Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

ha ha:) Kochani jesteście:)

Kulisów powstawania listu zdradzac nie będę;-)

 

Dzis u p żylety było nawet gites:)

Młody chyba zaczyna kumać, że u tej cioci nie podskoczy;-)

Było troche płaczu, ale na początku, potem wszedł do gabinetu i było ok. Pod koniec p Lucyna popełniła "błąd".. Dala Franiowi worek z zabawkami. Jako pierwszego Franio wyciagnął króliczka. P Lucyna: "zobacz , ten króliczek spi" , nacisnęła guziczek i króliczek zaczął chrapać.. O matko...młody zaczął strasznie krzyczeć, zrzucił aparaty. Pani Lucyna na nas - "to az taka nadwrażliwośc słuchową ma??". Nooooooooo.

Więcej chrapiącego króliczka nie będzie.

I płacz był jak doszło do koszyczka ze zwierzątkami. Mały lubi zwierzaki, ale tam był jakiś surrealistyczny lew w fioletowym kapeluszu i światełkiem. Nie wiemy czy Fr bał się ze znowu jakis grający koszmarek? Ale jak R zwrócił uagę, zeby p L usunęła lwa, było juz ok.

Powoli p L poznaje naszego kurdupelka.

 

Dobra, zaraz Prod, na zajęciach będzie p radek od SI

 

Zbieramy się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Marynko, dzieki:)

 

Wszyscy od siebie na wzajem się chyba dziś uczylismy:)

Fantastyczne to bylo spotkanie. Wszystko dla Franka - takie miałam odczucia.

Super, super, super.

O tym marzylismy..

 

A teraz do Natki przyszły kolezanki z klasy (o tym z kolei marzyła nasza dziewczynka, wahała sie bardzo długo), ale to, co się dzieje tam na górze... Matko jedyna:) Słychac ino rechot dziewczyn:) Mam nadzieję, że sąsiedzi nie zaczną stukac w ścianę zaraz;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukocham:)

 

A teraz pytanie budowlane, pomóżcie pliiizzzz..

Odkad tu mieszkamy mamy problem z łazienką. Śmierdzi w niej jakby kot się tam zsikał. Poprzedni własciciele kota nie mieli, ja ten zapach wyczułam jak Bola tu jeszcze nie bylo - zreszta on 100% kuwetowy.

Zauwazliśmy ze zapach nasila sie po zmyciu podłogi.

Czy to możliwe zeby taki zapach był od fug??? Żeby to fuga tak smierdziała??

Po pierwszym dniu mieszkania napisałam maila do poprzednich włascicieli z pytaniem o "koci zapach". Facet napisał, że "za ich czasów" z kotami problemów nie było.

Nie mam pojęcia co to jest..

Czy możliwe że ktoś coś domieszał do fugi?? Może poprzedni własciciele mieli na pieńku z ekipą płytkarzy???

Zwariuje od tego smrodu.

Wyszorowalismy całą łazienkę, Radek wczoraj poleciał fugi środkiem p grzybom i pleśni - po tym zabiegu zaczęło smierdzieć jeszcze bardziej.

Co tu robić????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga,to na pewno fuga?A w innych pomieszczeniach?Stale?jesli nie codziennie-może sprawdź czy działa went.?Kartka papieru do kratki

może odpowietrzenie kanalizy masz b,blisko komina wentyl. i Ci zaciaga pow. do domu?A w sedesie cały otwór zalany wodą ,nie ma szczeliny? Kurka ,na odległość trudno powiedzieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, a da się wyniuchać skąd to tak pachnie? Jak Ci ludzie nie mieli kota, to skąd zapach kuwety? Co w kuwecie pachnie kuwetą? Mocz kota? Co może być podobne do zapachu moczu kota, jejku..., ja pojęcia nie mam. U nas czasami jak prysznic za długo nie używany, bo kapiemy się we wannie, to wysycha w prysznicu i trzeba wody nalać by szambem nie leciało, ale kuweta??? Pojęcia nie mam co to może być.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TYLKO łazienka. Nic poza tym.

To nie kanaliza, ten smrodek znamy - na początku w naszym poprzednim domu był problem z kanalizą na dole bo odpowietrzenia nie było.

To śmierdzi normalnie jak kocie siki. Nie mamy pojecia co to jest. Z kibelkiem wsio ok, z wanna też, przynajmniej tak na oko. Ino nie na nos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytam Ciebie o dojście do wanny,bo jak pierwszy raz przyniosłam do domu kota(zero doświadczenia),to on sobie wchodził niewielką szczeliną pod obudowaną wannę i tam się załatwiał.W ogóle o tym nie wiedziałam bo był mały i mocz nie miał tego charakterystycznego zapachu,dopiero po kilku dniach skumulował się zapach kupek :sick:

Wystarczy że ktoś był w "gościach" z kotem i on mógł tam gdzieś.....

 

Ja bym spróbowała użyć czegoś z chlorem w takich uczciwych ilościach (ale dziecko z domu trzeba zabrać).

Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu oglądałem w telewizji program o kotach.

Facet świecił lampą ultrafioletową w celu sprawdzenia czy kot nie znaczy sobie terenu swoim moczem.

Może by coś takiego zrobić.

 

pozdrawiam

 

Ps.

W tym filmie okazało się że kot nawet wannę obsikiwał.:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nawet Bolkowi zdarzyła się wpadka, co nie jest wykluczone po przeprowadzce, to po umyciu podłogi zwyczajnym płynem do podłóg zapach zniknąłby. Nawet fugi by nie śmierdziały. Wiem na pewno, bo rudy czasem wyraża swoje ego lejąc w dolnej łazience. Rzeczywiście zagadka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, ten zapach był juz zanim Bolo zawital do domu. Od razu zwróciłam na to uwagę, Radek powiedział, że w łazience moczą się pędzle (Frania pokój był malowany). Wtedy ten zapach nie skojarzył mi się z moczem, był taki ostry.

Do łazienki Bolo w ogóle nie wchodzi, poza tym jest w 100% kuwetowy.

Wanna jest obudowana, bez szans aby myszka się przecisnęła. Pralka nie stoi w łazience.

Wg Radke ewidentnie smierdza fugi.

wariuję chyba, ja do tej łazienki nie mogę wchodzić.

Rozsypywałam wszędzie sodę oczyszczoną, wietrzyłam, Radek poleciał wczoraj całą łazienkę cilitem, fugi specjalnym preparatem z HB. Wtedy zaczęło smierdziec koszmarnie.

Łazienka była robiona przez gospodarzy 6 czy 7 lat temu, wtedy gdy wybudowano te szeregówki.

Naprawde nie ma opcji że ktoś coś domieszał do kleju czy fug??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes,musi być jakiś otwór rewizyjny przy wannie.Dla świętego spokoju otwórz go i powąchaj.

Zapach moczu kota jest bardzo specyficzny,trudno go z czymś pomylić,ale jednak....np tu

http://www.forumbudowlane.pl/vt/15982/0/smrod-ze-scian

 

Ja bym jeszcze zmoczyła kawałek ściany i się w nią "wwąchała" i tak jak było wyżej proponowane-wydłubać kawałek fugi i wąchać poza łazienką.

Jeżeli okaże się że to fugi to trzeba je wymieć i już.

Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...