Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franuś Waleczny czyli jak trudno jest wcześniaczkom


Recommended Posts

Zdążyłam wrócić a tu ...cicho wszędzie:eek:Panie wspierające Ewa i Martyna są z Franiem,bo mają to Coś:yes:Zapał,ciekawość,radość,empatię,chęć samodoskonalenia,wrażliwość,uważność,spokój,optymizm itd Ciągnie Swój do Swego:D Pozdrawiam Franiowych Wspieraczy:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • AgnesK

    3593

  • DPS

    1303

  • Żelka

    1088

  • EZS

    821

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jesteśmy, żyjemy.

Dzieje się u nas po prostu dużo, niestety też kilka niefajnych rzeczy, w tym i w sprawach Frania. O niektórych przynajmniej napiszę, gdy sprawy się unormują. A wszystko wskazuje na to, że powoli wychodzimy na prostą (tfu tfu).

Powiem szczerze, że zmęczeni jesteśmy już strasznie i marzymy, aby czerwiec już się skończył.

Za 3 tygodnie Franula ma turnus a zaraz potem szpital.

 

A z fajnych spraw - udało nam się wreszcie ogarnąć jakoś hipoterapię. Franio wczoraj jeździł na Basi po raz pierwszy taki wyluzowany, Myślę ze będzie z tego duuużo dobrego. Zdjęcia na blogu Frania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspaniale , że udało Wam się zaprzyjaźnić z koniem. Franio dużo skorzysta i jak to tylko On potrafi zrobi coś czego wcześniej nie robił. Jabłko,marchew też będą chrupane.Trzymam kciuki za rozsupłanie pogmatwanego i dodatkowo mieszam przy okazji:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepot::hug::stirthepot:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszaj Swojaczko, mieszaj.

Oprócz sprawy Franiowej mamy i Natkową.

Okazało się, że starsze dziecko potrzebuje zabiegu chirurgicznego, Umówiłam ją do stosownej poradni przyszpitalnej. Dochtor zarządził badania. Zrobiliśmy. Wyniki miały być po kilku dniach. I były. Nauczona doświadczeniem poszłam najpierw do labu po odpis badań (jedyne 5 zł a papier w ręku), następnie pognałam do poradni.

Tam pani pielęgniarka powiedziała, że muszę pójśc do rejestracji centralnej, bo bez kartoteki doktor nie rzuci okiem na wyniki.

Pognałam więc tamże.

Kolejka. Odczekałam. Pani w rejestracji powiedziała, ze musze iść jednak do rejestracji pediatrycznej, bo tam kartoteka dziecka jest.

Oki, kurcgalopek tamże.

Z kartą w zębach wróciłam do poradni.

Dochtor spojrzał w wyniki i wymamrotał że i tak się nie da zrobic zabiegu.

No jak się nie da?

Bo my kontraktu na to nie mamy.

WTF??????????? @#$%^&*

Niech się pani zarejestruje do poradni przy drugim szpitalu, oni chyba mają kontrakt na to.

Myślałam ze mnie szlag jasny na miejscu trafi.

Zaraz potem miły pan doktor dodał, że czas oczekiwania w tym drugim szpitalu to...około roku....

No więc idę inną ścieżką , bo wizyta w poradni w tym drugim szpitalu to kolejnych kilka mies czekania.

W srodę wizyta prywatna u pani dr z drugiego szpitala. Przynajmniej będę wiedziała czy mała ma szansę na zabieg tam czy mamy próbować załatwić sprawę w innym województwie.

Chore to wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy czytam o polskiej służbie zdrowia, to mi źle na zdrowie psychiczne wpływa. Co tu komentować?

 

A po sąsiedzku próbowałaś? Znaczy w poliklinice?

 

Nowa przyjaciółka Frania jest prześliczna! Ma chłopak gust! Mam nadzieję, że przyjaźń potrwa długo i przyniesie piękne owoce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, to własnie w poliklinice.

Nie wiem tylko, dlaczego pan dr nie powiedział od razu ze nia ma na to kontraktu. Tylko czas straciliśmy niepotrzebnie.

 

A Basia cud kobitka, nieee?:)

Pani Magda, hipoterapeutka, naprawdę imponuje wiedzą, zaangażowaniem i cierpliwością:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie recepty na stałe leki biorę telefonicznie,bo każda wyprawa do dr rodzinnego sprawia u mnie wzrost ciśnienia,Tylko modlę się by mnie coś nie przygniotło i nie zmusiło do długotrwałego .leczenia.Domowy dr jest na telefon i ratuje w razie potrzeby i o trzeciej w nocy.:yes:

Mieszam:stirthepot::stirthepot::stirthepot::stirthepot: coby wszystko weszło na właściwy tor i znalazł się kontrakt na zabieg dla Natki. Ludzie w jakiej rzeczywistości my żyjemy? Kto wymyśla te bzdury i zatwierdza do realizacji?:(

Aga cierpliwości i determinacji:hug:trzymaj się i pisz .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i własnie się dowiedziałam, że przed sprawą Natkową w środę (o 14) musze gnać w sprawie Frankowej.

Ja pierdziu - wszystko na raz. Jak zwykle.

 

Aga, ale ja nie kapuję, dlaczego pan dochtor, gdy przyszłam do niego z N od razu nas nie wysłał do tego drugiego szpitala ino kazał badania robić. Przeca tam pewnie będą kazali wsio powtórzyć. Za głupia na ten system jestem. Oby do srody o 14.

 

Ale wiecie co, żeby z cicha nie pęc, zaczęłam wieczorami jeździć na rowerze.

Człek trochę się zmacha, emocje rozładuje i jakoś to idzie potem.

 

A teraz trza iść spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest skierowanie do szpitala - mają kontrakt. Ale.. na b mało zabiegów.

Termin - czwarty kwartał...przyszłego roku.

Co to ma być????????

W sumie nie powinno mnie chyba to dziwić, skoro Fr we Wrocławiu w trybe na cito chcieli operować za 6 mies.

Jeszcze się nie poddajemy, będziemy coś działać.

 

Ale za to sprawa Frankowoa pięęęknie się prostuje:)

 

I na deszcz się zbiera...uf...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trać wiary -zmieścicie się w tym stuleciu:)Na poważnie-zamów wizytę pryw. u ordynatora-łóżko będzie szybko,no tak to działa:)Uścisk dla Natki i Matki:)

Możesz napisać coś o wrażeniach Natki po wyjeździe?

A Franio na neurologię po turnusie?Dobrze,że sprawa Franiowa się prostuje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że czas to u Was towar jeszcze bardziej deficytowy niż normalnie, ale gdybyście się w długi weekend wybierali dokądś na spacerek, to my się dołączymy. Będziemy w Opolu od czwartku, ale czwartkowe popołudnie już mamy zajęte, do niedzieli przed południem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaaaaaaaaaaaaa AGA, dopiero przeczytałam!! Ale i tak nie wiem, czy by się udało spotkać, bo mieliśmy od czwartku rano do dziś rodzinę u nas.

 

U nas urwanie głowy, ale najważniejsze , że wszystko się prostuje - i sprawa z przedszkolem i książka skończona (wczoraj!!) i może nawet op Natki uda się przyspieszyć. Zobaczymy. Jakoś wszystko "się ogarnia".

 

Za tydzień jadę z dziećmi na turnus a Radek bierze się za malowanie saloonu i kuchni. I cieszę się na to ogromnie, bo ciągle się czuję trochę tak, jak byśmy tylko tu wynajmowali a nie byli właścicielami.

Zaraz po turnusie, dosłownie 3 dni po powrocie do domu, lecę z Krasnalem do szpitala. Musimy zrobić chłopakowi półroczny przegląd.

 

A poniżej brunet południową niedzielną porą ;-)

 

10a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...