Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zagladam tylko, jak tam nasze Maluszki...

Franuś buziaki od starej ciotki. :D

Lukaszku trzymaj sie Kochani i walcz z calych sil. Wszystkie ciotki forumowe trzymaja dla Ciebie kciuki.

Anetko dbajcie tez o siebie, jak Lukaszek wyzdrowieje bedzie trzeba miec sily aby sie z Nim duzo bawic, bo zateskni teraz za tym.

Mocno trzymam kciuki dla Was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Kochani :D ja dziś z samymi dobrymi wiadomosciami :lol: Jest przełom, sytuacja opanowana. Niestety okazuje sie , że to jest jednak cholerna KAWASAKI ale przynajmniej teraz bedzie łatwiej podejmowac dalsze działania. Imunoglobulina zdziałała cuda :o jest ogromna poprawa, mały nawet ogladał przez chwile tv i bawil sie zabawkami :o Usg serduszka i naczyń krwionosnych nie wykazało zmian chorobowych, kolejne jak wszystko bedzie szło po mysli lekarzy za 6 tygodni. Badania krwi poprawiły sie , coprawda nie ma jakiejs spektakularnej poprawy ale jesteśmy szczęśliwi bo do tej pory bywało tylko gorzej... Ciagle walczymy z goraczką, jesli nie minie w poniedziałek Okruszek dostanie kolejna dawke imunoglobuliny - tak naprawde nie wiedzialam, że to taki drogi i trudnoosiagalny lek :o rodzice chorych na kawasaki dzieci w Pl pisali na forum że dawka to ok 5tys :o szczęście w nieszczęsciu, że to eszystko wydarzyło sie tutaj w Oslo, myslę że w Pl mielibyśmy bardziej pod górkę , tutaj bynajmniej odpadają dylematy związane z leczeniem w kwestii medycznej - ma doskonała opiekę , jest diagnozowany najnowszym sprzetem a do tego cały personel wykazuje bardzo duzo serdecznosci, to nam bardzo pomaga!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciesze się Aneta uffff! ucałuj dzielnego chłopaka i szacun dla ichniejszych lekarzy i niech Łukaszek wraca do zdrowia szybciutko

 

myslę że w Pl mielibyśmy bardziej pod górkę ,

obawiam się, że tutaj mogłoby to się skończyć po prostu inaczej.

z tej choroby tyle mozna wyciagnac na plus, ze dobrze się zastanowisz nad powrotem;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff.

Najważniejsze , że jest diagnoza i coś drgnęło.

Teraz będzie już z górki.

 

Do "hitu" Agneski dokładam jeszcze jeden - przychodnia Warszawa.

Żeby zrobić RTG złamanej nogi trzeba ..zejść schodami w dół ( 1 piętro). Windy niet.

Nie ma podjazdu na wózek a poręcz jest na wysokości oczu.

 

Obyśmy zdrowi byli. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aneta!!!!!!! :D :D Bogu dzięki :D :D :D Rzuciłam prasowanie szmatek Franka, kazałam Natce pilnować krasnala na dole i przygnałam tu, żeby przeczytać o Łukaszku :D :D CU-DO-WNIE!!!!!! :D

 

 

Ziaba... :roll: A napisałam komentarz, ale wykasowałam.

Po co komentować? Każdy i tak wie, co myśli ten drugi.. :-?

Lecę bo surfing czeka :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aneta s dobre nowiny przynosisz - szczęście w nieszczęściu, że dopadło go tam gdzie opieka medyczna jest dobra. I ważne, że w końcu zdiagnozowane draństwo to teraz odpowiednie leczenie mogą wdrożyć. Będzie teraz lepiej :lol:

 

Kciuki trzymam i za Krasnala też :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetko, jak to dobrze, że już jest lepiej. Najważniejsze, że znaleziono wreszcie przyczynę i postawiono właściwą diagnozę. No i oczywiście, że macie szczęście być tam- w Oslo. Aż boję się myśleć, co czekałoby Was tu. Teraz dbajcie o siebie i pilnujcie, żeby Łukaszkowi nic nie brakowało. I tak już przeżył swoje. Dlaczego takie maleństwa muszą tak cierpieć?

 

Całuski dla Franusia i Łukaszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogromnie się cieszę Anetko! :lol:

Jak już wiadomo o co chodzi, to pół kamienia z serca spada.

Trzymam kciuki za pomyślne leczenie!

Ani się obejrzycie a Łukaszek znów będzie roześmiany psocił i śmiał się wniebogłosy :lol:

 

Buziaki dla Łukaszka i Franulka! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetko, szczęście w nieszczęściu, że spotkała Was norweska, a nie polska rzeczywistość. Cieszę się, że malutki ma się lepiej, ale wciąż trzymam kciuki za dalsze zdrowienie.

 

Agnes, brak słów To jest nienormalne! Czy te mutanty ze szpitala mają mózg? A może musk? Chore! Tak jak ta pani doktor zresztą :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas znowu lepiej :lol: :lol: :lol: Mały nawet pomimo tego, że wciąż jest karmiony sodą, upomniał się o sniadanie :o zjadl aż półtora jogurtu no i chce się bawić :lol: teraz bedzie juz tylko lepiej :lol: Niestety choroba powoduje ogromna kruchość naczyn i musieliśmy przejść na podawanie antybiotyków przez sondę, dozylne nie wchodzi w grę - nie mają gdzie się wkłuć :( No i to była pierwsz spokojniejsza noc od niewiem kiedy...wszyscy się wyspaliśmy :wink: powiedzmy :wink:

Uściski dla wszystich :lol:

Aga Ucałuj stópki Frania od Cioci :wink:

apropo ucięłam sobie pogawędką z polska, przesympatyczną lekarką, okazuje się że jest ordynatorem na oddziale neonatologii, z ciekawości zapytałam jak sprawa wyglada z synagisem, okazuje sie że tutaj wszystkie wcześniaki bezwzglednie objete są programem szczepienia tym specyfikiem :o Kobieta jest polką ale zamieszkała tutaj jako dziecko, była zszokowana wiadomoscią, że u nas o synagis trzeba walczyć :o

Mam nadzieję, że doczekamy czasów kiedy w naszym kraju nie bedzie się oszczędzać na zdrowiu pacjentów, zwłaszcza tych najmłodszych , najbardziej bezbronnych. Krew mnie zalewa jak czytam o Waszych perypetiach i tych wszystkich absurdach, co najgorsze w większości wystarczyło by bardzo niewiele - poprostu logicznie pomysleć :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aneta, cudowne wieści!!!!! :D

Aneto kochana, ja od wczoraj mam głęboki kryzys..nawet nie wiem jak to nazwać... Opadł mnie po prostu strach (po raz kolejny), że Franiowi się nie uda, bo ... jest jak jest.. Raz na jakis czas mnie tak dopada, teraz pewnie umęczeni jesteśmy tymi 2 tygodniami codziennych wyjazdów do lekarzy.. Przed nami kilka spokojnych dni.

W ten weekend nagrywam Frania w różnych sytuacjach - podczas zabawy, na golaska itp. Płyta poleci w poniedziałek do Warszawy do IMiDz. Tam neurolodzy mają ponownie spojrzec na niego. Gdyby było już ciut cieplej, to poleciałąbym z małym do Sosnowca, ale to pond 5 godzin w aucie, on tego nie wytrzyma.. A przy tej zimnicy wyjść z auta na krótki spacerek.. nie wchodzi w rachubę.

Dobra, nie smęce dziś:)

Dziś świętujemy dochodzenie do zdrowia Łukaszka!!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...