Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palnik BRUCER + sterownik eCoal


zawijan

Recommended Posts

I wszystko jasne ;-). Dziękuję.

Rzeczywiscie powrót z podłogówek jest wpiety jako ostatni.

Jak zwracałem no to uwagę w trakcie montażu to usłyszałem że "tak musi być".

Jak teraz to zmienić? CWU na razie nie będzie bo dom nie zamieszkany. Wystarczy przepiąć sam powrót czy trzeba przełozyć i zasilenie podłogówek za zawór ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Napisał kolega M. tak w swoim poście 4337

"Ok.reasumując.Popraw mnie jeśli się mylę.Dogrzany powrót ostatecznie wpływa korzystniej na stabilna pracę kotła,tak czy nie?

Jeśli nie,to dlaczego moje spalanie spadło po tym jak non stop dogrzewam powrót?

proszę o wyjaśnienie,krótkie i dla wszystkich."

 

Pozwól, że zacznę od końca:

Dogrzanie powrotu wg ciebie wpływa na spadek zużycia paliwa. OK. Jeśli rozpatrujemy tylko kocioł. Jest to oczywiste, bo dogrzanie wody cieplejszej do temp. oczekiwanej wymaga mniej zachodu, niż osiągnięcie tego samego przy wodzie zimniejszej.

W przypadku, gdy kocioł musi zadowolić układ chłodzenia (odbioru) już tak fajnie nie ma.

W układzie kocioł - odbiorniki krąży jakaś stała ilość wody m. Stałym strumieniem ogrzana woda o temp. T1 wypływa z kotła do odbiorników, gdzie oddaje część ciepła i wraca do kotła o temp. T2. Aby ogrzać m wody z T2 do T1 potrzeba Q ciepła z palnika. Jeśli część wody T1 przy stałym Q zostaje zawrócona do kotła, to tym samym zmniejsza się część wody T1 zasilającej grzejniki. Tam ta mniejsza część wody ulega schłodzeniu i jeszcze zimniejsza niż T2 wraca do kotła.

Tak czy tak, aby utrzymać zadane parametry w każdym punkcie potrzeba Q. Nie mniej, nie więcej.

Gdyby było inaczej, to szybko by Kolega osiągnął poziom bliski perpetum mobile. Bo wystarczyłoby całą wodę T1 kierować na powrót do kotła. Różnica T1 - T2 --> 0, a tym samym Q --> 0. W skrajnym przypadku, gdyby dało się podgrzać (czymkolwiek) chociaż T2 o ciut ciut powyżej, to ilość paliwa w zasobniku zaczęłaby przyrastać. :rolleyes:

 

To, że Kolega teraz zaobserwował mniejsze zużycie paliwa, to jest to zasługą sprzyjającej aury oraz potężnych zdolności akumulacyjnych budynku.

 

Gdy Waniuszka zimą dmuchnie, to szybciutko "oszczędności" się skończą.

 

We wszechświecie nic za darmo!

 

Pozdrawiam serdecznie :bye: zawijan_2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość osób nie zdaje sobie z tego sprawy, aż do dnia zakupu nowego kotła. Do czasu pojawienia się tej kwestii na forum też nie zdawałem sobie z tego sprawy. Zawsze pilnowałem temperatury zasilenia.

Już to pisałem kiedyś.Ogniwo ma jedno wejście dla powrotu,przed nim wystarczy 15cm rurki dla czujnika powrotu,to co jest nad nią jest bez zmian.

To tylko albo aż 15cm rurki :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minertu,

Pytam dla pewności żebym dobrze zrozumiał. Rurki zasilenia podłogówek muszę przepiąć za zawór czterodrogowy, powrót mam zostawić tak jak jest? Przed zaworem zostaje zsilenie CWU i pompka CO. Upewniam się żeby samemu nie walnąć babola.

Masz może jakieś foto instalacji?

Jak możesz zmierz temp jaka wychodzi na podłogówki a jaka na zawór 4D .Moim zdaniem jak podkradniesz zaworowi większą część wody to nie dogrzejesz nim powrotu.Lepiej jak na podłogówki pójdzie zasilanie za zaworem 4D bo i tak nie potrzebujesz więcej jak 35deg.Jak masz fotki do podeślij.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisał kolega M. tak w swoim poście 4337

"Ok.reasumując.Popraw mnie jeśli się mylę.Dogrzany powrót ostatecznie wpływa korzystniej na stabilna pracę kotła,tak czy nie?

Jeśli nie,to dlaczego moje spalanie spadło po tym jak non stop dogrzewam powrót?

proszę o wyjaśnienie,krótkie i dla wszystkich."

 

Pozwól, że zacznę od końca:

Dogrzanie powrotu wg ciebie wpływa na spadek zużycia paliwa. OK. Jeśli rozpatrujemy tylko kocioł. Jest to oczywiste, bo dogrzanie wody cieplejszej do temp. oczekiwanej wymaga mniej zachodu, niż osiągnięcie tego samego przy wodzie zimniejszej.

W przypadku, gdy kocioł musi zadowolić układ chłodzenia (odbioru) już tak fajnie nie ma.

W układzie kocioł - odbiorniki krąży jakaś stała ilość wody m. Stałym strumieniem ogrzana woda o temp. T1 wypływa z kotła do odbiorników, gdzie oddaje część ciepła i wraca do kotła o temp. T2. Aby ogrzać m wody z T2 do T1 potrzeba Q ciepła z palnika. Jeśli część wody T1 przy stałym Q zostaje zawrócona do kotła, to tym samym zmniejsza się część wody T1 zasilającej grzejniki. Tam ta mniejsza część wody ulega schłodzeniu i jeszcze zimniejsza niż T2 wraca do kotła.

Tak czy tak, aby utrzymać zadane parametry w każdym punkcie potrzeba Q. Nie mniej, nie więcej.

Gdyby było inaczej, to szybko by Kolega osiągnął poziom bliski perpetum mobile. Bo wystarczyłoby całą wodę T1 kierować na powrót do kotła. Różnica T1 - T2 --> 0, a tym samym Q --> 0. W skrajnym przypadku, gdyby dało się podgrzać (czymkolwiek) chociaż T2 o ciut ciut powyżej, to ilość paliwa w zasobniku zaczęłaby przyrastać. :rolleyes:

 

To, że Kolega teraz zaobserwował mniejsze zużycie paliwa, to jest to zasługą sprzyjającej aury oraz potężnych zdolności akumulacyjnych budynku.

 

Gdy Waniuszka zimą dmuchnie, to szybciutko "oszczędności" się skończą.

 

We wszechświecie nic za darmo!

 

Pozdrawiam serdecznie :bye: zawijan_2

 

Dziękuję za wyjaśnienie,zaznaczam iż temat dostarczania i oddawania ciepła w układzie jest mi znany(posiadam wykształcenie techniczne)

Mnie ciekawi jedynie ten konkretny przypadek..Chcąc dowieść że jest tak jak napisałem(mniejsze zużycie opału,czego nie chcę,moje wnioski i obserwacje dotyczą jedynie mego przypadku) musiałbym znać pojemność płaszcza wodnego kotła,ilość wody wybieraną przez pompę CO i dostarczaną do układu CO i to samo dla pompy CWU i układu CWU.Znając ilości potrzebna byłaby jeszcze temp wody dostarczanej do tych układów -wtedy można by policzyć deltę T3 byłaby to temp.wody zmieszanej z dogrzewanego powrotu z układu CWU oraz powrotu wody z instalacji CO-czyli temp.wody powracającej ostatecznie do kotła.

Wtedy mógłbym policzyć jaka ilość ciepła Q jest potrzebna by dogrzać temp.T2 do temp T1(T1 musiałaby być teoretycznie dla obliczeń =const).,a jaka ilość ciepła Q jest potrzebna by dogrzać temp T3 do temp T1.

Oczywiście warunki pracy układu temp zewn=const.

 

Tak czy siak o godz 16-tej wyłączyłem wszystkie inne pompy za wyjątkiem pompy CO,czyli żadnego dogrzewania powrotu i wody CWU.

Zostawiam na dobę,ostatni zapis daty do zasypu to 2011.12.10 godz 21.48 (póki co spada nieznacznie w dół)

Może (nie do końca w pełni ale zawsze )tak da się sprawdzić jakie rozwiązanie jest lepsze w moim(TYLKO MOIM PRZYPADKU )

Ilość minut pracy podajnika do 8.12. wynosiła 288/72godziny)

 

Pozdrawiam :)

Edytowane przez markowsski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...