witraże angielskie, a klasyczne

[sql]

witam,

czeka mnie rychłe zamówienie witraży do doświetl przy drzwiach wejściowych ,

interesuje mnie, jakie macie doświadczenia z takimi rzeczami,

rozwiązania są dwa:

-witraż angielski, czyli inaczej mówiąc wyklejanka,

-witraż klasyczny, czyli wycinane szkło barwione w masie,

różnica cenowa dość znaczna, czyli >2x.

czy opłaca się wysupłać dodatkowo (w moim przypadku to ok. 1000pln), na szkło barwione?

wysłałem garść maili do różnych pracowni i te, które robią folie twierdzą, że to super technika, natomiast ci od szkła barwionego twierdzą, że folia po jakimś czasie (ok. 5 lat) zaczyna blaknąć, odłazić i ogólnie do niczego się nie nadaje.

cóż począć? hilfe.

[grizzli]

chyba sam sobie odpowiedziałeś, nie? Żadnej folii bym nie zastosowała.

Zorientuj się jednak, czy nie ma pracowni, w której robi się witraże malowane na szkle tlenkami metali - takie się po namalowaniu grzeje i wychodzi super. Widzialam, wiem, że jest to możliwe, nie wiem tylko, jakich powierzchni to dotyczy.

[jendrekx]

Witraż angielski wykonywany jest z folii przyklejanej. Prosta forma, łatwa w montażu, jednak z biegiem lat pod wpływem światła kolory blakną.

Ciekawy artykuł w tym względzie znalazłem - http://barwyszkla.pl/folie-witrazowe-mozna-latwiej/

Jeżeli miałby być znacznie trwalszy, to zdecydowanie witraż tiffany lub klasyczny malowany tlenkami.