Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palnik BRUCER + sterownik eCoal


zawijan

Recommended Posts

Najczęściej spotykane.

minertu,

W sobotę przegadaliśmy ponad godzinę :-) mam nadzieję że po zmianach będzie już ok. Wczoraj przestawiłem zawór na 7 i będe obserwował powrót.

Problemem jest zrywanie zawleczek. Wracam z pracy i to samo praktycznie jeden dzień palenia = jedna zawleczka, przejscie w tryb ręczny i wygaszenie kotła, przekręcam ręcznie ślimak, włączam podajnik i znów dzień spokoju do następnej zawleczki. Zaczyna mnie to denerwować.

 

Dziekuję za pomoc i dam znać co z powrotem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

minertu,

W sobotę przegadaliśmy ponad godzinę :-) mam nadzieję że po zmianach będzie już ok. Wczoraj przestawiłem zawór na 7 i będe obserwował powrót.

Problemem jest zrywanie zawleczek. Wracam z pracy i to samo praktycznie jeden dzień palenia = jedna zawleczka, przejscie w tryb ręczny i wygaszenie kotła, przekręcam ręcznie ślimak, włączam podajnik i znów dzień spokoju do następnej zawleczki. Zaczyna mnie to denerwować.

 

Dziekuję za pomoc i dam znać co z powrotem.

Pozdrawiam

 

Kolego jedź do dobrego sklepu metalowego i powiedz że potrzebujesz śruby na zawleczki do kotła ,rozgarnięty sprzedawca da ci twarde 8,8 i powinno pomóc,chyba że...granulacja opału jest za duża więc zawleczka spełnia swą rolę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

minertu,

W sobotę przegadaliśmy ponad godzinę :-) mam nadzieję że po zmianach będzie już ok. Wczoraj przestawiłem zawór na 7 i będe obserwował powrót.

Problemem jest zrywanie zawleczek. Wracam z pracy i to samo praktycznie jeden dzień palenia = jedna zawleczka, przejscie w tryb ręczny i wygaszenie kotła, przekręcam ręcznie ślimak, włączam podajnik i znów dzień spokoju do następnej zawleczki. Zaczyna mnie to denerwować.

 

Dziekuję za pomoc i dam znać co z powrotem.

Pozdrawiam

Policz ile razy dziennie rusza ślimak i się zatrzymuje ,jeżeli zawleczka jest słaba to musi ją przysłowiowy szlak trafić o czym rozmawialiśmy.

Skoro ślimaka nie klinuje to znaczy ,że zawleczka do d..y.

Czekam na info :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę poszukać utwardzanej. Zwykłych poszyło już kilka praktycznie jedna dziennie. Po wymianie wystarcza obrócić kluczem prawo-lewo i jest dzień spokoju. Jeżeli to nie pomoże to kupie kilka worków innego węgla lub miału. Zobaczymy

Miałem niedawno ten sam problem co Ty. Doszedłem już do takiej wprawy z wymianą zawleczek że zajmowało mi to 3 min "w białej koszuli". Mimo że jak mi się wydawał nie było możliwe by było coś w retorcie usilnie zakładałem coraz mocniejsze zabezpieczenia. Oczywiście gwoździa stalowego który można wbijać w beton reduktor nie dał rady już zerwać ( na szczęście nie spalił się silnik a i sam reduktor się nie popsuł). Co prawda nieszczęśliwego gwoździa musieli mi wyciągać fachowcy na ślusarni ( i im się nawet udało ). Ale przy okazji gdy trzeba już było wszystko wyjąć - włącznie ze ślimakiem okazało się że były 2 szt. gwoździ gdzieś na wysokości przeciw-uzwojenia ( choć dałbym sobie głowę uciąć że ich tam nie powinno być). Efekt jest taki że od 3 tygodni jadę z powrotem na zwykłej śrubie i pewnie tak jak poprzedni sezon ta jedna mi starczy. Przy okazji śruby o tej twardości można było kupić na allegro - oczywiście jednej się nie opłaca ale 30 szt - czemu nie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie dostanę twardych to poszukam jakiegoś starego wiertła

I skończysz tak jak ja w niedzielę po obiedzie szukałem ratunku ( dobrze że mam jeszcze kominek) i modliłem się by ktoś mi tego skręconego gwoździa wybił ( i tak skończyło się na tym że mi sprzęgło nacięto) . A nowy motoreduktor około 1000 zł . Nie kombinuj wyjmij od razu cały palnik i ślimak . By odkręcić i wyjąć palnik wystarczy odkręcić 4 śruby - chyba że masz tyle miejsca że możesz wyjąc sam ślimak - wtedy nie trzeba demontować palnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli już wam wynalazki rozkalibrowały tuleję motoreduktora i/lub czop zabieraka, to:

- rozwierćcie oba elementy wiertłem 5,8 (otwór i tak wam wyjdzie nieco większy) i załóżcie jako zabezpieczenie zrywalne zawleczkę 6 mm lub śrubę M6 normalnej twardości. Nic się nie stanie.

No i oczywiście dbajcie o czystość oraz właściwą granulację paliwa.

Pojedyncze grubsze kawałki węgla ślimak rozkruszy. Kamienia czy drewna lub metalu niestety nie.

 

Pozdr. Zawijan_2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie dostanę twardych to poszukam jakiegoś starego wiertła, potem zmiana groszku, a na końcu demontaż.

Z rzeczy nowych to zwiększyłem temp. wewnątrz budynku do 21C palnik pracuje z większą mocą i pojawiły dość spore kalafiory żużlowe. Jak to mówią nie chwal dnia przed ......

 

poszukaj lepiej czegoś w ślimaku

 

u mnie kiedyś też tak rwało

ruszałem kluczem ślimak wydawało się ok

zakładałem zawleczkę a ty za kilka godzin znowu zerwało

i tak w kółko

na twardej zawleczce nie ruszył tylko buczał silnik

 

po wygaszeniu i dokładnym przeszukaniu

znalazłem pod przeciw zwojem nakrętkę z resztką śruby

(tak na oko miała ze 2 cm średnicy)

była nieźle poharatana przez ślimaka

jak się dobrze ułożyła to szło a jak podeszła to stop :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poszukaj lepiej czegoś w ślimaku

 

u mnie kiedyś też tak rwało

ruszałem kluczem ślimak wydawało się ok

zakładałem zawleczkę a ty za kilka godzin znowu zerwało

i tak w kółko

na twardej zawleczce nie ruszył tylko buczał silnik

 

po wygaszeniu i dokładnym przeszukaniu

znalazłem pod przeciw zwojem nakrętkę z resztką śruby

(tak na oko miała ze 2 cm średnicy)

była nieźle poharatana przez ślimaka

jak się dobrze ułożyła to szło a jak podeszła to stop :(

 

Miałem podobnie - chyba mam wsadzoną od nowości twardą zawleczkę, bo mi nie zerwało, tylko silnik buczał i się wygasiło. Próbowałem wybić zawleczkę (dość mocno młotkiem), ale ani rusz, nawet nie drgnęła, chyba została lekko ścięta w czasie pracy ślimaka i przez to nie można jej było wybić. Spróbowalem ruszyć kluczem lewo prawo, ale bez odkręcenia przekładni nie jest to chyba możliwe, w każdym bądź razie wydawało mi się że nie drgnęło. Wyłączyłem sterownik w ostateczności i załączyłem - podajnik ruszył :). Po 1-2 dniach przy wybieraniu popiołu z popielnika wyjąłem wygiętą w łuk śrubę ok. fi 8-10 o dł. kilkunastu centymetrów - zdaje sie że to była przyczyna. Zastanawiam się jednak co zrobię jak mi się jednak kiedyś ślimak zakleszczy i jednocześnie nie zerwie do końca zawleczki. Chyba pozostanie jej odwiercenie - jak pisał Zawijan_2. Chyba, że ktoś ma inny pomysł ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zakleszczy na pełnej pracy silnika to zetnie. U mnie już była taka co się nie dawała.

Nie zetnie - u mnie gwożdzia do betonu zawinęło na osi sprzęgła . Otwór wejściowy przesunęło ( skręciło) względem wyjściowego - tak że nie szło wybić. Obrócić kluczem motoreduktora się wtedy nie da bo przełożenie jest za duże . Pozostała wizyta w ślusarni. Nacięli sprzęgło i jakoś wybili tego gwoździa - tak że radzę na przyszłość nie eksperymentować z twardszymi materiałami. Bo zgodnie z prawem Murphiego - mnie to dopadło w niedzielę po 15 - a zeszło mi do 22 zanim wszystko zdemontowałem ( miałem przy tym pełny kosz węgla).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobnie - chyba mam wsadzoną od nowości twardą zawleczkę, bo mi nie zerwało, tylko silnik buczał i się wygasiło. Próbowałem wybić zawleczkę (dość mocno młotkiem), ale ani rusz, nawet nie drgnęła, chyba została lekko ścięta w czasie pracy ślimaka i przez to nie można jej było wybić. Spróbowalem ruszyć kluczem lewo prawo, ale bez odkręcenia przekładni nie jest to chyba możliwe, w każdym bądź razie wydawało mi się że nie drgnęło. Wyłączyłem sterownik w ostateczności i załączyłem - podajnik ruszył :). Po 1-2 dniach przy wybieraniu popiołu z popielnika wyjąłem wygiętą w łuk śrubę ok. fi 8-10 o dł. kilkunastu centymetrów - zdaje sie że to była przyczyna. Zastanawiam się jednak co zrobię jak mi się jednak kiedyś ślimak zakleszczy i jednocześnie nie zerwie do końca zawleczki. Chyba pozostanie jej odwiercenie - jak pisał Zawijan_2. Chyba, że ktoś ma inny pomysł ?

 

Zawsze można wymienić kocioł na jakiś długobieżny bez podajnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re: elezibi

 

Drogi Kolego,

 

silniki w motoreduktorach mają fabryczne zabezpieczenie termikiem więc zabawę w tworzenie nowych zabezpieczeń uważam za zbędną.

Przy okazji:

motoreduktory w Brucerach i Burnerach-S wyposażone są w silniczki 90 W.

Były czasy, że podajniki ślimakowe w fajkach chodziły ze 120 a nawet 180 watowymi silnikami.

Moc silnika przekłada się na zużycie prądu. Dlatego projektując podajnik zmieniliśmy kąty linii śrubowej tak, aby zmniejszyć opory i tym samym stworzyć bardziej przyjazne warunki dla słabszego silniczka.

Właśnie po to.

 

Pozdrawiam zawijan_2

Edytowane przez zawijan_2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...