Nasza BUKOWA CHATKA

[Iwona i Mariusz]

Kawałek naszego raju:

 

 

 

 

[Iwona i Mariusz]

Jesienią zlikwidowaliśmy w dwóch miejscach spore kawałki trawnika.

Z myślą o przyszłych rabatkach, bo na nich jakoś łatwiej jest utrzymać estetykę, ład i porządek, a poza tym wyglądają efektowniej, co tu dużo mówić.

Teraz zabrałam się za wykonanie jednej z nich.

Najpierw agrowłóknina, żeby nie musieć oglądać chwastów, potem łatwe w montażu rozgraniczniki, żeby zrealizować pomysły, które panoszą się w mojej głowie.

I heja, zabrałam się do roboty:

 

 

 

 

 

Wiem, że na razie wygląda to jak zaczątek kolejki wąskotorowej , ale jestem pełna nadziei, że finał końcowy poprawi ten wizerunek:

 

 

 

 

 

Będzie dobrze!!!

[Iwona i Mariusz]

To, że wiejskie koty buszują pomiędzy naszymi krzakami, to normalne.

To, że lisy, zające, bażanty i sarny podchodzą pod sam płot, a nawet wchodzą na podwórko, to też już u nas chleb powszedni.

Ale widok spacerującego po naszej drodze dzika razem z małymi, wzbudził nawet nasze zdumienie.

Zdjęcia są z wysokości, z górnej kamery, poklatkowe, więc trochę niewyraźne, ale widać tego potwora..

 

 

 

 

[Iwona i Mariusz]

Przypałętał się do nas bociek.

Tym bardziej się zdziwiłam, bo w naszej wiosce nie ma ani jednego bocianiego gniazda..

Turysta chyba jakiś.. na żabie all inclusive przyleciał.

 

 

[Iwona i Mariusz]

Zaczął się czas kwitnienia azalii i różaneczników..

 

 

 

[Iwona i Mariusz]

Wiem, że zdjęcia są ciemne, ale noc była, 4 rano.

Obudziły mnie zapalone światła za oknem i takiego gościa zobaczyłam na moich rabatkach:

 

 

 

 

Jakoś ostatnio często mamy bliskie spotkania z leśną zwierzyną

[Iwona i Mariusz]

Ponownie, jak przed rokiem, zwracam się z prośbą do znawców.

Co to za drzewko rośnie mi pod oknem?

 

 

 

[Iwona i Mariusz]

Tulipany już się kończą.

Kwitną za to pięknie anemony, czyli zawilce:

 

 

 

[Iwona i Mariusz]

Udało się rozszyfrować to drzewko, więc tajemnica się wyjaśniła.

Znalazłam etykietę, którą dostałam przy jego kupnie.

 

Ale po kolei.

Więc, po pierwsze, nie jest to z pewnością laurowiśnia.

Laurowiśnię jedną mam i wygląda tak:

 

 

Jakieś trzy, może cztery lata temu kupowałam dwie wisienki. Jedna dość szybko "umarła", drugą przesadziłam, bo jakoś pierwotnie wybrane miejsce mi i jej nie pasowało. I obecne drzewko to oczywiście ta licha witka od "wiśni", którą wtedy przesadziłam. Było to chyba dwa lata temu, wsadziłam wtedy do ziemi ten niepozorny patyk mojej "wiśni" bez większej nadziei, że cokolwiek mu pomoże. Etykieta, którą teraz znalazłam ma napis: "black cherry".

A "black cherry", jak podpowiada internetowa wyszukiwarka, to.... czeremcha amerykańska.

Drzewko zostało mi sprzedane jako wiśnia, a ja (durnowata) kupiłam czeremchę amerykańską, bo tak brzmi jego poprawna nazwa.

Przez dwa lata byłam przekonana, że rośnie mi wiśnia.

Dziwiło mnie wprawdzie trochę, że w nowym miejscu zaczęła rosnąć jak oszalała, rozgałęziła się i zagęściła mocno. Do tej pory wprawdzie nie kwitła, co nie pomagało mi w jej identyfikacji, ale w tym roku wypuściła te kwiatostany, które - nie ukrywam - bardzo mi tę identyfikację ułatwiły.

 

Tak teraz zaczyna kwitnąć:

 

 

No cóż, będę musiała ją pokochać, tylko że bliżej jesieni wywędruje w inne miejsce, bo jeszcze trochę a "wejdzie" mi do domu.

W każdym bądź razie pięknie wszystkim dziękuję za zaangażowanie i chęć pomocy przy identyfikacji tego ogrodowego nieporozumienia.

[Iwona i Mariusz]

Powoli zbliżamy się do typowo letnich cudeniek.

Dumnie prezentuje się lewizja różowa i pomarańczowa, a na ostatniej fotce kwitnie biały ubiorek.

 

 

 

[Iwona i Mariusz]

A w salonie zawitał nowy gość - białe dendrobium:

 

 

 

[Iwona i Mariusz]

Zaczynają kwitnąć clematisy:

 

 

 

[Iwona i Mariusz]

Nie ma to, jak długi weekend we własnym ogrodzie.

Wprawdzie sporą jego część spędziłam na kolanach wykonując swoje nowe rabatki, ale też odpoczywałam trochę.

Prace przy rabatkach posuwają się do przodu, może powoli, ale skutecznie.

Dzisiaj narobiłam się jak osioł i jestem z siebie bardzo zadowolona, moje kolana trochę mniej.

 

Weekendowo.. Ogrodowo.. Kolorowo..

 

 

 

 

[Iwona i Mariusz]

Parę migawek z Bukowego Podwórka:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[Iwona i Mariusz]

Pięknie zakwitła w tym roku szałwia.

Wielkimi, okazałymi kwiatami:

 

 

 

Różowe listki wierzby Hakuro mienią się na tle wyrośniętego parzydła:

 

 

 

I zakwitł wreszcie czarny bez Sambucus Nigra:

 

 

 

Krzewuszka nie zawiodła mnie, jak zwykle:

 

 

Zaróżowiła się firletka smółka:

 

 

Za to kocimiętkę uwielbiają motyle:

 

Edytowane 12 Czerwca 2016 przez Iwona i Mariusz

[Iwona i Mariusz]

Kolorowo.. kolorowo..

 

 

 

[Iwona i Mariusz]

Moje parapetowce:

 

[Iwona i Mariusz]

Z okna sypialni

 

 

 

[Iwona i Mariusz]

Kwitnie katalpa.

Jej kwiaty wyglądają jak miniaturowe storczyki:

 

[Iwona i Mariusz]

Juki w tym roku zakwitły wyjątkowo obficie.

 

 

 

 

 

Najwyższe sięgają do połowy okna sypialni