Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palnik BRUCER + sterownik eCoal


zawijan

Recommended Posts

Nie ma co ukrywać jestem jeszcze typowym laikiem w poruszanych na tym forum kwestiach. Dlatego staram się jak najwięcej dowiedzieć.

Z twego postu wynika, że możesz również dokonać korekty przy funkcji PID? Czy dobrze zrozumiałem?

Ogólnie tak bym widział pracę sterownika, bo nie jestem w stanie zrozumieć potrzeby ciągłego podawania groszku przy osiągnięciu temperatury zadanej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam

Czytam kolegów i jest mi was trochę szkoda bo u mnie przy mocy kotła 30 kw wychodzi spalanie 25 kg na dobę przy nie zbyt rewelacyjnie ocieplonym domu (dach w ogóle nie jest ocieplony).Dom 180 m. Takie spalanie miałem przy temp na kotle 50 st.Teraz mam 57 a na zaworze trójdrożnym 53 to trochę spalanie wzrosło(nieznacznie)

Szkoda że nie można wpłynąć na obroty dmuchawy .

Mój sterownik firmy elster Perfekt choć jest też bezobsługowy(PID) to mam możliwość wpływu na kilkanaście parametrów,a najważniejsze że mogę sobie ustawić czas podawania węgla np 10 s ale mogę go zmniejszyć np do 4 s .

mam możliwość regulacji obrotów dmuchawy tj minimalnych i max obrotów co sprawdza się doskonale.Sterownik kiedy wejdzie w nadzór to można w nim nastawić podawnie co kilka minut i wtedy przedmuch jest z pelną mocą kilka sekund dlatego polecam ten sterownik.W moim odczuciu w palniku Brucer doskonale by się sprawdził ten sterownik.Ważne też jest to że można wyłączyć funkcję PID i wtedy działa na zasadzie że osiąga temp i wyłącza się i tak w kółko..Cena też nie jest wygórowana oraz świetne forum informacyjne producenta.

PS

60 kg to bardzo dużo ,aż nie chce się wierzyć -przecież nie ma jeszcze mrozów.No chyba że jest słaba kaloryczność opału.Ja teraz kupiłem z Chwałowic po 600 za tonę i pali się rewelacyjnie :wink:

Ilkus, widzę że mamy podobne domy i podobne temperatury, jednak spalanie całkiem inne. Mój dom ma również 180m ale jest nie ocieplony. Na kotle mam 60st, a na zaworze 4d 53st. Jednak przy wyższych temp zewnętrznych kiedy temp na kotle była obniżona, wcale nie spalał mniej. :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Dyskutanci,

 

Czytam wasze wypowiedzi i wybaczcie, ale włos mi się na mojej łysej pale jeży.

Piszecie o parametrach swoich siedliszcz, podajecie dobowe zużycia paliwa, ale żaden z was nie wpadł na pomysł, by podać dane, na podstawie których da się określić, czyja to jest wina, że wasze odczucia (zdarzenia, fakty???) są takie, a nie inne.

Dlatego wybaczcie poniższą tyradę, ale aby można było wydać wyrok i nie mieć przy tym kaca (moralnego oczywiście) trzeba raz jeszcze, na spokojnie wyjaśnić sobie pewne kwestie.

 

1. Spalanie

 

W procesie tym z paliwa wyzwalane jest ciepło o przydatnych do celów grzewczych parametrach. Spaliny powstałe w procesie intensywnego utleniania paliwa posiadają określoną objętość, ciepło właściwe oraz temperaturę. W procesie spalania węgla znaczna jego część ulega spaleniu, a spaliny zawierają pewną część gazów palnych, których nawet nie warto próbować dopalić, bo koszt budowy urządzenia wielokrotnie przekroczyłby oczekiwane zyski. W spalinach zawarty jest również tlen z powietrza nadmiarowego. Nie da się go całkowicie wyeliminować. Spaliny mają również określoną temperaturę. Im jest ona wyższa, tym objętość gazów większa i rozporządzalny przedział użytkowy większy. Reasumując: spaliny o wysokiej temperaturze, małym nadmiarze tlenu i niskim dodatku gazów palnych są najlepszym medium dla wymiennika.

 

2. Wymiana ciepła

 

Spaliny z komory spalania kanałami wymiennika wędrują do czopucha, gdzie kończy się ich „przygoda” z kotłem. Po drodze – na wskutek znanych w termodynamice zjawisk – oddają część ciepła ściankom wymiennika, a te oddają przyjęte ciepło wodzie krążącej w kanałach wodnych kotła. Wymiana ciepła jest tym lepsza im większa jest różnica temperatur po obu stronach ścianki wymiennika. Wielkość wymiany jest zależna również od prędkości i kierunku przepływu mediów. Im większa prędkość, tym lepsza wymiana. Im kierunki przepływu różne, tym lepsza wymiana. Ze względów praktycznych przyjmuje się, że w kotłach wodnych temperatura spalin na wylocie czopucha powinna wynosić ok. 180 st. + - temp. otoczenia. Oczywiście można odebrać jeszcze to ciepło szczątkowe zawarte w spalinach, ale koszt rozbudowy wymiennika (powierzchnia wymiany przy tak malej różnicy temperatur rośnie wykładniczo) wielokrotnie przekroczy tzw. straty temperaturowe. Nie należy również zapominać o tym, że im niższa temperatura spalin, tym ciąg kominowy mniejszy, a to przekłada się na znaczący wzrost oporów przepływu spalin przez wymiennik. Jeżeli kocioł jest wyposażony w wentylator nadmuchowy, to opory przepływu spalin wywołane zbyt małym ciągiem wpływają na spadek wydajności wentylatora. Ponieważ nie spali się więcej paliwa, niż dostarczy się powietrza niezbędnego do tego procesu, to niedobór powietrza powoduje spadek mocy kotła, zaburzenie w procesie spalania itd.

 

3. Paliwo

 

Węgiel jest paliwem niejednorodnym. Posiada ziarna o różnej wielości i kształcie. Tym samym posiada różną powierzchnie rozwinięcia, od której zależy między innymi szybkość spalania. Skład chemiczny i właściwości węgla również mają wpływ – i to znaczący – na przebieg procesu spalania. Węgle zawierające więcej substancji gazowych palą się szybciej i łatwiej – w obecności odpowiedniej ilości tlenu – żywym jasnym i dużym płomieniem. Po odgazowaniu pozostaje tzw. szkielet koksowy (czysty węgiel chemiczny o zaburzonej postaci krystalicznej), który pali się powierzchniowo – wolno i prawie niewidocznym płomieniem. Węgle o małej zawartości gazów palą się trudno, bo przeważa w nich szkielet koksowy. Wymagają również intensywnego nadmuchu. O spiekalności węgla i popiołów na razie nie mówimy.

Każde paliwo posiada tzw. roboczą wartość opałową. Mówi ona między innymi o tym ile (TEORETYCZNIE!!!) można z niego wycisnąć. Jeżeli np. węgiel posiada tą wartość na poziomie 22.000 kJ/kg to oznacza, że można z niego wycisnąć 6,1 kW pomniejszone o sprawność. Przyjmując sprawność np. na poziomie 70% (nie mylcie proszę, tego ze sprawnością podaną przez producenta kotła w DTR) to wartość użytkowa wyniesie ok. 4,27 kW. Jeżeli więc zapotrzebowanie waszego układu odbioru ciepła wynosi np. 15 kW, to chcąc nie chcąc musicie spalić 3,5 kg/godz. Jeżeli zapotrzebowanie utrzymywało by się na tym stałym poziomie, to w ciągu miesiąca przy pracy ciągłej spalicie – uwaga!!!!!!!!!!!! 2.520 kg węgla. DWIE I PÓŁ TONY. 84 kg na dobę!!!!!!!!!!!!!!. Przy sprawności ok. 60% wartości te wyniosą odpowiednio: ok. 3,7 kg/godz. i 2.635 kg/m-c.

W przypadku węgla mającego 25.000 kJ/kg wartości powyższe wyniosą odpowiednio: użytkowa – ok. 4,86 kW, ok. 3,1 kg/godz. Dobowa – 74,4 kg; miesięczna – 2.230 kg. Analogicznie przy eta = 60%: 4,2 kW; ok. 3,6 kg/godz. ; ok.2570 kg/m-c.

 

4. Realia

 

W przyrodzie nic nie ginie. Ciepło wyzwolone w procesie spalania musi się gdzieś podziać.

a) może – wykonując pracę - podnieść temperaturę czynnika grzewczego w układzie c.o.

b) może wraz ze spalinami opuścić układ i podgrzać atmosferę nie wykonując pracy

c) paliwo w znacznej części niedopalone przepada w popielniku

 

Przypadek a) ma miejsce wówczas, gdy warunki panujące w wymienniku są dostatecznie dobre. Poznać to po tym, że temperatura spalin w czopuchu nie jest nadmiernie wysoka (do 200 st. C).

 

Przypadek b) ma miejsce wówczas, gdy wymiennik jest silnie zanieczyszczony osadami pyłowymi i sadzą. Poznać to po tym, że temperatura spalin w czopuchu jest nadmiernie wysoka (pow. 220 – 230 st.C). W tym przypadku to co nazywacie kotłem, z waszej winy jest generatorem strat.

 

Przypadek c) ma miejsce wówczas, gdy (w kotłach automatycznych) parametry podawania i przerwy są źle dobrane. Ma miejsce również wtedy, gdy palenisko otrzymuje zbyt małą ilość powietrza rozdmuchowego lub jego parametry są nieodpowiednie.

 

Kocioł ze sterowaniem tzw. automatycznym nie jest w stanie wygenerować więcej ciepła, niż zostanie odebrane. Wynika to z tego, że gdy po stronie kotła wystąpi przewaga, to temperatura wody zacznie rosnąć i gdy osiągnie poziom zadany, to kocioł przejdzie w tryb podtrzymania. Nie zapominajcie – proszę – że moc zewnętrzna kotła to ciepło właściwe wody * różnica temperatur wody (tzw. delta) * wielkość przepływu wymuszona pompą lub grawitacją.

 

Skąd zatem takie zużycia jak podajecie?

 

Każdy budynek posiada tzw. własną pojemność cieplną. Aby w pomieszczeniu utrzymywała się oczekiwana temperatura powietrza, to najpierw trzeba nagrzać mury i wszystko to, co się w pomieszczeniach znajduje. W przypadku domku 1-rodzinnego, jest to delikatnie mówiąc kilkadziesiąt do kilkuset ton materii o różnym cieple wł., różnej prędkości przewodnictwa cieplnego itd. Część dostarczanego ciepła tracone jest w systemie wentylacji budowli. Znaczna część „spożywana jest” przez powietrze w pomieszczeniach. Im większa wilgotność powietrza i im większa zawartość w nim CO2, tym więcej potrzeba ciepła, by ogrzać je o 1 stopień. Ponieważ każda z waszych „chałupek” jest inna, więc proste porównania typu: moja tyle, a moja TYLE – delikatnie mówiąc - mija się z celem. Bez aparatury pomiarowej, procedury badawczej i wiedzy tego się po prostu zrobić nie da.

 

Nie ważne, czy kotłem będzie sterował sterownik firmy X, Y czy Z. Ważne są zarejestrowane rzeczywiste parametry paliwa, pracy kotła i układu odbioru ciepła.

 

Jeśli tego nie ma, to wybaczcie mi szczerość – wasze informacje warte są tyle, co „informacje z pierwszej ręki” w instytucji prawie już zapomnianej, ale stanowiącej źródłosłów pewnej instytucji. Zwie ona się potocznie MAGIEL.

 

Jeżeli jesteście zwolennikami naukowych metod dochodzenia do prawdy, to zapraszam do dyskusji służąc swoją wiedzą i doświadczeniem. Jeśli natomiast macie inny „światopogląd” w tej materii, to życzę jedynie ciepłych i wesołych świąt. Bo nie wiem, czy potrafię już w bardziej przejrzysty i prosty sposób wyjaśnić to, co starałem się wam powyżej przypomnieć.

 

W oczekiwaniu na rzeczowe pytania i dyskusję pozdrawiam ciepło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym sterowniku z PID można wprowadzać zmiany samemu.Często to robię bo nie ma jakiś tam kodów które trzeba znać aby coś zmienić.Wszystko jest czytelne.

Strona producenta gdzie są ceny http://sterowniki.w.com.pl/.

Zobacz ofertę ,a jeśli masz problem to trzeba wejść na pomoc techniczna i wybrać nazwę sterownika :D

Sebastian r

Ten sterownik podaje cały czas przez kilka sekund węgiel nawet jak zostanie osiągnięta zadana temp. tylko że przerwa w podawaniu jest większa np

Zaczynamy palić w kotle i ustawiamy czas podawania węgla na 4 s a przerwę na 20 s i temp np 60 st. W miarę zbliżania się do zadanej temp sterownik wydłuża tą przerwę np przy 50 st przerwa ta wynosi przykładowo 40 s a przy 60 st sterownik wydłuża np do 150 s i stara się utrzymać zadaną temp przy jak najdłuższej przerwie. Jeśli będziesz miał węgiel mało kaloryczny to sterownik tak dobierze sobie przerwe w podawaniu że będzie krótka,a co za tym idzie zużycie węgla będzie większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Zastosowałem się do Twojej rady, ale ponieważ temperatura na zewnątrz spadła, to musiałem strownik ustawić na 50 stopni. Niestety nie zaobserwowałem zmian w pracy kotła. Pracuje bardzo podobnie jak na wyższej temperaturze i spala podobie jeśli nie więcej ( 12.12.09 spalił 60 kg za dobę, ale żona robiła porządki przedświąteczne to chyba był duży pobór ciepłej wody). Szukam nadal przyczyny dużego spalania. Pozdrawiam

 

Witam,

 

DARO, nie spisuj jeszcze eCoala na straty.

Jeszcze raz spróbuję Ci pomóc ale chciałbym abyś odpowiedział mi na kilka pytań.

W poprzednich postach napisałeś, że temperaturą w domu steruje czujnik zewnętrzny co mnie trochę dziwi. Jestem początkującym w tym temacie ale myślę że z kilku informacji jakąś sensowną radę da się sklecić.

Z twojego opisu wynika, że piec cały czas pracuje. Wydaje mi się, że może to być spowodowane przez dwa czynniki:

1. twój dom przez cały czas potrzebuje ciepła a ty je konsumujesz

albo

2. węgiel jest kiepskiej jakości lub mokry

 

 

Nie piszesz jak utrzymujesz stałą temperaturę w pomieszczeniu. Czujnik zewnętrzny nie jest w stanie tego zrobić. Aby się zatrzymać piec musi "dostać" informację że ciepła jest wystarczająca ilość. Innym słowy jeśli powstanie nadwyżka ciepła, grzejniki (nie wszystkie lecz niektóre) powinny przestać grzać. Przy danej mocy palnika temperatura wzrośnie i piec się na chwilę zatrzyma. Czytając twój opis mam wrażenie że piec "robi" to co do niego należy czyli dostarcza ciepło i teraz jest najważniejsze pytanie: jak ty nim gospodarujesz? Aby piec się zatrzymał powinieneś wziąć tylko tyle ciepła ile potrzebujesz i płynnie nim gospodarować. Napisz więc jak wykorzystujesz wytworzone prze kocioł ciepło . Co się dzieje jeśli w domu osiągniesz pożądaną temperaturę (np. 21 stopni)? Jak piec (układ c.o.) reaguje na taką informację. Nie potrzebujesz wtedy więcej ciepła w domu, przynajmniej chwilowo. Czy Twój piec o tym "wie"? Wydaje się że nie i cały czas pcha ciepło do domu. Od czujnika zewnętrznego piec otrzymuje tylko informację jak ciepłą wodę ma dostarczyć przy danej temperaturze zewnętrznej. I to właśnie robi. Sterowanie poprzez czujnik zewnętrzny (na podstawie tzw. krzywej grzania) z tego co wiem sprawdza się najlepiej przy dużych obiektach ale nie w domkach. W dużych obiektach nikt tak dokładnie nie reguluje temp. wewnętrznej, tak jak w domu.

Napisz proszę:

- Jaką masz (lub chcesz mieć ) temperaturę w domu? czy jakoś sterujesz nią w nocy i w dzień?

- w jakim trybie ustawiony masz sterownik: normalny, priorytet cwu?

- czy masz założone termostaty?

- jak często czyścisz piec?

- czy masz możliwość zrobienia wykresów z pracy sterownika?

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DARO, nie spisuj jeszcze eCoala na straty.

Jeszcze raz spróbuję Ci pomóc ale chciałbym abyś odpowiedział mi na kilka pytań.

Witam. Nie spisuję eCoala na straty, tylko szukam przyczyny tak dużego spalania. Opiszę jeszcze raz: Czujnik temp zewnętrznej nie jest podłączony do kotła, tylko do siłownika zaworu 4d. Zawór działa tak, że puszcza na grzejniki wodę o odpowiedniej temperaturze. Przykładowo przy temp zewnętrznej 0st na grzejniki idzie woda o temp 52st. Przy temp zewnętrznej +10st woda na grzejiki- 38st. Nadmiar ciepłej wody jest kierowany z powrotem do kotła. Kocioł ma w tej chwili temp zadaną 60st. Kocioł osiąga temp około 67st i się wyłącza. Kiedy temp spadnie do 64st kocioł rusza. Problem chyba tkwi w tym, że temp na kotle nadal spada, pomimo że kocioł pracuje. Kiedy temp spada, zawór 4d puszcza więcej ciepłej wody na grzejinki, a mniej na powrót do kotła. Temperatura nadal spada. Spada nawet do 48st. Potem zaczyna rosnąć, ale trzeba trochę czasu aby znów nagrzać wodę do 67st. Moim zdaniem kiedy kocioł rusza przy 64st, powinien utrzymać temperaturę i nie dopuścić do takiego spadku. Bo w tej chwili mam chyba sinusoidę: 67st-48st-67st-48st. Kocioł ciągle stygnie i ciągle się nagrzewa. Nie jestem fachowcem i mogę się mylić, ale okiem laika tak to wygląda. Nie wiem co jest nie tak, ale coś jest. W moim starym kotle zasypowym, spalałem max 80kg węgla na dobę ale to w tęgie mrozy. Nowy kocioł spalił za dobę 11-12 grudnia 60 kg przy temp zewnętrznej -2, -3 st. Teraz odpowiedzi na pytania:

1. Temperatura w domu jest jeszcze zmienna, ponieważ dopiero dopasowuję ustawienia sterownika zaworu 4d. Nie steruję w nocy i w dzień. Temperatura wody wychodzącej do grzejników jest zależna tylko od temp zewnętrznej.

2. Sterownik kotła jest ustawiony w trybie normalny.

3. Nie mam termostatów na grzejnikach (tę rolę spełnia zawór 4d)

4. Kocioł mam dopiero od 30 pażdziernika- czyściłem go w tym czasie 4 razy.

5. Mam możliwość zrobienia wykresów z pracy sterownika kotła, aczkolwiek mam z tym problemy: Kiedy próbuje ściągnąć dane z karty pamięci, przerywa mi połączenie ze sterownikiem. Muszę próbować po kilka razy, aż się uda i to z każdego dnia osobno.

Mam nadzieję że teraz opisałem wszystko dostatecznie jasno. Dodam jeszcze, że po zamontowaniu kotła, zaizolowałem wszystkie rury w piwnicy, które dotychczas nigdy zaizolowane nie były (jest tego parę metrów !). Niestety nie przyniosło to żadnych rezultatów. Mam wrażenie że z biegiem czasu kocioł zaczyna palić coraz więcej, ale może już popadam w paranoję ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawijan powiedz czemu oskarżasz mnie o jakąś kryptoreklamę. Ja do cholery naprawdę mam ten sterownik ecoal 1.0. Kontaktowałem się z producentem żeby wymienili mi na nowszy, ale na razie na obietnicach się skończyło.

Szlag mnie trafiał dzisiaj w nocy jak słyszałem odgłosy z kotłowni gdzie podajnik uruchamiał się co 20 sekund przy ustawionej temperatusze na kotle 46stopni. Przecież to paranoja.Kolega mały energetyk wymądrza się o jakiś parametrach. A ja się pytam jak do cholery mam je sprawdzić jak ten sterownik ich nie wyświetla. Dzwonię na serwis, a oni załamują ręce bo wiedzą niewiele więcej ode mnie.To się nie dziwcie że szukam innych rozwiązań łącznie ze zmianą sterownika. Wchodząc na powyższe forum za namową kolegi pwello miałem nadzieję uzyskać pomoc, a uzyskałem posadzenie o kryptoreklamę i lekkie drwiny. Naprawdę wielkie dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawijan

Wcale się nie dziwię że zwróciłeś mi uwagą .Była to kwestia czasu (łatwo przewidzieć twój charakter po kilku wpisach),ale to tak na marginesie i potraktuj to humorystycznie :D oczywiście jeśli naukowiec go ma

Nie mam ochoty nic reklamować tylko staram się pomóc swoją wiedzą (pewnie niewielką- jednak jakąś)).

Nie namawiam nikogo na zmianę sterownika tylko kiedy czytam i słyszę że ktoś pisze że ma jakieś problemy to staram się mu pomóc.

Przecież różni ludzi to czytają i po moim wpisie mogą się dowiedzieć że istnieje sterownik praktycznie bezobsługowy,ale jeśli występują jakieś problemy to można wprowdzić korekty które mogą pomóc w procesie spalania

Znajdż mi jakiś mój wpis krytykujący eCoal. Nie znam to się nie wypowiadam

Kiedy ja kupowłem kocioł powiem szczerze było mi obojętne jaki-zdałem się na instalatora.Obecnie kupiłbym z palnikiem brucera bo nie ukrywam że zrobił na mnie wrażenie

PS

Jeśli posądzasz mnie o reklamę to mogę ci powiedzieć że bliżej z mojej miejscowości do Zabrza niż do Wrześni :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re; sebastianr

 

Szanowny kolego

 

Pisząc tak: "...Kolega mały energetyk wymądrza się o jakiś parametrach..." wystawiasz - wybacz ale sobie - opinię człowieka, który, albo nie ma zielonego pojęcia o procesach fizykochemicznych (masz pełne do tego prawo, bo nie każdy musi być specjalistą w tej dziedzinie), albo - i tu nie ma taryfy ulgowej - jesteś zwolennikiem "cudownych rozwiązań" i spiskowej teorii dziejów.

 

Tak się składa, że ja się nie wymądrzam tylko na podstawie posiadanej wiedzy i doświadczenia udowadniam swoje racje z uzasadnieniem. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś i ty potrafił tutaj przedstawić swoje racje i podeprzeć je dowodami.

 

Nie zapominaj, że w naszym otoczeniu obowiązują prawa nauki, i czy się z nimi zgodzisz, czy nie to one i tak będą górą.

 

Zanim "wyjdę z siebie i stanę obok" wyoślę ci to jeszcze raz.

 

Ze spalanego paliwa w zależności od jego parametrów energetycznych wyzwolisz określoną ilość ciepła i nic ponad to.

Jeżeli parametry (temp.) tego ciepła będą odpowiednie, to możesz je wykorzystać użytkowo - np. do ogrzania domu.

Jeżeli układ wyzwolenia ciepła (kocioł) jest wyposażony w DOWOLNY układ kontrolno - pomiarowy, to kocioł wyzwoli tylko tyle ciepła ile odbierzesz (pomijamy oczywiście w tych rozważaniach nieuniknione straty, bo zawsze były, są i będą).

Jeśli układ odbioru potrzebuje X kilowatów,to gdyby kocioł "wyprodukował" ich więcej, to wyskoczyłby ponad zadana temperaturę, a w krańcowym wypadku zacząłby się gotować. Jeśli tego nie robi tylko posłusznie podąża za układem odbioru, to oznacza, że wszystko jest OK. I nie ważne, czy zastosujesz zawory 3, 4 czy n drogowe, bo to nie ma żadnego związku z procesem wytwarzania ciepła.

Jeśli masz dziadowskie paliwo, kocioł ssie zimne i mokre powietrze to nie dziw się, że jednostkowe zużycie paliwa jest znaczne. Przy okazji: nie zapominaj, że musisz zagrzać najpierw kilkadziesiąt - kilkaset ton materiałów z których zbudowana jest twoja chata. Zawarte jest w niej co najmniej kilka razy więcej wody, niż masz w całym układzie grzewczym.

 

Zanim zaczniesz przeklinać, to daj najpierw swoje paliwo do analizy, popatrz, kiedy i w jaki sposób zacząłeś grzać w sezonie, jakie masz straty i czym spowodowane, a dopiero wówczas, gdy będziesz miał dane tzw. czarne na białym, to będziesz mógł snuć teorie o wyższości jednego urządzenia nad drugim.

 

Na zakończenie powiem ci tak: nie sztuka powiedzieć komuś, że jest mądry inaczej. Sztuką jest mu to udowodnić.

 

Pozdrawiam

 

p.s. Spróbuj kupić sobie samochód z silnikiem 5000 ccm, załadować go do pełna, zatankować kiepskim paliwem, jeździć na małym biegu i mieć zużycie jednostkowe jak podaje DTR pojazdu. Będę pierwszym, który wystąpi do Akademii Królewskiej by ci nadali Nobla. Z fizyki. Bo będziesz pierwszym, któremu uda się złamać obowiązujące od zawsze prawa.

W ramach przemówienia będziesz się mógł powymądrzać o jakiś parametrach ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś niewątpiwie specjalistą w dziedzinie procesów fizykochemicznych, ale niestety nie masz za grosz cierpliwości do laików. Parę postów wyżej wygłosiłeś tyradę na temat kilku najważniejszych parametrów w procesie spalania, a ja odpowiedziałem w najbardziej oczywisty sposób jak mam je sprawdzić skoro mój sterownik ich nie podaje. W swej kolejnej odpowidzi niestety oprócz kilku profesorkich strof nie wskazałeś żadnej drogi , a co więcej dorzuciłeś nowe zagadki cyt. "Zanim zaczniesz przeklinać, to daj najpierw swoje paliwo do analizy, popatrz, kiedy i w jaki sposób zacząłeś grzać w sezonie, jakie masz straty i czym spowodowane, a dopiero wówczas, gdy będziesz miał dane tzw. czarne na białym, to będziesz mógł snuć teorie o wyższości jednego urządzenia nad drugim. "

Pytam się jak to zrobić. Bo, że muszę do tej wiedzy dotrzeć było mi wiadome zanim znalazłem się na tym forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re: sebastianr

 

Drogi Kolego,

 

Wybacz, że moje odpowiedzi brzmią tak, a nie inaczej, ale są prostą reakcją na wasze wpisy.

Dopóki nie znajdziemy wspólnej płaszczyzny do dyskusji, nie będziemy mówić tym samym językiem i operować tymi samymi pojęciami, to się w życiu nie dogadamy i będzie to tzw. łabędzi śpiew.

To, że staram się wam pomóc w zrozumieniu pewnych spraw i rozwiązaniu waszych problemów wynika z tego, że jestem zwolennikiem społeczeństwa rozumnego.

 

A teraz do rzeczy:

 

1. Na blogu http://www.zawijan.wordpress.com umieszczony jest mój wpis – jak w prosty sposób – określić moc kotła. Zapoznaj się z nim i myślę, że potrafisz sobie z takim pomiarem w warunkach domowych poradzić. Tym bardziej, że dysponujesz sterownikiem wyposażonym w 2 czujniki temp. wody oraz czujnik temp. spalin. Będziesz więc wiedział, z jaką mocą twój kocioł pracuje.

 

2. Z tego co wiem – sterownik eCoal.pl v.1 posiada swoją wizualizację. Jeśli posiadasz komputer i potrafisz ściągnąć ze strony producenta http://www.ecoal.pl wizualizację to podłączając sterownik do komputera i uruchamiając wizualizację będziesz miał komplet danych o warunkach pracy twojego kotła (temp. wody, temp. spalin, temp. otoczenia itd.)

 

3. W zakładce „archiwum” wywołasz sobie wybrany przez siebie okres dobowy i podejrzysz co i jak.

 

4. Jeśli chcesz dojść do sedna, to przez kilka dni rejestruj dobowe zużycie paliwa.

 

5. Na podstawie wykresów z archiwum (wystarczy print screen ekranu) i danych o zużyciu węgla potrafię określić ci z dużą dokładnością rzeczywistą wartość opałową twojego węgla oraz określić sprawność eksploatacyjną kotła.

 

Nie zapominajcie szanowni koledzy, że brak kontroli rynku sprzedaży detalicznej węgla skutkuje tzw. cudownym rozmnożeniem. 1 wagon prawdziwego miału wychodzący z kopalni często zamienia się na składach w 1 wagon tzw. miału i pół wagonu tzw. ekogroszku. O gwałtownym wzroście wilgotności paliwa nie wspominam, bo 1 m3 H2O = 1.000 kg, po 8,50 zł/m3 (wody z wodociągu). Pamiętacie, co było jeszcze kilka lat temu na rynku paliw pędnych? Dopiero kontrole spowodowały, że nasze samochody zaczęły osiągać parametry porównywalne do osiąganych na paliwach tankowanych np. za Odrą.

 

Proponuję zastosować to, co powyżej napisałem i podać wyniki. Jeszcze się nie zdarzyło, by jakakolwiek sytuacja miała tylko jedno wyjście.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spisuję eCoala na straty, tylko .........................ale może już popadam w paranoję ? :D

Uważam, że sterowanie polegające regulacji zaworu wobec temp. zew. nie jest dobrym a zarazem nie ekonomicznym rozwiązaniem.

Aby ustawić zależność zawór 4d, temp. zewn. a temp. w domu to chyba sezon poświęcisz. Jaką temperaturę w pomieszczeniach masz?

Może dołożyć jakiś termostat pokojowy i podłączyć do sterownika co by pompę wyłączał. Do tego czujnik temp. wew. i obniżać temp. kotła nocną (temp. obniżona).

 

Moja idea będzie na tym polegać dodatkowo na podłogówkę na każde biegi (pomieszczenia) mam termostaty.

Przy testach świetnie to wypadło ale jak będzie w realiach to zobaczymy bo na razie wygrzewanie podłogówki i 2 część docieplenia poddasza (pod krokwiami).

Przy tych mrozach co teraz mam (-3 do -10) i ustawiona podłogówka na 32st. a w domku 10st. niewielkie zużycie miału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawijan

Jeśli wina leży nie po stronie sterownika to po co producenci wgrywają coraz to nowsze oprogramowania ?

Przecież logicznym jest wytłumaczenie że można coś przeoczyć,a potem poprawić wgrywając lepsze oprogramowanie.Proszę zauważyć że pojawiają się wpisy użytkowników eCoala-a zachęcające do wgrania nowszego oprogramowania gdzie jest wyrażna poprawa w procesie spalania.W moim sterowniku wystarczy że zwiększe obroty i już zaczynają się kłopoty.

Dlatego uważam że nie do końca ma Zawijan rację odnośnie sterownika.

Co ja takiego złego napisałem - szkoda że nie ma użytkownik sterownika wpływu na regulację obrotów dmuchawy

Proszę zauważyć że twórcy Ognika PIdII wprowdzili możliwość ograniczenia obrotów dmuchawy,lecz skoro Zawijan uważa że to są złe rady to trudno.

Nawet mały energetyk tłumaczy koledze że ma za dużą wydajność dmuchawy do kotła .W moim kotle też jest za duża wydajność dmuchawy ale jest wydajność ograniczona i dodam że mógłbym kupić o jeszcze większej wydajności i sam ograniczyć jej wydajność . Napisałem że mój sterownik ma taką możliwość i od razu zostałem posądzony zostałem o reklamę.

Proszę czytać uważnie to co inni piszą :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilkus, czy możesz napisać jaki jest koszt takiego sterownika ? Bo chyba trzeba się będzie zastanowić nad zmianą. :cry:

 

Moja rada brzmi: Za wcześnie na decyzję o zmianie sterownika. Najpierw zastanów się, czy masz dobry węgiel i czy masz wszystko w porządku z gospodarka ciepłem w swoim domu - tak jak radzi Ci Pawello.

Moje pytanie brzmi: Dlaczego bardziej wierzysz w to, co piszą ilkus i sebastianr, niż w to, co piszą Pawello i PAPROCIAK?

Przeczytaj dokładnie jeszcze raz wypowiedzi ilkus i sebastianr. Zastanów się, czy nie widzisz tam dziwnych treści o charakterze reklamowym - ja widzę wyraźnie.

Ilkus chwali się zużyciem 25kg/dobę w domu 180m2. Co w tym nadzwyczajnego? PAPROCIAK w podobnym domu zużywa 12kg/dobę (15l) - na eCoalu.

Moi znajomi, których namówiłem na zamianę gazu na kocioł OGNIWO EKO 35kW ze sterownikiem eCoal.pl zużyli w ostatnich 2 miesiącach 2tony węgla, czyli niecałe 35kg/dobę w domu 350m2. Sterownik eCoal.pl wersja 1.0.

Witam. Decyzja o zmianie sterownika jeszcze nie zapadła. Po prostu od montażu kotła wykonałem wiele pracy aby ograniczyć straty ciepła: dokonałem przeróbki instalacji, zaizolowałem wszystkie rury doprowadzające i odprowadzające wodę. Staram się obserwować pracę kotła i zużycie paliwa. Dokonywałem juz różnych prób. Kocioł pracował kilka dni na temp 65 st, kilka na temp 50st, teraz pracuje na 60st. Niestety nie widzę różnicy w pracy kotła. Zarówno przy niskich jak i przy wysokich nastawach kocioł pracuje i spala tak samo. Być może wyciągam błędne wnioski, ale jak juz pisałem jestem w tych sprawach laikiem. Jak pisałem do Pawello, moim zdaneiem problem polega na tym że kocioł nie utrzymuje zadanej temp. Ciągle stygnie i nagrzewa się od nowa. Myślę, że gdyby tylko podtrzymywał te + - 60st to spalanie byłoby dużo niższe. Ale może jestem w błędzie. Co do odnioru ciepła przez mój dom, to porównanie mam jedynie takie: Stary zasypowy kocioł z lat 80-tych spalał max 80 kg na dobę przy tęgich mrozach (około -20st). Nowy spala 60 kg przy temp -2st, -3st. Nie jestem zwolennikiem działania "na hura", lecz powoli kończą mi się inne możliwości działania. Jeśli możesz coś doradzić, chętnie wysłucham i zastosuję. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re: ilkus

 

"Nawet mały energetyk tłumaczy koledze że ma za dużą wydajność dmuchawy do kotła .W moim kotle też jest za duża wydajność dmuchawy ..."

 

Wszystko się zgadza, tyle, że doradzałem człowiekowi, który ma palnik Brucer i jakiś sterownik dwustanowy. Nie ma eCoala.

 

Z tego co wiem, to eCoal pracuje z odpowiednio dobranym wentylatorem i nie powinien on być zmieniany. Duszenie wentylatora "na czuja" na niewiele się zdaje. Ktoś, kto nie posiada aparatury pomiarowej, to w życiu nie ustawi wentylatora na parametry optymalne.

Przy okazji pozwolę sobie przypomnieć kolegom, że każde otworzenie drzwiczek pracującego kotła, aby zobaczyć "jak ja to ustawiłem" to ewidentne wprowadzenie zaburzenia, a wnioski z takich "obserwacji" nie dają rzetelnej wiedzy.

 

Powtarzam raz jeszcze wszystkim brucerowcom - ecoalowcom: przestańcie się zamartwiać, że podajnik podaje paliwo raz tak, a raz inaczej, że wentylator "wyczynia jakieś wolty" itp. To jego urok i prawo do samodzielnego sterowania procesem. Ważne, aby do popielnika nie przedostawało się niedopalone paliwo, a w domu było ciepło (na skalę oczekiwaną).

 

Sterownik mało obsługowy ma was zwolnić z obowiązku mieszkania w kotłowni w czasie okresu grzewczego. Uważam, że eCoal to założenie spełnia.

Jeśli ktoś jest innego zdania, to niech przedstawi swoje DOWODY. Dowody, a nie pobożne życzenia.

 

Pozdrawiam ciepło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spisuję eCoala na straty, tylko .........................ale może już popadam w paranoję ? :D

Uważam, że sterowanie polegające regulacji zaworu wobec temp. zew. nie jest dobrym a zarazem nie ekonomicznym rozwiązaniem.

Aby ustawić zależność zawór 4d, temp. zewn. a temp. w domu to chyba sezon poświęcisz. Jaką temperaturę w pomieszczeniach masz?

Może dołożyć jakiś termostat pokojowy i podłączyć do sterownika co by pompę wyłączał. Do tego czujnik temp. wew. i obniżać temp. kotła nocną (temp. obniżona).

 

Moja idea będzie na tym polegać dodatkowo na podłogówkę na każde biegi (pomieszczenia) mam termostaty.

Przy testach świetnie to wypadło ale jak będzie w realiach to zobaczymy bo na razie wygrzewanie podłogówki i 2 część docieplenia poddasza (pod krokwiami).

Przy tych mrozach co teraz mam (-3 do -10) i ustawiona podłogówka na 32st. a w domku 10st. niewielkie zużycie miału.

Niestety jeśli chodzi o temp nocną, to zmiana temp na piecu nic nie daje. Odpuściłem tę opcję po próbach, myśląc że jeśli kocioł będzie pracował na jednej temp będzie lepiej. Jest tak samo. Z regulacją temp na zaworze 4d nie mam problemu. Na razie ustawiłem temp na +10 st i na 0st. Ze dwa, trzy razy musiałem zlecieć do kotłowni, ale jest już ok. Jeśli temp spadnie jeszcze bardziej trzeba będzie znowu podregulować, tym razem dla niższych temp zewnętrznych. Jak już pisałem do Pawello i do Zawijana, myślę że problem w tym, że moj kocioł nie utrzymuje temp zadanej. Dokładnie opisałem to w poście do Pawello. Dzięki za rady. Na pewno wyprubuję Twoje pomysły. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re: daro66

 

Drogi Kolego

 

widzę, ze siedzisz przy kompie i masz wejście do sieci. Wykonaj zatem taki ruch:

http://ogniwo.dyndns.info hasło: eko - eko.

Popatrz jak pracuje rzeczywisty kocioł w rzeczywistych warunkach. Przejdź sobie na wykresy i pokukaj jak wygląda temp. wody kotła a jak wygląda temp. w mieszkaniu.

 

Odpowiedz mi co widzisz?

Czy nie zastanawia cię, że to nie najważniejszy parametr: temp. wody z kotła. Popatrz jak ona się tam waha, a jak stabilnie jest w mieszkaniu.

Potrzebujesz medium do grzania mieszkania czy wody technologicznej do procesu, gdzie musi być ona dostarczana z dokładnością do 0,1 st. C?

 

Popatrz, że w tamtym domu pracuje również układ c.w.u. a gość ma na dodatek ustawione zmiany dobowe i tygodniowe.

 

Pozdrawiam ciepło

 

p.s. moc kotła to delta (różnica temperatur wody) * wielkość jednostkowa przepływu (pompa) * ciepło wł. wody (w tym przedziale temperaturowym możemy uznać, że jest const.)

 

Zatem to nie wartość temperatury wody wychodzącej czy powrotnej przy stałym przepływie ma wpływ na moc, ale ich różnica. I nie ważne czy np. delta wyniknie z różnicy (70 - 60) czy (45 - 35). Proste i mało skomplikowane. Przestańcie więc dusić swoje kotły i jechać na niskich temperaturach, bo wymiana ciepła na grzejnikach przy małej różnicy temperatur (grzejnik - powietrze w pomieszczeniu) jest dużo gorsza, niż przy znacznej. Komfort w pomieszczeniu można regulować zaworem na grzejniku. Najprościej i najtaniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re: daro66

 

Drogi Kolego

 

widzę, ze siedzisz przy kompie i masz wejście do sieci. Wykonaj zatem taki ruch:

http://ogniwo.dyndns.info hasło: eko - eko.

Popatrz jak pracuje rzeczywisty kocioł w rzeczywistych warunkach. Przejdź sobie na wykresy i pokukaj jak wygląda temp. wody kotła a jak wygląda temp. w mieszkaniu.

 

Odpowiedz mi co widzisz?

Czy nie zastanawia cię, że to nie najważniejszy parametr: temp. wody z kotła. Popatrz jak ona się tam waha, a jak stabilnie jest w mieszkaniu.

Potrzebujesz medium do grzania mieszkania czy wody technologicznej do procesu, gdzie musi być ona dostarczana z dokładnością do 0,1 st. C?

 

Popatrz, że w tamtym domu pracuje również układ c.w.u. a gość ma na dodatek ustawione zmiany dobowe i tygodniowe.

 

Pozdrawiam ciepło

 

p.s. moc kotła to delta (różnica temperatur wody) * wielkość jednostkowa przepływu (pompa) * ciepło wł. wody (w tym przedziale temperaturowym możemy uznać, że jest const.)

 

Zatem to nie wartość temperatury wody wychodzącej czy powrotnej przy stałym przepływie ma wpływ na moc, ale ich różnica. I nie ważne czy np. delta wyniknie z różnicy (70 - 60) czy (45 - 35). Proste i mało skomplikowane. Przestańcie więc dusić swoje kotły i jechać na niskich temperaturach, bo wymiana ciepła na grzejnikach przy małej różnicy temperatur (grzejnik - powietrze w pomieszczeniu) jest dużo gorsza, niż przy znacznej. Komfort w pomieszczeniu można regulować zaworem na grzejniku. Najprościej i najtaniej.

Witam. Właśnie przez 10 min obserwowałem swój kocioł. Oto co zaobserwowałem: Temp zadana CO: 60st ; temp CO: 50,7st; temp powrotu: 47,1st. Podajnik załącza się na 3-4 sek co 14 sekund. Niestety nie podam mocy dmuchawy,bo sterownik nie wyswietla tego parametru, ale wydaje mi się że pracuje bardzo intensywnie. Temp na zaworze 4d 52st, więc zawór cały czas otwarty na max, bo temp CO za niska. Na początku obserwacji, jak już pisałem temp CO: 50,7st, po 10 minutach intensynej pracy kotła temp CO: 50,7st. przez 10 min nie wzrosła ani o 0,1st. Tem powrotu podskoczyła o 0,2st. Co mam o tym myśleć ? Dzisiaj niestety udaję się do pracy, ale na pewno napiszę coś wieczorkiem. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re: DARO66

 

Napisałeś tak:

„Właśnie przez 10 min obserwowałem swój kocioł. Oto co zaobserwowałem: Temp zadana CO: 60st ; temp CO: 50,7st; temp powrotu: 47,1st. Podajnik załącza się na 3-4 sek co 14 sekund. Niestety nie podam mocy dmuchawy,bo sterownik nie wyswietla tego parametru, ale wydaje mi się że pracuje bardzo intensywnie. Temp na zaworze 4d 52st, więc zawór cały czas otwarty na max, bo temp CO za niska. Na początku obserwacji, jak już pisałem temp CO: 50,7st, po 10 minutach intensynej pracy kotła temp CO: 50,7st. przez 10 min nie wzrosła ani o 0,1st. Tem powrotu podskoczyła o 0,2st. Co mam o tym myśleć ?”

 

W tych kilku zdaniach zawarłeś bardzo, bardzo dużo interesujących mnie informacji i w ramach <> postaram się poniżej rozjaśnić ci nieco temat.

 

1. Czas obserwacji 10 minut w przypadku badania procesu spalania jest równy ZERO!

Uzasadnienie: czas spalania paliw węglowych wynosi od 6 do 11 minut (przeciętnie). Zatem 10 minut to zaledwie nieco ponad jedna porcja (nie mylić z pojedynczą mikro dawką podawaną przez podajnik), która się w tym czasie powinna spalić. Dawno, dawno temu, gdy nawet okręty wojenne pracowały na silnikach parowych – najkrótszy czas pomiędzy poszczególnymi zasypami pod kocioł wynosił minimum 6 minut. A tam kocioł decydował o życiu lub śmierci załogi. Zatem twoje 10 minut można uznać za niebyłe, bo właściwie nic znaczącego nie zaobserwowałeś. Pełna wymiana „wsadu” dla Brucera przy mocy nominalnej to co najmniej 30 minut. Tak, tak. tak to wolno wszystko zachodzi.

2. Trafiłeś akurat na moment, gdy podajnik załączał się na 4 s co 14 s. Z tego co wiem, to najczęstsze zmiany które generuje nie są krótsze niż 5 minut. Zatem nie zaobserwowałeś żadnej zmiany, bo takowych w tym czasie nie uczynił (co najwyżej w wentylatorze) uznając widocznie, że jeszcze na to czas.

3. Tym bardziej, że otrzymał sygnał iż zapotrzebowanie na ciepło ze strony układu odbioru maleje. Wnioskuję to z tego, że temp. powrotu zaczęła rosnąć, a zasilania stała w miejscu. Malała zatem delta. Aby się nie załatwić „ew. przewęgleniem” czekał na dalszy rozwój wypadków. Musiał wywnioskować, czy to tylko chwilowe zaburzenie, czy może tendencja stała. Gdyby mu jeszcze powrót nieco wzrósł, to zaobserwowałbyś, że sterownik samoczynnie zwiększyłby co najmniej jeden z parametrów swojej pracy. Zwiększyłby podawanie lub skrócił przerwę albo „pomajstrował” coś przy wentylatorze.

4. Zwróć uwagę, że w chwili twojej obserwacji różnica temperatur wody (delta) wynosiła tylko 3,6 st.C. Przyjmując, że pompa obiegowa (III stopień) wymuszała obieg w granicach 30 l/min (takie przeciętnie maja wydajności), to w tym momencie „moc z wody” była aż ok. 7,5 kW. Zakładając, że masz kocioł 15 kW – pracował on na ok. 50% mocy znamionowej. i więcej nie potrzebował, bo układ odbioru dawał mu sygnał, że ma dość.

5. Szkoda, że nie sprawdziłeś jaką temp. miałeś w tym czasie w mieszkaniu. Bo cosik mi się widzi, że stabilną i dająca komfort cieplny w postaci: OK. Gdybyś miał sterowanie pokojowe, to ono załatwiałoby za ciebie ta robotę. Sygnał OK byłby dla sterownika informacją, że „DARO66 ma już dość”.

6. Skoro nie masz pokojówki, to kocioł będzie powoli deptał w górę, aż dojdzie to temp. zadanej. Pytanie tylko, czy potrzebnie. Bo jeśli przy 50,7 było OK, to po co się przegrzewać przy 60?

7. Pytasz, co masz o tym myśleć. Ano – pomyśl sobie, że kocioł z układem odbioru stanowią dwa oddzielne systemy. Tyle, że kocioł zawsze jest opóźniony w stosunku do układu odbioru. Reaguje bowiem na sygnał zwrotny z układu odbioru. Zatem właściwie nigdy oba te układy nie będą w stanie równowagi więcej, niż przez „mrugnięcie okiem”. Zawsze jeden będzie przeważał. Jeśli to będzie układ odbioru, to kocioł będzie się starał go dogonić. Jeśli będzie to kocioł – to „patyk w szprychy” włoży mu sterownik robiący za cerbera w tym towarzystwie.

Dlatego szanowni interlokutorzy ponawiam apel:

A) przestańcie się martwić, że temp. wody wychodzącej z kotła nie ma dokładnie takiej wartości jaką nastawiliście (a potraficie uzasadnić, dlaczego nastawiliście np. 61 st. a nie 59,7 st.?). Kontrolujcie, czy w ogrzewanych pomieszczeniach jest tak, jak oczekujecie, czy występuje może odchyłka w jedną lub druga stronę, która jest już nie akceptowalna

B) sprawdzajcie czym palicie i czy do popielnika nie przepada niedopalone paliwo

C) Dbajcie o czystość kotła, aby temp. spalin nie przekraczała 200 stopni.

 

Życie jest zbyt piękne, by spędzić je w kotłowni. Chyba, że wybrało się taki zawód.

 

Pozdrawiam ciepło

 

p.s. przepraszam, że tak dosadnie piszę, ale liczę (oby nie zbyt naiwnie), że w końcu zrozumiecie o co w tym wszystkim biega. To, że ktoś, kiedyś - bo nie było innych metod wykoncypował sterowanie typu WŁ/WY nie oznacza wcale, że tak ma być zawsze. Gdyby tak było, to do dzisiaj siedzielibyśmy z maczugami przy nodze i pilnowali ogniska, by nie zgasło, albo co gorsza - ktoś nam ognia nie podprowadził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...