Regut1 12.12.2011 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 Najczęściej spotykane. minertu, W sobotę przegadaliśmy ponad godzinę mam nadzieję że po zmianach będzie już ok. Wczoraj przestawiłem zawór na 7 i będe obserwował powrót. Problemem jest zrywanie zawleczek. Wracam z pracy i to samo praktycznie jeden dzień palenia = jedna zawleczka, przejscie w tryb ręczny i wygaszenie kotła, przekręcam ręcznie ślimak, włączam podajnik i znów dzień spokoju do następnej zawleczki. Zaczyna mnie to denerwować. Dziekuję za pomoc i dam znać co z powrotem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markowsski 12.12.2011 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 minertu, W sobotę przegadaliśmy ponad godzinę mam nadzieję że po zmianach będzie już ok. Wczoraj przestawiłem zawór na 7 i będe obserwował powrót. Problemem jest zrywanie zawleczek. Wracam z pracy i to samo praktycznie jeden dzień palenia = jedna zawleczka, przejscie w tryb ręczny i wygaszenie kotła, przekręcam ręcznie ślimak, włączam podajnik i znów dzień spokoju do następnej zawleczki. Zaczyna mnie to denerwować. Dziekuję za pomoc i dam znać co z powrotem. Pozdrawiam Kolego jedź do dobrego sklepu metalowego i powiedz że potrzebujesz śruby na zawleczki do kotła ,rozgarnięty sprzedawca da ci twarde 8,8 i powinno pomóc,chyba że...granulacja opału jest za duża więc zawleczka spełnia swą rolę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Regut1 12.12.2011 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 Muszę poszukać utwardzanej. Zwykłych poszyło już kilka praktycznie jedna dziennie. Po wymianie wystarcza obrócić kluczem prawo-lewo i jest dzień spokoju. Jeżeli to nie pomoże to kupie kilka worków innego węgla lub miału. Zobaczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
minertu 12.12.2011 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 minertu, W sobotę przegadaliśmy ponad godzinę mam nadzieję że po zmianach będzie już ok. Wczoraj przestawiłem zawór na 7 i będe obserwował powrót. Problemem jest zrywanie zawleczek. Wracam z pracy i to samo praktycznie jeden dzień palenia = jedna zawleczka, przejscie w tryb ręczny i wygaszenie kotła, przekręcam ręcznie ślimak, włączam podajnik i znów dzień spokoju do następnej zawleczki. Zaczyna mnie to denerwować. Dziekuję za pomoc i dam znać co z powrotem. Pozdrawiam Policz ile razy dziennie rusza ślimak i się zatrzymuje ,jeżeli zawleczka jest słaba to musi ją przysłowiowy szlak trafić o czym rozmawialiśmy. Skoro ślimaka nie klinuje to znaczy ,że zawleczka do d..y. Czekam na info Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelo_pl 12.12.2011 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 Muszę poszukać utwardzanej. Zwykłych poszyło już kilka praktycznie jedna dziennie. Po wymianie wystarcza obrócić kluczem prawo-lewo i jest dzień spokoju. Jeżeli to nie pomoże to kupie kilka worków innego węgla lub miału. Zobaczymy Miałem niedawno ten sam problem co Ty. Doszedłem już do takiej wprawy z wymianą zawleczek że zajmowało mi to 3 min "w białej koszuli". Mimo że jak mi się wydawał nie było możliwe by było coś w retorcie usilnie zakładałem coraz mocniejsze zabezpieczenia. Oczywiście gwoździa stalowego który można wbijać w beton reduktor nie dał rady już zerwać ( na szczęście nie spalił się silnik a i sam reduktor się nie popsuł). Co prawda nieszczęśliwego gwoździa musieli mi wyciągać fachowcy na ślusarni ( i im się nawet udało ). Ale przy okazji gdy trzeba już było wszystko wyjąć - włącznie ze ślimakiem okazało się że były 2 szt. gwoździ gdzieś na wysokości przeciw-uzwojenia ( choć dałbym sobie głowę uciąć że ich tam nie powinno być). Efekt jest taki że od 3 tygodni jadę z powrotem na zwykłej śrubie i pewnie tak jak poprzedni sezon ta jedna mi starczy. Przy okazji śruby o tej twardości można było kupić na allegro - oczywiście jednej się nie opłaca ale 30 szt - czemu nie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Regut1 12.12.2011 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 Jak nie dostanę twardych to poszukam jakiegoś starego wiertła, potem zmiana groszku, a na końcu demontaż.Z rzeczy nowych to zwiększyłem temp. wewnątrz budynku do 21C palnik pracuje z większą mocą i pojawiły dość spore kalafiory żużlowe. Jak to mówią nie chwal dnia przed ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelo_pl 12.12.2011 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 Jak nie dostanę twardych to poszukam jakiegoś starego wiertła I skończysz tak jak ja w niedzielę po obiedzie szukałem ratunku ( dobrze że mam jeszcze kominek) i modliłem się by ktoś mi tego skręconego gwoździa wybił ( i tak skończyło się na tym że mi sprzęgło nacięto) . A nowy motoreduktor około 1000 zł . Nie kombinuj wyjmij od razu cały palnik i ślimak . By odkręcić i wyjąć palnik wystarczy odkręcić 4 śruby - chyba że masz tyle miejsca że możesz wyjąc sam ślimak - wtedy nie trzeba demontować palnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebsa 12.12.2011 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 (edytowane) Pawelo u siebie jadę już z gwoździem prawie rok. Więc bez przesady Edytowane 12 Grudnia 2011 przez sebsa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelo_pl 12.12.2011 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 A ja nie pisałem o silniku a o moto-reduktorze ( bo to on mi się zblokował wraz ze sprzęgłem brucera) - cena z domer.pl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zawijan_2 12.12.2011 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 A jeśli już wam wynalazki rozkalibrowały tuleję motoreduktora i/lub czop zabieraka, to:- rozwierćcie oba elementy wiertłem 5,8 (otwór i tak wam wyjdzie nieco większy) i załóżcie jako zabezpieczenie zrywalne zawleczkę 6 mm lub śrubę M6 normalnej twardości. Nic się nie stanie.No i oczywiście dbajcie o czystość oraz właściwą granulację paliwa.Pojedyncze grubsze kawałki węgla ślimak rozkruszy. Kamienia czy drewna lub metalu niestety nie. Pozdr. Zawijan_2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elezibi 12.12.2011 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 Jak nie dostanę twardych to poszukam jakiegoś starego wiertła, potem zmiana groszku, a na końcu demontaż. Z rzeczy nowych to zwiększyłem temp. wewnątrz budynku do 21C palnik pracuje z większą mocą i pojawiły dość spore kalafiory żużlowe. Jak to mówią nie chwal dnia przed ...... poszukaj lepiej czegoś w ślimaku u mnie kiedyś też tak rwało ruszałem kluczem ślimak wydawało się ok zakładałem zawleczkę a ty za kilka godzin znowu zerwało i tak w kółko na twardej zawleczce nie ruszył tylko buczał silnik po wygaszeniu i dokładnym przeszukaniu znalazłem pod przeciw zwojem nakrętkę z resztką śruby (tak na oko miała ze 2 cm średnicy) była nieźle poharatana przez ślimaka jak się dobrze ułożyła to szło a jak podeszła to stop Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marin75 12.12.2011 23:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 poszukaj lepiej czegoś w ślimaku u mnie kiedyś też tak rwało ruszałem kluczem ślimak wydawało się ok zakładałem zawleczkę a ty za kilka godzin znowu zerwało i tak w kółko na twardej zawleczce nie ruszył tylko buczał silnik po wygaszeniu i dokładnym przeszukaniu znalazłem pod przeciw zwojem nakrętkę z resztką śruby (tak na oko miała ze 2 cm średnicy) była nieźle poharatana przez ślimaka jak się dobrze ułożyła to szło a jak podeszła to stop Miałem podobnie - chyba mam wsadzoną od nowości twardą zawleczkę, bo mi nie zerwało, tylko silnik buczał i się wygasiło. Próbowałem wybić zawleczkę (dość mocno młotkiem), ale ani rusz, nawet nie drgnęła, chyba została lekko ścięta w czasie pracy ślimaka i przez to nie można jej było wybić. Spróbowalem ruszyć kluczem lewo prawo, ale bez odkręcenia przekładni nie jest to chyba możliwe, w każdym bądź razie wydawało mi się że nie drgnęło. Wyłączyłem sterownik w ostateczności i załączyłem - podajnik ruszył . Po 1-2 dniach przy wybieraniu popiołu z popielnika wyjąłem wygiętą w łuk śrubę ok. fi 8-10 o dł. kilkunastu centymetrów - zdaje sie że to była przyczyna. Zastanawiam się jednak co zrobię jak mi się jednak kiedyś ślimak zakleszczy i jednocześnie nie zerwie do końca zawleczki. Chyba pozostanie jej odwiercenie - jak pisał Zawijan_2. Chyba, że ktoś ma inny pomysł ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzy27 13.12.2011 04:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2011 Jak zakleszczy na pełnej pracy silnika to zetnie. U mnie już była taka co się nie dawała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelo_pl 13.12.2011 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2011 Jak zakleszczy na pełnej pracy silnika to zetnie. U mnie już była taka co się nie dawała. Nie zetnie - u mnie gwożdzia do betonu zawinęło na osi sprzęgła . Otwór wejściowy przesunęło ( skręciło) względem wyjściowego - tak że nie szło wybić. Obrócić kluczem motoreduktora się wtedy nie da bo przełożenie jest za duże . Pozostała wizyta w ślusarni. Nacięli sprzęgło i jakoś wybili tego gwoździa - tak że radzę na przyszłość nie eksperymentować z twardszymi materiałami. Bo zgodnie z prawem Murphiego - mnie to dopadło w niedzielę po 15 - a zeszło mi do 22 zanim wszystko zdemontowałem ( miałem przy tym pełny kosz węgla). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elezibi 13.12.2011 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2011 pobawię się w zabezpieczenie elektryczne silnika podajnika o efektach powiadomię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 13.12.2011 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2011 Miałem podobnie - chyba mam wsadzoną od nowości twardą zawleczkę, bo mi nie zerwało, tylko silnik buczał i się wygasiło. Próbowałem wybić zawleczkę (dość mocno młotkiem), ale ani rusz, nawet nie drgnęła, chyba została lekko ścięta w czasie pracy ślimaka i przez to nie można jej było wybić. Spróbowalem ruszyć kluczem lewo prawo, ale bez odkręcenia przekładni nie jest to chyba możliwe, w każdym bądź razie wydawało mi się że nie drgnęło. Wyłączyłem sterownik w ostateczności i załączyłem - podajnik ruszył . Po 1-2 dniach przy wybieraniu popiołu z popielnika wyjąłem wygiętą w łuk śrubę ok. fi 8-10 o dł. kilkunastu centymetrów - zdaje sie że to była przyczyna. Zastanawiam się jednak co zrobię jak mi się jednak kiedyś ślimak zakleszczy i jednocześnie nie zerwie do końca zawleczki. Chyba pozostanie jej odwiercenie - jak pisał Zawijan_2. Chyba, że ktoś ma inny pomysł ? Zawsze można wymienić kocioł na jakiś długobieżny bez podajnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zawijan_2 13.12.2011 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2011 (edytowane) re: elezibi Drogi Kolego, silniki w motoreduktorach mają fabryczne zabezpieczenie termikiem więc zabawę w tworzenie nowych zabezpieczeń uważam za zbędną.Przy okazji:motoreduktory w Brucerach i Burnerach-S wyposażone są w silniczki 90 W. Były czasy, że podajniki ślimakowe w fajkach chodziły ze 120 a nawet 180 watowymi silnikami.Moc silnika przekłada się na zużycie prądu. Dlatego projektując podajnik zmieniliśmy kąty linii śrubowej tak, aby zmniejszyć opory i tym samym stworzyć bardziej przyjazne warunki dla słabszego silniczka.Właśnie po to. Pozdrawiam zawijan_2 Edytowane 13 Grudnia 2011 przez zawijan_2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zawijan_2 13.12.2011 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2011 re: nilsan Zechciej - proszę - rozwinąć swoje twierdzenie : "Zawsze można wymienić kocioł na jakiś długobieżny bez podajnika" Pozdr. z_2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebsa 13.12.2011 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2011 CO do tych mocniejszych silników. To nie polecałbym ich stosowania. Nie wiem na jakie obciążenie zaprojektowano Ecoala. Standardowo zasila on pompy w różnych konfiguracjach, dmuchawy, do tego podajnik. Po co ryzykować - mimo iż w zestawie bezpieczniki.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darase 13.12.2011 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2011 Panie Zawijanie2 z odpowiednią przekładnią 60w też wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.