galka 20.02.2010 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2010 Anetko kciuki z całych sił zaciśnięte za Łukaszka Modlimy się z Wami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 20.02.2010 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2010 Naganiam Najlepsze Anioły.Łukaszku jesteś w moich modlitwach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 20.02.2010 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2010 Matko kochana, co to za wieści... Anetko, imienniczko moja, jesteście oboje w moich modlitwach, jestem z Wami tym bardziej, że sama jako 3-latka przeszłam tę straszną chorobę. Został mi po niej słaby wzrok, ale - żyję, wygrałam! Wierzę bardzo mocno, że i Łukaszek da radę, taki sliczny słodki chłopczyk z niego, na pewno lek zadziała! Kciuki zaciskam bardzo mocno, kochana! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
XX 20.02.2010 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2010 Aneta będzie dobrze, też to przeszłam uszy bolą ale to wszystko mija! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 20.02.2010 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2010 Aneta, masz cudownego synka Na pewno wszystko będzie dobrze. Jestem z Wami myślami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 20.02.2010 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2010 Kurcze, ja myślałam, że szkarlatyna jest już tak rzadką chorobą, że zarażenie się nią jest praktycznie niemożliwe.. Bywa, ale u dzieci szcepionych przebieg jest łagodniejszy i bez powikłań Nie wiem, czy w Szwecji szczepiają... Aneta, antybiotyk zadziała... musi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artmag 20.02.2010 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2010 Przyszłam podziwiać Franusia, a tu takie wieści. Aneto, mam nadzieję, że juz po przesileniu i Twój śliczny synek zdrowieje w oczach. Przesyłam pozytywne wibracje dla chłopaczków i dzielnych Mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 21.02.2010 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Aneta Napisz chociaż słówko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.02.2010 08:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Aneta napisz koniecznie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 21.02.2010 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Wciaz trzymam kciuki za Lukaszka. Bedzie dobrze! Musi być! Krasnalka naszego Agus prosze ucalowac od ciotki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 21.02.2010 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Odświeżam stale i na wieści od Anety czekam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 21.02.2010 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Kochani dziękuję za dobre myśli i modlitwy!przepraszam, że nic wcześniej nie pisałam ale jestem cały czas przy Małym. Wciąż nie jest dobrze.Antybiotyk niestety nie zadzialał i okruszek dostał kolejny, tym razem musi się udać... CRP wciąż leci w górę - to znak że bakteria się panoszy ale Łukaszek walczy jak lew.Jest przytomny i sam oddycha ale jest bardzo słaby i tylko leży albo spi...nie je od czwartku, temperatyra utrzymuje się koło 40 stopni i trudno ją zbić, do tego ta wysypka na całym ciele.Jest bardzo zmęczony, my również, to czekanie nas dobija! Co do szkarlatyny, nie sądziłam że może być taka grożna... a do tego te wszystkie powikłania. W Norwegii, podobnie jak w Pl dzieci nie są szczepione na szkarlatynę - nie ma skutecznej szczepionki no i sama choroba występuje już baaaardzo rzadko. Nie mamy pojęcia gdzie Okruszek to złapał nie miał kontaktu z chorymi dziećmi ani z dorosłymi chorymi na anginę niestety nie jesteśmy w stanie uchronić naszych dzieci przed wirusami i bakteriami. Jesteśmy dobrej myśli i wierzymy że już wkrótce znowu nasz dom zapełni się radością i usmiechem naszego Synka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.02.2010 12:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Aneta, nie może być inaczej!!Pisz nam koniecznie.. Na pewno macie dobrego lekarza, co?Malutki jest w domu czy w szpitalu? Łukaszku kochany, walcz dzielnie!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 21.02.2010 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Agnes opiekę medyczną mamy dobrą - tak myslę mieszkamy przy szpitalu uniwersyteckim - najlepiej wyposazonym w No i pod ich opieką jestesmy. Byłam też na konsultacji w prywatnej klinice w Oslo, opinie lekarzy pokrywaja się. Musimy czekać. Jesteśmy już w domu i mamy zastosowany hm jak to nazwać - dozór, monitoring szpitalny tzn cały czas jestesmy w kontakcie z lekarzem prowadzącym, on doglada malego w domu, w razie potrzeby wykonania specjalistycznych, skomplikowanych badań będzie hospitalizowany. Razem podjęliśmy taką decyzję, mały zle znosi szpitalne warunki, więc głównie dla jego psychicznego komfortu jest w swoim domu ze swoimi zabawkami i w swoim łóżku.Myślę że to bardzo dobre rozwiązanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 21.02.2010 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Nadal więc kciuki trzymam za wyzdrowienie Łukaszka - a swoją drogą ile szczęścia w nieszczęściu, że taką opiekę medyczną malec ma i na dodatek w domu może być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artmag 21.02.2010 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Aneto, trzymam kciuki, dbaj o siebie, żebyś miała siłę do opieki nad brykającym synkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 21.02.2010 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Ja też wpadłam po kilkudniowej nieobecności zobaczyć, co u naszego Krasnala... a tu znów złe wieści Anetko, trzymajcie się dzielnie, najważniejsze, że macie dobrą opiekę i możliwość przebywania w swoim domu. Łukaszek na pewno poradzi sobie z chorobą, tylko musicie uzbroić się w cierpliwość i wiarę w to, że będzie dobrze. Na pewno będzie. Ślę moje pozytywne myśli i modlitwę. Agnes, ucałuj Krasnala w piętki od ciotki tabalugi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.02.2010 16:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Aneta, super, że Łukaszek może być w domu i że macie tak dobrą opiekę. Czekamy na wieści. Trzymajcie się, kochani.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 21.02.2010 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 To rzeczywiście bardzo dobrze, że Łukaszek ma taką dobrą opiekę medyczną. Na pewno uda mu się wygrać z chorobą, na pewno, tylko będzie najpierw trochę ciężśko. Dacie radę, Anetko, myślimy o Was cały czas, modlimy sie i wysyłamy dobrą energię dla Waszego synka.Będzie OK! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swojaczka 21.02.2010 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Moje obie panny chorowały na szkarlatynę,ale takiej wysokiej temperatury nie miały. Dostały antybiotyk i leżały w domu. Po zakończeniu leczenia miały zrobione badania. Zmian nie było ,ani skutków ubocznych. Za Łukaszka mocno kciuki trzymam! Franusiowi przytulasy zostawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.