Andrzej_78 21.11.2009 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2009 Witam,mam zamontowane na profilu Gealan, wykonane przez lokalną firmę, w miarę dużą i z dobrą opinią, ale, no właśnie, wszystkie okna balkonowe zamontowane od zachodu (od południa nie mam balkonowych) delikatnie się wygięły do środka o jakieś 3 mm, jedno z nich na tyle dużo że skrzydło zachacza o ramę. Co może być przyczyną takiego wygięcią? Czy jest to wina profilu/producenta czy może to być wina montażu, okna były montowane na kotwach. Jeszcze nie zgłaszałem reklamacji, ale czego można się spodziewać?- czy mogą uznac takie małe wygięcie za normę?- czy można to naprawić poprzez zamontowanie dybli, które "przycisnęły by" ramę do ścian? no chyba raczej nie.- czy w takich przypadkach mogę domagać się wymiany okna albo zwrotu pieniędzy?Z góry dziękuje za odpowiedzi, pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
odaro 21.11.2009 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2009 Pocieszę Cię że nie jesteś sam http://forum.muratordom.pl/wygiete-okna-z-oknoplast-krakow-problem,t167477.htm Na forum dowiesz się jednego że Twoje wygięcia okien to wadliwy montaż. Obiecuje że w końcu napiszę co słychać u mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej_78 22.11.2009 10:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2009 Jeśli jest to wina montażu to jak powinien wyglądać prawidłowy montaż? W takim razie czy wszystkie okna, szczególnie te balkonowe powinny być montowane na dyblach a nie na kotwach?Jak macie u Siebie zamontowane okna? Dodam, że moje okna są białe, więc chyba nie powinny się wyginać, bo się tak nie nagrzewają. Producent chwali się że stosuje masywne usztywnienia z blachy 2mm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 22.11.2009 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2009 czy wygięte masz skrzydło czy ościeżnicę?Sądząc po twoim opisie wygląda na to ze wygiętą masz ościeżnicę - jakby w połowie wysokości została wepchnięta do środka otworu powodując zawadzanie skrzydła o nią - czy tak?Tak naprawdę nie ma znaczenia czy montaż został przeprowadzony na kotwy czy dyble - musi być wykonany prawidłowo.Jeśli jakiekolwiek wygięcia dotyczą ościeżnicy - niestety jest to ewidentna wina montażu, jeśli skrzydła (i to te z zależy od tego jakie jest wygięcie) może być winne wykonanie okna przez producenta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej_78 22.11.2009 11:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2009 Wygięta jest ościeżnica, w połowie wysokości jest wepchnięta do środka.Ale na czym polega zły montaż na kotwy, jest ich za mało?Czy takie ościeżnica można wyprostować czy muszą mi wstawić nowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 22.11.2009 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2009 błąd tkwi w samym montażu i da się naprawićNie zastosowano dystansów miedzy skrzydłem a ościeżnica tym samym twardniejąca piana wepchnęła ci ościeżnice do środka. Wiele osob nie docenia sily z jak piana się rozpycha Tzw. beczka nagminnie robi się przy dużych wysokościach i braku takich dystansówPoprawić to atwo - wycina się piane, daje się dystans i pianuje na nowoDystans powinien być w oknie minimum 24 godziny aż piana w pełni zakończy swoja "prace" Ja swoim klientom sugeruje by dystanse zostały wyjęte jak najpóźniej, najlepiej sam je wyjmuje przy ostatecznej regulacji okien przed zamieszkaniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej_78 22.11.2009 16:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2009 Tylko zastanawia mnie jeszcze jedno, okna były montowane na wiosnę, dopiero niedawno to zauważyłem, możliwe że to było wcześniej tylko nie zauważyłem. Dotyczy to okien od strony zachodniej, za południowej nie mam okien balkonowych. Czy istnieje coś takiego wtórne rozprężenie pianki? Mogło to mieć jakiś wpływ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 22.11.2009 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2009 Nie wiem-nie widzę. Mówię tylko o tym co może i co robi piana. Faktem jest że teraz piany jakoś dziwnie o wiele dłużej "pracują" niż kiedyś. Strona świata nie ma tu znaczenia. Ilość kotew ma znaczenie-musi być ich tyle ile narzucają zasady-czyli odległość między kotwami nie większą niż 60 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
r-32 22.11.2009 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2009 Faktem jest że teraz piany jakoś dziwnie o wiele dłużej "pracują" niż kiedyś. Ufff... Już myślałem , że to tylko mi się tak wydaje (myślę o niskoprężnych z pistoleta ...) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
odaro 22.11.2009 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2009 Faktem jest że teraz piany jakoś dziwnie o wiele dłużej "pracują" niż kiedyś. Ufff... Już myślałem , że to tylko mi się tak wydaje (myślę o niskoprężnych z pistoleta ...) Pozdrawiam Jest to wtórne rozprężenie piany pod wpływem wilgoci jeżeli w momencie pianowania nie było tej wilgoci w wystarczającej ilości bo np. fachowacom nie chciało się zmoczyć ściany przed pianowaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 23.11.2009 06:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Ciekawie mówisz Takie powody podano Ci w Twoim wypadku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej_78 23.11.2009 06:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Dzisiaj zglaszam reklamacje na te okna, chyba nie powinni robić problemów z ich naprawą.Chciałbym żeby mi to teraz zrobili już dobrze, jakie rozwiązanie było dla mnie najlepsze:- tak jak wczesnie było napisane, czyli wycięcie pianki (trzeba skuć szpalety), wstawienie dystansów i zapiankowanie od nowa- rozwiązanie drugie, czy przykręcenie dybli w srodku ościeżnicy mogloby rozwiązaniem poprawnym i dopuszczalnym? czy lepiej sie na to nie godzić i niech kują szpalety i wycinają piankę?Teraz chciałbym ich przypilnować i nie dac sobie wcisnać jakiegoś zastępczego rozwiązania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 23.11.2009 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Jeśli ci dybel nie przeszkadza to takie rozwiązanie jest dopuszczalne i dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej_78 23.11.2009 07:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Czy samo wręcenie dybli wystarczy, tzn. czy przykrecenie dybla "przyciągnie" ościeżnice do muru? Czy najpierw powinin jednak wyciąc piankę a dopiero potem wkręcić dybel i zapiankować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 23.11.2009 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Samo ściągnięcie dyblem wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
odaro 23.11.2009 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Ciekawie mówisz Takie powody podano Ci w Twoim wypadku? Nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
odaro 23.11.2009 08:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Dzisiaj zglaszam reklamacje na te okna, chyba nie powinni robić problemów z ich naprawą. Chciałbym żeby mi to teraz zrobili już dobrze, jakie rozwiązanie było dla mnie najlepsze: - tak jak wczesnie było napisane, czyli wycięcie pianki (trzeba skuć szpalety), wstawienie dystansów i zapiankowanie od nowa - rozwiązanie drugie, czy przykręcenie dybli w srodku ościeżnicy mogloby rozwiązaniem poprawnym i dopuszczalnym? czy lepiej sie na to nie godzić i niech kują szpalety i wycinają piankę? Teraz chciałbym ich przypilnować i nie dac sobie wcisnać jakiegoś zastępczego rozwiązania. Zamiast dybli lepsze będą wkręty ościeżnicowe np. Ejot http://www.ejot.com.pl/technika_okienna,oferta.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 23.11.2009 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 sorki odaro ale w tym wypadku nie masz racji - nimi nie docisniesz oscieznicy w sposob odpowiedni i satysfakcjonujacy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej_78 23.11.2009 08:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Oglądałem te wkręty ościeżnicowe, hmm, one wyglądają jak długie wkręty, dybel "rozpier sie' na kóńcu, taki wkret nie. Czy on się będzię dobrze trzymał w scianie, no bo nie bardzo to widzę żeby on potrafił przyciągnać ościeżnice do ściany, ale może się myle, nie robiłem nigdy czegoś takiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
odaro 23.11.2009 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Oglądałem te wkręty ościeżnicowe, hmm, one wyglądają jak długie wkręty, dybel "rozpier sie' na kóńcu, taki wkret nie. Czy on się będzię dobrze trzymał w scianie, no bo nie bardzo to widzę żeby on potrafił przyciągnać ościeżnice do ściany, ale może się myle, nie robiłem nigdy czegoś takiego. Przerabiałem u siebie wkręty ościeżnicowe i jest to najlepsze rozwiązanie. Można docisnąć ościeżnice jak się chce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.