Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Zaglądam Tu do Ciebie od czasu do czasu i dzis dowiedziałam się co u Was. Chciałam Wam pożyczyć z całego serca powrotu do zdrowia, obyście się mogli cieszyć jak tylko można swoją działeczką i domem ale i co najważniejsze SOBĄ.

Podziwiam Cię Iwonko za to że umiesz pisać o tym co przykre i piszesz to tak zwyczajnie i pieknie. To jest dla mnie niesamowite. Ja tak niestety nie potrafię. Widać jesteś człowiekiem bardziej otwartym ode mnie.

Jeszcze raz wszystkiego dobrego i będę tu czasem zaglądać:bye:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5551487
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Iwonko no piękne roslinki zakupiłas i fajnie wygladaja na rabatce :) jak ty bidulko dałas rade z posadzeniem jedna ręka? podziwiam :yes:

A jak mężulek się czuje juz lepiej, powraca do zdrowia?

Zycze dużo miłosci i zdrówka dla was:yes: Przytulam:hug:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5552601
Udostępnij na innych stronach

Iwonko pięknie macie :) a twój mąż jak zwykle nieoceniony :) widać jesteście super dobraną parą i niech jak najdłużej tak zostanie :yes:

Bije od was taka dobroć i miłość ,że aż brak słów:rolleyes:

Pozdrawiam serdecznie i przytulam :hug:

 

Witaj Dorka!

Dziękuję za takie miłe i bardzo ciepłe słowa.

Aż się zarumieniłam, kiedy przeczytałam co napisałaś o nas i łączących nas relacjach.

To ogromnie miłe, że tak to odbierasz, bo - nie zaprzeczę - tak chyba jest. :yes:

Przytulam Cię również bardzo mocniutko!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5553908
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem to wczoraj wieczorem i ... jakiś taki niepokój w sercu :eek: miałem, sny niespokojne.

Kogoś w waszej rodzinie dotknęło może jakieś ciężkie doświadczenie, współczuję..

 

A swoją drogą to podpisuję się obiema rękami pod postem dorkiK powyżej, jest dokładnie tak jak napisała.

 

Pozdrawiam

Blekowca

 

Witaj Blek..!

Jak już wiesz, przeczucie Cię nie omyliło!

Dziękuję za pozdrowienia i zapraszam ponownie!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5553909
Udostępnij na innych stronach

Iwonka, trzymam kciuki za szybki Wasz powrót do zdrowia.....a szczególnie Twojego Mariusza.... no cóż, doświadczyłaś tego samego co ja...strach, ból i niewiedza z pytaniem ..co dalej? jak to teraz będzie?

Mój mąż taki jak Twój .. nie potrafi usiedzieć nic nie robiąc....ale teraz musi się oszczędzać i to samo czeka Twojego....

Dobrze podzieliłaś życie na PRZED i PO.....inaczej nie da się tego określić.....i nic już nie będzie takie jak dawniej....:(

Najważniejsze aby to co się nam wydarzyło nigdy więcej do nas nie wróciło.....:yes:

Pozdrawiam

Nina

 

Hej Ninko!

Jakoś tak w parze idą wydarzenia u mnie i u Ciebie.

I taka zbieżność nazw, imion, zjawisk..

Wiem, że doświadczyłaś tego samego.

Więc najlepiej wiesz, jak to jest.

Jak żyje się w stresie i w strachu o to, co dalej.

Oby już nigdy więcej, prawda?

Ściskam Cię wyjątkowo mocno!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5553913
Udostępnij na innych stronach

Jestem i ja :)

Zwykle się nie ujawniam, bo nie sposób być wszędzie, gdzie by się chciało i dodatkowo jeszcze wszędzie pozostawić tych kilka choćby słów.

Niestety czas jest nieubłagany i trzeba go bardzo cenić ...i uświadamiamy to sobie szczególnie wyraźnie właśnie w takich chwilach - na przełomie PRZED i PO.

I niestety również - tych "przed i po" bywa więcej - ogólnie całe życie można przecież podzielić na takie właśnie fragmenty.

Ważne jest jedno - że nadal cieszycie się istnieniem PO.

Wyciągajmy więc wnioski z "przed", żeby możliwie najlepiej korzystać z "po".

 

Trzymajcie się

:hug:

 

Dziękuję za Twoją obecność i za wszystkie słowa.

Wnioski z zaistniałych faktów wyciągnęliśmy i staramy się teraz bardzo.

Najważniejsze, jak napisałeś, żeby dalej było PO.

Pozdrawiamy serdecznie!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5553916
Udostępnij na innych stronach

Zaglądam Tu do Ciebie od czasu do czasu i dzis dowiedziałam się co u Was. Chciałam Wam pożyczyć z całego serca powrotu do zdrowia, obyście się mogli cieszyć jak tylko można swoją działeczką i domem ale i co najważniejsze SOBĄ.

Podziwiam Cię Iwonko za to że umiesz pisać o tym co przykre i piszesz to tak zwyczajnie i pieknie. To jest dla mnie niesamowite. Ja tak niestety nie potrafię. Widać jesteś człowiekiem bardziej otwartym ode mnie.

Jeszcze raz wszystkiego dobrego i będę tu czasem zaglądać:bye:

 

Witam Cię bardzo cieplutko!

Dziękuję z całego serca za te wszystkie ciepłe słowa.

Napisałaś jedną rzecz, nad którą zastanowiłam się przez chwilę.

Mianowicie, piszesz, że o tym co przykre piszę tak zwyczajnie i pięknie i że pewnie jestem człowiekiem otwartym.

Dzięki za te pochwały, ale chyba nie jestem człowiekiem zbyt otwartym.

Muszę Ci się przyznać, że o wiele łatwiej przychodzi mi pisanie o pewnych sprawach, niż mówienie o nich.

Kładę palce na komputerowej klawiaturze i.. słowa jakoś same spod nich wychodzą.

Z mówieniem o tym jest zdecydowanie gorzej, tak już mam.

Więc to chyba nie moja otwartość, ale może łatwość pisania?

Dziękuję za wszystkie życzenia i.. zapraszam do nas ponownie. :yes:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5553927
Udostępnij na innych stronach

Iwonko no piękne roslinki zakupiłas i fajnie wygladaja na rabatce :) jak ty bidulko dałas rade z posadzeniem jedna ręka? podziwiam :yes:

A jak mężulek się czuje juz lepiej, powraca do zdrowia?

Zycze dużo miłosci i zdrówka dla was:yes: Przytulam:hug:

 

Dorotko!

Sama jestem zdumiona, jak sobie tą jedną łapką poradziłam.

Ale jakoś poszło, najpierw kopałam dołek, potem podsypywałam ziemią, wkładałam roślinkę, zasypywałam i.. gotowe.

Najwięcej kłopotów miałam z wyjęciem roślinki z doniczki.

Ale, czegóż to człowiek nie zrobi, jak mu zależy, prawda?

U Mariuszka już lepiej, pomalutku wraca do zdrowia.

Dziękuję za życzenia i przytulam Cię równie mocniutko!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5553932
Udostępnij na innych stronach

Ja to Mariusza szczerze podziwiam. Jak on sobie radzi ze swoim temperamentem, energią, która Go rozpiera???? No i jak Ty go Iwonko dajesz radę tak utrzymać z dala od działania??? No chyba że on teraz na papierze cosik kombinuje....:rolleyes:

Buziaczki ślę gorące i Tomcio i Madziulka i rodzice serdecznie pozdrawiają i zdrówka życzą :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5554594
Udostępnij na innych stronach

Ja to Mariusza szczerze podziwiam. Jak on sobie radzi ze swoim temperamentem, energią, która Go rozpiera???? No i jak Ty go Iwonko dajesz radę tak utrzymać z dala od działania??? No chyba że on teraz na papierze cosik kombinuje....:rolleyes:

Buziaczki ślę gorące i Tomcio i Madziulka i rodzice serdecznie pozdrawiają i zdrówka życzą :)

 

Muszę Ci powiedzieć Izuś, że Mariusz przystopował.

Naprawdę dba o siebie bardzo, nie forsuje się, przejął się chorobą i tym, że los pogroził Mu palcem.

Tak, że nawet nie mam specjalnego problemu ze zbytnim pilnowaniem Go, bo naprawdę jest grzeczny.

Pięknie dziękujemy za pozdrowienia i życzenia, ściskamy również Madzię, Tomka i Twoich rodziców.

A także Ciebie oczywiście, dobra duszyczko. :yes:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5554921
Udostępnij na innych stronach

No i doczytałam do końca, ale na pewno będę wracać do pewnych stron szczególnie w dzienniku. Dziennik przeczytałam w dwa dni sobotę i niedzielę, a w poniedziałek wieczór zaczęłam czytać komentarze i dziś udało się dojść do końca. Fajnie piszesz to fajnie się to czyta :) Ale i tak nie wszystko pamiętam, za dużo ostatnio czytałam, bo oprócz tego jeszcze na temat budowania, ogrzewania itp. i mam już mętlik w głowie, tzn. chyba mózg mi się zlasował z nadmiaru informacji. :lol2:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5564278
Udostępnij na innych stronach

(...)pewne roboty chcieliśmy skończyć jeszcze przed zimą.

Tym sposobem, posadzone zostały tuje od zachodniej strony działki(...)Tak naprawdę, niewiele by to wszystko dało, gdyby nie nieoceniona i spontaniczna grzeczność naszego sołtysa.(...)wspólnie przy pomocy maszyny i siły własnych rąk, rozrzucili nam zalegającą przed domkiem sporą kupkę humusu (...)

No to nas uprzedzili, bo przekonywałem już Sipatkę, że taka góra piachu to świetna zabawa dla dużych chłopców ;), ale Tomek miał pracujący weekend... i po ptokach - teraz nie ma już gdzie się szpadelkiem i grabkami pobawić :cry:.

 

Fajnie, że macie pomocnych sąsiadów - życie jest wtedy dużo łatwiejsze i przyjemniejsze ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5564565
Udostępnij na innych stronach

Yetusiu..............

Zawsze możesz do nas do Lichawy np w tę sobotkę wpaść. Bedem się pewnie sama barowała z okopywaniem roślinek bo Tomcio znowu weekend ma pracujący :( a na Karolka to za bardzo liczyć nie można

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5565047
Udostępnij na innych stronach

Rany boskie, naprawdę się przestraszyłam i zmartwiłam, gdy przeczytałam, co Wam się przydarzyło. Taki piękny świat stworzyliście sobie wokół, a tu los Wam pogroził. Współczuję bardzo i z całego serca trzymam kciuki, że wszystko wróci do normy i będzie już zawsze dobrze. Iwonko, wyrazy uznania za pogodę ducha w obliczu takiego stresu. :hug:

No i tradycyjnie napiszę, że zbieram szczękę z podłogi oglądając Twoje roślinki. Jesteś moją mistrzynią :yes: I uwielbiam Twoje fotorelacje z Bukowej Chatki zwłaszcza te z udziałem wszelkiej maści stworzonek, no może z wyjątkiem pająków :D.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5573950
Udostępnij na innych stronach

No i doczytałam do końca, ale na pewno będę wracać do pewnych stron szczególnie w dzienniku. Dziennik przeczytałam w dwa dni sobotę i niedzielę, a w poniedziałek wieczór zaczęłam czytać komentarze i dziś udało się dojść do końca. Fajnie piszesz to fajnie się to czyta :) Ale i tak nie wszystko pamiętam, za dużo ostatnio czytałam, bo oprócz tego jeszcze na temat budowania, ogrzewania itp. i mam już mętlik w głowie, tzn. chyba mózg mi się zlasował z nadmiaru informacji. :lol2:

 

Witaj Danusiu!

Szczerze podziwiam, że przebrnęłaś przez dziennik, ale jeszcze bardziej, że przez tyle stron komentarzy.

Więc nie dziwię się, że - jak to piszesz - mózg Ci się zlasował z nadmiaru informacji. :D

A skoro będziesz tu wracać, to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko serdecznie zaprosić Cię ponownie.

Co też niniejszym czynię! :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5574382
Udostępnij na innych stronach

No to nas uprzedzili, bo przekonywałem już Sipatkę, że taka góra piachu to świetna zabawa dla dużych chłopców ;), ale Tomek miał pracujący weekend... i po ptokach - teraz nie ma już gdzie się szpadelkiem i grabkami pobawić :cry:.

 

Fajnie, że macie pomocnych sąsiadów - życie jest wtedy dużo łatwiejsze i przyjemniejsze ;)

 

Witaj Yeti ponownie!

Słyszałam już o Tobie z pewnych źródeł, że jesteś ogromnie pomocnym człowiekiem.

Teraz tą swoją propozycją potwierdziłeś tylko te krążące pogłoski. :yes:

Nasz sołtys już się wprawdzie wykazał, ale myślę, że to nic straconego.

Planujemy na wiosnę przywózkę kolejnej kupki humusu, więc serdecznie zapraszamy bez szpadelka i grabek, bo takowe posiadamy, za to z Tomkiem. :D

Możemy dostarczyć rozrywki, że hej!

A tak na poważnie, to masz rację.

Życie z takimi sąsiadami to niesamowity fart.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5574525
Udostępnij na innych stronach

Yetusiu..............

Zawsze możesz do nas do Lichawy np w tę sobotkę wpaść. Bedem się pewnie sama barowała z okopywaniem roślinek bo Tomcio znowu weekend ma pracujący :( a na Karolka to za bardzo liczyć nie można

 

No i jak tam, doszło do tego spotkania?

Bo ciekawość mnie zżera. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/133806-komentarze-do-bukowej-chatki/page/56/#findComment-5574530
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...