Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom

[kawika]

dzień dobry

 

ja też do trzymania kciuków się przyłączam

 

i dobrą energię ślę

[ngel]

Agnes- jakie wieści w spawie Synagisu??

[AgnesK]

Wieści trochę mamy

 

Pulmonolog - z płuckami tak-se, ale to żadna nowość. Mamy zmierzyc saturacje i gazometrię, zobaczymy co wyjdzie. Najprawdopodobniej w czwartek zawitamy na Dyrekcyjną.

 

EEG - ta moja zmora senna... Dzielny, kochany, najwspanialszy Franula ma.. zapis w granicach normy!!!!!!!!!!!!!!!! Wreszcie!!!!!!!!!!! Z płuckami damy rade, najbardziej stresowałam się główką kurczaka. Te drgawki musiały być więc skutkiem ubocznym leków, którymi kurczak był szprycowany w szpitalach. No i pewnie też wyłączeniem układu nerwowego na ten długi okres, kiedy był pod respiratorem. Alleluja!!! Jeszcze za tydzień neurolog we Wrocławiu, zobaczymy co powie.

 

Synagis - jutro mam dzwonić do Korczaka, ale na 90% w czwartek Franula dostanie pierwsza dawkę z programu MZ!!!

 

Naprawdę aż się boję cieszyć.. Ale z drugiej strony...Franciu tydzień temu zaczął 7 miesiąc życia, czas najwyższy na TYLKO dobre wieści, prawda?

 

Plan na dalsza część tygodnia:

środa - rehabilitacja

czwartek - neonatolog, Korczak i Dyrekcyjna

piątek - logopeda

 

Cieszcie się z nami kochane cioteczki, wujkowie, babcie i dziadkowie

[oz]

Fantastyczne wieści Agnieszko!!

Oczywiście cieszymy sie razem z Wami!!

Przecież było wiadomo, że może być tylko dobrze

[Żelka]

Aga, jak czytam Twoje posty, to za kazdym razem ogarnia mnie uczucie, że kiedys bedziesz z siebie dumna i Krasnal tez.

Robicie wszystko dla Niego i to wroci do Was, a Franuś..., jeszcze troche i sam Ci wszystko powie.

[XX]

a nie mówiłam? (że będzie dobrze;)

[Mama Asi]

Oj cieszymy się bardzo, bardzo z postępów zdrowotnych naszego Walecznego Franusia , ale przecież my wszyscy w to bardzo wierzyliśmy i trzymalismy za Niego mocno kciuki. Oby tak dalej.

Całuski od babci forumowej i Asi , bo coś bidula zachorzała (okropny zatokowy katar)

[Gosiek33]

Naprawdę aż się boję cieszyć.. Ale z drugiej strony...Franciu tydzień temu zaczął 7 miesiąc życia, czas najwyższy na TYLKO dobre wieści, prawda?

 

 

PRAWDA !

[Pigwa]

Złych nie chcę słyszeć. Ma być dobrze a nawet jeszcze lepiej, bo mam to zagwarantowane z samej góry.

[ziaba]

Agniesiu - ogonek wirtualnej radości omal się nie urwał .

 

( sms od Agnieszki znów wywołał dziki taniec radości w miejscu publicznym i znów mówiąc oględnie ..nastrzelałam se obciachu po całości )

 

Kurde.

No jest superaśno.

Totemy zaporowe działają

 

To teraz coś na wabia dobrych wieści.

Ino co ?

[ngel]

Franeczku- Ty supermenie nasz!!! CUDNIE, WSPANIALE, FANTASTYCZNIE!!! Agnes- teraz już naprawdę będzie dobrze!!!!! Jezzzzzu jak się cieszę!!!

[tabaluga1]

Suuuuper wieści, chociaż przecież wiadomo było, że tak właśnie będzie. A niebawem Krasnal zacznie nam brykać tak, że będziesz się zastanawiała, czy ta cała batalia o zdrowie Frania to aby nie był zły sen. Jeszcze tylko ta operacja... ale wszyscy tu zmobilizujemy siły i będziemy słać nieprzerwanie pozytywne fluidy.

[Margoth1719503976]

Agnesiku nasz, cieszę się bardzo, bardzo mocno! Zarchiwizuj ten wątek, żeby Francesco kiedyś się dowiedział, jaką drogę pokonał.

[AgnesK]

To kolejna historyjka z serii "jak ja kocham NFZ" Ale lajtowa taka

Dzwonię do przychodni:

- Czy macie państwo pulsoksymetr na stanie, bo chciałabym dziecko podłączyć i saturację zmierzyć?

- Nieeeee, nie mamy. Ale niech pani zadzwoni do NFZu, oni pani powiedzą, gdzie w JG może pani zrobić takie badanie (tu nr tel)

Dzwonię. Ponawiam pytanie (pan w sile wieku, z odrobiną angielskiej flegmy w głosie). Pan ów tonem, który od razu mi powiedział, gdzie jest moje miejsce w szyku, odpowiedział na moje pytanie następująco:

- Prooooosze pani ('proszę (kogo? co?) panią ), ja pani mogę wymienić 30 zakontraktowanych najbardziej wysokokosztochłonnych badań, ale nie cos takiego ( ). Niech pani zadzwoni do Karpacza na pulmonologię, oni na pewno pani coś poradzą.

he he

Jedziemy na Dyrekcyjną, tam podłączą krasnala do aparatury bez problemu. Jak za starych, nie tak całkiem dobrych, czasów.

 

każda rozmowa z przedstawicielem NFZetu przypomina mi taki oto obrazek:

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ea/vd/fv9b/F4uObEb2llaugMLgDX.jpg

 

Miłego wieczora wszystkim.

 

Jestem szczęśliwa, ale zmęczona jak szlag. Pół nocy nie spałam przez EEg, drugie pół przez krasnala

[XX]

ja tak podejrzewam, że oni przechodzą jakieś testy psychologiczne przy naborach

[AgnesK]

ja tak podejrzewam, że oni przechodzą jakieś testy psychologiczne przy naborach

 

 

Margoth*, tak zrobię

[Margoth1719503976]

ja tak podejrzewam, że oni przechodzą jakieś testy psychologiczne przy naborach

 

... a kto nie zda, tego przyjmują.

[swojaczka]

Noooo,powtarzać się nie będę bo i po co Pisz dziewczyno te ich gadki,a może to by można złożyć i wydać "ku chwale NFZ"?Też skłaniam się ku testom,ale i kursy jakoweś to robią "na bank"

[aniahubi]

Wow, super wieści

Mam nadzieję, że reszta konsultacji lekarskich będzie równie udana.

 

A o NFZ to cicho sza, po co się denerwować?

[Zbigniew100]

Dzień dobry.

 

Super wiadomości.

Jak ten czs leci , już 7 miesiąc Frania.

Za chwilę do szkoły.