Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasza BUKOWA CHATKA


Recommended Posts

Krzew, który pokazywałam chyba w ubiegłym roku nie mogąc ustalić jego nazwy, w tym roku wyrósł na całkiem solidne drzewko.

Poza tym jest już dwa razy taki jak zeszłego lata i sięga aż do dachu.

Ale dalej pozostaje anonimowy, a ja nie wiem co to jest.

W 99% stawiam jednak na budleję, choć roślinka nie kwitła jeszcze w tym roku, więc ciężko mi ją zidentyfikować po samych liściach.

Może jednak zagląda tu jakiś znawca zieleniny i albo mi przytaknie albo mnie poprawi. ;)

 

Parę zdjęć poglądowych:

 

P1160081.JPG

 

P1160082.JPG

 

P1160083.JPG

 

P1160084.JPG

 

P1160085.JPG

 

Proszę o pomoc!

 

Na koniec, żeby nie było tak minorowo, mój Rozkoszniaczek w wakacyjnym wydaniu:

 

4106_n.jpg

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W komentarzach, wspólnie z niezawodnymi forumowiczkami, ustalamy nazwę mojego niezidentyfikowanego drzewka.

Wierzba, grusza, laurowiśnia, czeremcha, wreszcie moja propozycja - może wiśnia.

I dalej nie wiem, bo dopóki jakoś nie zakwitnie, to nic nie będzie wiadomo.

Muszę chyba uzbroić się w cierpliwość i zaczekać do wiosny, może pokaże jakieś kwiaty, które pomogą ją rozpoznać.

 

Tymczasem jesteśmy z Mariuszkiem na urlopie i cieszymy się wolnym czasem.

Na szczęście dziś właśnie skończył się już panujący niezmiennie upał, bo nie dość, że poczynił spustoszenia w moich zieleninkach, a zwłaszcza na trawniku, to jeszcze zmuszał nas do siedzenia w domu, bo tylko tu, w przyjemnej temperaturze, można było normalnie funkcjonować.

Mam teraz więcej czasu na obserwowanie porannych, bukowych gości:

 

P1160142.JPG

 

A na tarasie ponownie kwitnie passiflora:

 

P1160151.JPG

 

P1160147.JPG

 

No i niezmiennie moja babcina duma.

 

Alex - już przedszkolak:

 

4136_n.jpg

 

I Nikola - licealistka:

 

7559_n.jpg

 

A to moje dziewczyny razem, jeszcze w wakacyjnej wersji:

 

7934_n.jpg

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Przyszły i ponure dni nad Bukowe Domostwo.

Jesień zawitała jak nic, choć bywają też jeszcze cieplejsze dni.

Na przykład: wczoraj był piękny dzień, termometr pokazał na Bukowym Podwórku 31 stopni, a dziś już zimnica taka, że nosa nie chce się wystawić na zewnątrz i wieje niemiłosiernie, a czarne chmurzyska przetaczają się nad Bukowym Polem:

 

P1160154.JPG

 

P1160155.JPG

 

P1160156.JPG

 

Ale na przekór pogodzie, mój malutki czerwony hibiskus kwitnie nieustannie, a jego kwiaty są gigantyczne:

 

P1160131.JPG

 

P1160132.JPG

 

P1160137.JPG

 

P1160125.JPG

 

P1160121.JPG

 

P1160129.JPG

 

P1160133.JPG

 

Pół mojej dłoni. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po minionym upalnym lecie, nasz trawnik wyglądał tragicznie.

Spalone słońcem żółte plamy, zdecydowanie zdominowały zieloną niegdyś murawę.

Ręce nam opadły i kompletnie nie mieliśmy pomysłu na przywrócenie jego dawnej świetności.

Tak wyglądał pod koniec sierpnia:

 

P1160157.JPG

 

P1160158.JPG

 

Oprócz tego ciągle chodził mi po głowie pomysł na dalsze zagospodarowanie terenu pod moje ogrodowe szaleństwo.

Więc decyzja zapadła: raz się żyje - jest dobra okazja (bez bólu serca) na częściową likwidację trawnika.

Jak więc wymyśliłam, tak wprowadziłam swój plan w czyn.

Tu już częściowo przekopana ziemia:

 

P1160161.JPG

 

P1160160.JPG

 

Pomysły na rabatkowe zagospodarowanie terenu już mam, ale dopóki się nie skrystalizują, niech na razie zostaną tylko pomysłami. ;)

 

Reszta trawnika aż domagała się jakichś konkretnych zabiegów.

Więc w ruch poszedł wertykulator i trawnik przeszedł ostrą jazdę.

Maszyna została ustawiona na najbardziej możliwie drastyczną opcję i hejaaaa...

Poszliśmy z Mariuszkiem po bandzie.

Ilości wywiezionych taczek suchego siana nawet nie zliczyłam.

Tyle tego było, że aż strach.

Tak wyglądało nasze trawnikowe poletko po skończonym zabiegu:

 

P1160162.JPG

 

Tu w tle widać fragment pozostawionej jeszcze do skopania innej części trawnika, a z przodu ziemia po wertykulacji.

Mam nadzieję, że widać różnicę: :o

 

P1160163.JPG

 

Na dzień dzisiejszy, po ostatnich deszczach, trawa rośnie na nowo.

Trochę nierówno, ale rośnie.

Zobaczymy za jakiś czas, jak to będzie wyglądało w końcowym efekcie.

 

Na koniec, trochę tak dla zmiany ogrodowego tematu, pokażę zdjęcie, które jest portretem mojego kochanego męża.

Pochodzi z czasów, kiedy mój mężulek był jeszcze młody i piękny (teraz oczywiście jest tylko piękny). :D

Wisi sobie (ten portret, nie Mariusz oczywiście), w pewnym renomowanym pensjonacie na Mazurach:

 

Mariuszek.jpg

 

Uroczy, prawda? :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesień zawitała w Bukowym Gospodarstwie.

I to taka prawdziwa, bo choć często świeci jeszcze słoneczko, to wieje przy tym zimny wiatr.

Poza tym jeszcze trochę i pozostanie nam znów tylko weekend na jakiekolwiek prace na zewnątrz, bo dni są coraz krótsze i niedługo będziemy wracać do domu prawie po ciemku.

No cóż, nic na to nie poradzimy. :(

Na razie jednak, póki co, oswajamy się z myślą, że lato już się skończyło, więc trzeba sycić oczy wrześniowymi barwami ogrodu i nie dać się jesiennemu przygnębieniu..

 

Wobec tego, proszę, kilka wrześniowych widoczków..

 

Wciąż jeszcze kwitnie niebieski wilec:

 

P1160165.JPG

 

P1160168.JPG

 

"Zaczerwienił" się też winobluszcz:

 

P1160173.JPG

 

A barbula przeżywa dopiero swoje apogeum kwitnienia:

 

P1160174.JPG

 

P1160179.JPG

 

To też najlepszy czas na piękne kwiaty rozchodnika okazałego:

 

P1160181.JPG

 

No i oczywiście na zimowity, czyli jesienne krokusy:

 

P1160188.JPG

 

Tutaj w towarzystwie szarłatu:

 

P1160182.JPG

 

Ognik szkarłatny i w tym roku stanął na wysokości zadania:

 

P1160189.JPG

 

Nie zawiódł mnie i znów obsypał się żółtymi i czerwonymi kuleczkami:

 

P1160193.JPG

 

Mimo wszystko, wciąż jest kolorowo i pięknie! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Chyba, jak nic, zbliża się zima.

I to nie tylko z powodu zapowiadanych przymrozków i zdecydowanego spadku temperatury.

Dzika zwierzyna zbliżyła się do naszego domostwa, czyżby przeczuwała potrzebę ciepłego schronienia? :)

Najpierw jelenie miały "rykowisko" i pokrzykiwały dzikim głosem gdzieś na bukowym polu.

Najczęściej oczywiście w nocy i nad ranem, wtedy kiedy sen jest najlepszy.

Wstawałam nieraz, zapalałam światła wokół domu, bo wydawało mi się, że to dzikie zwierzę wyje gdzieś zaraz za naszą ścianą, ale niczego nie było widać.

Widocznie głos z lasu niesie się tak daleko po pustym polu.

Średnia to była rozrywka, bo dźwięk, który wydają z siebie wtedy jelenie jest być może kuszący dla przedstawicielek płci pięknej tego gatunku, ale dla mojego ludzkiego ucha brzmiał, jak morderczy skowyt.

No cóż - coś za coś.. :p

 

Poza tym znowu zadomowiły się u nas lisy.

W wieczory, w które się nie zjawiały odczuwaliśmy dogłębną pustkę i tęsknotę. ;)

Ale były prawie codziennie.

Baraszkowały na trawniku, przechadzały się dostojnym krokiem po tarasie, mieliśmy nawet wrażenie, że czasem oglądają razem z nami telewizor. :)

Hmm... lis to wprawdzie nie pies, ale jakąś namiastkę zwierzęcia w ogrodzie jednak mieliśmy.

 

Póki co, na razie, mamy jeszcze piękną jesień, z jej wszystkimi urokami i kolorami.

Cudnie wygląda szkarłatna trzmielina oskrzydlona:

 

P1160195.JPG

 

P1160198.JPG

 

P1160196.JPG

 

Czerwieni się też winorośl japońska o wielkich liściach:

 

P1160201.JPG

 

Kwitną oczywiście marcinki.

Tu, na zdjęciu, białe:

 

P1160200.JPG

 

Obficie kwitnie Rdest Auberta:

 

P1160203.JPG

 

P1160202.JPG

 

Tarasowe kwiaty zabrałam już do domu, ale jeszcze parę dni temu zdobiły taras:

 

P1160204.JPG

 

P1160205.JPG

 

:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja passiflora, zanim zabrałam ją przed przymrozkami do domu, kwitła niezmiennie:

 

P1160212.JPG

 

Teraz kwitnie też jeszcze w domu, choć myślę, że są to jej ostatnie podrygi. :)

 

Ale, będąc jeszcze na tarasie, "urodziła" mi malutkie dzieciątko w postaci owocu:

 

P1160208.JPG

 

Musiałam to uwiecznić, bo to pierwszy wyhodowany przez mnie owoc marakui.

Wciąż pozwalam mu się cieszyć wiszeniem na mamusinej gałązce, bo przyznam szczerze, że wygląda to dosyć osobliwie.

Więc niech sobie jeszcze wisi. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wrzosowisko:

 

P1160239.JPG

 

P1160241.JPG

 

I jesienne rabatki:

 

P1160245.JPG

 

P1160268.JPG

 

P1160262.JPG

 

P1160263.JPG

 

Mój ulubiony jesienny zakątek, zróżnicowany kolorystycznie:

 

P1160256.JPG

 

P1160266.JPG

 

Wciąż jeszcze kwitnie gailardia:

 

P1160253.JPG

 

A to opadły "lampionik" z pomarańczowego klonika: :)

 

P1160242.JPG

 

Dopóki jeszcze mocno świeci słoneczko, staram się nie myśleć o zbliżającej się zimie. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 4 weeks później...

Aż trudno uwierzyć, że takie widoki mamy za tarasowym oknem.

Nie dość, że ciemiernik szykuje się do kwitnienia (ale to akurat normalne, bo to roślina kwitnąca zimą), to pomału, bo pomału, ale ruszyły wiosenne piękności.

 

Liście szafirków zielenią się, aż miło:

 

P1160275.JPG

 

Pięknotkę wciąż jeszcze dekorują fioletowe kuleczki:

 

P1160283.JPG

 

P1160284.JPG

 

Stokrotki też zachowują się wiosennie: :)

 

P1160286.JPG

 

I - co najdziwniejsze - pokazały się listki tulipanów: :o

 

P1160295.JPG

 

A słońce grzeje, aż miło!

Wiosna w grudniu???

:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wreszcie pada śnieg :lol2:

Więc zanim biały puch przykryje wszystko wokół, pokażę jeszcze zdjęcia, które zrobiłam przed świętami.

Bo za chwilę nie będą już aktualne, jednak dekoracja domu przykrytego białą śniegową pierzynką wygląda urokliwiej.

 

Tak było tuż przed Wigilią:

 

P1160314.JPG

 

P1160316.JPG

 

P1160321.JPG

 

P1160322.JPG

 

P1160323.JPG

 

P1160324.JPG

 

P1160325.JPG

 

P1160327.JPG

 

P1160328.JPG

 

P1160329.JPG

 

Święta to magiczny czas..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Chyba przedwiośnie zawitało do Bukowego Ogrodu, akurat tak na Walentynki.

 

Wierzba obsypana jest baziami:

 

P1160360.JPG

 

P1160361.JPG

 

Pokazały się także pąki na lilaku:

 

P1160383.JPG

 

I na wiciokrzewie:

 

P1160380.JPG

 

Cebulowe też szaleją:

 

P1160386.JPG

 

P1160388.JPG

 

P1160393.JPG

 

I krokusy:

 

P1160389.JPG

 

Jeden z nich nawet wychylił swoją czuprynkę w poszukiwaniu wiosny: :)

 

P1160379.JPG

 

:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...