osioek 28.11.2009 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 Witam, Na mojej działce, stanowiącej niegdyś gospodarstwo rolne znajduje się taki oto chlewik:http://img341.imageshack.us/img341/8720/chlewik.jpg Ponieważ znajdujący się na tej działce dom znajduje się w stanie ruiny, to właśnie ten były budynek gospodarski chciałbym zaadaptować na coś w rodzaju domku letniskowego, altanki (z racji rozmiarów, ciężko byłoby to nazwać domem) Chlewik jest murowany, częściowo z kamienia, częściowo z cegły, co dobrze widać na poniższym obrazku:http://img402.imageshack.us/i/chlewikwejcieodstodoy.jpg/To, co planuję zrobić, to otynkowanie wraz z uzupełnieniem ubytków zaprawy (kamienie były murowane na jakąś zaprawę glinianą, która częściowo już zwietrzała) oraz ocieplenie; wymiana pokrycia dachu na blachę, wstawienie, drzwi, okien, oraz wylewka w środku (obecnie jest klepisko).Niestety, zastanawiam się nad celowością całego przedsięwzięcia (nawet przy założeniu, że w zasadzie wszystko zrobię sposobem gospodarskim), ponieważ niepokoi mnie trochę stan murów. Mury są grube, na około 40-50 cm.Jak widać z poniższych zdjęć, widoczne są wyraźne rysy na murze, biegnące w osi góra-dół w rogu budynku, uprzednio już naprawiane przez poprzednich właścicieli:http://img442.imageshack.us/i/chlewikoddrogi.jpg/http://img682.imageshack.us/i/cianachlewikaoddrogi.jpg/ Czy takie rysy oznaczać mogą osiadanie rogów budynku?Jakie są skuteczne i stosunkowo niedrogie sposoby na wyeliminowanie przyczyn takich pęknięć? Czy dobrze myślę, że pomóc może podkopanie narożników budynku i podlanie w tych miejscach zazbrojonego betonu? Jestem zainteresowany wszystkimi radami i opiniami, zarówno na powższy temat, jak i ogólnie dotyczący Waszych opinii, a jeszcze lepiej doświadczeń z adaptacji takich starych pomieszczeń gospodarczych. Pozdrawiam,Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elli3 28.11.2009 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 myślę że powinieneś to rozebrać i postawic nowe w takim kształcie jakiego oczekujesz.cobyś nie zrobił i jakbys nie remontował tego to zawsze będzie stara ruinka .jak skończysz z jednym wyjdzie następne.bezsens. wiem co piszę poniewaz od kilkunastu lat jestem posiadaczka starego poniemieckiego domu wymurowanego właśnie zaprawa gliniano wapienną i walka o utrzymanie go w przyzwoitym stanie to syzyfowa praca. dom nie spełniał żadnych standardów jak go kupiliśmy.zrobiliśmy baaaaardzo wiele(wodę, kanalizację, ocieplenie , elektryke podłogi itd...), ale końca niestety nie widać,dlatego daliśmy spokój i budujemy nowy domek, który został że tak powiem skrojony na naszą miarę.i jeszcze cos ci napiszę, żałuję że tak późno poszłam po rozum do głowy. no chyba że masz duuuużo kasy do wydania i to coś na zdjęciach to twoje ukochane hobby.... to pozostaje życzyć powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Repugnant 29.11.2009 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2009 jesli nie goni cie czas masz ogrom checi troche luznych pieniedzy to bym remontowal.jesli ma to byc domek letniskowy ja bym nie tynkowal cegly i kamienie ladnie wgladaja zreszta co odpowiedz pewnie beda inne pomysly i opinie sam zadecydujesz:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sivakemot 01.12.2009 16:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2009 A ja bym remontował na twoim miejscu jeśli tylko coś umiesz zrobić bo to twoj dom wiec mozesz pouczyc sie troche na bledach, początki są zawsze najgorsze ale samo skoszenie trawy, posadzenie kilku drzew, pomalowanie płotu,nowy dach i takie tam zmieniają wygląd a także dodadzą sil do dalszych prac, wiec trochę wiary i śmiało dasz rade, w Anglii w takich domach to tylko bogaci ludzie mieszkają ale naprawdę maja chatki odwalone, wiec ja trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osioek 01.12.2009 21:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2009 Dzięki za rady i opinie, ja jednak i to, paradoksalnie ze względów ekonomicznych skłaniałbym się jednak ku stopniowemu remontowi "tego czegoś"Martwią mnie jednak, rzekłbym pryncypia - owe fundamenty i ściany - bo jeżeli to nie jest ok, w sumie nie ma większego sensu choćby wymiana dachu, stolarki, wylewka.Dlatego interesują mnie przede wszystkim wiadomości i doświadczenia związane ze wzmacnianiem fundamentów, naprawianiem i uzupełnianiem takich ścian, itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej i Nel 06.12.2009 22:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2009 Skoro to w przeszłości był chlewik, to czy nie zauważyłeś na ścianach w środku wysoleń? Z uwagi na to że zwierzątka które tam kiedyś mieszkały nie wychodziły w nocy za potrzebą na zewnątrz, to zakładam że podłoga, jeśli jest lub klepisko jest przesiąknięte wszelkiego rodzaju związkami pochodzącymi z moczu a jeśli podłoga to i ściany. Wszelkiego rodzaju sole potrafią wejść w ścianę nawet do wysokości kilku metrów. Wszystko zależy od poziomu wód gruntowych- czy aby fundamenty nie ciągną czegoś, oraz czy budynek był ogrzewany lub raczej kiedy przestał być użytkowany ponieważ od tego momentu zaczęła się wędrówka w ścianach. Generalnie nie chciałbym Cię straszyć ale ja z żonką kupiliśmy niedawno domek z lat 30, i jak to było modne w tamtych czasach gospodarze mieszkali razem ze zwierzątkami w domu. Do jest na planie prostokąta z wydzielonymi czterema izbami, korytarz po środku. W jednym z pomieszczeń był chlewik. Ja muszę wyburzyć dwie ściany i postawić je na nowo z tylko z częściowym wykorzystaniem starego materiału tam gdzie mam pewność że sole nie podciągnęły. A podciągnęły miejscami powyżej metra. Mam przepiękne wykwity. Posadzka w pomieszczeniu jest betonowa z kratkami odprowadzającymi odchody na zewnątrz. Cała będzie skuta. Z tym nie ma co walczyć, za drogo wychodzi a i tak nie masz pewności czy za 10 lat gdzieś ci nie wyjdzie bokiem...Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 23.12.2009 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Jak by miła to być szopka na narzędzia to bym ja remontowała ale jak ma z tego być domek letniskowy to tylko rozbiórka. Ale jeżeli już chcesz to remontować to najpierw odkop fundamenty i zobacz czy są i czy przypadkiem chlewik nie stoi na kamieniach. Zapewne brak jest również izolacji miedzy fundamentem a ścianami. Jeżeli tak to takowa izolacje trzeba zrobić. Jeżeli są fundamenty to by trzeba było je wzmocnić odkopujac po kawałku i podlewać je betonem. Po drugie jak będziesz zmieniał dach to ja bym zburzył siany szczytowe i zrobił porządny wieniec i wymurował je ponownie. Z wewnątrz wybrać trzeba całą ziemie im głębiej tym lepiej. Czeka cie dużo roboty efekty mogą być mizerne. Zastanów się nad tym czy warto bo władujesz kilkadziesiąt tysięcy jak nie więcej w remont czegoś co możne okazać się nie do uratowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lea1719506104 23.12.2009 23:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 witam a w jakim regjonie polski ma pan ten chlewik jaki jest grunt pod nim i dlaczego akurat ten chlewik mi sie wydaje nie warto remontowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osioek 24.12.2009 00:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2009 Działka położona jest na pograniczu Wyżyny Lubelskiej i Kotliny Sandomierskiej - bardzo północne Podkarpacie. Grunt jest raczej piaszczysty, choć dość żyzny w tym miejscu. A dlaczego ten chlewik - jest jedynym budynkiem na działce, który, wydaje mi, można zaadaptować stosunkowo niewielkiem nakładem środków (choć po poprzednich wypowiedziach, zacząłem mieć wątpliwości). Bo np. dom wygląda tak http://img189.imageshack.us/i/wejciedodomu.jpg/ Stodoła konstrukcji drewnianej na ceglanych słupach jest w stosunkowo najlepszym stanie, jednak jest duża i na pewno nie obyłoby się bez dużych nakładów. Odnosząc się zaś do poprzednich wypowiedzi - rzeczywiście, nie zwróciłem uwagi na ewentualne "pozwierzęce" wysolenia na ścianach, nawet, wstyd się przyznać, nie sprawdziłem, na czym (w sensie fundamentów) budynek jest postawiony - naprawię te błędy przy następnej okazji. Jednak, niezależnie od tego, powoli dojrzewam do myśli, żeby po prostu ten budynek rozebrać, na jego fundamentach zaś, odpowiednio wzmocnionych i zaizolowanych, postawić inny - podejrzewam, że koszty mogą być co najmniej zbliżone do remontu tego, zwłaszcza, że niektóre materiały, na przykład więźbę, mógłbym wykorzystać ponownie. Problem w tym, że, cholera, podoba mi się taki kamień - zwykła czerwona cegła już niekoniecznie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osioek 24.12.2009 00:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2009 Działka położona jest na pograniczu Wyżyny Lubelskiej i Kotliny Sandomierskiej - bardzo północne Podkarpacie. Grunt jest raczej piaszczysty, choć dość żyzny w tym miejscu. A dlaczego ten chlewik - jest jedynym budynkiem na działce, który, wydaje mi, można zaadaptować stosunkowo niewielkiem nakładem środków (choć po poprzednich wypowiedziach, zacząłem mieć wątpliwości). Bo np. dom wygląda tak http://img189.imageshack.us/i/wejciedodomu.jpg/ Stodoła konstrukcji drewnianej na ceglanych słupach jest w stosunkowo najlepszym stanie, jednak jest duża i na pewno nie obyłoby się bez dużych nakładów. Odnosząc się zaś do poprzednich wypowiedzi - rzeczywiście, nie zwróciłem uwagi na ewentualne "pozwierzęce" wysolenia na ścianach, nawet, wstyd się przyznać, nie sprawdziłem, na czym (w sensie fundamentów) budynek jest postawiony - naprawię te błędy przy następnej okazji. Jednak, niezależnie od tego, powoli dojrzewam do myśli, żeby po prostu ten budynek rozebrać, na jego fundamentach zaś, odpowiednio wzmocnionych i zaizolowanych, postawić inny - podejrzewam, że koszty mogą być co najmniej zbliżone do remontu tego, zwłaszcza, że niektóre materiały, na przykład więźbę, mógłbym wykorzystać ponownie. Problem w tym, że, cholera, podoba mi się taki kamień - zwykła czerwona cegła już niekoniecznie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lea1719506104 24.12.2009 00:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2009 Działka położona jest na pograniczu Wyżyny Lubelskiej i Kotliny Sandomierskiej - bardzo północne Podkarpacie. Grunt jest raczej piaszczysty, choć dość żyzny w tym miejscu. A dlaczego ten chlewik - jest jedynym budynkiem na działce, który, wydaje mi, można zaadaptować stosunkowo niewielkiem nakładem środków (choć po poprzednich wypowiedziach, zacząłem mieć wątpliwości). Bo np. dom wygląda tak http://img189.imageshack.us/i/wejciedodomu.jpg/ Stodoła konstrukcji drewnianej na ceglanych słupach jest w stosunkowo najlepszym stanie, jednak jest duża i na pewno nie obyłoby się bez dużych nakładów. Odnosząc się zaś do poprzednich wypowiedzi - rzeczywiście, nie zwróciłem uwagi na ewentualne "pozwierzęce" wysolenia na ścianach, nawet, wstyd się przyznać, nie sprawdziłem, na czym (w sensie fundamentów) budynek jest postawiony - naprawię te błędy przy następnej okazji. Jednak, niezależnie od tego, powoli dojrzewam do myśli, żeby po prostu ten budynek rozebrać, na jego fundamentach zaś, odpowiednio wzmocnionych i zaizolowanych, postawić inny - podejrzewam, że koszty mogą być co najmniej zbliżone do remontu tego, zwłaszcza, że niektóre materiały, na przykład więźbę, mógłbym wykorzystać ponownie. Problem w tym, że, cholera, podoba mi się taki kamień - zwykła czerwona cegła już niekoniecznie. Pozdrawiam[/quote nasza przebudowa wygladala tak i powiem panu szkoda sie bawic w to z walic i odnowa postawic nowy budynek http://forum.muratordom.pl/rozbudowa-i-przebudowa-starego-domu-prosimy-o-komentarze,t176550.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 25.12.2009 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2009 WitajSprawa ma także nie poruszone "drugie dno".Wspomniałeś o domku letniskowym - znaczy będą okresy czasu, gdy dość długo Cię tam nie będzie...No, to będzie bywał ktoś inny, bo Polak, niestety, i na tym polu "potrafi".Z tego co widać - to całość jest dość wiekowa.A to znaczy, że może być z bardzo dużą wiedzą i starannością w terenie rozłożona.Piszesz o spoiwach gliniano-wapiennych.To stare, ale wcale nie złe, tylko pracochłonne technologie.Problem w tym, że łączenie ich z technologiami marketowymi bywa trudne.Jak masz czas i sporo dobrej woli - to materiału na zbudowanie czegokolwiek jest tam dość.Tylko - CO TO MA BYĆ? Letniak?Dom całoroczny?Dom stały, zamieszkany?Bo każdy z nich musisz inaczej zbudować! Podstawą jakichkolwiek prac byłoby, jak mi się wydaje, dokładne zrozumienie dlaczego to co jest stoi tu gdzie stoi i tak jak stoi.Jest trochę dobrej, starej (reprinty) literatury bardzo dokładnie traktującej ten temat. Warto trochę poczytać.Zorientuj się co masz pod trawnikiem.Poszukaj studni, bo pewnie była i jak się da to zajrzyj do niej.Pokręć się po najbliższej okolicy i popatrz co w tej ziemi siedzi na jakiej najbliższej budowie (piachy, gliny wody podskórne itd)Sąsiadom do studni pozaglądaj...Potem podejmiesz jakąś decyzję. Będzie łatwiej. Wydaje mi się, że drogą wielkiego nakładu robocizny dałoby się tam postawić istną perełkę. Materiał przecież jest... Ale...Będziesz tam potrzebował dobrego magazynu/składziku.I na czas budowy/remontu i potem.Pomyślałbym o jakiej piwnicy.A piwnica powinna być sucha! Daj więcej fotek całości. Tak jak jest to wiele nie widać.Pokaż też podstawę tego zrujnowanego domu. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.