Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek Ullera


Recommended Posts

Wydaje mi się, że nadszedł dobry moment aby zaprezentować szerokiemu forum nasz domek. Budowany był według projektu Czajka z pracowni Archeton. Oczywiście nie obyło się bez licznych zmian. W tej chwili jesteśmy na etapie stanu surowego otwartego. Z dalszymi pracami poczekamy do czasu gdy wzrośnie temperatura oraz stan naszego konta w banku.

http://foto.onet.pl/upload/36/94/_226485_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/4/27/_226486_n.jpg

Więcej na stronie:

http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=8646&q=Uller&k=2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak do tej pory stan surowy i wszystkie wydatki z nim związane (przyłącze elektryczne, betoniarka, deski, honorarium kierownika itp) pochłonęły sto tysięcy. Są to koszty bez działki (a także bez stojącego na niej w chwili zakupu ogrodzenia i budynku gospodarczego).

I jeszcze jedno sprostowanie. Widoczne na zdjęciach okna (a raczej kilka z nich) są jedynie zabezpieczeniem na zimę. Powstawiałem stare okna aby nie zaśnieżyło mi pokoi a jednocześnie żebym nie musiał pracować w środku tylko przy sztucznym świetle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawało mi się, że każdy kto ogląda te zdjęcia zauważa, że każde okno jest inne, więc zorientuje się, że jest to jedynie zabezpieczenie na zimę. Jakie było moje zdziwienie jak mój kuzyn podczas rozmowy telefonicznej stwierdził, że mamy stan surowy zamknięty bo przecież widział okna na zdjęciach :o .

Łatwiej mi było przywieść kilka starych skrzydeł okien (zwłaszcza, że w jesieni było ich naprawdę wszędzie pełno) i zabić nimi otwory na okna niż docinać deski, robić ramki i rozciągać folie. Poza tym jak już wspominałem rozwiązanie takie zapewnia dużo naturalnego światła i można zobaczyć przez te okna co się na zewnątrz dzieje (np. przez folię się nie da).

Zastanawiałem się nad wstawieniem docelowych okien ale obawiałem się złodziei. Poza tym na jesień ceny okien poszły w górę i terminy realizacji były dość długie. Teraz całe szczęście wszystko wraca do normy.

Co do dachówki – jest to braas, dachówka celtycka. Wybór podyktowany przede wszystkim kosztami.

również pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Uller

Buduje dom o podobnej powierzchni (145m zabudowy, 270m calkowitej, 220m netto). Jaki zakres prac obejmuja koszty ktore podales (~100 kzl)?

Jezeli zawieraja pokrycie dach (material+robocizna) to wg mnie jest to rewelacyjnie tanio. Ja na stan surowy otwarty, zadaszony (deski+papa, ale bez dachowki) wydalem tez ~100klz. Koszt z dachowka (material: Brass celtycka+rynny+robocizna) szacuje na 127 klz. Czy wykonywales jakies prace samodzielnie? Czy masz zestawienie kosztow?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Jaki zakres prac obejmuja koszty ktore podales (~100 kzl)?

Wykopy, fundamenty ściany piwnicy z bloczków, dwa stropy monolityczne + Schody (łączące trzy kondygnacje), chudziak w piwnicy i garażu, ściany nadziemia z Maxa 29, ściany działowe 12 cm, rozstawienie więźby, dach na gotowo, kominy. Reasumując cały stan surowy otwarty (bez ocieplenia ścian nadziemia) + kierownik budowy, betoniarka, wynajmowanie koparki do prac ziemnych, deski szlunkowe, przyłącze prądu, geodeci, projekty, uzgodnienia.

Nie wykonywałem przyłącza wodnego, ani nie robiłem pełnego deskowania, poza tym nie wykonywałem tarasu ani żadnych fundamentów pod niego (zamierzam go jedynie wybrukować w przyszłości)

(...) Czy wykonywales jakies prace samodzielnie? (...)

Tak. Główne z nich to: rapowanie piwnicy, izolacje przeciwwilgociowe z papy termozgrzewalnej, izolacja termiczna piwnicy (styropian), drenaż. Poza tym częćś prac porządkowych i wiele innych drobiazgów. Przede wszystkim pracowałem przy targowaniu się o rabaty. :wink:

(...) Czy masz zestawienie kosztow? (...)

Robiłem szczegółowe zestawienie w pierwszym roku do stanu zero. Reszta kosztów jest oszacowana na podstawie budżetu (co mniej więcej potwierdzają faktury). Zakładam że mogłem się pomylić w obliczeniach góra o 10%

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnich roztopach, stwierdzam że powinienem zrobić drabinkę zabezpieczającą przed spadającym śniegiem nad wejściem i wjazdem do garażu. Po spadnięciu zalegającego na dachu ściegu mam właśnie w tych miejscach dość spore zaspy.

Szkoda, że czasami musimy się uczyć na własnych błędach. Całe szczęście, że zamontowanie drabinki nie będzie problematyczne z technicznego punktu widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już dawno chciałam w tym miejscu coś napisać... :)

Ten domek widziałam na własne oczka :) Powiem więcej, widuję go każdego dnia... Witam sąsiada!!!!

 

Wiola

 

O, jak miło. :p

Świat jest mniejszy niż przypuszczalibyśmy.

I ja również witam. Lecz nie za bardzo wiem w która stronę mam się ukłonić będąc u siebie na działce. Czy nie będzie to zbyt niedyskretne gdybym zapytał się gdzie szanowna sąsiadka mieszka?

Pozdrawiam.

Uller

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lawio - jesteś tak tajemnicza, że Ullerowi grozi zawrót głowy gdy bedzie się kręcił w miejscu wypatrując lewym okiem Twojej budowy. Miej dla niego chociaż trochę litości i napisz czy to wypatrywanie ma mieć miejce gdy stoi tyłem czy też przodem do ulicy :p :p :p

A tak swoją drogą to witam (sorry Uller, że następuje to w Twoim prywatnym wątku) kolejną osobę budującą w Zagłębiu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wowka - prywatne rzeczy trzymam na prywatnym dysku, a w tym wątku każdy może dopisać swój komentarz. :wink: A powiedział bym że twój post nawet logicznie nawiązuje do wcześniejszych wypowiedzi więc na pewno nie będę się oburzał.

Z prywatnego śledztwa (przeanalizowania archiwum) wyciągnąłem wniosek że lawio mieszkasz gdzieś w okolicy Niepiekła (dzielnica Będzina). Jako że las w tej okolicy nie jest zbyt duży przypuszczam że jakby na jednym z zakrętów pojechał prosto zamiast skręcić w lewo to dojechałbym do twojego domku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Bardzo mi się podoba Twój domek. Patrzyłam na projekt i bardzo fajne jest rozplanowanie domu. Powiedz, jakie zmiany naniosłeś i co masz na dachu? Czy drzwi od strony ogrodu z lewej strony domu to drzwi do garażu? Ilu mieszkańców będzie mieszkało w tym pięknym domku? I co planujesz w tym sezonie zrobić?

Ale zasypałam Cię pytaniami, nie wiem, czy dasz sobie radę :)

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo. Jest to poniekąd pierwszy komplement pod adresem mojego domku na tym forum.

Jeżeli chodzi o zmiany projektowe to jak już pisałem było ich sporo.

- Przez pomyłkę operatora koparki i osób odpowiedzialnych za wykop mam dodatkową piwnicę pod kuchnią i jadalnią (jeszcze nie wiem jakie będą z tego tytułu problemy, ale kierownik budowy mnie uspokaja).

- część mieszkalna jest o 50cm wyżej niż garaż. Zatem zmienił się układ klatki schodowej – najpierw są trzy stopnie w dół - wejście do garażu - i dalej dwa stopnie do wspocznika.

- Garaż poszerzyliśmy o 30 cm i doprojektowaliśmy drzwi wyjściowe z tyłu. Pomysł ten podsunął mi mój kuzyn który adoptował projekt. Zauważył że przy dużym ogrodzie (jakieś 1300m2 ogrodu) powinienem mieć jakieś wejście techniczne od jego strony. Przecież nie będę w kaloszach ze złamanym szpadlem wchodził przez salon. Obchodzenie domu dokoła też nie jest dobrym pomysłem. Poza tym pod oknem w garażu będę miał stoliczek z imadłem i wszelakimi potrzebnymi narzędziami (do prac technicznych i ogrodniczych)

- Zrezygnowaliśmy z małych okienek w garażu.

- Zmniejszyliśmy okno w salonie o 30 cm z obydwu stron.

- Przestawiliśmy komin pomiędzy kuchnią a łazienka na drugą stronę ściany – tak aby był w kuchni.

- Przesunęliśmy korytarz na parterze (wraz z otaczającymi go ścinam)i o 30 cm w stronę salonu. Pozwoliło nam to na powiększenie łazienki na parterze do wymiarów 185cm na 185cm. Teraz bez problemów zmieści się tam prysznic wc i umywalka. Salon zmniejszył się niezauważalnie.

- Zrezygnowaliśmy z trzeciej łazienki na górze (tej przy jednej z sypialni).

- Zrezygnowaliśmy z bocznych balkonów. Oczywiście wymusiło to zmianę okien w pokojach z drzwiami balkonowymi.

- Zrezygnowaliśmy z podwójnych drzwi na balkon. Mamy pojedyncze drzwi i okienko obok.

- Powiększony pokuj nad garażem przedzieliliśmy na dwa. Mamy teraz przechodni gabinet gdzie będzie stał komputer i biblioteczka oraz sypialnie gdzie będzie tylko łóżko i szafa.

- postawiliśmy dodatkowy kanał wentylacyjny do piwnicy.

 

Jeżeli chodzi o mieszkańców to na razie mamy trzech pewniaków. Ja moja, żona i synek. Poza tym mam teściową która mieszka kilkaset kilometrów ode mnie. Ma trojkę dzieci – dwoje za granica a jedno (moja żona) paręset kilometrów od domu. Teść nie żyje. Na razie trzyma ją praca i teściowa wymagająca opieki. Ale jak będzie na emeryturze to na pewno przymniemy ją pod swój dach. Moi rodzice oboje na emeryturach, ojciec ma 67 lat. Zatem za parę lub paręnaście lat i oni będą wymagać opieki. No i oczywiście jak Bóg da to mam nadzieję że jeszcze co najmniej jedno dziecko będziemy mieli. Tak więc reasumując może mieszkać 2+1+1+2+1(+1) czyli do ośmiu osób. Wszystko zostało tak pomyślane aby dało się domek dostosować do aktualnych potrzeb.

W tym sezonie mamy zamiar przystosować parter do zamieszkania. Na dniach jak pogoda pozwoli wstawimy okna i drzwi. Zaraz potem elektryk i instalacja wodna i CO. Potem tynki (pewnie sam parter) i wylewki. Następnie podłogi i glazura, biały montaż ocieplenie poddasza i zewnętrzne (na razie sam styropian i klej) w zależności od budżetu będę robił sam lub z częściową pomocą fachowców.

Trochę długi wyszedł ten post – ale cóż pytań było też dużo.

Pozdrawiam

Uller.

 

P.S.1. po wstawieniu okien i drzwi zaktualizuje zdjęcia. Te tutaj są wyjątkowo ponure.

P.S.2 Na dachu mam braasa – celtycka, brązowa z powłoką lumino.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Wiesz, to miło, że myślicie też o swoich rodzicach. Na pewno nie będzie wam smutno. Dom będzie pełen ciepła. Super. Babcia się przyda też do pilnowania ewentualnych pociech, to wszystko zacieśnia więzy rodzinne.

Podobają mi się też Twoje zmiany, są bardzo praktyczne. Tylko nie rozumiem, czemu pod oknem w garażu będziesz miał to imadło. Fajnie, że możesz mieć taką dużą piwnicę. Mój mąż zawsze marzył o piwnicy, a wyszła nam tylko mała piwniczka pod tarasem, czyli jakieś 18 m2.

Z niecierpliwością czekam na następne zdjęcia.

I życzę zrealizowania planu założonego na ten sezon.

Napisałeś, że zamierzacie przystosować parter do zamieszkania... Czy planujecie też zamieszkać przed zimą?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego imadła to jest to pewna choroba przekazana mi przez ojca w genach. Mój ojciec powinien mieć pseudonim McGyver. Najczęściej imadło wykorzystuje do obrabiania przeróżnych metalowych łączników. Nawet kupione w sklepie potrafią mieć ostre krawędzie, które trzeba spiłować. Można naprawić złamany szpadel, wyklepać kosę, nagwintować obluzowany gwint. Bardzo pomocne jest przy przycinaniu wszelakich elementów drewnianych i metalowych. Wiele rzeczy robię sam ponieważ często nie da się kupić tego czego potrzebuję.

Dlaczego przy oknie? Ponieważ miejsce pracy powinno być dobrze oświetlone. Mógłbym oczywiście zlokalizować warsztacik w piwnicy, ale wolałem żeby był bliżej ogrodu.

Piwnicy by pewnie nie było gdyby nie wpływ moich rodziców. Pierwsze ich wsparcie finansowe było z założeniem ze mamy przeznaczyć je na piwnicę.

A co do przeprowadzki w tym roku to mamy ogromna nadzieje że się uda w tym roku. Oczywiście na razie w trójkę. Niestety głównie będzie to finansowane nie z naszych pieniążków, ale mamy nadzieję że za cztery lata, wyjdziemy z długów. Na razie mieszkamy w użyczonym mieszkaniu (regulujemy tylko opłaty bieżące, bez odstępnego), ale wielce prawdopodobne jest, że dzieci gospodarzy założą w niedługim czasie własne rodziny i będziemy musieli opuścić to mieszkanie. Na razie nie stać nas będzie na zrobienie wszystkiego zatem planujemy przystosować jedynie parter. To tylko 65m2 ale to i tak więcej od standardów do jakich przywykłem. Na studiach miałem 6m2 na osobę, a jak mieszkaliśmy z żoną u rodziców to wypadało 9m2 na osobę. Jedynie teraz przyzwyczajamy sie do luksusu bo przypada 25m2 na osobę, ale niestety to nie nasze własne lokum.

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie jeszcze wspomnieć o rodzicach. Oczywiście że babcia jest najlepszą opiekunka dla dzieci. Nie wyobrażam sobie pogodzenia pracy, budowy i prowadzenia domu bez pomocy babć. Przyznam się, że przy wyborze działki już myśleliśmy o ich starości i zapewne o naszej też. Dlatego między innymi mamy działkę 300m od kościoła. Być może wielu z was nie docenia takiego sąsiedztwa, ale obserwując moją rodzinę stwierdzam że jest to dość istotny problem dla starszych osób.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...