Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palnik BRUCER + sterownik eCoal


zawijan

Recommended Posts

Tak jest. Urzędnicy i ekolodzy opierają się na założeniu, że tyle samo dwutlenku węgla, ile wydziela biomasa w wyniku spalenia, zostało wcześniej przez te biomasę ściągnięte z atmosfery. Węgiel, choć też wcześniej był biomasą, nie spełnia według nich tego założenia - bo to było zbyt dawno. To taki skrót - kwintesencja ich założeń. Rzeczywistość jednak nie jest taka prosta, jak te założenia i ten bilans nie wychodzi na zero.

Wyłączmy z tego problemu biomasę leśną, bo - na szczęście - udało się przekonać urzędników, że spalanie lasów to nie jest żadna ekologia i spalanie biomasy leśnej w energetyce nie jest zaliczane jako produkcja "zielonej energii". W praktyce zostają więc tylko plantacje "roślin energetycznych" (tzn. roślin o bardzo szybkim przyroście masy) oraz odpady z gospodarki rolnej i leśnej.

Dlaczego ten bilans nie wychodzi na zero? Tę biomasę trzeba zasiać lub zasadzić a potem trzeba ją zebrać (zużycie paliw i emisja CO2). Trzeba ją przewieźć do fabryki pelet - bardzo paliwo-chłonny i emisyjny transport, bo w tej samej objętości biomasa zawiera 6-krotnie mniej energii, niż węgiel i ładowność środków transportu jest wykorzystywana w małym stopniu. Potem wyprodukować pelety - biomasę wysuszyć, zmielić i sprasować pod bardzo wysokim ciśnieniem (bardzo duże zużycie energii i urządzeń, które w wyniku pracy w warunkach wysokich nacisków zużywają się bardzo szybko). Potem pelety trzeba dowieźć do miejsca spalania - pelety w jednostce objętości zawierają już tylko 2-krotnie mniej energii, niż węgiel, niemniej jednak też mniej. Tak więc - jak widzicie - bilans nie może wyjść na zero.

 

A teraz moje prywatne zdanie (całkowicie prywatne).

Najlepszym rozwiązaniem jest sadzenie lasów (w miejsce plantacji energetycznych) i palenie węglem, z równoczesnym doskonaleniem technik spalania węgla w kierunkach zmniejszenia emisyjności i zwiększenia sprawności. Te sadzone lasy zjedzą dwutlenek ze spalania węgla.

 

A oficjalne aktualne trendy w środowiskach naukowo-technicznych są oparte na założeniach, że najlepszą ekologią są: oszczędzanie energii i wzrost sprawności urządzeń energetycznych. Tylko najbardziej fanatyczni ekolodzy mogą jeszcze myśleć inaczej.

 

zawijan.......co 3 lata znikają bezpowrotnie na świecie lasy o powierzchni naszego kraju......ludzkość idzie nieuchronnie ku samozniszczeniu niestety.......i nie mamy na to wpływu.........wszystkie te ekologiczne technologie to tak naprawdę większe zyski dla koncernów i mega banków, to troche takie nabijanie ludzi i oszukiwabnie ich..przykład: .żarówki, beznyna, samochody z filtrami cząstek stałych czy downsizing silników......itp, itd....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jeżeli można dwa słowa o pellet

 

W Skandynawii pojawiła się też metoda odzysku pellet.

tj. domy drewniane podlegające rozbiórce są "oczyszczane" z gwoździ itp. a drewno jest powtórnie zamieniane na pellet.

 

Natomiast samo współspalanie pellet z miałem czy groszkiem pozwala na "ładniejszy" wygląd popiołu, jeżeli mamy kłopoty ze szlakowaniem.

 

Co do produkcji pellet, na własne potrzeby... Maszyny do małej produkcji pellet produkują głównie Czesi.

Nie są mocno drogie, ok. wartość kotła na ekogroszek. Mając zatem dojście do trocin, można to sobie zorganizować.

 

Najczęściej jednak produkcja pellet jest produkcją uboczną zakładów produkujących meble. W Polsce z tego typu działalności znany jest m.in. region Kępna, gdzie znajduje się dużo zakładów meblarskich. Jest to zatem jakaś wartość dodana a nie produkcja główna.

 

Optymistyczna wydaje się wiadomość o imporcie niespiekających gatunków węgla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Załączam zdjęcia nieczyszczonego przez 5 tygodni wymiennika i co ważniejsze po przepaleniu ok 1 tony węgla. Wnioski - kocioł może pracować długi czas nieczyszczony w żaden sposób. Oczywiście im dłużej tym częściej warto by go nadzorować. Choć w moim przypadku częstotliwość oględzin kotła nie była zbyt wielka. Warstwa brudu, którą widać na zdjęciach miała ok 1,5 cm grubości. Wloty kanałów płomieniowych nie zostały nigdy w żaden sposób zakryte, zatkane czy zalepione żadnym osadem. Przyjrzałem się również 2 najbardziej newralgicznym miejscom o których wspominał Zawijan. W przypadku górnej półki szamotowej warstwa osadu miała również grubość ok 1,5 cm i do jej ewentualnego zatkania brakowała jeszcze bardzo, bardzo dużo.Ttrochę gorzej wyglądała sytuacja na dole. Dolna wyczystka była zapełniona na poziomie ok 30-40% . Jednak czyszcząc wymiennik, całość brudu z góry spychałem zmiotką płomieniówkami w dół. Także trzeba założyć, że te 40% jest zawyżone o ok 10%.

111..jpg

222..JPG

333..jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Załączam zdjęcia nieczyszczonego przez 5 tygodni wymiennika i co ważniejsze po przepaleniu ok 1 tony węgla. Wnioski - kocioł może pracować długi czas nieczyszczony w żaden sposób. Oczywiście im dłużej tym częściej warto by go nadzorować. Choć w moim przypadku częstotliwość oględzin kotła nie była zbyt wielka. Warstwa brudu, którą widać na zdjęciach miała ok 1,5 cm grubości. Wloty kanałów płomieniowych nie zostały nigdy w żaden sposób zakryte, zatkane czy zalepione żadnym osadem. Przyjrzałem się również 2 najbardziej newralgicznym miejscom o których wspominał Zawijan. W przypadku górnej półki szamotowej warstwa osadu miała również grubość ok 1,5 cm i do jej ewentualnego zatkania brakowała jeszcze bardzo, bardzo dużo.Ttrochę gorzej wyglądała sytuacja na dole. Dolna wyczystka była zapełniona na poziomie ok 30-40% . Jednak czyszcząc wymiennik, całość brudu z góry spychałem zmiotką płomieniówkami w dół. Także trzeba założyć, że te 40% jest zawyżone o ok 10%.

 

No nieźle zarosłeś......hehe...ale 5 tygodni swoje robi, nie ma co. I należy pamiętać że spalona została tona węgla. A ile w tym czasie wy produkowałeś popiołu? I drugie pytanie jeśli można.....czy na dolnej wyczystce było sucho czy gdzieś może pojawiła się wilgoć albo skropliny. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebsa najważniejsza sprawa jak wzrosła tem. spalin? Twój piec to eko 24kw? W 15kw blachę zasłaniającą kanały mam od strony komina, szkoda że nie zrobiłeś zdjęcia bez tej blachy.

 

Darase ja mam niespotykany na tym forum model 38kW. Ponieważ mam Ponara blachę dzieląca poszczególne kanały mam od strony półki szamotowej. Załączyłem 3 zdjęcia. Jedno z blachą a pozostałe 2 z całkowicie "gołym" wymiennikiem. Nie wliczam zawirowywaczy, których tym razem nie wyjmowałem. Całość czyszczenia 25 minut . Co do temp spalin to cały poprzedni tydzień toczyła się debata, iż jej wzrost nie jest miarodajny. A przy ostatnich mrozach to już w ogóle. Aczkolwiek największe maksimum jakie odnotowałem oscylowało w granicach 180 st. C Postaram się jutro wkleić wykresy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna rzecz którą pominąłem. Zauważyłem, że wymiennik bardzo szybko zarasta w okresie pierwszych 2 tygodni. Później jakby tego brudu nie przybywało już w takim tempie.

 

Jeszcze podaj czym paliłeś, teraz ja robię taki 5 tygodniowy maraton bez czyszczenia i porównamy jak to wygląda ja mam Ponar 26KW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ten kolos spalił Ci tonę to bardzo malutko. :)

 

 

Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania razem. Pisałem wielokrotnie, że mam przekalibrowany czujnik temp spalin +30 st C.Więc to wskazanie jest dodatkowo zawyżone o 30 st. Kiedyś o tym toczyła się rozmowa a ja nie mam czasu sprawdzić poprawności wskazań czujnika. Po drugie do tej pory spaliłem 5 ton od października. Wychodzi średnio tona/m-c dla ok 240 mb nieocieplonego łasego na ciepło budynku. Uważam, że nieźle Pisałeś ostatnio, iż w te mrozy piecyk spalał Ci ok 40 kg/doba. U mnie było to dużo dużo więcej. Po ostatniej aktualizacji softu obserwuję parametr pracy "czas podajnika". Tydzień do tygodnia wychodziło ok 650-740. W ubiegłym tygodniu wyszło 2700 !!!! dla temp CO kotła 53 st przy -10 st C.

Slaveta nie potrafię powiedzieć jaki to węgiel. W ubiegłym roku paliłem Pieklorzem z Chwałowic Później krótko Ekoretem. Ostatnie 2 tony kupił teść po 740 zł tona. Niestety nie zapytał co to za węgiel i z jakiej kopalni. Generalnie palił się nieźle. Dziś teść zamawia dodatkową tonę. Prosiłem by zapytał sprzedawcę co to za eko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PODSUMOWANIE sezonu grzewczego 1-10-2010 do 28-02-2011.

 

W czasie tych 5-ciu miesięcy spaliłem 3556 kg ekogroszku "no name" za kwotę 2560 zł. Dom 10m na 10m dwie kondygnacje, budowany w 1998r(pustak połówka, styropian 4cm, pustak żużlowy). Dom posiada mostki termiczne oraz nieszczelne 2 drzwi wejściowe. Zakwalifikowany do ocieplenia w 2011r 10-cio lub 12-sto cm styropianem. Dach nieocieplony. Okna dwuszybowe drewniane. Piec ogrzewał również ciepłą wodę C.W.U. dla 4 dorosłych osób dziecka i jednej zmywarki. Przez ten okres ani razu nie została zerwana zawleczka. Miał miejsce jeden alarm odnośnie wysokiej temperatury spalin. Jestem zadowolony z zakupionego pieca. Oby dalsza współpraca dalej tak się układała jak dotychczas.

 

Mój piec to Ogniwo eko 15 kw ze sterownikiem eCoal. Z czystym sumieniem i piecem mogę polecić w/w zestaw. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Załączam zdjęcia nieczyszczonego przez 5 tygodni wymiennika i co ważniejsze po przepaleniu ok 1 tony węgla. Wnioski - kocioł może pracować długi czas nieczyszczony w żaden sposób. Oczywiście im dłużej tym częściej warto by go nadzorować. Choć w moim przypadku częstotliwość oględzin kotła nie była zbyt wielka. Warstwa brudu, którą widać na zdjęciach miała ok 1,5 cm grubości. Wloty kanałów płomieniowych nie zostały nigdy w żaden sposób zakryte, zatkane czy zalepione żadnym osadem. Przyjrzałem się również 2 najbardziej newralgicznym miejscom o których wspominał Zawijan. W przypadku górnej półki szamotowej warstwa osadu miała również grubość ok 1,5 cm i do jej ewentualnego zatkania brakowała jeszcze bardzo, bardzo dużo.Ttrochę gorzej wyglądała sytuacja na dole. Dolna wyczystka była zapełniona na poziomie ok 30-40% . Jednak czyszcząc wymiennik, całość brudu z góry spychałem zmiotką płomieniówkami w dół. Także trzeba założyć, że te 40% jest zawyżone o ok 10%.

 

Ja także załączam zdjęcia nieczyszczonego przez 21 dni wymiennika kotła Enka Set 18 kW, po spaleniu 250 kg węgla.

Wnioski - kocioł mógłby długo pracować bez żadnego czyszczenia [nie ma wyczystki dolnej, więc 2,5 roku znajomego to chyba nikt nie przebije, ale on ma wejście z czopucha wprost do komina i tam był dodatkowy bufor popiołu, a u mnie są 2 kolanka i 0,5 m rury pionowo ;-) ], ale się to nie opłaca bo już po czyszczeniu zaczyna rosnąć temp. spalin, więc także straty kominowe, a czyszczenie trwa ok. 3 minut, więc warto czyścić co zasyp węgla [125-150 kg].

 

Podobnie jak sebsa zauważyłem, że najbardziej widoczne (i mierzalne temp. czopucha) jest zarastanie w pierwszym tygodniu.

 

Warstwa popiołu miała od 2-3 mm w górnej części do 2 cm w narożach dolnej części co widać na zdjęciach.

 

Link do zdjęć:

 

http://img717.imageshack.us/g/wyczystkadolna.jpg/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał miejsce jeden alarm odnośnie wysokiej temperatury spalin.

 

Jakie byly okolicznosci tego alarmu? Chodzi mi o to czy faktycznie piec z jakiegos powodu przekroczyl dopuszczalna temperature w normalnym uzytkowaniu, czy nagle temperatura wystrzelila szpila w gore bez powodu? Ostatnio mi sie zdarzylo cos takiego. Temperatura na odczycie nagle skoczyla do 800* po czym zeszla 'tylko' do 400. Myslalem, ze czujnik umarl ale reset sterownika pomogl i wszystko wrocilo do normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie chodzi o głowie taka myśl....... czy mając wiedzę o parametrach kotła można wyliczyć z jaką mocą on pracuje w zależności od temperatury wody?

Na przykład, kocioł ogniwo Eko Plus 16 kW jaką posiada moc w chwili gdy woda w układzie c. o. ma 40 stopni, dalej kolejno 50, 60 70 80 i 90 stopni? - z jaką moca pracuje przy tych temepraturach???/ :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilową moc kotła wylicza się z przepływu wody oraz różnicy temperatur (wylotowej i powrotnej) - to wszystko można zmierzyć.

Trzeba jeszcze tylko wziąć z tablic wielkość ciepła właściwego wody dla zakresu tych temperatur.

I już!

Samo podniesienie temperatury zadanej wody wylotowej nie zwiększa mocy kotła, bo w ślad za tym zwiększa się temperatura wody powrotnej. A kocioł dalej wytwarza taką samą moc.

 

a jakoś prościej się nie da? :bash::confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...