Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palnik BRUCER + sterownik eCoal


zawijan

Recommended Posts

r7m8

 

Jeszcze raz o wilgotności węgla.

 

Weź tym razem gotowy (handlowy) worek (foliowy) węgla - zważ go dokładnie.

Rozpakuj i rozsyp węgiel w suchym miejscu cienką warstwą (ok. 4 - 5 cm). Przegarniaj warstwę kilka razy w ciągu tygodnia. Zbierz dokładnie i zważ dokładnie. Nie zapomnij uwzględnić w obliczeniach masy worka.

Podziel się wynikami. Sam edziesz b. mocno zaskoczony co potrafi robić tzw. rynek detaliczny.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam, trochę tu jestem nowy, ale kocioł z retortą uzywam od 5 lat, czytam tego posta, i mam trochę mieszane uczucia.

Grzeję 90m2 szeregówki + CWU, kocioł 25 KW, chodzi cały rok. W lecie tez, latem grzeje tylko CWU i daje radę (kocioł), znaczy okazjonalny odbiór 1,5 KW przez bojler, też wystarcza. Kocioł chodzi w lecie ok 16 godz na podtrzymaniu. Spalam ok 3,5 t/rok ekogroszku o kalorycznosci 27 tys.

Kupiłem ostatnio pompę o automatycznie zmienianej wydajności.

Jakie macie opinie o takich pompach?

DARO, słuchaj rad, Ci co je piszą, znają się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re: JACEK6

 

Witaj w gronie rozumnych.

 

Na twoje pytania odpowiem tak:

 

Dla małych układów odbioru ciepła typu c.o. + c.w.u w budynkach mieszkalnych układ: pompa o zmiennej wydajności (najlepiej automatyczna) + zawory termostatyczne na grzejnikach to super optymalny układ i niczego więcej nie potrzeba.

 

Tylko niektórzy, którzy się dali naciągnąć na "super bajery" typu mieszadełka n-drogowe itp. dupsy tego nie rozumieją. A jak już mają te swoje zabaweczki, to się od nich oderwać nie mogą. Myślą, że jak chociaż raz dziennie wyłączą na pięć minut sterownik, to im spalanie zmaleje. A to guzik prawda. ECoal po wyłączeniu i ponownym załączeniu zawsze startuje od swoich parametrów minimalnych. A c.o., w tym czasie stygnie. I już jest okazja aby pożalić się na forum.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to jeszcze dodam, ze zawor 4-drogowy tez mam, ustawiony 60% ciepłej na dom, 40% w powrót, i sterownik pokojowy również, ale używany tylko jakby zero jedynkowo, czyli, piec grzeje, albo podtrzymanie. Ma to zastosowanie głównie w lecie. Temp tzw nocna jest ustawiona na 17 stopni, i jest zadana wtedy, gdy nie potrzebuje ciepłej wody(podtrzymanie), temp tzw dzienna, to 27 stopni, bo wtedy ma grzac wodę bez wzgledu na temp wewnątrz pomieszczenia. Jedna pompa do CO I CWU. Wymieniłem pompę, bo z powodu wymiany grzejników z zeliwnych na stalowe, i rurek calowych na 18mm miedziane ta stara 25-40 nie dawała rady na 3 biegu, więc kupiłem Alfe2 25-60 automatyczną i jest ok. Po 5 latach eksploatacji zaczyna rdzewieć zasobnik, a palę tylko suchym opałem, pozatym, żadnych problemów, za wyjatkiem tych, które wystapiły jeszcze na gwarancji. Gwarancyjna naprawa skończyła (3cia z koleji) sie wymianą ślimaka, przekładni i silnika, od tego czasu (4 lata) spoko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijająć aspekt estetyczny wymiana grzejników na zawierające mniej wody ma małe uzasadnienie ekonomiczne. Wiecej wody wolniej sie nagrzewa ale i wolniej stygnie, bilans cieplny jest taki sam. Nie wchodze tu w problem odpowiedniego dobrania mocy gzrejników ale samą ideę.

Moim zdaniem duża bezwładnośc układu ogrzewania to zaleta a trzeba to po prostu uwzględnić w regulacji i to wszystko

 

 

Prawda jak zwykle leży po środku :D

 

Bezwładność układu to częste słowo powtarzane automatycznie w tym temacie. Czy wiadomo naprawdę przy jakiej ilości jest ona mała, duża, za duża? Zależy pewnie od układu. Rzeczywiście wiele jest opinii na ten temat tzn. czy opłaca się wymieniać stare grzejniki na nowe. Ja wymieniłem (jeszcze przy starym piecu) i powiem że różnica jest wyraźna - na korzyść tych nowych oczywiście. Wszyscy jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że możemy wysłuchać każdej rady czy opinii, później ją zweryfikować i wykorzystać lub nie. Chciałbym zatem poddać ocenie następujący przykład - teoretyczny. Nawiążę do sytuacji kolegi DARO ponieważ cały czas wątek dużego spalania jego kotła jest kontynuowany.

Nie wiem ile DARO ma grzejników ale załóżmy, że 20szt. Mniej chyba nie.

Przyjmując tylko, że pojemność grzejnika żeliwnego wynosi 20l to z grubsza przyjmując instalacja ma 400l + 70l kocioł + grube rury co daje ponad 500l. Pojemność dobrego nowoczesnego grzejnika to 4-5l. Przy wymianie tylko 10 grzejników daje to około 150l wody w układzie mniej. Najważniejszą częścią w układzie są grzejniki bo to one przekazują ciepło. Do uzyskania tego samego lub lepszego efektu cieplnego dla pojedynczego grzejnika wystarczy więc tylko 5l wody a nie 20l. Czy piec podgrzewając 350l wody nie zużyje mniej paliwa niż by miał podgrzać 500l? 350l to chyba wystarczająco dużo aby układ pracował stabilnie? DARO przecież nie musi wymieniać wszystkich grzejników. Rozumiem, ze dla prawidłowego funkcjonowanie układu nie można ograniczać ilości wody w nieskończoność ale stara instalacja (nie tylko u DARO) była projektowana dla zupełnie innych warunków - zwłaszcza temperatury zasilania. Jeśli dodatkowo (tego nie wiem) grzejniki są zamulone to ich sprawność raczej nie rzuca na kolana. Dodatkowo przy grzejnikach żeliwnych regulacja termostatami raczej odpada. Może jest jeszcze ktoś na tym forum kto miał już doświadczenie z wymianą grzejników i może powiedzieć czy to się opłaca. Szczerze mówiąc liczę w tej kwestii także na wypowiedź kolegi małego energetyka, których racjonalnie jest w stanie ocenić powyższy przykład. Może ktoś zastanawia się nad zmianą grzejników i przyda mu się ta opinia

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawello, węgla nie wysypuję w kotłowni żeby przesechł, ale owieram worki na kilka dni przed wsypaniem i stoją otwarte, wiec cos tam przeschnie.

 

Witam,

 

To może być za mało. Spróbuj chociaż jeden zasobnik zasypać naprawdę suchym węglem. Na początku mojej przygody z ekogroszkiem (kilka pierwszych worków) też tak próbowałem suszyć węgiel. Lepszy efekt uzyskasz rozsypując go w kotłowni cienką warstwą. Jak codziennie odrobinę przemieszasz to 2-3 dni wystarczą aby był naprawdę suchy.

Rezultat jest naprawdę lepszy. Warto, przekonasz się :)

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do uzyskania tego samego lub lepszego efektu cieplnego dla pojedynczego grzejnika wystarczy więc tylko 5l wody a nie 20l. Czy piec podgrzewając 350l wody nie zużyje mniej paliwa niż by miał podgrzać 500l? 350l

I tu jest właśnie kruczek, przecież ciepło z tych 500l rozgrzanej wody nie zniknie tylko zostanie przekazane do budynku a zastanów się o ile dłużej bedzie chlodniało 500l niż 350?- oczywiście wewnątrz tego samego budynku. To jest odpowiedz - prosty bilans cieplny, energia oddana = włozonej

W mojej instalacji w którą weszło 500 m rury1/2 to także jest trochę dużo wody a mieszcze się w 25 kg wegla w ostatnie mrozy- czyli ilość czynnika ma sie nijak do sprawności.

 

Oczywiście zgoda nowe grzejniki maja fajniejsza charakterystyke grzania, jest lepszy obieg powietrza wewnątrz ich i tym samym od razu czujemy ciepło w pomieszczeniu, jest to na początku mocno rozgrzane powietrze. wokół żeliwiaków krązy ono wolniej (pow czynna znacznie mniejsza) i dlatego sprawdzaja sie jako ogrzewanie długodystansowe. Projektowane były do układów o znacznie wyższych temp czynnika roboczego dlatego do nowych ukł o niższych temp po prosu jest tych żeberek przeważnie za mało. Ale nic nie stoi na przeszkodzie jechać naszym brucerem na temp ok 70 i powinny się sprawdzać .

Zgoda są przeważnie zanieczyszczone pozostałosciami z odlewni i czesto po latach zarośniete osadami z wody. sterowanie termostatem lub nawet zwykłym zaworem jest b.trudne bo zaraz go cos zapcha . Dlatego zawor 4drogowy w takiej instalacji bedzie moim zdaniem najpraktyczniejszym rozwiązaniem. Wiec nie straszmy posiadaczy takich instalacji jakimiś wydatkami z kosmosu, automatyczny piec z brucerem z powodzeniem sprawdzi sie w takim układzie. Oczywiscie dla własnego komfortu mozna grzejniki wymienic ale nie jest to niezbędne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re: pawello

 

Dzięki za zaufanie.

 

Aby w sposób przystępny wyjaśnić zależności wielkości (pojemności) układu odbioru w stosunku do kotła, to potrzeba szerszego wywodu i posłużenia się rysunkami.

Myślę, że jeśli np. Zawijan się zgodzi, to podeślę mu projekty rysunków. Oni mają dobrego grafika, to przekształci to (tak mniemam) w czytelne obrazy. Przy okazji podeślę im trochę tekstu, to coś sensownego z tego spłodzą. Przy okazji, taki materiał będzie łatwiejszy do odszukania, niż szukanie go w gąszczu wątków na tym forum.

 

Tyle, że to potrwa kilka dni.

Proszę o cierpliwość.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie się unormowało po wizycie serwisu i kociołek się nie wygasza.

Talerz wymieniony chyba na oryginalny z nacięciami tylko po bokach.

Dalej po przeciwnej stronie podajnika odkłada się paliwo ale przynajmniej nie spada.

Tak na oko to sporo spala - ale na razie może to subiektywne odczucie.

Potestuję jeszcze trochę i dam znać.

 

Najbardziej mnie interesuje jak będzie sobie radził w trybie gdy nie będzie zapotrzebwania na ciepło lub wodę użytkową albo minimalne - ale nie ma warunków na testy.

Zawijan czy tak też testujecie kotły?

 

 

mam pytanie do kolegi zawijan

 

pisałeś że firma Instalco stosuje palinki Brucer oraz sterownik ecoal i że macie taki piec na testach czy są już może wyniki takiego testu?

 

TomaszI

 

Jeszcze nie. Teraz robimy testy palnika BRUCER sterowanego sterownikiem eCoal.pl i OGNIK plus.

 

 

Że jak???? :o

To w "beczce" je testujecie?

Ten kocioł przecież przeszedł u Was testy kilkumiesięczne. A może nie ... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re: arti

 

Wszystko musi być OK. Bo tak ma być! I łaski nikt nie robi! A ludzie z tamtej firmy, to są rzetelni i poważni. Jeśli coś by się działo niepokojącego, to zaraz do nich dzwoń.

 

Przy tym rosyjskim węglu opuść nieco deflektor.

Jeśli paliwo nie wypada niespalone do popielnika, to nie martw się. Dopali się powoli. Taki urok węgla od sąsiada. Odda gaz a później pozostały koks spala się powoli, ale skutecznie.

 

Zrób sobie szybki test mocy wg tych zasad, które podałem w sierpniu na blogu Zawijana w zakładce: algorytm spalania. Będziesz widział, z jaką mocą idziesz. Wrzuć tutaj dane, to porównamy je z deklarowaną wartością opałową tego węgla i wszystko będzie jasne.

 

Lekkiej zimy nad ziemia hr......

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zainteresowaniem czytam wiekszość postów o kłopotach z max zautomatyzowanymi kociołkami.

Wychodzi na to, że najmniej ich mają użytkownicy "zwykłych" kociołków.

I to nie tylko jeśli chodzi o stałopaliwowe, ale również olejówki czy gazowce...

Mały energetyk - zawór 3 lub 4 d nie służy tylko do podniesienia temperatry powrotu, a i niektóre automatyki wymagają użycia tegoż.

Co do samej idei maksymalnego zautomatyzowania spalania paliw stałych to jest i zawsze będzie z tym kłopot - te paliwa są jednak zbyt zróżnicowane jakościowo. A jak do kpl dodamy choćby podany wyżej przykład kombinacji z węglem, to...

Ale to tylko taka moja mała obserwacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podpisuje się pod tym rękoma i nogami :-)

 

Typowy termostat np. Euroster 2000 do ekogroszku działa na zasadzie zwarcia i rozwarcia styku, nic więcej nie robi. To,że ma cuda-wianki typu wyświetlacz lcd, strefy, walizka, tryb wakacje i inne pierdoły - nie ma znaczenia. Gazowy kocioł rozłączy grzanie i zostaje tylko świeczka a na ekogroszek węgla przeciez nie wywali ani nie zagasi.

 

Przy węglowym schodzenie z temp. więcej jak o 5st.c to porażka. Wystarcza sama przerywana praca pompy c.o., choć trzeba i tak liczyć się z tym,że temp. na kotle może w tych okresach wzrastać o kilka stopni. Ognik pid rozciąga na ten czas mocno dawki i schodzi na min z nadmuchem, jeżeli to nie daje rady to jest awaryjne podtrzymanie ognia. Proces właściwego spalania jest jednak mocno zachwiany. Oszczędności paliwa są tylko z tytułu długich przerw, jak do danej instalacji jednak program nie pasuje, to taka praca kończy się wygaszaniem palnika.

 

Podobnie pogodówka w kotle na paliwa stałe. Pomysł, aby mieszać zaworem jak w kotłach gazowych jest całkowicie nietrafiony. Przy węglu ten gadżet non stop wierci zaworem zwiększając tylko zużycie prądu, bo taka jest charakterystyka spalania węgla. Porażka...

 

Jedna mądra firma od sterowników zrobiła pogodówkę do kotła z podajnikiem opierając się tylko na tabeli temp., co jest właściwym podejściem przy węglu.

 

Np. dla -20 zadaje się 70st.C na kotle, dla -15st.C 67st.c, dla -5st.C np. 63st.C, dla 0st.C np. 60st.c, dla +5 np. 52st.C i dla +10st.C np. 48st.C.

 

Zbyt mocno rozwalone strefy czasowe również psują proces spalania, jak ktoś np. schodzi z 65st.c na 45st.c na noc. Takie zejście przy złym zaprogramowaniu trybu podtrzymania równiez kończy się wygaszeniem. Iść z temp. w górę to żaden problem, problem jest co robic przy schodzeniu w dół, co robic z nadwyżka wyprodukowanej mocy.

 

 

Im mniej czarów, tym lepiej dla kotła na ekogroszek czy inne paliwo stałe. Idealna sprawa to jedna nastawa na kotle a regulacja komfortowej temp. w pomieszczeniach zaworami termostatycznymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Im mniej czarów, tym lepiej dla kotła na ekogroszek czy inne paliwo stałe. Idealna sprawa to jedna nastawa na kotle a regulacja komfortowej temp. w pomieszczeniach zaworami termostatycznymi.

 

Zdecydowanie się z tym zgadzam ja u siebie jedyne zastosowanie sterowania pogodowego widziałbym przy sterowaniu ogrzewaniem podłogowym. W szafce znajduje sie termostat który otrzymuje stała temp wody w podłogówce ale przy obecnych mrozach to troszkę za mało, przydałby mi się układ który by to zmieniał. Grzejniki i tak reguluję zaworami termostatycznymi kilkarazy dziennie w zależności od potrzeby i odczucia zimna czy ciepła.

Z drugiej strony zmiany na zeworze od podłogówni potrzebuję zmienić co najwyżej kilka razy w sezonie więc szkoda kasy na automatykę.

 

pzdr

QbaB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o termostaty przy grzejnikach, to akurat w tym wypadku automatykę możesz zastosować. Pytanie tylko czy musisz.

 

Jak Ci się nie chce grzebać przy grzejniku przy zmianach odczucia zimno-ciepło to firma Auraton dla takich leniuszków wymyśliła panel pokojowy do sterowania takim grzejnikiem (nie kotłem, tylko grzejnikiem, aby była jasność)

 

Sterownik grzejnika (jeden panel steruje do 8 grzejników, wymaga jednak chyba zmiany na ich głowiczki grzejnikowe...):

 

seria Auraton 80B TX / RX

 

poczytaj sobie na stronie producenta, czy warto takie cos zastosować:

http://www.auraton.pl/index.php/pl/produkt/277/469

 

Przy samym kotle i sterowniku kotła zbyt wielu czarów nie potrzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

 

 

Można także zastosować elektroniczne głowice termostatyczne.

Mam takie założone. Jest to rewelacyjne rozwiązanie - połączenie sterownika pokojowego z termostatem. Dla każdego pomieszczenie można ustawić temperaturę nocną i dzienną na każdy dzień tygodnia. Naprawdę godne polecenia.

Jest zatem klika możliwości zastosowania normalnej automatyki bez konieczności ingerencji w nastawy kotła

 

Głowice takie to np. Rondostat firmy Honeywell - cena około 80zł

 

 

Pozdrawiam: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aby w sposób przystępny wyjaśnić zależności wielkości (pojemności) układu odbioru w stosunku do kotła, to potrzeba szerszego wywodu i posłużenia się rysunkami.

Myślę, że jeśli np. Zawijan się zgodzi, to podeślę mu projekty rysunków. Oni mają dobrego grafika, to przekształci to (tak mniemam) w czytelne obrazy. Przy okazji podeślę im trochę tekstu, to coś sensownego z tego spłodzą. Przy okazji, taki materiał będzie łatwiejszy do odszukania, niż szukanie go w gąszczu wątków na tym forum.

 

Tyle, że to potrwa kilka dni.

Proszę o cierpliwość.

 

 

Dzięki,

 

Myśle, że wielu osobom przyda sie taki materiał

 

Pozdrawiam, :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Nie pisalem długo z braku czasu. Nie miałem też czasu specjalnie obserwować kotła. Chodzi teraz bez żadnych dupsów (jak to określił Zawijan). Zawór 4d otwarty na max. Pogodówka wyłączona. Przy tych temperaturach(-20, -18 w nocy, -12, -14 w dzień) musialem ustawić kocioł na 62 st, inaczej w domu było zimno. Przez ostatnie 28 godz kocioł spalił 100kg EKORETU. To jest ponad 85 kg na dobę. Zostanę chyba bankrutem z powodu kotła. Odnoszę wrażenie że podłączanie i odłączanie różnych urządzeń (zawór 4d, sterownik pkojowy) nie robi na kotle żadnego wrażenia. Tak czy siak spala kosmiczne ilości paliwa. Zawijan, napisz co sądzisz o wykresach które ostatnio Ci wysłałem ? Nic nie piszesz na ten temat. Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...