Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Bukowej Chatki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Przeczytałam Wasz dziennik od deski do deski :yes:

Witam się i pytam - jak mogłam przeoczyć taki cudny ogrodowy wątek?

Czytając doszłam do zdjęcia z polem słoneczników - i już wiem, że będę tu zaglądać :yes:

Wasz domek jest przesłodki, ten brak cywilizacji dookoła, wszechobecna natura - cudo.

Natomiast ogród .... fajnie zobaczyć jak świeżo założony dorośleje, małe roślinki zamieniają się w okazałe i zajmują puste miejsce na rabatach.

Mój ogród dopiero "się robi", ale sporą część Twoich wyborów roślinnych mam na swojej liście nasadzeń, no i technikę zakładania rabat - czyli stosowanie agrowłókniny.

Mam pytanie o tulipanowca - jak się zaaklimatyzował, liczysz, że zakwitnie?? Mój ma 15 lat z przerwą w życiorysie. Opisane było w ulotce informacyjnej, że zakwita po 15 latach od posadzenia, dostałam go od męża na 10 rocznice ślubu, wyliczyliśmy, ze zakwitnie nam na 25 lecie. Ale po 3 latach zeżarła go sarenka, odbił i jest pięknym drzewem, ale nie kwitnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam Wasz dziennik od deski do deski :yes:

Witam się i pytam - jak mogłam przeoczyć taki cudny ogrodowy wątek?

Czytając doszłam do zdjęcia z polem słoneczników - i już wiem, że będę tu zaglądać :yes:

Wasz domek jest przesłodki, ten brak cywilizacji dookoła, wszechobecna natura - cudo.

Natomiast ogród .... fajnie zobaczyć jak świeżo założony dorośleje, małe roślinki zamieniają się w okazałe i zajmują puste miejsce na rabatach.

Mój ogród dopiero "się robi", ale sporą część Twoich wyborów roślinnych mam na swojej liście nasadzeń, no i technikę zakładania rabat - czyli stosowanie agrowłókniny.

Mam pytanie o tulipanowca - jak się zaaklimatyzował, liczysz, że zakwitnie?? Mój ma 15 lat z przerwą w życiorysie. Opisane było w ulotce informacyjnej, że zakwita po 15 latach od posadzenia, dostałam go od męża na 10 rocznice ślubu, wyliczyliśmy, ze zakwitnie nam na 25 lecie. Ale po 3 latach zeżarła go sarenka, odbił i jest pięknym drzewem, ale nie kwitnie.

 

Witaj Pusiu!

Naprawdę przeczytałaś cały dziennik??? :o

No to szacuneczek, że przebrnęłaś przez te wszystkie strony moich czasem nudnych wynurzeń.

Dzięki za miłe i serdeczne słowa dotyczące domku i ogrodu, nam też się bardzo podoba to nasze "odcywilizowane" miejsce. :)

Podpatruj ile tylko możesz wszystkie ogrodowe inspiracje, ja uczyłam się niestety na własnych błędach, toteż satysfakcję mam teraz niemałą, patrząc jak cała ta zielenina wokół mimo wszystko rośnie i rośnie..

Ciągle jeszcze jestem ogrodową amatorką, naoglądam się najpierw całą masę zdjęć różnych ogrodowych rozwiązań, a potem wszystkie je chciałabym wprowadzić u siebie, co najczęściej nie jest ani proste, ani tanie. A więc jakoś kombinuję do przodu, na ile pozwalają mi na to siły, no i kasa.

Jakby co, to pytaj. Ile będę umiała ogrodowo podpowiedzieć, to podpowiem. :yes:

Jeśli chodzi o tulipanowca, to jest u mnie chyba ok. 3 lat.

Rośnie sobie w swoim tempie, nie za szybko, ale co roku jest coraz większy.

Oczywiście jeszcze nie kwitł. Słyszałam, że sarenki szczególnie lubią jego liście, moje jeszcze na szczęście ani razu nie były skonsumowane. :)

Czy liczę na to, że zakwitnie? OCZYWIŚCIE!!! :D Kupiłam go głównie z myślą o tych przepięknych kwiatach, które mam nadzieję kiedyś się na nim pojawią. Po 15 latach??? Ufff, żebym tylko doczekała :)

Pozdrawiam Cię Pusiu, dziękuję za wizytę i zapraszam ponownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę przeczytałaś cały dziennik??? :o

 

Od deski do deski :lol2:

 

ja uczyłam się niestety na własnych błędach, toteż satysfakcję mam teraz niemałą, patrząc jak cała ta zielenina wokół mimo wszystko rośnie i rośnie..

Ciągle jeszcze jestem ogrodową amatorką, naoglądam się najpierw całą masę zdjęć różnych ogrodowych rozwiązań, a potem wszystkie je chciałabym wprowadzić u siebie, co najczęściej nie jest ani proste, ani tanie. A więc jakoś kombinuję do przodu, na ile pozwalają mi na to siły, no i kasa.

 

To całkiem jak ja, od 15 lat walczę z moim ogrodem, wiele bitew przegrałam, dużo się nauczyłam, przede wszystkim pokory w stosunku do natury.

Teraz, po budowie domu, gdy wreszcie mogę wykończyć ogród, każda roślinkę prześwietlam zanim kupię, już nie wystarczy piękne zdjęcie - czytam przede wszystkim o mrozoodporności bo u mnie ciężki klimat.

Widziałam u Ciebie hibiskusy, które u mnie niestety nie mają szansy przeżyć zimy, pomarzły mi nawet okryte. Ale znalazłam alternatywę - hibiskusy bylinowe.

I tak z każdą roślinka robię, albo szukam alternatywy albo odpuszczam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie musi być brama,z dzikami nie ma żartów:eek:U mnie teren jest zamknięty,wstępu nie mają ,ale u sąsiada ziemniaki na polu już zjadły:yes:

Bardzo jestem ciekawa skończonej rabaty.Ja również zmierzam w kierunku sukcesywnego zmniejszania trawnika;)

 

Witaj Aniu. Brama jest rzeczywiście niezbędna, masz rację, że z dzikami nie ma żartów. Na razie pracuję nad Mariuszem, bo musimy wspólnie obmyślić koncepcję i ewentualną realizację.

Co do rabaty, to jak tylko skończę, od razu ją pokażę. Prace wciąż postępują, ale powoli, bo i czasu wolnego mamy niewiele. Trawnika jakieś szczątki zostawię, ale rzeczywiście będzie go zdecydowanie mniej. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]od 15 lat walczę z moim ogrodem, wiele bitew przegrałam, dużo się nauczyłam, przede wszystkim pokory w stosunku do natury.

Teraz, po budowie domu, gdy wreszcie mogę wykończyć ogród, każda roślinkę prześwietlam zanim kupię, już nie wystarczy piękne zdjęcie - czytam przede wszystkim o mrozoodporności bo u mnie ciężki klimat.

Widziałam u Ciebie hibiskusy, które u mnie niestety nie mają szansy przeżyć zimy, pomarzły mi nawet okryte. Ale znalazłam alternatywę - hibiskusy bylinowe.

I tak z każdą roślinka robię, albo szukam alternatywy albo odpuszczam.

 

Witaj Pusiu ponownie :)

Z tą pokorą w stosunku do natury masz świętą rację. Ja też przechodziłam przez ten etap, że co mi się na zdjęciu podobało - musiałam mieć. To już minęło. Skoro Ty walczysz od 15 lat, to masz zdecydowanie większe doświadczenie ode mnie, a ja tu proponowałam Ci doradztwo!!! :eek: Co za nieodpowiedzialność z mojej strony ;)

Hibiskusy rzeczywiście mam, nawet dwa, jakoś sobie radzą, ale masz rację, że to zależy od strefy klimatycznej. Dobrze byłoby mieszkać w całkiem innym klimacie np. śródziemnomorskim? Tam to dopiero miałybyśmy wspaniałe rośliny. :D

Pozdrawiam Cię..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Ty walczysz od 15 lat, to masz zdecydowanie większe doświadczenie ode mnie, a ja tu proponowałam Ci doradztwo!!! :eek:

 

W ogóle tak nie myśl, ogrodu uczymy się cały czas, dobrze mieć się kogo poradzić, rozwiać wątpliwości.

Strasznie się cieszę, że na FM teraz jest bum na ogrody i tylu maniaków ogrodowych się ujawniło. Fajnie pozaglądać, podpatrzeć, porozmawiać :yes:

Nigdy nie uważałam się za fachowca ogrodnika, nie jestem w tej kwestii całkiem zielona - tak można to nazwać.

 

Bociany u nas tabunami po łąkach chodzą, latają nad nami, uwielbiam na nie patrzeć.

Co rano jadąc do pracy mijam bardzo przystojnego Pana Bażanta, zatrzymuję się przepuszczam go przez ulicę i jadę dalej.

 

Piękne kolory różaneczników masz.

No i też czekam aż pokażesz ukończony kwietnik :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]Strasznie się cieszę, że na FM teraz jest bum na ogrody i tylu maniaków ogrodowych się ujawniło. Fajnie pozaglądać, podpatrzeć, porozmawiać.[...]

 

Pusiu, ja też się z tego cieszę. Uwielbiam pooglądać cudze inspiracje, jestem zawsze ciekawa co kto nowego wymyśli i pokaże. Tym bardziej, że wiedza doświadczonych ogrodomaniaków jest bezcenna. A ciekawych zdjęć i pomysłów na Muratorze jest teraz całkiem sporo. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwonko, Twój ogród to raj! Rabata zapowiada się imponująco i widac ile się napracowałas przy niej. Ja niestety jestem laikiem w sprawach ogrodowych i znam tyle o ile jedynie nazwy roślin.

I bardzo, ale to bardzo bym chciała mieszkać w takiej okolicy jak Ty :o Jest cudownie!

 

Witaj Makowa Panienko :)

Dziękuję za tyle pochwał i ogromnie się cieszę, że mój ogród Ci się podoba.

Rzeczywiście trochę się napracowałam przy tej rabacie, ale to i tak dopiero początek, do końca i do efektu finalnego jeszcze trochę zostało i pracy, no i kasy do wydania. :mad:

Ale pomału, pomaleńku skończę :)

Uściski!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwonko, takie odwiedziny sarenki to nic dobrego :(

Wiem, że to piękne zwierzątko i fajny kontakt z naturą, ale zobacz co u mnie po takich odwiedzinach zostało z kilkuletniego tulipanowca:

 

http://images31.fotosik.pl/269/46a05328bcac56bamed.jpg

 

Ps. Jeśli to drzewko jest faktycznie laurowiśnią (chciałabym zobaczyć kwiat w pełnym rozkwicie), to zbieram szczękę z ziemi, że w naszym klimacie tak rośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam się i ja, takiego ogrodu nie mogłabym przepuścić. Wpisałam się omyłkowo w dzienniku, ale już naprawiłam pomyłkę. Też stawiam na laurowiśnię, ona wcale u nas nie jest taka rzadka pod warunkiem,że rośnie w miejscach gdzie nie tworzą się zastoiny mrozowe (zresztą wiele innych roślin tak ma).Znam miejsce, gdzie rośnie piękny żywopłot z laurowiśni już paręnaście lat. Jeśli chodzi o dziki, to też znam temat, bo pomimo,że mieszkam w środku wsi, potrafiły wejść i zbuchtować trawnik . Mam ogrodzoną całą posesję, ale to jest siatka i taki dzik napierając ryjem potrafi tę siatkę rozerwać. tak wyglądał mój trawnik po nocnej wizycie nieproszonych gości jesienią ubiegłego roku.P1050288.jpg P1050290.jpg

P1050288.jpg

P1050290.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwonko, takie odwiedziny sarenki to nic dobrego :(

Wiem, że to piękne zwierzątko i fajny kontakt z naturą, ale zobacz co u mnie po takich odwiedzinach zostało z kilkuletniego tulipanowca:

 

Ps. Jeśli to drzewko jest faktycznie laurowiśnią (chciałabym zobaczyć kwiat w pełnym rozkwicie), to zbieram szczękę z ziemi, że w naszym klimacie tak rośnie.

 

Pusiu, przeraził mnie widok tego, co zostało z Twojego tulipanowca.

Właśnie ostro zabieram się za wdrożenie w życie realizacji montażu bramy wjazdowej.

Musi być, jak nic - chyba bym się zapłakała, jakby mi zwierzątka zeżarły moje cudne drzewko. :mad:

 

Laurowiśnia to nie jest.

Zagadkę już rozwiązałam, postaram się jutro napisać o tym w dzienniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem :)

Drzewko faktycznie wygląda jak laurowiśnia... albo itea. Poproszę o zdjęcie kwiatów w rozkwicie, może w końcu wspólnymi siłami uda nam się ustalić nazwę :D

 

Ustaliłam nazwę, w życiu bym nie pomyślała, że to właśnie to.

Postaram się napisać jutro w dzienniku. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...