Jarecki79 26.11.2009 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 na szybko n/t korozji znalazłem tylko informacje od dr.inż Wojciech Mokrosz, Politechnika Śląska Gliwice. Informacje i zdjęcia przegnitego kosza zasypowego w kotle Ling eksploatowanym przez 7lat, średnio 8000h pracy/rok. Zauważono wżery spowodowane korozję solną i zawilgoceniem paliwa, konieczna była częściowa wymiana fragmentu kosza. Znalazłem też informacje o zużyciu ślimaków stalowych, jeżeli kogoś to interesuje, 3 zdjęcia ślimaków zużytych po 3latach eksploatacji, urwany ślimak, korozja elektro-chemiczna oraz ślady mechanicznego zużycia ślimaka w części zasobnikowej. Z tych powodów właśnie wyżej stawiam palniki Brucera. Pamiętam jeszcze wykład o korozji samego wymiennika, ale nie mogę go teraz odnaleźć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarecki79 26.11.2009 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 Na wyniki pracy kotła (sprawność i emisje) "kompatybilność elektromagnetyczna" nie ma żadnego wpływu. Na bezpieczeństwo użytkownika jednak ma. Bada się m.in. pomiar zaburzeń na przewodach sieci zasilającej, główne przewody zasilające AC, Pomiar zaburzeń na obudowie. Wykonuje się badania na wyładowania elektrostatyczne czy badania odporności na pole elektromagnetyczne. Odporność na szybki elektryczne stany przejściowe, badania odporności na zapady napięcia, krótkie przerwy i zmiany napięcia zasilającego. Sprawdza się, czy sterownik nie zakłóca pracy tv, radia czy sprzętu AGD. Tego typu badania są dla sterownika równie ważne jak badania kotła, nie rozumiem, dlaczego staracie się to bagatelizować. Przecież wykonanie takiego badania nie jest wielkim problemem. Czołowi polscy producenci sterowników takie badania wykonują. Warto to nadrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mały_energetyk 26.11.2009 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 re: Jarecki Szkoda, że zamiast merytorycznej dyskusji, z której użytkownicy kotłów mogliby wynieść konkretne, realne korzyści - nawet w tym wątku zaczyna się robić swoiste "biuro reklamy". Ale nawet nie to jest najgorsze. Gorszym jest to, że cały czas trzeba korygować pewne "rewelacje" z palca wyssane.Nie gniewaj się pan, ale masz pan na tym forum status eksperta, czy coś w tym stylu i w kółko wciskasz pan ludziom niestworzone historie.By nie być gołosłownym kilka przykładów:- kondensator jak zapłonnik świetlówki ...- norma EN-PN 303-5 jest aktualizowana ...- obowiązkowe badania na kompatybilność, bo ... możliwe zakłócenia pracy kotła- dorady o samowolnej podmianie wielkości pojemnościowej kondensatorów rozruchowych a tymczasem- kondensatory nawet w układach w.cz. (miliony zmian polaryzacji na sekundę) pracują latami- PN-EN 303-5 w wydaniu polskim w 2002 r nie ma ani jednej aktualizacji do tej pory- badania kompatybilności elektromagnetycznej dotyczą wyłącznie pomiaru ewentualnych emisji elektromagnetycznych mogących mieć wpływ na poziom zakłóceń radiowych- jak już pisałem poprzednio, kondensator w połączeniu szeregowym z cewką rozruchową umożliwia powstanie SEM umożliwiającej start silnika. Zbyt mały lub zbyt duży kondensator powoduje wywołanie innego przesunięcia fazowego, a co za tym idzie zbyt małą SEM rozruchu. Silnik pod obciążeniem nie może ruszyć lub grzeje się nadmiernie. To producent jest zobowiązany dobrać wielkość kondensatora i oznaczyć odpowiednio silnik (P - do pracy przerywanej). Jeśli stosuje się nie to co trzeba, to ponosi się tego skutki. Zakończę pewnym przysłowiem: Jeśli grzebiesz w gniazdku pod napięciem i prąd cię porazi, to nie miej o to pretensji do elektrowni. Wzywam wszystkich uczestników do rzeczowej dyskusji na temat określony w wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mały_energetyk 26.11.2009 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 "Informacje i zdjęcia przegnitego kosza zasypowego w kotle Ling eksploatowanym przez 7lat, średnio 8000h pracy/rok. Zauważono wżery spowodowane korozję solną i zawilgoceniem paliwa, konieczna była częściowa wymiana fragmentu kosza. Znalazłem też informacje o zużyciu ślimaków stalowych, jeżeli kogoś to interesuje, 3 zdjęcia ślimaków zużytych po 3latach eksploatacji, urwany ślimak, korozja elektro-chemiczna oraz ślady mechanicznego zużycia ślimaka w części zasobnikowej. Z tych powodów właśnie wyżej stawiam palniki Brucera. " Jeśli kosz wytrzymał 7 lat, to bardzo dobry wynik. Mało który zasobnik - zwłaszcza z mokrym węglem wytrzymałby więcej.Ślimaki stalowe również rzadko wytrzymują dłużej przy pracy w węglu.Urwanie - pęknięcie ślimaka to skutek działań mechanicznych lub wady materiałowej. Dlatego ślimak stalowy jest traktowany jako część zamienna, a jego cena rynkowa drastycznie - wraz ze wzrostem ilości producentów - spadła i wynosi nieco ponad 100 PL. Producenci kotłów bronią się jak mogą: dziesiątki zaleceń, zastrzeżeń gwarancyjnych itp. Natomiast korozja wymiennika, to oddzielny temat o którym warto podyskutować i usłyszeć głosy fachowców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarecki79 26.11.2009 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 mały energetyk, pomyliłem normy 303-5 nie miały aktualizacji, masz rację.Aktualizowana była ta druga norma:PN-EN 12809:2002 ze zmianami:PN-EN 12809:2002/A1:2005PN-EN 12809:2002/A1:2006PN-EN 12809:2002/AC:2007 problemy z kondensatorami 6uF przy silnikach BESEL to żadna tajemnica a ich częste wymiany to fakt a nie jakieś widzi mi się. Besel doradził wymianę na 8uF a max. 10uF, nie ja. Mamy się na forum dzielić doświadczeniami i rozwiązywać tego typu problemy. Wiedza specjalistów z danej dziedziny jest jak najbardziej wskazana. Twoje wypowiedzi były w tym zakresie konkretne. zawijan o badania sterownika tylko pytam, myślałem,że jako licencjodawca posiadasz taką wiedzę. Nie rozumiem skąd te nerwy? Jak badania nie były wykonane, możecie skorzystać z linków do zetom-u i po sprawie. Jeżeli badania były wykonane, to bardzo dobrze. Nie trzeba się tak denerwować. Po co wklejać informacje, że takie badania nie są wymagane czy potrzebne? Co do tych badań n/t korozji, poszukam informacji i podzielę się nimi w trochę późniejszym terminie. Nie będzie mnie przez ok.2tygodnie, zatem proszę o cierpliwość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QbaB 27.11.2009 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 Myślę że dyskusja powinna wrócić na właściwe tory.Mam kocioł z palnikiem Brucera i zauważam że spalanie zdecydowanie nie odbywa się na całej powierzchni palnika lecz na połowie czy nawet 1/3 powierzcni od strony kosza. Po drugiej stronie tworzy się po prostu kupa niepalnego materiału (nie wiem czy jest to wygazowany węgiel czy popiół czy zużel czy tez mieszanka wszystkiego. W każdym razie ta część palnika jest nieaktywna. Podczas pracy podajnika węgiel wypychany jest tylko na tej jednej połowie palnika od strony kosza i tylko tam następuje spalanie. Czy problem jest znany? Jak go rozwiązać? Mam wrażenie że to wina nadmuchu (rozmieszczenia szczelin nadmuchowych w kołnierzu palnika). Pomimo że szczeli jest dużo więcej od strony przeciwnej do koszt to jednak nadmuch jest tam dużo słabszy niż po stronie kosza i dmuchawy. P.S.Palę ekogroszkiem a nie miałem. Może nie jest to super ekogroszek ale na pewno nie jest zły. PzdrQbaB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mały_energetyk 27.11.2009 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 re: Kuba Jeśli możesz, to sprawdź szczelność przylegania talerza do korpusu.Przy wygaszonym i ostudzonym kotle ściągnij talerz, wyczyść rowek - nałóż do niego silikonu czarnego (kominkowy do 1200 st.C) i przy okazji tym samym silikonem zaklej szczeliny na tym krótkim boku. Załóż talerz na korpus i "uszczelnij" go poprzez lekkie pobijanie młotkiem za pośrednictwem drewnianego klocka. Chodzi o to, aby talerz dobrze "siadł" na wardze, a uderzenia powodują rozprowadzenie kitu. Jeśli możesz, to poczekaj z ponownym rozpałem 1 - 2 godziny. Dobrze jest, by silikon przynajmniej wstępnie związał na powietrzu (na zimno).To, co czasami widzisz, jako niedopalone, to po części popiół. Części palnych będzie tam niewiele. Obecnie "jedziesz" na niewielkiej mocy. Gdy się nieco oziębi, to i palnik "zbierze się do porządnej roboty". Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mały_energetyk 27.11.2009 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 "problemy z kondensatorami 6uF przy silnikach BESEL to żadna tajemnica a ich częste wymiany to fakt..." Prawda to. Tylko zastanówmy się wszyscy: kto powinien z tym walczyć? Użytkownicy kotłów (niejeden nawet nie wie co to jest, gdzie to jest i do czego służy - i nie jest to żadna ujma dla tych ludzi). Oni kupują wyrób gotowy w skład którego wchodzi między innymi ten silnik z kondensatorem rozruchowym.Producent kotła też nie produkuje sam tych silników. Wszystkich obowiązuje obowiązkowa rękojmia i często gwarancja dobrowolna.Kto ma ponosić koszty postojów, jazd serwisantów itd.? Użytkownik, producent kotła czy może producent bubla w postaci silnika ze źle dobranym kondensatorem?Nie ma obowiązku zaopatrywania się w tandetę. Jest na rynku tyle innych produktów, że jest w czym wybierać.A gdy "bublarzowi" spadnie drastycznie sprzedaż i straci odbiorców, to albo szybko pójdzie po rozum do głowy albo niech tonie. Nie będziemy płakać po takiej stracie. Zawołanie Legii Cudzoziemskiej brzmi: MASZERUJ ALBO GIŃ!!! I tyle w tej sprawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarecki79 27.11.2009 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 mały energetyk z tymi kondensatorami to stara sprawa przed 2-3laty. Nord jak i inne firmy oferujące przekładnie oparte o silniki 90W BESEL w porę zmienił silniki i problemu producent kotła obecnie nie ma. Nie mniej na rynku któryś tysiąc przekładni od różnych producentów kotłów z silnikami Besela i kondensatorami 6uF pracuje i użytkownik po okresie gwarancji jakoś musi dać sobie radę. Besel obecnie również te silniki wyposaża w większe kondensatory. Inna stara prawda mówi, jak się nic nie robi, to się nic nie dzieje. Qbab:Myślę że dyskusja powinna wrócić na właściwe tory.Mam kocioł z palnikiem Brucera i zauważam że spalanie zdecydowanie nie odbywa się na całej powierzchni palnika lecz na połowie czy nawet 1/3 powierzcni od strony kosza. Po drugiej stronie tworzy się po prostu kupa niepalnego materiału (nie wiem czy jest to wygazowany węgiel czy popiół czy zużel czy tez mieszanka wszystkiego. W każdym razie ta część palnika jest nieaktywna. Podczas pracy podajnika węgiel wypychany jest tylko na tej jednej połowie palnika od strony kosza i tylko tam następuje spalanie. Czy problem jest znany? Jak go rozwiązać? Problem jest znany, często instalator robi błąd i odwrotnie wkłada nieckę paleniskową, wówczas pali się właśnie tylko na tej połowie od strony kosza. Wygaś palnik jak radzą koledzy i zobacz, czy masz dobrze włożone palenisko. Od strony kosza masz mieć pełną ściankę bez nacięć, o tę ściankę ma dmuchawa rozbijać powietrze... Zwróć uwagę na palenisku jest odlana strzałka, ma być skierowana na zewnątrz kotła a nie w stronę kosza zasypowego. Kolega dobrze radzi, wyczyść przy okazji rowek pod odlewem paleniska i uzupełnij go czarnym siliconem na 1200st.C. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mały_energetyk 27.11.2009 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 Kolego Jarecki, Z całym szacunkiem i bardzo grzecznie odpowiadam na wpis kolegi, ponieważ bardzo szanuję cudzą nieobecność na forum i tym samym możliwość szybkiej reakcji. 1. Czy kolega uważa, że ja to pierwszy raz widziałem kocioł tego roku na wakacjach? 2. Czy kolega uważa, że moja wiedza i doświadczenie w tej branży = 1 semestr WSP? (dla wyjaśnienia: WSP - wieczorowa szkoła podstawowa dla inteligentnych inaczej) 3. Zanim zabieram głos, to najpierw zwołuję wszystkie moje dwie szare komórki i przeprowadzam demokratyczne głosowanie. Jeśli jest 100% zgodność w poglądach, wówczas dyktatorsko podejmuje decyzję: piszemy!. 4.Jestem zwolennikiem odpowiedzialności za czyny. Jeśli to producent zawala sprawę, to jego broszka i problem. Nie wolno zrzucać go na użytkownika. Mnie tak na prawdę, to guzik obchodzi, czy firma B. albo każda inna odwala przysłowiową kaszanę i pcha na rynek badziewie licząc, że kasa, za towar wpłynęła, a po nas to choćby potop. Każdy z naszej branży, kto zapomina, że żyje wyłącznie dzięki nabywcy jego wyrobów, musi również pamiętać, że lekceważenie ręki, która karmi, wcześniej niż później zemści się. To klient jest dyktatorem i trzzeba robić wszystko, aby zadowolić jego podstawowe potrzeby. Chyba, że ma się taką siłę przebicia, że można być ponad wszystkich. Dlatego Szanowny Kolego: wolę trzymać z ZawiJanami, bo oni przynajmniej sensowne i udokumentowane argumenty przedstawiają. Prawo Pareto dzieli wszystko na dwie grupy: 80% głupców i 20% mądrzejszych. Bez skromności nadmiernej stwierdzam: robię wszystko, by utrzymać się w tej mniejszości. Dlatego moje wypowiedzi podpieram materiałem źródłowym i 3 razy sprawdzam, nim palnę z grubej rury. Bo odwoływać ni przepraszać zbytnio nie lubię. Udanego wypoczynku bez dostępu do forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarecki79 28.11.2009 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 Mały Energetyk,nie wiem o co Ci chodzi, ale prowadzisz jakieś wojny podjazdowe.Co to za teksty z prawem Pareto? Co to za cytaty maszeruj albo giń? Mam nadzieję, że podobną miarę będziesz stosować, jeżeli odpukać jakieś problemy wyjdą ze sterownikiem. Z powodu wcześniejszej sytuacji z kondensatorami i silnikami pytam o badania sterownika, bo jak widać na fachowość producentów przekładni czy silników nie można było jednak na początku liczyć, to dlaczego mam niby liczyć na fachowość producenta sterownika? Czy to jakaś inna miara jest?Żeby wyjaśnić do końca, jak chodzi Ci o kondensatory to w swoich wyrobach wymieniliśmy je sami, bez czekania na reakcję Besela i natychmiast po zgłoszeniu problemu. Rady dotyczą natomiast całej masy kotłów od różnych producentów, które pracują na tych kondensatorach i silnikach. Nie chcesz pomagać innym, to tego nie rób i bez sensownie się nie kłóć. Co się tak czepiłeś tych kondensatorów? Na wielką mądrość i grupę 20% to raczej nie wskazuje. Jak próbujesz kłócić się w sprawie niecki paleniskowej, to również przedstawiam sytuację występująca po 2 latach doświadczeń z palnikami Brucera, popartą eksploatacją i dużą sprzedażą a nie badaniami 1 czy 2 kotłów z tym palnikiem na stanowisku o idealnych parametrach przez okres kilku dni. W przeciwieństwie do zawijana (nie wiem czy też dotyczy to Twojej osoby) palę też na co dzień w domu w kotle. Instalatorom zdarza się odwrotnie zamocować palenisko, Ty całe życie jesteś nieomylny? Rowek pod niecką paleniskową jest tak płytki a sama niecka tak ciężka, że żadnym młotkiem nie trzeba po tej niecce pukać, chyba, że ktoś chce się pozbyć całego siliconu z tej niecki. Jak nie zauważyłeś z dużą częścią wypowiedzi kolegi zawijana się zgadzam i doceniam jego wiedzę z zakresu procesów spalania, ale nie mam obowiązku zgadzać się ze wszystkim, co napisze czy powie. To nie jest Wasze prywatne forum, czy Wasz blog, jak mam się nie odzywać, proszę bardzo. Chcę pomóc innym, a Ty się kłócisz jak na jakimś targu. Wartość tego wpisu przez Twoje nieustanne wojny dotyczące kondensatora systematycznie spada, taki był Twój cel? Chciałem pomóc Qbie dzieląc się doświadczeniami z palnikiem Brucera, ale widać przy takiej formie ataku pomóc się nie da. Życzę wszystkim miłego weekendu, Tobie energetyk również. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PAPROCIAK 28.11.2009 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 Co do odwrócenia pokrywy brucera to się zdarza. Mój był przekręcony przez monterów z fabryki ogniwa, i faktycznie tak się paliło tylko od strony kosza. Uszczelniłem silikonem CZERWONYM (do 1200) pokrywe palnika jak i także miejsce gdzie podajnik wchodzi w obudowe pieca. Łatwo był mi odkryć wszelkie nieszczelności bo gdy chodził wentylator przy rozpalaniu przedmuchiwało nieco dym. Po tych czynnościach znacznie się poprawiło spalanie tzn pali w całym palniku. Fajnie cię znów widzieć Jarecki, twoje praktyczne uwagi są dla nas nieocenione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mały_energetyk 28.11.2009 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 Drogi kolego Jarecki Wybacz mi szczerość, ale widać jak na dłoni skutki, gdy ktoś szybciej pisze, niż czyta. Dowody? Proszę bardzo.1. Mój wywód odnośnie kondensatorów rozruchowych nie był po to, aby Ci dowalić, tylko po to, aby uchronić użytkowników nie mających doświadczenia z układami elektrycznymi przed nieszczęściem, a ich kotły przed awarią.2. Jak łatwo przeczytać, moje hasło "MASZERUJ, ALBO GIŃ!" dotyczyło bezmyślnych producentów bubli. Jeśli Cię to ubodło, to sorry. Nie ma obowiązku samooskarżania się.3. Uzasadniłem - myślę, że dostatecznie jasno - dlaczego po osadzeniu niecki na CZARNYM SILIKONIE powinno się poprzez lekkie uderzenia doszczelnić kanał.Czarny silikon ma znacznie większa gęstość, niż silikony niższotemperaturowe i często zawiera wtrącenia o większej gęstości. A chodzi o to, aby niecka dobrze "siadła" na "wardze" korpusu. Im mniejsza szczelina, tym lepiej. Zresztą stare przysłowie mówi, że klej najlepiej trzyma, jak go nie ma.4. Wskaż proszę, gdzie i w którym miejscu uniemożliwiłem Ci pomoc Qubie. W jednym z moich wcześniejszych wpisów wyartykułowałem - myślę że wystarczająco jasno - swoje zastrzeżenia do pewnych twoich wypowiedzi. Ot, wszystko. Mam takie samo prawo działania na forum jak i ty. Nieskromnie mniemam, że z racji zawodów mamy większą wiedzę teoretyczną i doświadczenie praktyczne od ludzi szukających pomocy (na forum) w rozwiązaniu ich problemów. Dlatego naszym obowiązkiem jest podawać informacje sprawdzone, rzetelne, w sposób jasny i prosty. Mniej wody, więcej faktów. Proszę również o zaprzestanie "szastania" nazwami firm, wyrobów, odmian itp. jeśli nie dotyczy to konkretnego omawianego przypadku. I utrwalajmy w świadomości użytkowników wszelakich dóbr, że koszty za bubel wprowadzony na rynek ma ponosić ten, który je tam wprowadził, a nie użytkownik. Udanego wypoczynku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarecki79 28.11.2009 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 Panowie, Wy mnie atakujecie, a inni to widzą. Równie szybko odpisujecie zanim przeczytacie. PYTAM JAKI MACIE W TYM CEL? "Gdzie wyczytałeś, że mały_energetyk próbuje się z Tobą kłócić w sprawie niecki paleniskowej?" A gdzie Ty wyczytałeś, że ja mam dokładnie o to pretensje? Pytam czy jego pretensje dotyczą kondensatora czy tej niecki, którą duża ilość instalatorów źle montuje, co potwierdził PAPROCIAK... Dobre rady szlag trafia przez te Wasze nieustanne pretensje i czepianie się słówek.GDZIE SIĘ ZNOWU DOPATRZYŁEŚ, ŻE OPISUJĘ Ecoala? Prosiłeś, żebym nie pisał, to się dostosowałem. W d... macie rady o demontażu czujnika spalin przy paleniu drewnem na ruszcie awaryjnym, przyjąłem to do wiadomości i nie zamierzam więcej tego opisywać, przecież się nie znam i nie mam doświadczenia ze sterownikami. Co ma kondensator przy silniku BESELA do mojej aktualnej produkcji?, był to bubel i potwierdzam, wcale mnie to nie ubodło. Przecież mówiłem, że energetyk ma w tym temacie rację, co nie zmienia faktu, że tysiące kotłów z tym kondensatorem pracuje na rynku. Po okresie gwarancji żaden duży producent kotła nie wyśle gratis swojego serwisu bez policzenia kosztu dojazdu, robocizny i kosztu materiału. Wymiana kondensatora 6uF na 8uF jest natomiast prosta i tania, używając języka energetyka nawet gość po 1 semestrze WSP go wymieni. Silnik jest niebieski, białe maleństwo na zewnątrz z kabelkiem do niego przykręcone to właśnie kondensator, jak ma napis 6uF to wymieniamy po 2 latach na 8uF, przykręcenie 2 kabelków w to samo miejsce nie jest żadnym problemem a koszt to wybranie się do sklepu elektrycznego i wydanie ok.12zł, jak ktoś ma obawy może poprosić miejscowego elektryka- i tak wyjdzie taniej jak zapłata za dojazd serwisu po okresie gwarancyjnym. Przecież to jest bardzo cenna rada, o co Wam zatem chodzi? Jesteście przewrażliwieni. Wy - specjaliści bez skazy, reszta- ma słuchać i się nie udzielać. Przecież nasze odmienne zdania to m.in. zmiana opisu w Twoim blogu o kotłach do spalania miału, pierwotny wpis był krzywdzący dla tego typu kotłów. Przypominam:http://zawijan.wordpress.com/kotly-zasypowe/ Ostatnie rysunki masz przecież ode mnie, opis w zasadzie tez powstał po naszej wymianie korespondencji. W jakimś celu wysłałem też artykuł n/t procesów sterowania, są wymienione metody, może będziesz mógł to wykorzystać przy pracy na swoim blogu. To, że się nie zgadzamy w każdym temacie, nie znaczy, że nie możemy współpracować. Potwierdza to przecież także aktualny proces badań u Was w instytucie. Odmienne zdania prowadzą do szukania nowych rozwiązań i pracy nad sobą, nie liczysz chyba na to, że każdy będzie Cię zawsze chwalił i głaskał? Wasze oskarżenia i przepychanki niszczą tylko wątek. Nie rozumiem, dlaczego mam to przemilczeć i się nie bronić? Po jaką cholerę cały czas wałkujemy ten temat kondensatora, przecież już wszystko zostało po 5razy napisane! Więcej tematu nie poruszam, możemy wreszcie zakończyć temat kondensator? Apeluje o spokojną dyskusję i nie wałkowanie tego samego tematu. Proszę, abyście jedną kreską odcięli się już od kondensatora, tak jak prosiłeś nie będę nic pisał, czy sugerował o Ecoal-u. Wasz produkt - Wasza sprawa. Proszę o nowe spojrzenie, ja swoje zdanie zmieniłem od pierwszych wpisów na blogu a Ty czy raczej Wy cały czas traktujecie mnie jak wroga i bezpardonowo atakujecie. Można tak jakoś inaczej, od początku bez szukania żadnych podtekstów, czepiania się słówek, rozwlekania wątków?Taka nowa, czysta karta, zrobić coś wspólnie dla dobra pozostałych czytelników wątku. Nie wałkować 2 słów z jakieś wypowiedzi, nie tworzyć do tego nowych spiskowych teorii dziejów... Zostawiam Was z tym wpisem na 2tygodnie i proszę, abyście na spokojnie już bez dalszego rozgrzebywania tego wpisu podeszli do nowego rozdziału wspólnej współpracy, z korzyścią dla wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
VIP Jacek 28.11.2009 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 Słuchajcie Trzej eksperci nie mylić z muszkieterami. Dam Wam dobrą radę. Spotkajcie się w realu np. na kawę, piwo, flachę i sobie wyjaśnijcie swoje problemy.My użytkownicy, przyszli użytkownicy kotłów pragniemy przeczytać rady, wskazówki, a nie być świadkami Waszej kłótni i udawadniania sobie prawdy.Wątek robi się mało ciekawy, a nawet żenujący. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mały_energetyk 28.11.2009 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 Kolego Jarecki: Napisałem w poprzednim wpisie tak: "I utrwalajmy w świadomości użytkowników wszelakich dóbr, że koszty za bubel wprowadzony na rynek ma ponosić ten, który je tam wprowadził, a nie użytkownik." Dobrem jest również informacja. Dlatego reaguję, gdy widzę, że ktoś gdzieś wciska innym ciemnotę. Aż tyle i tylko tyle. I tym optymistycznym akcentem kończąc ponownie życzę udanego wypoczynku.[/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawello 28.11.2009 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 Witam wszystkich serdecznie, Jestem użytkownikiem kotła OGNIWO EKO 15kW. Bardzo się cieszę że powstał wątek o tej tematyce. Użytkuję ten kociołek od dwóch miesięcy, wcześniej miałem zwykły piec więc porównania z innymi automatycznymi nie mam. Mam nadzieję iż będę mógł podzielić się doświadczeniami n/t użytkowania tego właśnie kotła. Liczę także na pomoc obecnych na tym forum fachowców w sprawie eksploatacji oraz ogólnych zasad tzw' "małej energetyki". Mam nadzieję że pomoże mi to (jak i innym użytkownikom) w zrozumieniu zasad działania instalacji c.o. dotyczącej odbioru ciepła (co tylko czasami wydaje się oczywiste) i w jak najlepszym (czyt. ekonomicznym ) wykorzystaniu pieca z eCoalem i BRUCEREM. Odbiór ciepła przez moje mieszkanie wydaje się być elementem kluczowym w przypadku ekonomicznego korzystania z kociołka OGNIWO EKO. Na podstawie 2 miesięcy użytkowania mogę jedynie potwierdzić iż sterownik eCoal jest rzeczywiście bezobsługowy. Przetestowałem już 3 rodzaje ekogroszku oraz miał (pomieszany z węglem) i w każdym przypadku sterownik poradził sobie ze spalaniem choć na początku wcale nie było to takie oczywiste. Nawiązując do tematu żużlowania i koksowania (na razie ich nie odróżniam) zauważyłem iż rzeczywiście ilość powietrza ma wielkie znaczenie dla tego procesu. Fabrycznie otrzymałem sterownik z oprogramowaniem 1.58 i najgorszy z trzech węgli jakie miałem tworzył spieki które codziennie starałem się usuwać aby piec dobrze pracował. Gdy zainstalowałem nowe oprogramowanie 1.78 (na marginesie rewelacyjna funkcja eCoala - możliwość uaktualnienia softu prze internet) kocioł zaczął natychmiast inaczej pracować. Łatwo było zauważyć - zaczął pracować ciszej i łagodniej. Powodem zmiany była praca dmuchawy. Wentylator zaczął tylko lekko dmuchać, tak że czasami wchodząc do piwnicy nie wiem czy piec w ogóle chodzi. O dziwo węgiel który poprzednio tworzył spieki ( i wydawało się że eCoal ma spore problemy) spalał się bardzo ładnie - utworzył się ładny kopczyk z którego swobodnie popiół z małymi kawałeczkami spadał do popielnika. Przez większość czasu tak jest do tej pory choć teraz mam dużo lepszy węgiel. Jeśli ktoś jeszcze używa wersji softu 1.58 to serdecznie zachęcam do zmiany na nowy. Naprawdę widać poprawę - oczywiście także spalanie węgla spadło. Trochę się rozpisałem ale chcę przekazać jak najwięcej informacji z własnych doświadczeń. Mam w tej chwili dobry węgiel ale czasami tworzą się spieki (lub żużel). Kiedy? - napiszę następny razem. Dlaczego - chyba się domyślam ale poproszę Zawijana o diagnozę. Koncepcja sterownika eCoal jest moim zdaniem rewelacyjna. Kociołek też jest fajny. Nie oznacza to jeszcze, że wystawiam im już ocenę końcową. Z tym poczekam do końca sezonu - wiadomo - obsługa i koszty Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
diablo2 29.11.2009 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2009 Kolego, jeśli chcesz pozbyć się nadmiaru spieków żużlowych podejmij próbę podniesienia deflektora, w moim przypadku pomogło to zredukować ilość powstających spieków. Oczywiście spieki i ich tworzenie się na palenisku to temat świetnie wyjaśniony twierdzę przez kolegę zawijan. Zasadniczy problem tkwi w paliwie![/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ilkus 29.11.2009 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2009 Witam Czy ktoś może napisać jak wygląda praca eCoal z zaworem trójdrożnym.Chodzi mi o to że w moim przypadku jeśli mam ustawioną temp np 65 st na kotle,a ręcznie przestawiam zaworem na np 45 st to kocioł po osiągnięciu 65 stopni wyłącza się. Potem zużywa więcej węgla aby osiągnąć zadaną temp tj te 65 st. Problemu nie ma gdy zawór jest otwarty i zada się np te 65 st to kocioł fajnie pracuje utrzymując zadaną temp.Jednak teraz jest ciepło i nie potrzeba tak wysokiej temp .Czy ecoal też się wyłącza jeśli obniży się temp zaworem tródrożnym bo z doświadczenia wiem że potem mój sterownik musi podać więcej paliwa aby uzyskać zadaną temp co wpływa na ekonomikę .Czy wskazane jest stosowanie takiego zaworu jeśli mamy kocioł z tym sterownikiem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PAPROCIAK 29.11.2009 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2009 Ilkus kocioł z każdym sterownikiem czyta dane z czujników, my w ecoal'u mamy brane pod uwagę temp powrotu (czujnik przy piecu) i temp spalin ( na rurze do komina) i te temp go interesują a co jest za zaworem 3 lub 4 drożnym to już nie jego sprawa. Pracuje tak jakby w 2 obwodach przed i za zaworem, który jest mieszaczem wody ciepłej (tych twoich 65) z woda która wraca z grzejników. Zawór ten pozwala na utrzymanie stałej i wysokiej temp w kotle bez potrzeby przegrzewania domu.Czyli tak na prawdę temp w domu reguluje ustawienie zaw 3d lub 4d. Myślę ze twoje odczucie że piec nadgania jest związane z przechodzeniem pieca w stan podtrzymania (czyli przerwy w pracy) po upływie której musi rozpalić nową dawke by znów sie wyłączyć. Jest teraz ciepło i ma nadmiar mocy; uwierz zacznie równiej pracować gdy się ochłodzi. Ociepl otuliną rury szcególnie pomiędzy piecem a zaworem 3d wtedy nie bedzie fałszywych informacji o spadaniu temp powrotu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.