Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasza BUKOWA CHATKA


Recommended Posts

W międzyczasie przybyło parę nowych roślinek.

To dobre serce mojego męża pozwoliło mi zaszaleć razu pewnego w szkółce z różnymi roślinkami.

Tak więc przybył tulipanowiec:

P1120451.JPG

 

 

Ma ciekawy kształt liści:

P1120476.JPG

 

 

Czerwona werbena:

P1120492.JPG

 

 

Dwubarwny wielosił:

P1120500.JPG

 

 

I dereń o wielobarwnych liściach:

P1120501.JPG

 

 

W końcu na naszym tarasie znalazł swoje miejsce ogrodowy stół z sześcioma krzesłami (do zdjęcia ustawiłam tylko dwa):

P1120465.JPG

 

 

P1120466.JPG

 

 

I ogólne widoczki:

P1120478.JPG

 

 

P1120480.JPG

 

 

A z zeszłego roku same rozsiały się lwie paszcze:

P1120504.JPG

 

 

Natura bywa zaskakująca!

Edytowane przez Iwona i Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To podziwiane przeze mnie poczucie bezpieczeństwa Młodego, w krótkim czasie rozwinęło się w całkiem niepożądaną stronę.

Do tego stopnia pozwolił sobie na swobodę, że właśnie dziś wieczorem ujrzałam go leżącego spokojnie na tarasowym stole.

W takiej pozycji, czyli frontem do lasu, zamiast do swoich żywicieli: ;)

P1120589.JPG

 

 

P1120588.JPG

 

 

Łaciata bestia! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwinął się wreszcie uroczymi kwiatami, oczekiwany przeze mnie tak długo, wilec Arlekin.

Jego kwiaty znałam dotychczas tylko ze zdjęcia, w rzeczywistości wygląda pięknie.

P1120526.JPG

 

 

P1120528.JPG

 

 

Czytałam na forum ogrodniczym, że wilce w tym roku mają kłopoty ze słonecznym skwarem i wiele osób oczekuje jeszcze na ich kwiaty.

Moje wilce też do tej pory zadowalały mnie jedynie zielonymi liśćmi, ale w końcu doczekałam się na jednym z nich tych zjawiskowych kwiatów.

Teraz czekam jeszcze tylko na kwiaty wilca HEAVENLY BLUE.

Na zdjęciu widoczne są lazurowoniebieskie, zupełnie wyjątkowe w kolorze płatki kwiatów.

Wilec-heavenly-blue-lazu_1599.jpg

 

 

Moje niebieskie cuda na razie milczą, ciesząc moje oczy tylko zielonymi łodyżkami.

Dobre i to! ;)

 

Za to cudnie zakwitła lilia tygrysia w kolorze orange.

Jest naprawdę zupełnie wyjątkowa.

P1120546.JPG

 

 

P1120549.JPG

 

 

No i wreszcie hortensja, cudna ponad wszystko.

Jej delikatne, efemeryczne kwiaty również nie znoszą skwaru, jaki obecnie leje się z nieba, ale staram się częstować ją często wodą, a także usuwać w cień na ile się tylko da.

P1120529.JPG

 

 

P1120568.JPG

 

 

Jeszcze tylko chwilka i rozwinie się pierwsza kanna.

P1120551.JPG

 

 

Powinno ich być kilka, tyle przynajmniej naliczyłam się ukrytych jeszcze pomiędzy liśćmi pąków.

Ale nawet ta, która pierwsza wystrzeliła ku niebu, sprawia mi ogromną radość. :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie codziennie biegam teraz z aparatem.

Ciągle rozkwita jakaś nowa roślinka i z dnia na dzień widoczne są ogrodowe zmiany.

Ale żeby nie było, że tylko na zewnątrz coś się dzieje.

W domu też roślinki rosną i kwitną, zjawiają się też nowe, bo tak przecież objawia się moja "zielona choroba". :)

Na szczęście nie jest ona zaraźliwa, ani groźna, choć myślę, że raczej nieuleczalna.

 

Tak więc na łazienkowym murku znalazły swoje docelowe miejsce dwa kwitnące kalanchoe.

P1120532.JPG

 

 

P1120580.JPG

 

 

W salonie na stole dostojnie prezentuje swoje wdzięki stylowa nolina.

P1120581.JPG

 

 

A ze stałych domowników?

Na sypialnianym parapecie kwitnie fuksja.

P1120574.JPG

 

 

P1120535.JPG

 

 

I dyżurny storczyk niezmordowanie chwali się swoimi pięknymi kwiatami.

P1120554.JPG

 

 

P1120556.JPG

 

 

P1120561.JPG

 

 

Jak już wiadomo, w naszej chatce roślinki nie mają trudności z kwitnięciem.

Robią to chętnie i bez problemów.

Nawet stojąca na kuchennym parapecie bazylia, zakwitła białym kwieciem.

P1120570.JPG

 

 

To ci niespodziewanka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaglądam czasem do poprzednich postów w swoim Dzienniku Budowy.

Lubię porównywać minione, skąpe jeszcze widoki, do stanu obecnego.

Wszystko rośnie w mgnieniu oka, zieloności i kolorowości otaczają nas coraz większym gąszczem.

Cieszy to niezmiernie i uszczęśliwia nas bardzo.

Ale przy tej okazji zauważyłam również, że mój Dziennik Budowy przekształcił się nieopacznie w Dziennik Ogrodowy.

Nie ma w moich postach nic o budowaniu, choć tak prawdę mówiąc, budowanie dawno się już skończyło.

Stanęło też w miejscu nasze urządzanie chatki, obejścia itd.

Dzieje się tak głównie z przyczyny podjęcia przez Mariusza pracy, która pochłania Mu większą część czasu w ciągu tygodnia.

Do domowych prac pozostaje tak naprawdę tylko sobota, ale i z nią bywa różnie, bo czasami miewamy gości, czasem też pogoda takim pracom nie sprzyja.

No nic, będę chyba musiała przemianować swój Dziennik Budowy na Dziennik Ogrodowy, a nazwę Nasza BUKOWA CHATKA zmienić na Nasze BUKOWE OGRODOWISKO. :D

Pisania jednak nie zarzucę, bo polubiłam już to miejsce i chętnie wracam zawsze do wcześniejszych wpisów, a zwłaszcza do zdjęć.

Więc, żeby mój dzisiejszy wpis tak całkiem bez zdjęć nie był, zawiadamiam uprzejmie, że zakwitła kolejna gladiola.

Czerwona:

P1120601.JPG

 

 

P1120602.JPG

 

 

Surfinia też stara się, jak może:

P1120610.JPG

 

 

P1120614.JPG

 

 

Paciorecznik również rozwija się codziennie po trochu:

P1120605.JPG

 

 

Kwitną także inne kolorowe "letniaczki":

P1120603.JPG

 

 

P1120604.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lato rozpanoszyło się na całego.

Słońce jest na niebie stałym bywalcem, przynajmniej przez większą część doby.

Tylko, że ziemia woła już o deszcz.

Mimo codziennego, wieczornego podlewania, roślinki spoglądają na nas błagalnym spojrzeniem, prosząc o wodę i cień.

To pierwsze staramy się im dostarczyć w miarę możliwości, z tym drugim w Bukowym Ogrodzie jest raczej problem.

Wysokich drzew na naszej działce nie było i na razie nie ma.

Więc razem z naszymi zielonościami, tęsknie spoglądamy w niebo w poszukiwaniu jakiejkolwiek chmury.

Mimo tego, na razie roślinki jakoś dają radę.

Kwitną floksy:

P1120620.JPG

 

 

P1120623.JPG

 

 

Tarasowe widoki:

P1120619.JPG

 

 

P1120618.JPG

 

 

Arlekin pokazuje kolejne kombinacje swoich barw:

P1120628.JPG

 

 

A dzisiaj zakwitło Niebiańskie Pnącze:

P1120634.JPG

 

 

Wygląda uroczo:

P1120629.JPG

 

 

P1120636.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wilec heavenly blue niezmiennie zachwyca nas swoimi uroczymi niebieskościami.

Niesamowicie wygląda to połączenie zielonych liści z intensywnie niebieskimi kwiatami:

P1120639.JPG

 

 

P1120642.JPG

 

 

Kolorowo kwitnie groszek pachnący:

P1120700.JPG

 

 

P1120704.JPG

 

 

P1120705.JPG

 

 

Pokazał też swoje oblicze różowy rozwar:

P1120717.JPG

 

 

P1120718.JPG

 

 

A fioletowy kwitnie niezmordowanie:

P1120736.JPG

 

 

I moje dwa nowe floksy.

Różowy z ciemniejszym środkiem:

P1120689.JPG

 

 

A także krwistoczerwony:

P1120696.JPG

 

 

Trwa lato!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biała hortensja też pokazała w tym roku na co ją stać:

P1120742.JPG

 

 

P1120743.JPG

 

 

Letnie barwy:

P1120711.JPG

 

 

Dalia zakwitła niesamowitymi kolorami:

P1120712.JPG

 

 

Finezyjny kwiat paciorecznika:

P1120722.JPG

 

 

Uparcie zakwitają kolejne liliowce:

P1120725.JPG

 

 

Szarłat zachwyca mnie brunatnymi listkami i rosnącym wciąż "lisim ogonem":

P1120726.JPG

 

 

A to złocień trójbarwny:

P1120734.JPG

 

 

I moje zachwyty uwiecznione obiektywem, skąpane w słonecznych promieniach:

P1120745.JPG

 

 

P1120746.JPG

 

 

Ech !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podarowany mi biały rozwar zakwitł wreszcie, co bardzo mnie cieszy, bo do kompletu brakowało mi tego koloru:

P1120780.JPG

 

 

P1120786.JPG

 

 

Zakwitł też mieczyk abisyński.

Śliczny jest:

P1120748.JPG

 

 

P1120714.JPG

 

 

Dziwaczek - samosiejka, usadowił się na kamienistej drodze.

Nie ma to, jak wola istnienia:

P1120800.JPG

 

 

Tak zakwitł żółty:

P1120815.JPG

 

 

Pomarańczowe i żółte nagietki:

P1120808.JPG

 

 

P1120809.JPG

 

 

I kolorowe motylki:

P1120801.JPG

 

 

P1120804.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię fotografować kwiaty.

Są wdzięcznym obiektem do robienia zdjęć.

Nie robią dziwnych min, pozują chętnie i najczęściej.. nieruchomo.

Więc pstrykam im fotki przy każdej okazji.

Oto kolejna porcja letnich barw.

 

Dalia wdzięcznie wychodzi na zdjęciach:

P1120813.JPG

 

 

Aksamitki:

P1120820.JPG

 

 

Ostatnie już mieczyki:

P1120822.JPG

 

 

P1120825.JPG

 

 

P1120827.JPG

 

 

P1120830.JPG

 

 

P1120832.JPG

 

 

P1120833.JPG

 

 

Hortensja bukietowa:

P1120836.JPG

 

 

I kolejna samosiejka - portulaka:

P1120865.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spomiędzy sztywnych gałązek domowej kalatei wychynęło coś, co najprawdopodobniej będzie jej kwiatem.

Na razie jest to maleństwo, ale mam nadzieję, że urośnie i już jestem ciekawa, jak będzie wyglądać.

P1120839.JPG

 

 

P1120838.JPG

 

 

A na ścianie w korytarzu, zainspirowana wystrojem wnętrza u mojej sympatycznej bratanicy, umieściłam taki kwiatowy motyw:

P1120873.JPG

 

 

P1120875.JPG

 

 

Wprawdzie Mariusz spoglądał na to "coś" trochę dziwnie, ale nie skrytykował, a mnie się nawet podoba.

 

Za to w nagrodę, późnym popołudniem, rozpalił dla nas grilla i ucztowaliśmy na skąpanym w wieczornym słońcu tarasie:

P1120877.JPG

 

 

P1120879.JPG

 

 

P1120880.JPG

 

 

A w ogrodzie niezmiennie kwitnie piękny, żółty liliowiec:

P1120854.JPG

 

 

P1120855.JPG

 

 

P1120858.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mój szanowny małżonek, nie dość, że bez problemu daje się zaciągnąć do "roślinkowego" sklepu, to nawet kilka razy sam wykazał inicjatywę zajrzenia na zielone półki.

Tym sposobem nasz taras wzbogacił się o dwie nowe donice.

W jednej prężą się dumnie żółte begonie:

P1120851.JPG

 

 

P1120853.JPG

 

 

W drugiej zachwyca swoją "innością" hortensja piłkowana:

P1120848.JPG

 

 

P1120846.JPG

 

 

A na grządce, przy samym tarasie, znalazł swój domek zachwycający, niebiesko - fioletowy hibiskus:

P1120870.JPG

 

 

P1120871.JPG

 

 

Najwyraźniej moja druga połówka docenia urok otaczających nas zielonych cudów natury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie, po moich długich oczekiwaniach zakwitła purpurowa ipomea.

Jej kwiaty nie są jakieś specjalnie nadzwyczajne, ale liście w kolorze ciemnej purpury wyróżniają się swoją barwą wśród innych zieloności:

P1120884.JPG

 

 

Szarłat (lisi ogon) urósł bardzo w ostatnim czasie.

Coraz bardziej przypomina swój ostateczny wygląd:

P1120859.JPG

 

 

P1120863.JPG

 

 

Moja grządka z jednorocznymi, także zmieniła się w minionych dniach.

Pięknie wyrosły cynie:

P1120886.JPG

 

 

I w ogóle zrobiło się kolorowo:

P1120887.JPG

 

 

P1120888.JPG

 

 

P1120889.JPG

 

 

P1120890.JPG

 

 

Największą niespodzianką jest to, że zaczyna kwitnąć chryzantema:

P1120898.JPG

 

 

P1120900.JPG

 

 

Czyżby zbliżała się jesień ?!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Minęło aż pół miesiąca dziennikowej ciszy, a u mnie nazbierało się w międzyczasie tyle zdjęć, że muszę się ogarnąć i jakoś uzupełnić te braki.

Postaram się też co nieco napisać, choć nie obiecuję, bo świadomość ilości zdjęć do zamieszczenia w dzienniku przytłacza mnie trochę i żeby znaleźć się w bukowej teraźniejszości, muszę najpierw pozbyć się tych albumowych fotek.

A więc po kolei.

W ostatnich dniach lipca miałam przyjemność pobyć trochę dłużej z moim słodkim wnuczusiem.

Upały były wtedy iście afrykańskie, więc moja córcia wyszykowała mu mały basenik i obserwowałyśmy tego urwisa w czasie zażywania basenowych kąpieli.

P1120646.JPG

 

 

P1120648.JPG

 

 

P1120649.JPG

 

 

P1120653.JPG

 

 

P1120654.JPG

 

 

Potem było obowiązkowe suszenie i długi Alexowy monolog w jemu tylko znanym języku:

P1120667.JPG

 

 

P1120668.JPG

 

 

P1120678.JPG

 

 

P1120679.JPG

 

 

P1120683.JPG

 

 

Rozkoszny z niego kawaler!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim przeminą ostatnie dni lata i wyblakną ostatnie kolory moich ogrodowych piękności, uwieczniam je tu na dozgonną pamiątkę, a raczej jako lekarstwo na depresyjne, długie zimowe wieczory, które zbliżają się nieuchronnie.

Ludzka pamięć jest zawodna, a zwłaszcza u osób w moim wieku, więc kiedy już zapomnę, jak cieszyły moje oczy te letnie barwy, zerknę sobie tutaj i.. już będzie mi lepiej.

To są moje bukowe antydepresanty.

Kolorowe cynie:

P1120918.JPG

 

 

P1120919.JPG

 

 

P1120921.JPG

 

 

Wielobarwne dziwaczki:

P1120914.JPG

 

 

P1120922.JPG

 

 

P1120931.JPG

 

 

Słoneczniki:

P1120902.JPG

 

 

P1120904.JPG

 

 

I białe dzwoneczki na galtonii:

P1120908.JPG

 

 

P1120911.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...