Iwona i Mariusz 18.07.2013 22:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2013 (edytowane) W międzyczasie przybyło parę nowych roślinek. To dobre serce mojego męża pozwoliło mi zaszaleć razu pewnego w szkółce z różnymi roślinkami. Tak więc przybył tulipanowiec: Ma ciekawy kształt liści: Czerwona werbena: Dwubarwny wielosił: I dereń o wielobarwnych liściach: W końcu na naszym tarasie znalazł swoje miejsce ogrodowy stół z sześcioma krzesłami (do zdjęcia ustawiłam tylko dwa): I ogólne widoczki: A z zeszłego roku same rozsiały się lwie paszcze: Natura bywa zaskakująca! Edytowane 18 Lipca 2013 przez Iwona i Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 18.07.2013 22:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2013 I jeszcze parę ogrodowych barw. Żółte liliowce: I czerwone: Fioletowy rozwar: I inni kolorowi przedstawiciele lata: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 18.07.2013 22:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2013 Rozwinęły się pierwsze mieczyki. Mają bajeczne kolory: I jaskry, jak na razie tylko różowe: A to pole słoneczników uwiecznione w drodze do naszego domu: Ale nie ma to jak tarasowe poczucie bezpieczeństwa naszego Młodego: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 22.07.2013 18:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 To podziwiane przeze mnie poczucie bezpieczeństwa Młodego, w krótkim czasie rozwinęło się w całkiem niepożądaną stronę. Do tego stopnia pozwolił sobie na swobodę, że właśnie dziś wieczorem ujrzałam go leżącego spokojnie na tarasowym stole. W takiej pozycji, czyli frontem do lasu, zamiast do swoich żywicieli: Łaciata bestia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 22.07.2013 19:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 Rozwinął się wreszcie uroczymi kwiatami, oczekiwany przeze mnie tak długo, wilec Arlekin. Jego kwiaty znałam dotychczas tylko ze zdjęcia, w rzeczywistości wygląda pięknie. Czytałam na forum ogrodniczym, że wilce w tym roku mają kłopoty ze słonecznym skwarem i wiele osób oczekuje jeszcze na ich kwiaty. Moje wilce też do tej pory zadowalały mnie jedynie zielonymi liśćmi, ale w końcu doczekałam się na jednym z nich tych zjawiskowych kwiatów. Teraz czekam jeszcze tylko na kwiaty wilca HEAVENLY BLUE. Na zdjęciu widoczne są lazurowoniebieskie, zupełnie wyjątkowe w kolorze płatki kwiatów. Moje niebieskie cuda na razie milczą, ciesząc moje oczy tylko zielonymi łodyżkami. Dobre i to! Za to cudnie zakwitła lilia tygrysia w kolorze orange. Jest naprawdę zupełnie wyjątkowa. No i wreszcie hortensja, cudna ponad wszystko. Jej delikatne, efemeryczne kwiaty również nie znoszą skwaru, jaki obecnie leje się z nieba, ale staram się częstować ją często wodą, a także usuwać w cień na ile się tylko da. Jeszcze tylko chwilka i rozwinie się pierwsza kanna. Powinno ich być kilka, tyle przynajmniej naliczyłam się ukrytych jeszcze pomiędzy liśćmi pąków. Ale nawet ta, która pierwsza wystrzeliła ku niebu, sprawia mi ogromną radość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 23.07.2013 21:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Prawie codziennie biegam teraz z aparatem. Ciągle rozkwita jakaś nowa roślinka i z dnia na dzień widoczne są ogrodowe zmiany. Ale żeby nie było, że tylko na zewnątrz coś się dzieje. W domu też roślinki rosną i kwitną, zjawiają się też nowe, bo tak przecież objawia się moja "zielona choroba". Na szczęście nie jest ona zaraźliwa, ani groźna, choć myślę, że raczej nieuleczalna. Tak więc na łazienkowym murku znalazły swoje docelowe miejsce dwa kwitnące kalanchoe. W salonie na stole dostojnie prezentuje swoje wdzięki stylowa nolina. A ze stałych domowników? Na sypialnianym parapecie kwitnie fuksja. I dyżurny storczyk niezmordowanie chwali się swoimi pięknymi kwiatami. Jak już wiadomo, w naszej chatce roślinki nie mają trudności z kwitnięciem. Robią to chętnie i bez problemów. Nawet stojąca na kuchennym parapecie bazylia, zakwitła białym kwieciem. To ci niespodziewanka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 24.07.2013 13:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2013 Zaglądam czasem do poprzednich postów w swoim Dzienniku Budowy. Lubię porównywać minione, skąpe jeszcze widoki, do stanu obecnego. Wszystko rośnie w mgnieniu oka, zieloności i kolorowości otaczają nas coraz większym gąszczem. Cieszy to niezmiernie i uszczęśliwia nas bardzo. Ale przy tej okazji zauważyłam również, że mój Dziennik Budowy przekształcił się nieopacznie w Dziennik Ogrodowy. Nie ma w moich postach nic o budowaniu, choć tak prawdę mówiąc, budowanie dawno się już skończyło. Stanęło też w miejscu nasze urządzanie chatki, obejścia itd. Dzieje się tak głównie z przyczyny podjęcia przez Mariusza pracy, która pochłania Mu większą część czasu w ciągu tygodnia. Do domowych prac pozostaje tak naprawdę tylko sobota, ale i z nią bywa różnie, bo czasami miewamy gości, czasem też pogoda takim pracom nie sprzyja. No nic, będę chyba musiała przemianować swój Dziennik Budowy na Dziennik Ogrodowy, a nazwę Nasza BUKOWA CHATKA zmienić na Nasze BUKOWE OGRODOWISKO. Pisania jednak nie zarzucę, bo polubiłam już to miejsce i chętnie wracam zawsze do wcześniejszych wpisów, a zwłaszcza do zdjęć. Więc, żeby mój dzisiejszy wpis tak całkiem bez zdjęć nie był, zawiadamiam uprzejmie, że zakwitła kolejna gladiola. Czerwona: Surfinia też stara się, jak może: Paciorecznik również rozwija się codziennie po trochu: Kwitną także inne kolorowe "letniaczki": Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 25.07.2013 15:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 Lato rozpanoszyło się na całego. Słońce jest na niebie stałym bywalcem, przynajmniej przez większą część doby. Tylko, że ziemia woła już o deszcz. Mimo codziennego, wieczornego podlewania, roślinki spoglądają na nas błagalnym spojrzeniem, prosząc o wodę i cień. To pierwsze staramy się im dostarczyć w miarę możliwości, z tym drugim w Bukowym Ogrodzie jest raczej problem. Wysokich drzew na naszej działce nie było i na razie nie ma. Więc razem z naszymi zielonościami, tęsknie spoglądamy w niebo w poszukiwaniu jakiejkolwiek chmury. Mimo tego, na razie roślinki jakoś dają radę. Kwitną floksy: Tarasowe widoki: Arlekin pokazuje kolejne kombinacje swoich barw: A dzisiaj zakwitło Niebiańskie Pnącze: Wygląda uroczo: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 12.08.2013 19:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2013 Wilec heavenly blue niezmiennie zachwyca nas swoimi uroczymi niebieskościami. Niesamowicie wygląda to połączenie zielonych liści z intensywnie niebieskimi kwiatami: Kolorowo kwitnie groszek pachnący: Pokazał też swoje oblicze różowy rozwar: A fioletowy kwitnie niezmordowanie: I moje dwa nowe floksy. Różowy z ciemniejszym środkiem: A także krwistoczerwony: Trwa lato! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 12.08.2013 20:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2013 Biała hortensja też pokazała w tym roku na co ją stać: Letnie barwy: Dalia zakwitła niesamowitymi kolorami: Finezyjny kwiat paciorecznika: Uparcie zakwitają kolejne liliowce: Szarłat zachwyca mnie brunatnymi listkami i rosnącym wciąż "lisim ogonem": A to złocień trójbarwny: I moje zachwyty uwiecznione obiektywem, skąpane w słonecznych promieniach: Ech !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 15.08.2013 17:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2013 Dalia kwitnie dwukolorowo i wygląda jak ogniste słoneczko: Kwitnie biały hibiskus: Mieczyki: I moja nowa grządka wzdłuż płotu, obsiana jednorocznymi: Parę zdjęć naszego domostwa: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 15.08.2013 17:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2013 A teraz mieczykowa sesja fotograficzna: Prawda, że piękne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 15.08.2013 18:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2013 Podarowany mi biały rozwar zakwitł wreszcie, co bardzo mnie cieszy, bo do kompletu brakowało mi tego koloru: Zakwitł też mieczyk abisyński. Śliczny jest: Dziwaczek - samosiejka, usadowił się na kamienistej drodze. Nie ma to, jak wola istnienia: Tak zakwitł żółty: Pomarańczowe i żółte nagietki: I kolorowe motylki: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 15.08.2013 18:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2013 Lubię fotografować kwiaty. Są wdzięcznym obiektem do robienia zdjęć. Nie robią dziwnych min, pozują chętnie i najczęściej.. nieruchomo. Więc pstrykam im fotki przy każdej okazji. Oto kolejna porcja letnich barw. Dalia wdzięcznie wychodzi na zdjęciach: Aksamitki: Ostatnie już mieczyki: Hortensja bukietowa: I kolejna samosiejka - portulaka: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 15.08.2013 18:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2013 Spomiędzy sztywnych gałązek domowej kalatei wychynęło coś, co najprawdopodobniej będzie jej kwiatem. Na razie jest to maleństwo, ale mam nadzieję, że urośnie i już jestem ciekawa, jak będzie wyglądać. A na ścianie w korytarzu, zainspirowana wystrojem wnętrza u mojej sympatycznej bratanicy, umieściłam taki kwiatowy motyw: Wprawdzie Mariusz spoglądał na to "coś" trochę dziwnie, ale nie skrytykował, a mnie się nawet podoba. Za to w nagrodę, późnym popołudniem, rozpalił dla nas grilla i ucztowaliśmy na skąpanym w wieczornym słońcu tarasie: A w ogrodzie niezmiennie kwitnie piękny, żółty liliowiec: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 15.08.2013 19:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2013 Ostatnio mój szanowny małżonek, nie dość, że bez problemu daje się zaciągnąć do "roślinkowego" sklepu, to nawet kilka razy sam wykazał inicjatywę zajrzenia na zielone półki. Tym sposobem nasz taras wzbogacił się o dwie nowe donice. W jednej prężą się dumnie żółte begonie: W drugiej zachwyca swoją "innością" hortensja piłkowana: A na grządce, przy samym tarasie, znalazł swój domek zachwycający, niebiesko - fioletowy hibiskus: Najwyraźniej moja druga połówka docenia urok otaczających nas zielonych cudów natury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 15.08.2013 19:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2013 Wreszcie, po moich długich oczekiwaniach zakwitła purpurowa ipomea. Jej kwiaty nie są jakieś specjalnie nadzwyczajne, ale liście w kolorze ciemnej purpury wyróżniają się swoją barwą wśród innych zieloności: Szarłat (lisi ogon) urósł bardzo w ostatnim czasie. Coraz bardziej przypomina swój ostateczny wygląd: Moja grządka z jednorocznymi, także zmieniła się w minionych dniach. Pięknie wyrosły cynie: I w ogóle zrobiło się kolorowo: Największą niespodzianką jest to, że zaczyna kwitnąć chryzantema: Czyżby zbliżała się jesień ?!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 30.08.2013 19:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 Minęło aż pół miesiąca dziennikowej ciszy, a u mnie nazbierało się w międzyczasie tyle zdjęć, że muszę się ogarnąć i jakoś uzupełnić te braki. Postaram się też co nieco napisać, choć nie obiecuję, bo świadomość ilości zdjęć do zamieszczenia w dzienniku przytłacza mnie trochę i żeby znaleźć się w bukowej teraźniejszości, muszę najpierw pozbyć się tych albumowych fotek. A więc po kolei. W ostatnich dniach lipca miałam przyjemność pobyć trochę dłużej z moim słodkim wnuczusiem. Upały były wtedy iście afrykańskie, więc moja córcia wyszykowała mu mały basenik i obserwowałyśmy tego urwisa w czasie zażywania basenowych kąpieli. Potem było obowiązkowe suszenie i długi Alexowy monolog w jemu tylko znanym języku: Rozkoszny z niego kawaler! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 30.08.2013 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 Zanim przeminą ostatnie dni lata i wyblakną ostatnie kolory moich ogrodowych piękności, uwieczniam je tu na dozgonną pamiątkę, a raczej jako lekarstwo na depresyjne, długie zimowe wieczory, które zbliżają się nieuchronnie. Ludzka pamięć jest zawodna, a zwłaszcza u osób w moim wieku, więc kiedy już zapomnę, jak cieszyły moje oczy te letnie barwy, zerknę sobie tutaj i.. już będzie mi lepiej. To są moje bukowe antydepresanty. Kolorowe cynie: Wielobarwne dziwaczki: Słoneczniki: I białe dzwoneczki na galtonii: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 30.08.2013 20:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 Pomarańczowe nagietki: I aksamitki o zbliżonej barwie: Mój ulubiony kącik z niebieską trawą: Kwitną wrzosy: Koty też lubią moje grządki: Tu zastygły lub skamieniały: A tę hortensję lubię szczególnie: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.