Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

Oj, kochani, kolejna dyskusja rozgorzała.

Po robocie padam na pysk i sie pewnie nie rozpiszę zbytnio

 

Dziekuje Wam, ogromnie wzruszyly mnie Wasze słowa. naprawdę.

Ja rozumiem wszystkie strony, bo we mnie jest milion opcji myslenia o Franiu.

Tak, wiem, sa dzieci zdecydowanie bardziej niepełnosprawne i dla ich matek Franek to zdrowe dziecko.

Z drugiej strony wiem jednak, ze są mamy dla których, Franka przypadłosci, to powód do rozpaczy i współczuci\a.

Nieustannie wierzę, że Franula pójdzie do szkoły z dziećmi zdrowymi, że jest ino "chwiliowo nie w pełni sprawny".

I wiem, ze gdyby nie wasza pomoc od początku i na samym samiutkim początku , to nie wiem jakby dziś było..

Nie o wszystkim moge napisac publicznie, o wielu kwestiach gadam z Wami przez telefon czy w cztery oczy.

To tez jest jasne.

 

No, ale udało nam się. Tak, zdecydowanie.

I wiem, wiem , wiem, ze jest pewnie wiele osób, które tylko patrząc na zdjęcia Frania zamieszczane przeze mnie w sieci myślą sobie: przesaaaadza, wymyyyyśla, czeeeepia się - tak jak to kiedys dostałam "przesympatycznego" maila oskarżajacego mnie o naciaganie na ckliwą historyjkę, a "przecież ze zdjęć nie widać ze mały jest chory".

No nie widać.

I tak naprawde takie osądy bolą. Przeciez moim marzeniem nie jest uczynienie z Franka bardziej chorego niż jest, lecz wręcz odwrotnie.

A to tak na marginesie

 

 

A dlaczego ten artykuł/wywiad/cokolwiek z tego zrobią? Przed chwilą dowiedziałam się z maila. - namiar na mnie dała fundacji moja była studentka. Niepełnosprawne dziewczyna.

Historia Frania, która ma byc opowiedziana, to tylko jedna strona kija. Głównym powodem jest kwestia rozpowszechnienia informacji o sprzedazy domu.

Chca nam tak pomóc.

 

A Franek zaskakuje nas codziennie i mam nadzieję ze zaskakiwac nie przestanie.

 

Dobra, zmeczona jestem jak szlag. Więcej pisac nie będę:)

Mam robote na cito. Odezwe się wieczorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Depsia a co mam mysleć po takim panicznym (no dobra, prawie), odradzaniu Adzę, by nie umieszczała artykuł o Franiu na portalu dla niepełnosprawnych? No wybacznie ale zabobonami zajechało, że hej.

Ja zrozumiałam w poście Agi, że raczej ucieszyła sie z propozycji ale nie skomentowałam ani za tak ani za nie, póki nie wpadliście tutaj z Waszym - Nie.

Wtedy podałam swoje zdanie na ten temat, ale znowu Agę ani nie namawiałam ani Jej odradzałam. Bo ja wiem, że Aga jest w sprawie Frania mądrzejsza od nas wszysykich, bo to ona jest Matką. I mimo tego, iż uważam taki artykuł za dobry pomysł (jeżeli będzie napisany tak jak ziaba to opisała, a o to się też nie obawiam znając Agę), to wiem, że Aga ma swój wewnętrzny głos który dotychczas Ją prowadził i jeżeli ten głos powie Jej, nie - to nie jest dobre dla Franka, to Ona tego nie zrobi - a ja wiem, że to Ona będzie miała rację, nie ja. I nawet Ją nie zapytam dlaczego nie. ;-)

A w to, że Franio za 5 lat nie dostanie już orzeczenia o niepełnosprawności, bo Mu się nie będzie należało, to nie wątpię nawet przez chwilę. Tak samo jak Wy. Tyle.

No chyba, że jest tu Ktoś z Opola kto pomoże Adzę znaleźć tam pracę?! Bo po poszukiwaniu domu, to będzie kolejna bardzo potrzeba rzecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelcia będę w stosownym czasie trzymała za Stefa kciuki.... dobrze będzie, Ty wiesz o tym, ale bez strachu i łez się nie obejdzie. Dasz rade...

Tyrpnij mnie tylko, że to już.... żebym kciuki zacisnęła

 

 

 

Bez opowieści innym mamom, nie dalibyśmy siły.. nadziei, wiary w to, że dziecko wyjdzie z MPD czy z cytomegalii, czy z innej dysfunkcji...

Tak trudno czasami wierzyć.. tak bardzo trudno...

A siłę i wiarę dają nam opowieści.. takie o Franiu, o walce Agi, o heroizmie Żelki, o Stefku... o Madzi... łzy wyciskają aniołki, które odeszły, a patrzą na nas z Góry...

Pamiętam o nich....

Ale historia opowiedziana z ust do ust, z blogu i z netu, z gazety czy np księdza na kazaniu w Rekolekcje daje nam to coś....

Ja chciałabym mieć takie przykłady... czytać słuchać oglądać...

 

Ckliwe powiadasz Aga... Tak są ckliwe....

I kto uwierzy co przeszliście z Franiem po patrząc teraz na niego...

A kto da nam wiarę, że Emila też wyciągaliśmy z pod łopaty.. po nim kompletnie nic nie widać... Normalne zdrowe dziecko.. chce i robi to samo co inni... tylko że nie bardzo może jeszcze się nauczyć czytać, tego nie widać... To nic.. kiedyś przeczyta dobrze...

 

Opowiedz Aga... I o Franiu i o domu... Jak nie chcesz to nie mów....

Ile osób się tu zjawi, i przeczyta to będzie tyle zdań...

Tak jak to czy dać na taras doniczkę z kwiatkami czy nie.. czy dosiać trawę czy nie...

Każda z nas ma inne odczucie i inne zapatrywania... Każda z nas na coś innego zwróciłaby uwagę...

Z ceny za bardzo ze sprzedaży nie schodź...

Nie dziś to za tydzień...

Za ciężko pracowaliście.... Kupiec się znajdzie, a może ju jest...

Jeśli To Państwo z Opola.. to wiesz tak myślę, że zrobiliby złoty interes... działka duża, ładna z ładnymi widokami, dom większy, nowy, wszystko nowe... A ich.. sama wiesz.. ja nie.. nie widziałam...

 

To idę sobie... potrzymam kciuki ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idź i trzymaj , ciocia.

 

Siedze nad tym tekstem i jest mega koslawy. Spać mi się chce jak cholera po prostu.

Noo

 

Wreszcie komin obrobilismy - 2 dni roboty. Skończony:)

 

Jutro Wrocław - odbieramy nowe wkładki dla Franca.

 

Znajoma do mnie zadzwoniła, ze sie lenie, blog zaniedbuję. Noo, srednia nam spadła, ale kurde-le-bele, niemoc tffuurcza mnie ogarnęła.

 

Arniko, deal z państwem z Opola byłby dla nas strzałem w 10. I jak mantre powtarzam sobie codziennie, że sie uda.

Przygotowałam własnie dla nich prezentacje domu na lapku. Na czwartek.

Dam znac jak dostane informacje , o której spotkanie.

Kciuki macie trzymać z całych sił normalnie. A w sobote za tydzień to już krzyżem leżeć..;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dostałam dzis po południu info z banku - nie ma możliwości zamiany, bo mamy hipoteke.

Bank da nam kredyt m.in. na spłate hipoteki ale dopiero jak ją przeniesiemy na inna nieruchomość. Ludzie nie kupia domu z hipoteką, chyba ze ktoś nam pozyczy kase na jej spłatę (ha ha). A hipoteki nie możemy przenieść na dom, którego nie kupiliśmy. Zeby go kupic musimy dostać kredyt. Żeby dostać kredyt musimy sprzedać dom.

Krótko mówiąc doopa po całosci.

Jutro przyjeżdża babka z Poznania. Chciała obejrzec dom.

Jutro jesteśmy w Opolu..

Może poczeka do piątku.

Ale ja juz na nic nie licze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aguś - to nie koniec świata, nie załamuj się, Kochana!

Zobaczysz, że sprzedacie dom, ja w to bardzo wierzę!

Dom stoi w wyjątkowym miejscy, jest z duszą i z rozsądkiem, budowany solidnie i dla siebie, więc NA PEWNO chętni się znajdą!

:hug: :hug: :hug:

:stirthepot: :stirthepot: :stirthepot:

 

I włąśnie będę mieszać i wcale a wcale nie boję się, że zabobony! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Oj Depeś, no mieszaj, mieszaj, ja wiem, o co Wam chodziło i dlaczego kategoryczne - nie- było wczoraj. Wiem, że Wy widzicie tylko zdrowego Frania i wierzycie, że WSZYSTKO się uda. Spróbuj proszę, zrozumieć mnie też, że dla mnie to – nie- mogło zabrzmieć, jako „precz od diabła”.

 

 

 

Nie chcę już się o tym rozpisywać, by nie urazić znowu nikogo z Was. Mam na ten temat swoje zdanie, Wy macie swoje. Za wczoraj Was przepraszam.

 

 

 

Aguś, ja mówiłam Ci już, że nadal wierzę. I wierzę. Trzymajcie się.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...