na to zrobić albo co działa to tak pozwalasz wspaniałomyślnie zaprosić koleżanki i kolegów z klasy na np. korepetycje, urodziny, wspólne projekty szkolne (tak teraz modne) prace plastyczne itp moja młoda jak posprzątała swój pokój to aż mnie poraziło ba nawet się zdziwiłam że ma takie duże biurko:):) jeszcze jej podszepnęłam że kurtki i buty w przedpokoju źle wyglądają i też zniknęły w szafie teraz co tydzień pozwolę jej na jakieś spotkanko a co;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.04.2012 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Eeee tam... to nie działa... chyba, że w stosunku do dziewczyn, bo do chłopaków absolutnie....Mój starszak mówi, że ma największy porządek obecnie, niż jego koledzy...Jisoos... jak można mówić, że to jest porządek...Ciuchy zamiast w szafkach to na fotelu ( czyste oczywiście, bo brudne wrzuca do brudownika...Na biurku.. pożal się Boże... nic nie znajdziesz... (zresztą ja też mam bałagan na biurku i jak mi teściowa podczas mojej nieobecności zrobiła "porządek" to cześć papierów wyrabiałam od nowa bo nie mogłam znaleźć)...Ale on to artysta.. Już się przyzwyczaiłam, ale drę się nadal, bo jakbym odpuściła to chyba jakieś robactwo by się zalęgło...Niereformowalny jest Emil.. przynajmniej na razie.... Worki w każdym bądź razie zadziałały raz.... Koledzy mają większy burdel i ja to na własne oczy widziałam... więc argumentu nie mam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 23.04.2012 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 No to kciuki za jutro trzymam! Niech zwiedzanie będzie owocne! p.s. jak w zoo kogoś podobnego zobaczycie do mnie, to pamiętajcie, że o Was pamiętam Będę jutro Tam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.04.2012 16:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Ooo i ja do owocnego zwiedzania się przyłączam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 23.04.2012 16:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 (edytowane) Hej kochani, zrobiłam fotki na dworze. Dzis piłujaco-pierdząco-szczekający mieli miłosierdzie dla Frania. Było ciiicho:)Mały pobiegał na dworze, ja pogadałam z sąsiadką i sie poryczałam ofkors.No. Zaraz spróbuje zgrać fotki:) Edytowane 5 Lipca 2012 przez AgnesK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.04.2012 16:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Porządną masz szefową - kwiaty wiosenne jej kup. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 23.04.2012 17:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Wiem DPS. Naprawdę wiem. I powiem Wam, że od samego poczatku we wszystkim na uczelni ida mi maksymalnie na rękę. Zdjęcia się wgrywają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 23.04.2012 17:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Informacja dla wybierających się na majówke w Karkonosze - w górach ciągle leży śnieg. http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/oiVoqjwwvOtzNySbaX.jpg http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/eKrX2nVlh1FiA6APsX.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ngel 23.04.2012 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Aga ja się nie odzywam ale na bieżąco zaglądam- i widzę że idze w stornę dobrego Bardzo się cieszę, że Ci na uczelni tak na rękę poszli- to naprawdę bardzo ważne. Co do niejadka- mój jest nawet "jadek" (tzn w przedszkolu je wszystko w domu tak se) ale chude to to takie że szok!! Wszystkie spodnie z tej chudej dupinki lecą- masakra jednym słowem. Ale zdrowy jest. A jak ma faze na nie jedzenie to... olewam. Nie chce to nie je- ale konsekwetnie nic- żadnego kakao, serków czy chrupek. A na bałagan w pokoju nastolatki nie ma sposobu- tzn jest- musi mieć swoje mieszkanie- wtedy będzie chodziła i zrzędziła żeby każdy sprzątał. Wiem bo jeszcze nie dawno sama miałam pokój do którego strach było wejśc (choć ja doskonale wiedziałam gdzie co jest) a teraz chodzę po domu i zrzędzę, że ja sprzątam a oni "nie szanują mojej pracy" itp itd Także poczekaj Aguś aż Natka za mąż wyjdzie- gwarantuje Ci, że w jej mieszkaniu będzie zawsze porządek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ngel 23.04.2012 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 a na zdjęciach nie widac nowej fryzury proszę Pani Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.04.2012 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Aga, zawsze możesz w na innej uczelni wziąść trochę godzin i się powoli zakotwiczyć... Ale szefową masz faktycznie wyjatkową, u mnie w pracy raczej jest system, że rodzina i dzieci to prywatna sprawa i nie można mieszać prywatnych z zawodowymi. Wiem, ze twoja sytuacja jest dość specyficzna ale... kazdy jest w stanie udowodnić, że dla niego jego sytuacja jest najwazniejsza i wyjątkowa bo ten ma chorą teściową a tamta coś innego.. Tak więc szanuj takie podejście, bo teraz coraz rzadziej się zdarza.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.