Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasza BUKOWA CHATKA


Recommended Posts

302047_98208.jpg

 

 

Jest taka noc, na którą człowiek czeka i za którą tęskni.

Jest taki wyjątkowy wieczór w roku,

gdy wszyscy obecni gromadzą się przy wspólnym stole.

Jest taki wieczór, gdy gasną spory, znika nienawiść.

Wieczór, gdy dzielimy się opłatkiem, składamy sobie życzenia.

To noc wyjątkowa.. Jedyna.. Niepowtarzalna..

Noc Bożego Narodzenia.

 

Magicznych Świąt Bożego Narodzenia życzą Iwona i Mariusz.

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Świątecznie..

Cicho, nastrojowo, spokojnie..

Za oknami na bukowym polu nie dzieje się nic.

W środku, w domku, leniwie płynie czas.

Może już tak bardzo się starzeję?

Może potrzebowałam takiego wyciszenia?

Jedno wiem, że dobrze mi z tym, że podoba mi się i ten wolno płynący czas i ta cisza otaczająca nas wokół.

 

Poprzeglądałam zaległe zdjęcia, część z nich zdążyła się zestarzeć, porobiłam też trochę nowych.

Jest jakby więcej czasu i na napisanie i na zastanowienie się.

 

Powspominałam leżący jeszcze nie tak dawno śnieg.

Było go całkiem sporo, nawet cieszył nas swoją bielą i nieskazitelnością.

Niestety, a może "stety" nie zagościł na długo.

 

Z minionych śnieżnych dni pokażę Wam ciąg dalszy kocio-psiej przyjaźni i jazdę miską po śniegu:

301521_e6b84.jpg

 

 

301523_de68b.jpg

 

 

Zabawnie bywa z tymi czworonogami.. :D

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiło się ciepło, a śnieg topniał na przekór zdrowemu rozsądkowi.

Po pierwsze dlatego, że dopiero nadchodziła zima, a po drugie fakt, że zbliżały się święta, jak nic kojarzył się z leżącym śniegiem.

A tu nic z tego, śnieg znikał, robiło się jesienne bagienko, a po polach wędrowały przemieszczające się mgły.

Uparcie i do znużenia przesuwały się przed naszymi oczami, jakby pozując do zdjęć i prosząc się o ich upamiętnienie.

301527_639af.jpg

 

 

301529_45f67.jpg

 

 

301525_9f44b.jpg

 

 

Kalendarz pokazywał jednak zbliżające się nieuchronnie świąteczne dni i czas był wielki wystroić świąteczne drzewko i udekorować ogródkową choinkę.

 

To pierwsze zrobiłam ja, to drugie Mariusz.

301999_17647.jpg

 

 

302001_c1651.jpg

 

 

301997_37c8d.jpg

 

 

301995_f5654.jpg

 

 

Wraz z kolorowymi światełkami, w moim sercu zagościła świąteczna radość. :wiggle:

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki trwają jeszcze Święta, chyba nie wywołam zdziwienia pokazując świąteczne dekoracje?

Nie było ich w tym roku wiele, ale i święta u nas tym razem inne, niż dotychczas.

Choinkę już pokazywałam.

Oto biała gwiazda betlejemska na świątecznej serwecie:

302073_feb23.jpg

 

 

Przystrojony jak zwykle kominek:

302067_78264.jpg

 

 

I świąteczny świecznik z bombką:

302075_4a1ad.jpg

 

 

302065_c4cf6.jpg

 

 

W tym roku niewiele, ale cieszy, jak zawsze.

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji zakupu świątecznych bombek, wpadły mi w oko dwie domowe dekoracje.

Oczywiście je kupiłam i oczywiście wiszą już na swoich miejscach.

Jedna w korytarzu (bo pasuje do pozostałych egipskich motywów):

302069_2e562.jpg

 

 

A druga w małej sypialni, bo taki prowansalski styl jakoś tak najbardziej mi tam pasował:

302071_dea1f.jpg

 

 

Ot, takie maleństwa, a ile radości na bukowych twarzyczkach potrafią wywołać. :D

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam przyglądać się przyrodzie i wyławiać okiem to, co dla innego śmiertelnika nie jest w niej zauważalne.

Wykluwające się z ziemi życie, budzące się wiosną gałęzie drzew, to tylko niektóre z takich zjawisk.

Przyroda fascynuje mnie niezmiennie i chyba zawsze będę jej wiernym widzem.

W wigilijny dzionek wypatrzyłam coś fascynującego za jadalnianym oknem.

Niby nic, bo wiszące na gałęziach mojej mandżurskiej wierzby, zwyczajne krople wody.

Ale zwyczajnie to nie wyglądało:

302079_473c8.jpg

 

 

Wyglądało... PIĘKNIE!

Na każdej gałązce całe mnóstwo srebrzystych kropelek, jedna koło drugiej, blisko bliziuteńko.

Wszystkie na pograniczu siły ciężkości i grawitacji. :p

Ale dzielnie się trzymające.

Fascynujący i niezmiernie urokliwy widok:

302077_b94ff.jpgg

 

 

Czy jestem jakimś dziwakiem, że zachwycają mnie takie widoki? :o

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje bukowe gospodarstwo bogaci się, oj bogaci..

Jest tego coraz więcej.

Szkoda tylko, że są to jedynie nowi zieloni lokatorzy, a nie np. złote klamki, które mogłabym wykręcić i sprzedać. ;)

Kolejni dwaj zielonogłowi lokatorzy zjawili się u nas w okresie przedświątecznym, jako podarunek.

Jednego, za pomocą zaprzyjaźnionego forum rozszyfrowałam, jako skrzydłokwiat:

302061_fc6d2.jpg

 

 

Drugi to z całą pewnością barwna i urokliwa maranta:

302059_2b21f.jpg

 

 

Oczywiście byłam już wczoraj w sklepie, aby moim nowym gościom sprezentować eleganckie płaszczyki w postaci dopasowanych do ich urody osłonek.

Porządek musi być! :p

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za bukowym oknem wiosna pełną gębą.

Jaskrawo świecące słońce wdziera się ostro przez kolorowe rolety i rozświetla wszystkie trzy pokoje różnokolorowymi barwami.

W salonie gra świateł jest zupełnie wyjątkowa.

Słoneczne światło odbijając się od złotych i niebieskich choinkowych bombek, tworzy istną kaskadę barw, biegającą przypadkowo po wszystkich sprzętach.

Miłe ciepełko rozchodzi się po moim ciele, gdy słoneczne promyki przenikając przez okienną szybę głaszczą moje ramiona swoimi długimi, miękkimi mackami.

Wierzyć się nie chce, że za trzy dni Sylwester.

I że tak naprawdę to dopiero początek zimy.

Mój wczorajszy obchód, po zdawałoby się uśpionym zimowo ogrodzie, też przyniósł małe niespodzianki.

Wierzba, oszukana grzejącym mocno słońcem, wypuściła bazie:

302123_9afad.jpg

 

 

302121_18f4b.jpg

 

 

Nawet bez wypuścił malutkie pączki:

302119_86d1f.jpg

 

 

I co teraz będzie, jak znowu przyjdzie mróz? :confused:

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne moje domowe skarby zaczynają ukazywać swoje wdzięki.

Kwitną, jakby to był co najmniej marzec.

A może zima nie wróci już do nas?

Zaczyna kwitnąć peperomia.

Na razie pokazuje zalążek kwiatu umieszczonego na długiej sztywnej łodyżce:

303681_2ef15.jpg

 

 

303683_86eef.jpg

 

 

Swoje kolorowe cuda pokaże też chyba niedługo moje kominkowe dendrobium.

Te trzy zgrubiałe pączki najwyraźniej na to wskazują:

303679_6061f.jpg

 

 

Będzie pięknie!

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat kompletnie oszalał.

A przyroda całkiem zwariowała.

Widział ktoś coś takiego?

Moje starannie umoszczone w ziemi krokusy nie mogły doczekać się wiosny i wychyliły na wierzch swoje anemiczne główki.

W grudniu??? :o

Taką wiadomość przyniósł mi dzisiaj Mariusz ze swojego obchodu wokół domku.

I oczywiście uwiecznił ten fakt, proszę bardzo:

303661_992c0.jpg

 

 

303663_b9636.jpg

 

 

303665_f1e29.jpg

 

 

303667_b367a.jpg

 

 

No i co teraz będzie??? :bash:

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może co niektórych moich stałych "czytaczy" dziwi fakt, że ostatnimi dniami piszę i piszę..

Przyczyna jest prosta i całkiem prozaiczna.

Od kilku dni "pracuję" na nowym sprzęcie.

I sprawia mi to ogromną frajdę, bo dopiero teraz namacalnie widzę różnicę pomiędzy moim starym komputerem, a nowym laptopikiem.

Nie narzekałam dotychczas zbytnio na swój sprzęt, żeby niektórzy nie powiedzieli mi, że złej tanecznicy itd.. :p

Ale teraz mogę powiedzieć głośno i wyraźnie, że mój poprzedni sprzęt często zniechęcał mnie do jakichkolwiek prób korzystania z internetu, z przyczyn wiadomych.

Na szczęście to już przeszłość, bo teraz to tylko sama przyjemność.

Tym sprawnym i niezwykle sprytnym laptopem zostałam obdarowana przez mojego Teścia.

Dzięki Ci serdeczne, Tato za ten prezent, radość moja z tego powodu jest ogromna i moja wdzięczność także. :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj ludziom wiary,

idź już Nowy Roku.

Tak mówi Rok Stary

i znika.. z łzą w oku.

 

304145_3b13c.jpg

 

 

Odrobiny ciepła dzięki ludzkiej życzliwości,

odrobiny światła w mroku dzięki szczeremu uśmiechowi,

radości w smutku dzięki ludzkiej miłości

i nadziei na lepsze jutro w chwilach niepokoju

wszystkim zaglądającym w progi Bukowej Chatki

na 2013 rok

życzą Iwona i Mariusz..

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

No i niepostrzeżenie znaleźliśmy się w Nowym Roku, a nawet w drugiej połowie jego pierwszego miesiąca.

Dopiero teraz nastała prawdziwa zima. :o

Za nic ma wychylające się z ziemi główki krokusów, nie zwraca uwagi na wierzbowe bazie, tylko sypie śniegiem bezceremonialnie i bez opamiętania.

Zakupiony przez nas traktorek spisuje się na medal i stwierdziliśmy zgodnie razem z Mariuszem, że był to bardzo trafiony zakup.

Choć muszę przyznać, że nasi wioskowi ludkowie nie zapominają o nas.

Właśnie w ostatnią niedzielę przez naszą drogę, a nawet przez nasze podwórko przemknął sam sołtys jakąś piekielną maszyną, która zwały śniegu potraktowała w iście bezlitosny sposób.

Przetarł nam szlak do drogi wojewódzkiej, czym byliśmy bardzo mile zaskoczeni.

Jest biało, cicho i .. przepięknie.

Taka zima jest urocza na zdjęciach i wtedy, kiedy się na nią patrzy przez okno ze środka cieplutkiego domku. :D

310395_2688a.jpg

 

 

310397_51318.jpg

 

 

310399_1d42e.jpg

 

 

310393_0a992.jpg

 

 

Ale w taką pogodę dobrze byłoby wychodzić z domu tylko wtedy, kiedy jest na to ochota, a nie z konieczności.

Uff, taki jest los ludu pracującego. :(

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę Wam pokazać, co się u nas działo jeszcze zanim ta bezlitosna zima zagościła na bukowym polu.

Było to chyba w ubiegłą niedzielę.

W każdym bądź razie, z pewnością nie było jeszcze śniegu, a widoki za oknem przypominały bardziej wiosenno-jesienną, niż styczniową aurę.

Coś robiłam chyba w kuchni, kiedy usłyszałam dziki wprost okrzyk Mariusza: "zobacz szybko przez okno w salonie".

Popędziłam co tchu do tarasowego okna i.. zobaczyłam właśnie to:

306259_dac56.jpg

 

 

Pędzące na oślep przez nasze pole spore stado dzików.

Ale dosłownie pędzące, w dzikim wprost galopie.

Przemieszczały się szybko, więc Mariusz zdążył zrobić tylko te trzy zdjęcia.

Niezbyt wyraźne, bo i w biegu i w szybkim tempie, ale myślę, że te dzikie obiekty są na nich wystarczająco widoczne: :D

306261_3c587.jpg

 

 

306257_818ed.jpg

 

 

Nooo, takiej zwierzyny to u nas jeszcze nie było. :p

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle, zwierzęta to nas chyba lubią.

Koty trzymają się kurczowo naszej tarasowej wycieraczki i ani myślą zmienić miejsce pobytu.

Psy od bliskich sąsiadów przychodzą do nas na rekonesans i wylizują kotom miski.

Dziki bezkarnie harcują nam przed oknami. :D

A jeszcze ostatnio na śniegowe wygłupy przybiegły do nas dwa psiaki od dosyć odległych sąsiadów:

308329_71308.jpg

 

 

Na nasz teren wprawdzie nie weszły, ale za to wariowały w śniegu tuż za naszym płotem:

308327_09f27.jpg

 

 

Zwierzyniec jakiś, cy cóś? :lol2:

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedziwne harce na łazienkowym parapecie wyczynia moja kalatea.

Codziennie rano wygląda tak:

306231_889fd.jpg

 

 

A na wieczór sklada wszystkie liście i.. zamyka się w sobie. :rolleyes:

Wygląda wtedy tak:

306227_75871.jpg

 

 

Taki codzienny taniec godowy.. :)

 

A jeśli już jesteśmy w łazience, to pokażę jeszcze moje kalanchoe:

306253_4233b.jpg

 

 

Ten maluszek urósł ostatnio ogromnie.

Tylko nie kwitł jeszcze nigdy.

Może ktoś zna sposób, jak go do tego zachęcić? :)

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero w nowym domu mogę dać upust swojej kwiatomanii.

Nie jest to groźna choroba, ale niestety raczej nieuleczalna i - dla domowników, którzy na nią nie chorują - bywa czasem uciążliwa.

W starym mieszkaniu na kwiaty nie było wiele miejsca, w nowym domu jest go o wiele więcej, ale też są pewne ograniczenia.

Mój Mariuszek twierdzi, że już dawno przekroczyłam granice kwiatowej przyzwoitości.

No nie wiem.. :rolleyes:

Wciąż przecież nie mam jeszcze wszystkiego!!! :p

Ale ciągle wzbogacam swoją kolekcję i staram się jak mogę. :)

 

To moi nowi lokatorzy:

Epipremnum marble queen:

311207_68d44.jpg

 

 

Ma pięknie wybarwione liście, wielkości małej dłoni:

311203_e0b54.jpg

 

 

Lucky bamboo:

306245_ef928.jpg

 

 

306243_fb485.jpg

 

 

I najnowszy, szczególnie przeze mnie ulubiony epiphyllum anguliger:

311205_72a47.jpg

 

 

 

No co ja zrobię, że tak mam??? :p

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima jest tylko na zewnątrz.

W domku nie dość, że jest ciepło i przytulnie, to jeszcze na dodatek kwitną kwiaty.

Dzięki temu jest przyjemniej i dzięki temu cieszą się nasze bukowe gębusie.

Że cieszy się moja, to zrozumiałe, ale widzę, że cieszy się też pyszczek mojej połówki.

Bo, choć Mariuszek nieraz po cichu pomstuje na to moje kwiatowe hobby, to widzę, że czasami z zainteresowaniem obserwuje pokazywane przez mnie kwitnące okazy.

Obsypane kwiatami rośliny są najlepszym dowodem na to, że życie po prostu toczy się dalej.

Cokolwiek by się nie działo, czegokolwiek byśmy nie zrobili i nie wymyślili, to przyroda będzie nadal żyła swoim życiem, jak gdyby nigdy nic.

Moje ostatnie piękności warte są chwili zadumy i obserwacji.

Pomijając fakt, że po prostu jestem z nich dumna. :yes:

 

Będzie kwitła hoja multiflora.

Ale jak już zakwitnie, to od razu będzie wiadomo, że nie ma na świecie piękniejszych kwiatów:

306255_35f38.jpg

 

 

308335_e0a2c.jpg

 

 

Kwitnie szlumbergera:

306249_0a17b.jpg

 

 

306251_531c9.jpg

 

 

A tak pięknie zakwitło dendrobium:

306235_ba4b6.jpg

 

 

306233_b505a.jpg

 

 

Czyż można być smutnym patrząc na takie cuda? :D

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie różowe maleństwo z żółtymi oczkami w środku, stoi sobie na kuchennym parapecie.

To oczywiście jeden z moich fiołków afrykańskich.

Tak mnie jakoś naszło, żeby zrobić mu fotkę, bo uśmiechał się do mnie i strzelał w moją stronę tym swoim żółtym okiem. ;)

311221_ca2c9.jpg

 

 

Więc co tam, niech ma!!! :p

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...