Paulina Bartczak 28.11.2009 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 Mam ogromną prośbę do wszystkich którzy mogą mi podpowiedzieć, co mam zrobić ze "sprytnym" sąsiadem. Od kilku lat mam działkę nad morzem. Poziom wód gruntowych jest tutaj wysoki, ale nigdy nie miałam podmokłej działki, ponieważ teren jest zmeliorowany. Przez moją działkę przechodzi część drenarki podłączonej do większej "nitki" i to spokojnie wystaczało, żeby działka nadawała się do użytku. Mój sąsiad wpadł na pomysł, żeby podnieść teren na swojej działce i na drodze dojazdowej o jakieś kilkanaście cm (a może więcej), co dało wyraźny spadek w kierunku mojej działki. Poza tym przeprowadził u siebie meliorację. Na podstawie wypowiedzi pewnych ludzi i obserwacji tego, co się działo na działce latem tego roku (istna powódź) mogę się domyślać, że melioracja wyglądała następująco: przez działkę przechodzą nitki drenarki, które schodzą się do odstojnika umieszczonego w rogu działki, tuż obok mojego płotu. Odstojnik ma wyprowadzone rurki, którymi wydostaje się nadmiar wody i spływa na moją działkę i na drogę. To wszystko jest ukryte i zakamuflowane, więc nie widać tego na powierzchni ziemi. Podejrzewam też, że do odstojnika prowadzi rura odprowadzająca część ścieków (np. z prania, mycia, kąpieli). Nie mam na to dowodów, bo wszystko było robione w tajemnicy. Mogę się tylko domyślać na podstawie obserwacji i rozmów. Co mogę zrobić w tej sytuacji? Jak postąpić z sąsiadem? Jak mu udowodnić, że powoduje zalewanie mojej działki? Działka jest kompletnie nie do użytku! Latem wszędzie dokoła było sucho, a na mojej działce wszyscy chodzili w kaloszach. Większość drzew jest do wyrzucenia. Boję się o drewniany domek i pozostałe drzewka. Boimy się też opalać na trawie, ponieważ nie wiemy, co na nią spływa. Podobnie zalana jest następna działka za moją. Czy ktoś może mi poradzić, do kogo się udać i jak załatwić sprawę, żeby nie narazić się na zarzut "niesłusznych" posądzeń?Paulina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wirecki 28.11.2009 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 Poszukaj na forum wątków, było o zaburzeniu stosunków wodnych. To niezgodne z prawem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulina Bartczak 28.11.2009 21:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulina Bartczak 28.11.2009 21:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 A czy możesz powiedzieć mi, jak się szuka wątków? Jestem tu pierwszy raz. Próbuję coś znaleźć, ale pokazuje mi się tylko kilka tematów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wirecki 28.11.2009 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 Wpisz w google:podniesienie działki site:forum.muratordom.pl trzeci od góryhttp://forum.muratordom.pl/podniesienie-terenu-sprzeciw-sasiada,t102523.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulina Bartczak 28.11.2009 21:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulina Bartczak 28.11.2009 21:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 a nie wiesz, gdzie znaleźć odpowiedź na drugą część mojego pytania? Chodzi mi o podejrzenie ukrytego odstojnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wirecki 29.11.2009 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2009 Nie wiem. Gdyby to mnie sąsiad zalewał zgłosiłbym to do urzędu miasta, wodociągów, starostwa lub gdzieś jeszcze.... Ktoś powinien zareagować... Próbuj.1. A ci "pewni ludzie" nie mogą pomóc?2. Jesli na działce śmierdzi woda, pieni się lub ... (cokolwiek niepokojacego) - zgłoś to. Ten sąsiad mieszka? Ogrodził działkę? Da się tam wejść, zobaczyć? To jedyny sąsiad w okolicy? Masz pewność, że zanieczyszczenia są od niego? itd itp. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulina Bartczak 29.11.2009 18:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2009 Ci "pewni ludzie" nie będą się mieszać w sprawę. To jest jedyny sąsiad w najbliższej okolicy. Pozostałe zabudowania są o jakieś kilkadziesiąt-kilkaset metrów dalej. Wszystkie kłopoty zaczęły się od czasu, jak pojawili się sąsiedzi, ale w to lato to był po prostu horror.Czasami pojawiała się żółta piana na powierzchni wody, unosił się jakiś dziwny zapach, czasami na powierzchni wody pływało coś na podobieństwo kolorowych "oczek". Kiedyś zauważyłam, że o godz. 6:00 rano jedna z kałuż zmniejszyła się po nocy. Ok. godz. 9:00 (kiedy przebywajacy w ich domu turyści zaczęli wstawać i pewnie korzystać z łazienek) kałuża wyraźnie powiększyła się. Podobnych obserwacji miałam sporo. Z rozmowy z hydraulikiem, który robił im meliorację domyśliłam się, że ten odstojnik, który zbiera wodę z ich działki, ma jakieś ujście podziemne i - jak się przepełni - woda wylewa się tędy na zewnątrz. Tylko raz moja rodzina widziała, że opróżniają ten odstojnik za pomocą beczkowozu. Więc gdzieś ta woda musi się podziewać w mokre lato. Podejrzewam, że spływa do mnie. Mysśę, że do odstojnika podłączyli część instalacji odprowadzającej ścieki, ale niczego nie mogę im udowodnić i pewnie oni o tym doskonale wiedzą. Facet pracuje w jakiejś firmie geodezyjnej, więc pewnie jest dobrze poinformowany, co można i jak, żeby się nie wydało. Działka jest ogrodzona, mieszkają tam cały rok. Może bym ich nie podejrzewała o złe intencje, gdyby nie to, że w ubiegłym roku moi znajomi zauważyli, że od ich szamba ciągnie się wąż wprost do mojego płotu, a piasek w tym miejscu jest wyżłobiony przez wodę, siatka ogrodzeniowa odgięta. Poza tym oni już raz wdarli się na działkę innego sąsiada - bez jego zgody - żeby odprowadzić meliorację ze swojej działki. Ten drugi sąsiad zawiadomił o tym fakcie policję i musieli usunąć tę drenarkę, którą już ułożyli. Do mojego płotu podczepili się bezprawnie, ale już im nic nie mówiłam "w imię dobrosąsiedzkich relacji", ale jak widać - te relacje są dobre tylko w jedną stronę. Oni tam mieszkają przez cały rok (przeprowadzili się z Warszawy), ja jestem tylko latem, więc mogą sobie poza sezonem robić, co chcą. Pomyślałam, że wystąpię z pismem do Urzędu Gminy z prośbą o ustalenie przyczyny zalewania mojej działki. I może do Inspektora Nadzoru Budowlanego. p.b. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wirecki 29.11.2009 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2009 dołacz kilka zdjęć.... nie zaszkodzi. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulina Bartczak 29.11.2009 19:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2009 OK. Dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adi_ 29.11.2009 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2009 mam glupi pomysl jak mozesz dostac sie do nich do domu i wlozyc do kibelka i do zlewu kalie takie male tabletki odkazajace ale barwiace wode na fioletowo to bedziesz wiedziec co w wyplywa ci pod plotem pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
q-bis 30.11.2009 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2009 mam glupi pomysl jak mozesz dostac sie do nich do domu i wlozyc do kibelka i do zlewu kalie takie male tabletki odkazajace ale barwiace wode na fioletowo to bedziesz wiedziec co w wyplywa ci pod plotem pozdrawiam A jak nie możesz się dostać, to zasponsoruj dobremu znajomemu kilka dni urlopu u sąsiadów i niech to on zrobi, znaczy się z tą tabletką , a przy okazji przeprowadzi małe śledztwo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 30.11.2009 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2009 Rada numer 1 - weź prawnika. Możliwie dobrego. Oczywiście jeśli sąsiad robi, to co myslisz, że robi, to obrzydliwie łamie prawo. Nie tylko zaburzenie stosunków wodnych, ale także immisje na Twoją nieruchomość (tutaj powództwo o zaniechanie naruszeń), ale ogólnie można z 415 go pociągnąć za szkodę. Problemem będzie jedynie Art. 6 Kodeksu cywilnego: Art. 6. Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. No i tu leży piec pogrzebany. Aby zdobyć dowodu należy wejść na jego działkę. Oczywiście można to zrobić nielegalnie a potem powołać się na stan wyższej konieczności, ale to ryzykowna droga. Zgodnie z tym, co napisano powyżej najlepiej starać się tym zainteresować jakieś służby, które by weszły i skontrolowały cały bałagan. Wtedy ew. dochodzenie roszczeń byłoby prostsze. Na pewno nie zaszkodziłoby zebrać próbki z tej wody i dać do Sanepidu. Obecność pałeczek coli wskazywałaby dość jednoznacznie na proweniencje tych wód. Organy powinny wtedy tez bardziej ochoczo zareagować. Zostaje zawsze droga poza prawna, czyli budownlana - zbudowac zaporę i jego z kolei podtopić w jego własnym szambie. Mówię całkiem serio - tyle, że to trochę będzie kosztować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulina Bartczak 30.11.2009 20:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2009 Ojej, bardzo Wam dziękuję Muszę sobie teraz wszystko poukładać w głowie. Wszystkich serdecznie pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulina Bartczak 30.11.2009 20:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2009 Myślałam również o zaporze, ale słyszałam, że woda i tak wypłynie pod spodem. Poza tym - mogłaby znaleźć ujście na drogę i w ten sposób dotrzeć na moją działkę. Nie miała baba kłopotu, zachciało jej się działek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulina Bartczak 30.11.2009 20:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2009 Z tabletkami też fajny pomysł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulina Bartczak 30.11.2009 20:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2009 Prawnik pewnie musiałby być z tamtych okolic. Czy jest jakaś specjalizacja prawnicza, która zajmuje się takimi zagadnieniami? Dzwoniłam do Sanepidu - takie badania robi Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Skontaktuję się z nimi, jeżeli będzie mi coś znowu pływało. Ewentualnie może jakieś prywatne laboratorium na początek? Bardzo Wam dziękuję za odzew i wszystkie rady - to miło wiedzieć, że można liczyć na wsparcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 30.11.2009 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2009 Dlatego zapora musiałaby byc droga - bo należałoby wykopać rów na parę (2?) metrów i wstawić tam coś nieprzepuszczalnego. Najtaniej pewnie jakąś folię. Szczerze mówiąc nie jestem w tym ekspertem Prawnik faktycznie najlepiej stamtąd, choć ostrożnie - żeby nie był zblatowany z tamtymi. Specjalizacje masz 2 do wyboru - adwokat albo radca prawny. W sprawach cywilnych obaj mogą Cię reprezentować, choć na początek to bym zasięgnął solidnej porady po prostu. Ale później zawsze inaczej patrzą w sądzie czy urzędzie na Pana Mecenasa, niż jakąs, wybacz, przyjezdną, która się miota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulina Bartczak 30.11.2009 22:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2009 Jako miotająca się przyjezdna muszę przyznać Ci rację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.