Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

na życzenie

http://foto3.m.onet.pl/_m/b34a644aeee6ec9a90f56fb96ecf1967,6,19,0.jpg

główkę trzyma tak jak widać 8)

Pięści wkłada całe do buzi, ogląda rączki, łapie zabawki i wkłada do buzi. Przekręca sie na bok, główkę trzyma juz prawie sztywno. Mocno odbija się na nogach opartych np. o mój brzuch...to chyba na tyle :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na życzenie

http://foto3.m.onet.pl/_m/b34a644aeee6ec9a90f56fb96ecf1967,6,19,0.jpg

główkę trzyma tak jak widać 8)

Pięści wkłada całe do buzi, ogląda rączki, łapie zabawki i wkłada do buzi. Przekręca sie na bok, główkę trzyma juz prawie sztywno. Mocno odbija się na nogach opartych np. o mój brzuch...to chyba na tyle :D

 

Ale fajna! :D

To Franek ma narazie żucie piąstek i zaczyna kontrolować główkę.

 

Właśnie dostałam termin u foniatry w przyszłym tygodniu. Trzeba ostatecznie wyjaśnić czy to, że mały ma takie problemy z wydawaniem dźwięków, to problem ze strunami głosowymi po intubacjach czy po prostu potrzebuje jeszcze czasu. Choc wygląda raczej na to pierwsze, bo próbuje coś gadać a niestety wydycha samo powietrze, bez dźwięku. Zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ziaba imion ludzik jeszcze nie ma czekamy do połówkowego.

 

Margoth* dziękuję... :oops:

DPS nóż w kieszeni się otwiera. I nie tylko. Ja też kazałabym tych z kierowniczych stołków i ich bliskim zejść do poziomu szarego człowieka... U mojej mamy przy kaszlu, gorączce i bólu boków dali jej termin do internisty z tygodniowym oczekiwaniem :o :evil:

 

AgnesK tydzień 14 d 4wymiarów fasolki chwilowo nie znam bo te z USG na bank nieaktualne. Ja na razie schudłam 2,5 kg przytyłam 1 więc w sumie dalej mam 1,5 na minusie... Cukry mi szybciej spadają i zmiejszyło się zapotrzebowanie na insulinę. Muszę bardzo uważać bo szybko spadają do granicznych wartości. Stąd jem co 2 max 3 godz.

 

A Franuś ma kaloryfer?? :D :D :D :D no to nie bez powodu superman

 

Żelka nie ściemniaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekne te Wasze dzieci, az zal, ze czlowiek juz stary i sil nie ma... :lol: :wink:

 

Żelcia ... ja Cie prosze, ściemniaczko jedna .... :p :D

 

No to do roboty dziewczyny :roll: :lol: :lol: :lol:

 

cha ... u mnie produkcja zamknięta ... za wygodna jestem już teraz :oops: :lol: ... ale małż ma zapowiedziane , ze jakby chciał na boku to ma się nie krępować :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelka, ściemniara jesteś, no :wink:

Aga, przypomniało mi się jeszcze, że Michasia siedząc w leżaczku (takim jak ma Franek) mając na stópce założoną grzechotkę odchyla głowę do przodu, nogę podnosi do góry i próbuje grzechotkę złapać, co oczywiście jej się nie udaje :wink: Myślę jednak, że powodem jest to, że ona urodziła się duża i od początku była bardzo silna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo, jaka waga słuszna u Franulka już! :D

Będzie dobrze, struny głosowe trochę ucierpiały, ale wrócą do siebie, wrócą... 8)

Nawet nie spostrzeżesz się, kiedy. :D

 

Jak tam Wasze nocki, czy żelazo nadal Franiowi dokucza? :roll:

Mam nadzieję, że uda się odstawić, jak najszybciej...

A pitruszkę mu dajesz?

I pokrzywę mu kup, Aga, koniecznie... Agduś gdzieś miałą taki namiar na sklep z sokiem z pokrzyw, ja mojego młodszego wyciągałam tym z anemii i leukocytozy poporodowej.

Działa jak bomba żelazowa, ale nie kaleczy tak brzuszka. :wink:

 

Sylwia - dbaj o siebie, kochana, i składaj relacje, bo my ciekawi jesteśmy, wiesz, nie? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, przypomniało mi się jeszcze, że Michasia siedząc w leżaczku (takim jak ma Franek) mając na stópce założoną grzechotkę odchyla głowę do przodu, nogę podnosi do góry i próbuje grzechotkę złapać, co oczywiście jej się nie udaje :wink: Myślę jednak, że powodem jest to, że ona urodziła się duża i od początku była bardzo silna.

 

Oj to Michasia cyrkówka :D

U Frania jest tak: najpierw rehabilitant skupił się na ogólnym ruszeniu Franka - w połowie grudnia maluch zaczął kopać nóżkami, wtedy przeszliśmy do uruchomienia obręczy barkowej, bo próby zajęcia się całym ciałkiem spełzły na niczym - za dużo chaosu i odruchów unikania było. Po wczorajszym stwierdzeniu, że Franek zaczyna sie podobać (czytaj: wreszcie zaczął kontrolować głowę i ma w miarę poprawny podpór!) wróciliśmy do ćwiczeń na nóżki. Mam więc nadzieję, że i one niedługo prawidłowo popracują. Mały coś próbuje robić łapkami, narazie jest to tylko takie chaotyczne dotykanie zawieszonych zabawek, nie jest absolutnie w stanie chwycić niczego w łapki. Poooowooolutku :D Byle do przodu :D

Z tego, co czytałam o wcześniakach, to często 7-8 miesiąc jest takim decydującym czasem, maluchy nagle ruszają jak z procy. Ano zobaczymy jak to u walecznego będzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes, zgadnij, o czym zapomniałaś pod koniec dnia? :roll:

 

Margoth, o Jezusie...

Waga?.. 4.910

 

No dobra, zaliczone w połowie, bo jeszcze zdjęcia kciałam... :D

 

Oj, baterie znowu wysiadły. Coś niedługo pstryknę i wkleję :D

 

A wczoraj z wagą się pomyliłam.. :oops: Było 4950. Za to dziś jest już...4.980 :D Jak ja na te 5 kg czekam!! :D To już takie chłopisko będzie :D

Franek mimo dysplazji idzie wagowo super do przodu (tfu, tfu). Nie wiem czy pisałam, że lekarka powiedziała mi, że dzieci z dysplazją ze względu na duży wydatek energii na oddychanie potrafią przy pierwszych urodzinach ważyć 6 kg. Ja tam ambitna jestem i nie pozwolę Frankowi na taką wagę kogucią :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daga, ot i asertywne podejście do sprawy :D

 

Iza, wiesz co, ja Ci powiem, że mnie przeprawy z Frankiem tak jakoś otworzyły i nastawiły na macierzyństwo (z Natką po 6 miesiącach wariowałam w domu, koniecznie chciałam wracać do pracy, między ludzi, teraz nie potrafię sobie wyobrazić, że miałabym iść do pracy, jakos tak nastawiona jestem teraz na niego), że włąściwie, jakby i trzecie, to nie miałabym nic przeciw temu :D To tak źartem, ale poważnie, to wiem, że nic z tego :(

 

Depsiu, walczymy ciągle z niedokrwistością. W przyszłym tygodniu morfologia. Ciekawa jestem jaka wyjdzie. Trzeba go przed operacją koniecznie wyprowadzić "na ludzi", bo wiesz, ryzyko niedotlenienia itd. Zresztą pewnie chirurdzy nie operowaliby go, trzeba by robić transfuzję, a tego wolałabym już uniknąć. Sześć wystarczy.

W JG był kiedyś sklep makrobiotyczny, mieli też przy nim taki mały barek, moźna było zjeść zupę z lepiody, pokrzywy itd. Stołowaliśmy się tam :D Takie to..egzotyczne było :D I zakwas do popicia :D Ale to było lata temu :( A co z tą pokrzywą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dpoiero dzisiaj doczytałam o panu rehabilitancie.

Franuś mu się podoba :D

Phi,tu całe leginy takich co im się podoba.

Niech se nie myśli,że jest pierwszy.

Całuski w piętaszki :D

galkano wiesz co zagadzam sie z tobą :lol: :lol:

wyróżniający sie znalazł....a pan rehabilitant to przecież raptem jakiś tysięczny...

niech sobie do chwalenia kolejkę zamówi...

wiem Agnes że jeg słowa są na wagę złota :wink: :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co czytałam o wcześniakach, to często 7-8 miesiąc jest takim decydującym czasem, maluchy nagle ruszają jak z procy. Ano zobaczymy jak to u walecznego będzie :D

 

Tak było z moimi bliźniakami- dłuuugo szło opornie a w ósmym nagle ruszyli z kopyta. Z Franiem też tak będzie- zobaczysz. Zresztą ciągle Krasnal robi postępy, a z taką klatą :p i niedługo pewnie i bicepsami i umięśnionymi nóżkami zaskoczy nie tylko rehabilitanta i Ciebie.

Już nie mogę się doczekać jego zdjęć na czworakach.

Trzymam kciuki za morfologię. Ja kupiłam pokrzywę dla moich maluchów- ale tak bardziej na uodpornienie. Nie wiem, czy Twój Franio nie jest za mały. Musiałabyś pewnie skonsultować to z lekarzem. Tu masz link do soku, który kupiłam. Ja dzwoniłam do tej pani i konsultowałam z nią dawkę dla moich maluchów.

http://www.sklep.kuzdrowiu.pl/sok-z-pokrzywy-z-miodem-i-zurawina-p-38.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga

Mój Tato na anemię też pił ten sok z pokrzywy z miodem i żurawiną, do którego link podaje tabaluga. Podziałał rewelacyjnie! Ale faktycznie trzeba by się z kimś skonsultować czy we Franusiowym wieku można już takie soczki popijać :wink:

 

Uuuuu, weszłam na tą stronę i tam jest napisane, że sok dostępny od kwietnia/maja 2010 :(

 

Tato popijał jeszcze taką herbatkę herbapola z pokrzywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...