Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Matko kochana, co to za wieści...

Anetko, imienniczko moja, jesteście oboje w moich modlitwach, jestem z Wami tym bardziej, że sama jako 3-latka przeszłam tę straszną chorobę. Został mi po niej słaby wzrok, ale - żyję, wygrałam! :D

Wierzę bardzo mocno, że i Łukaszek da radę, taki sliczny słodki chłopczyk z niego, na pewno lek zadziała!

Kciuki zaciskam bardzo mocno, kochana!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, ja myślałam, że szkarlatyna jest już tak rzadką chorobą, że zarażenie się nią jest praktycznie niemożliwe.. :-?

Bywa, ale u dzieci szcepionych przebieg jest łagodniejszy i bez powikłań

Nie wiem, czy w Szwecji szczepiają...

 

 

Aneta, antybiotyk zadziała... musi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani dziękuję za dobre myśli i modlitwy!przepraszam, że nic wcześniej nie pisałam ale jestem cały czas przy Małym. Wciąż nie jest dobrze.Antybiotyk niestety nie zadzialał :evil: i okruszek dostał kolejny, tym razem musi się udać... CRP wciąż leci w górę - to znak że bakteria się panoszy :evil: ale Łukaszek walczy jak lew.Jest przytomny i sam oddycha ale jest bardzo słaby i tylko leży albo spi...nie je od czwartku, temperatyra utrzymuje się koło 40 stopni i trudno ją zbić, do tego ta wysypka na całym ciele.Jest bardzo zmęczony, my również, to czekanie nas dobija!

Co do szkarlatyny, nie sądziłam że może być taka grożna... :o a do tego te wszystkie powikłania. W Norwegii, podobnie jak w Pl dzieci nie są szczepione na szkarlatynę - nie ma skutecznej szczepionki no i sama choroba występuje już baaaardzo rzadko. Nie mamy pojęcia gdzie Okruszek to złapał :o nie miał kontaktu z chorymi dziećmi ani z dorosłymi chorymi na anginę :roll: niestety nie jesteśmy w stanie uchronić naszych dzieci przed wirusami i bakteriami.

Jesteśmy dobrej myśli i wierzymy że już wkrótce znowu nasz dom zapełni się radością i usmiechem naszego Synka :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes opiekę medyczną mamy dobrą - tak myslę :roll: mieszkamy przy szpitalu uniwersyteckim - najlepiej wyposazonym w No i pod ich opieką jestesmy. Byłam też na konsultacji w prywatnej klinice w Oslo, opinie lekarzy pokrywaja się. Musimy czekać. Jesteśmy już w domu i mamy zastosowany hm jak to nazwać - dozór, monitoring szpitalny :roll: tzn cały czas jestesmy w kontakcie z lekarzem prowadzącym, on doglada malego w domu, w razie potrzeby wykonania specjalistycznych, skomplikowanych badań będzie hospitalizowany. Razem podjęliśmy taką decyzję, mały zle znosi szpitalne warunki, więc głównie dla jego psychicznego komfortu jest w swoim domu ze swoimi zabawkami i w swoim łóżku.Myślę że to bardzo dobre rozwiązanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też wpadłam po kilkudniowej nieobecności zobaczyć, co u naszego Krasnala... a tu znów złe wieści :( :( Anetko, trzymajcie się dzielnie, najważniejsze, że macie dobrą opiekę i możliwość przebywania w swoim domu. Łukaszek na pewno poradzi sobie z chorobą, tylko musicie uzbroić się w cierpliwość i wiarę w to, że będzie dobrze. Na pewno będzie. Ślę moje pozytywne myśli i modlitwę.

 

Agnes, ucałuj Krasnala w piętki od ciotki tabalugi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rzeczywiście bardzo dobrze, że Łukaszek ma taką dobrą opiekę medyczną. Na pewno uda mu się wygrać z chorobą, na pewno, tylko będzie najpierw trochę ciężśko.

Dacie radę, Anetko, myślimy o Was cały czas, modlimy sie i wysyłamy dobrą energię dla Waszego synka.

Będzie OK!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje obie panny chorowały na szkarlatynę,ale takiej wysokiej temperatury nie miały. Dostały antybiotyk i leżały w domu. Po zakończeniu leczenia miały zrobione badania. Zmian nie było ,ani skutków ubocznych. Za Łukaszka mocno kciuki trzymam! Franusiowi przytulasy zostawiam :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...