JoShi 11.12.2009 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Jak na razie to początek tej fajnej rutyny - jak zaliczysz codziennie piaskownicę - to będzie wesoło Na razie zaliczam spacery w kółko tą samą trasą. Na początku to nawet dwa razy dziennie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTINA1 11.12.2009 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 uuuu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 11.12.2009 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 I tu zwrócę CI uwagę ,że szybka kombinacja z 2 maluchem nie jest taka zła ... (o ile planujecie więcej niż 1) , bo przynajmniej można to jakoś skomasować i raz, a konkretnie w dzieciniec się pobawić ... Wiem i taki mam właśnie plan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 12.12.2009 05:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 Jest jeszcze druga strona medalu. kiedy dopadają jakieś kłopoty,czasem wielkie, i nasze życie nagle przewraca się do góry nogami,to ten dzień świstaka jest błogosławieństwem i pomaga jako tako się ogarnąć psychicznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz789 12.12.2009 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 Wiecie co przed przeczytaniem tego tematu myślałem ,że moje życie z dniem świstaka nie am nic wspólnego od poniedziałku do piątku owszem praca od 8-16 ale nigdy nie biorę pracujących weekendów , zawsze wyjeżdżam za miasto zaraz po pracy . Urlopy biorę następująco ( wcześniej to uzgodniłem z pracodawcą) w jednym roku max 45 dni urlopu a w następnym cały miesiąc i nie siedzę w domu ale zawsze gdzieś wyjeżdżam. Ale to też wszystko jest dzień świstaka. Zazdroszczę kolegą , którzy potrafią po pracy wsiąść w samochód i pojechać np. do Berlina na kawę albo kolacje i wrócić tego samego dnia. Ja aż tak zwariowany nie jestem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiaterwiater 13.12.2009 00:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 Dobrym sposobem na zabicie świstaka są odpowiedzi. Ile się da różnych, na to samo pytanie. Kłamstwo bowiem skutecznie zabija pamięć. A czyż świstak, to nie ona właśnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 13.12.2009 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 a żebym ja nie ześwistakowała do reszty zaczęłam chodzić na basen np. o 21 i tak trzy - cztery razy w tygodniu, córka bardzo chętnie mi pomaga żeby dzień zaczął się inaczej czytaj wcześniej niż zwykle i w listopadzie kilka razy w tygodniu uczęszcza na roraty i wstaje o 4.45 , mąż przez to o 6.05 w pracy szczerze mówiąc jakoś tak mi te dni szybko mijają że nie zastanawiam sie nad tym że jest monotonnie i jednakowo , może jedynie brakuje mi spontanicznych imprez domowych ale niestety znajomości się jakoś wykruszyły ................chyba wszyscy ześwistakowali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiaterwiater 15.12.2009 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2009 A zauważyliście, że świstak bierze się z planowania? Jak sobie zaplanujesz, takiego masz świstaka. Im więcej planów i na dłuższy okres, tym większy świstak. Jedyny sposób na świstaka, to żyć chwilą. Można też zaplanować życie aż do śmierci, ale trzeba mieć pod ręką duży młotek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 15.12.2009 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2009 Można też zaplanować życie aż do śmierci, ale trzeba mieć pod ręką duży młotek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 15.12.2009 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2009 Zazdroszczę kolegą , którzy potrafią po pracy wsiąść w samochód i pojechać np. do Berlina na kawę albo kolacje i wrócić tego samego dnia. Ja aż tak zwariowany nie jestem.... zakupy żadną kawę zakupy Moje marzenie - do Londynu na zakupy Jak do tej pory raz w życiu mi się udało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz789 15.12.2009 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2009 Nie jadą na kawę wypija ja nic więcej nie kupują i wracają po prostu lubią jeździć samochodem i lubią spontaniczne zachowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fabians 15.12.2009 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2009 (nie uwierzę, że jest osoba, która tego nie oglądała) Ja tego nie oglądałem wyłączyłem po 10 min. Wiem że są ludzie dla których ten film jest kultowy.. niech jest. Ale w życiu każdy stara się prać mózg innemu to chociaż niech filmy będą normalne... bo do takich się nie zalicza wg.mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiaterwiater 15.12.2009 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2009 każdy stara się prać mózg innemu to chociaż niech filmy będą normalne... bo do takich się nie zalicza wg.mnie Po dziesięciu minutach oglądania takie zdanie jest g...o warte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 16.12.2009 10:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 (nie uwierzę, że jest osoba, która tego nie oglądała) Ja tego nie oglądałem wyłączyłem po 10 min. Wiem że są ludzie dla których ten film jest kultowy.. niech jest. Ale w życiu każdy stara się prać mózg innemu to chociaż niech filmy będą normalne... bo do takich się nie zalicza wg.mnie Niech zgadnę. Wszystkie książki, których nie czytałeś, są beznadziejne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 16.12.2009 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Świstak, to nazwisko piekarza z sąsiedniej wioski. Dość smaczny chleb, ale bez fajerwerków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 16.12.2009 11:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Świstak, to nazwisko piekarza z sąsiedniej wioski. Dość smaczny chleb, ale bez fajerwerków. a zawija ten chleb w sreberka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 16.12.2009 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Nie widziałem, ale kto tam za piekarzami trafi. Oni po nocach pracują.Hmmmmm.... jest tu jaki piekarz na forum? Bo może byłoby ciekawie, poznać jak wygląda taka "noc świstaka".... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.