retrofood 15.11.2009 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Jest mały i śliczny, ale wiadomo, kiedy umrze. Medycyna nieubłaganie wyznaczyła datę śmierci. Po domu dziecka czeka go kilkanaście lat życia w domu pomocy społecznej. Trzyletni Michał z Mysłowic może tylko walczyć, żeby żadne dziecko nie powtórzyło jego losu http://bi.gazeta.pl/im/5/7251/z7251765N.jpg http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,7254487,michal_dorosnie_i_zaraz_umrze__dlatego_nikt_go_nie.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilus18 15.11.2009 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Poryczałam się... Nie wiem, co bym zrobiła gdyby moje dziecko było chore W ubiegłym roku moja córcia (miała 1,5 roczku) wylała na siebie szklankę gorącej herbaty. Wystarczyła chwila nieuwagi siostry. Nie mogłam spać tylko siedziałam obok niej, płakałam i modliłam się. A ona była taka dzielna. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 15.11.2009 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Przykre, smutne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 16.11.2009 06:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 muszę się przyznać, ze chciałem wywołać chwilę zadumy nad tym, jak zatraciliśmy zdolność radości i zadowolenia z tego co mamy. Jak dzisiejszy wyscig szczurów odbiera nam radość życia i zadowolenie z naszych maleńkich sukcesów. Jak rzadko myślimy o tym, ze na świecie żyją miliony ludzi, którzy nie mają nawet połowy tego co my, od zdrowia poczynając na komórze full-wypas kończąc.A z wiekiem przychodzi refleksja: przecież 95% tego wszystkiego w ogóle do szczęścia nie jest potrzebne... a ważne jest zdrowie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mathiasso 16.11.2009 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 muszę się przyznać, ze chciałem wywołać chwilę zadumy nad tym, jak zatraciliśmy zdolność radości i zadowolenia z tego co mamy. Jak dzisiejszy wyscig szczurów odbiera nam radość życia i zadowolenie z naszych maleńkich sukcesów. Jak rzadko myślimy o tym, ze na świecie żyją miliony ludzi, którzy nie mają nawet połowy tego co my, od zdrowia poczynając na komórze full-wypas kończąc. A z wiekiem przychodzi refleksja: przecież 95% tego wszystkiego w ogóle do szczęścia nie jest potrzebne... a ważne jest zdrowie... w całej rozciągłości się zgadzam, dla niektórych niewielkie niepowodzenia czy brak drobnej rzeczy spędza sen z powiek, a czasami doprowadza do depresji i dopiero jakieś nieszczęście powoduje że zaczyna normalnie patrzeć na świat. Kasa i gadżety to nie wszystko, zdrowie i rodzina się liczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamykkamyk2 16.11.2009 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Smutne, ale prawdziwe. Większość z nas żyje chwilą i martwi się tylko o siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 16.11.2009 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 muszę się przyznać, ze chciałem wywołać chwilę zadumy nad tym, jak zatraciliśmy zdolność radości i zadowolenia z tego co mamy. Jak dzisiejszy wyscig szczurów odbiera nam radość życia i zadowolenie z naszych maleńkich sukcesów. Jak rzadko myślimy o tym, ze na świecie żyją miliony ludzi, którzy nie mają nawet połowy tego co my, od zdrowia poczynając na komórze full-wypas kończąc. A z wiekiem przychodzi refleksja: przecież 95% tego wszystkiego w ogóle do szczęścia nie jest potrzebne... a ważne jest zdrowie... kto stracił, to stracił - zawsze mozna odzyskać, tylko chcieć trzeba, albo dostać naprawdę solidnego kopa w d...od życia. Życzę powodzenia w odnajdywaniu radości w codziennym żuciu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 16.11.2009 15:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Śliczny, uśmiechnięty i radosny chłopczyk. Widać taką chęć życia i optymizm w jego oczkach. Aż trudno uwierzyć, że ma tak okrutny wyrok. Płakać mi się chce.Cieszę się, że mam zdrowe dzieci, że nie muszę i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała patrzeć na ich cierpienie. Nie rozumiem też rodziców, którzy go porzucili i skazali na samotność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 16.11.2009 15:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Nie rozumiem też rodziców, którzy go porzucili i skazali na samotność. wielu rzeczy nie potrafimy zrozumieć....niestety, a może na szczęście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.